piątek, 30 sierpnia 2024

Niedziela 1 września - Zaproszenie do kościoła Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Siedlcach - Osiemdziesiąta Piąta Rocznica Wybuchu II-giej Wojny Światowej.

 

Najserdeczniej witam wszystkich Czytelników :) W najbliższą niedzielę, 1 września, zapraszam na Podlasie Południowe do Siedlec, do najstarszego w tym mieście, barokowo klasycystycznego kościoła pod wezwaniem Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika.
Pod koniec każdej Eucharystii opowiem krótko o osobistych spotkaniach z Ojcem Świętym Janem Pawłem II mających miejsce podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia, która odbywała się w Wiecznym Mieście i w Castel Gandolfo oraz w innych wspaniałych, historycznych i ściśle związanych z naszą wiarą miejscach - między innymi w Asyżu i na Mentorelli, na Monte Cassino i w Capranica w sierpniu 1979 roku. 
Właśnie w tych dniach minęło czterdzieści pięć lat od tamtych niezwykłych, cudownych, błogosławionych dni najpiękniejszej Oazy mojego życia, która na zawsze odcisnęła się niezatartą pieczęcią w moim sercu...
Wartości spotkań osobistych i każdego słowa Jana Pawła Wielkiego, wartości dotykania pierwszych wieków chrześcijaństwa - we mnie to wszystko zostało i procentuje.
Przez całe dorosłe życia staram się odnosić do tych wartości w życiowych decyzjach.
Niezwykłym darem od Pana Boga i od naszego umiłowanego Papieża była i jest dla mnie tamta Oaza, a w obecnych latach równie ważnym, błogosławionym darem stało się pielgrzymowanie ze świadectwem po parafiach w całej Polsce, a także na Wileńszczyźnie.
Spotkania i rozmowy z wieloma osobami, które dzielą się ze mną także swoimi przeżyciami, dają świadectwo wiary. Wspaniali księża przyjmujący mnie na parafiach - wspólna modlitwa, rozmowy, poznawanie życia Kościoła Powszechnego w różnych regionach.
Piękne zabytkowe świątynie i współcześnie wybudowane kościoły - arcydzieła sztuki sakralnej, którymi człowiek chwali Pana Boga jak potrafi, modląc się także swoją pracą, oddając Najwyższemu w dziełach malarstwa, rzeźby, architektury talenty otrzymane od Ojca Niebieskiego. Dziękuję całym sercem Panu Bogu i Świętemu Janowi Pawłowi II za te wszystkie cudowne dary, za siłę i zdrowie w miarę dobre, które pozwala mi wciąż na nowo planować kolejne wyjazdy, pakować się co kilka dni i od jedenastu lat być w drodze.
Kościół Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Siedlcach jest 378 miejscem, do którego trafiłam ze świadectwem "Zwiastunowi z Gór" :)))
Niedziela 1 września jest także dniem, w którym mija dokładnie osiemdziesiąt pięć lat od napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę i rozpoczęcia II-giej Wojny Światowej - pamiętajmy w modlitwie o Obrońcach naszej Ojczyzny.
Po zakończeniu każdej Mszy Świętej zapraszam wszystkich zainteresowanych - chętnie spotkam się przy stole z książkami. 
Będzie możliwość krótkiej rozmowy i chętnie wpiszę dedykacje.
Wszystkich gorąco pozdrawiam :))) Do zobaczenia!                         Joasia Jurkiewicz

Ojciec Święty Jan Paweł II - Siedlce, 10 czerwca 1999 - homilia, fragmenty
"Któż nas może odłączyć od Miłości Chrystusowej?" (Rz 8, 35)
(...) Ta Miłość znalazła swój szczyt i najdoskonalszy wyraz w Jezusie Chrystusie.
Bóg bowiem nawet własnego Syna nie oszczędził, ale wydał Go za nas, abyśmy mieli życie wieczne. 
Włączeni przez Chrzest w Chrystusa jesteśmy umiłowanymi i wybranymi dziećmi Boga. 
Pewność ta winna być dla nas zachętą do wiernego trwania przy Chrystusie. 
Tę wierność Święty Paweł rozumie jako zjednoczenie z Chrystusem w miłości.
Drodzy Bracia i Siostry! Jakże wymownie brzmią te słowa Apostoła Narodów na Ziemi Podlaskiej, która wydała nieustraszonych świadków Chrystusowej Ewangelii.
Lud tej ziemi przez wieki dawał niezliczone dowody wiary w Chrystusa i przywiązania do Jego Kościoła, zwłaszcza w obliczu wielorakich doświadczeń i krwawych prześladowań oraz ciężkich prób dziejowych.
(...) Odżywają w tej chwili w moim sercu wspomnienia wcześniejszych spotkań z Kościołem Siedleckim, zwłaszcza podczas obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski w 1966 roku oraz Jubileuszu 150-cio lecia Diecezji, kiedy dane mi było sprawować Eucharystię w Sapieżyńskim Kodniu u stóp Matki Bożej Królowej Podlasia.
Z radością dzisiaj staję wśród was i składam dzięki Bożej Opatrzności, że mogę oddać cześć czcigodnym Relikwiom Męczenników Podlaskich.
Na nich w szczególny sposób spełniły się słowa Świętego Pawła z dzisiejszej Liturgii: 
"...ani śmierć, ani życie [...] ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od Miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." (Rz, 8. 38-39)
(..) Rok 1596 związany jest z historycznym wydarzeniem tak zwanej Unii Brzeskiej.
Od tego czasu na ziemiach Pierwszej Rzeczypospolitej, szczególnie na ziemiach wschodnich, powiększała się liczba diecezji i parafii Kościoła Greckokatolickiego.
Zachowując tradycję wschodnią w zakresie liturgii, dyscypliny i języka równocześnie chrześcijanie ci pozostawali w jedności ze Stolicą Apostolską.
Diecezja Siedlecka, w której się dziś znajdujemy, a zwłaszcza miejscowość Pratulin - pozostaje miejscem szczególnego świadectwa tego historycznego procesu.
Tutaj bowiem ponieśli śmierć męczeńską wyznawcy Chrystusa należący do Kościoła Greckokatolickiego - błogosławiony Wincenty Lewoniuk i jego dwunastu Towarzyszy. 
Przed trzema laty, podczas ich beatyfikacji na Placu Świętego Piotra w Rzymie, powiedziałem, że dali świadectwo niezłomnej wierności Panu winnicy. Nie sprawili Mu zawodu, ale zachowując jedność z Chrystusem, niczym latorośle z krzewem winnym, przynieśli oczekiwane owoce nawrócenia i świętości. Potrafili wytrwać nawet za cenę najwyższej ofiary. Jako wierni słudzy Pana, pełni ufności w moc Jego łaski, dali świadectwo swej przynależności do Kościoła Katolickiego w wierności własnej tradycji wschodniej. 
Nie szczędząc siebie Męczennicy z Pratulina bronili nie tylko świątyni, przed którą ponieśli śmierć, ale także Kościoła, który Chrystus zawierzył Apostołowi Piotrowi.
Tego Kościoła, którego czuli się częścią jako żywe kamienie.
Męczennicy z Pratulina bronili Kościoła, który jest Winnicą Pana. Oni tej Winnicy pozostali wierni aż do końca i nie ulegli naciskom ówczesnego świata, który ich za to znienawidził. 
W ich życiu i śmierci spełniła się prośba Chrystusa z modlitwy Arcykapłańskiej: 
"Ja im przekazałem Twoje Słowo, a świat ich znienawidził [...] Nie proszę, abyś ich zabrał 
ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Uświęć ich w Prawdzie. Słowo Twoje jest Prawdą. 
Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam 
w ofierze samego Siebie, aby i oni byli uświęceni w Prawdzie. (J 17, 14-15, 17-19)
Dali świadectwo swej wierności w Jego Świętym Kościele.
(...) "Jak słodko jest umierać za wiarę." - były to ostatnie ich słowa.
Dziękujemy im za to świadectwo, które winno stać się dziedzictwem całego Kościoła 
w Polsce na zbliżające się trzecie tysiąclecie. Oni dali swój wielki wkład w budowę jedności. 
(...) Dzisiaj, może bardziej niż w innym czasie, trzeba autentycznego świadectwa wiary ukazanego życiem świeckich uczniów Chrystusa - niewiast i mężczyzn, młodych i starszych. Potrzeba zdecydowanego świadectwa wierności Kościołowi i odpowiedzialności za Kościół, który przez dwadzieścia wieków niesie wszystkim ludom i narodom Zbawienie i głosi niezmienną naukę Ewangelii.
(...) Przez was chce działać Chrystus mocą swego Ducha. On przez was pragnie nieść ubogim Dobrą Nowinę, więźniom głosić wolność, a niewidomym przejrzenie.
(...) Bądźcie solą, która daje chrześcijański smak życiu! 
Bądźcie światłem, które świeci w mrokach obojętności i egoizmu!
(...) Nowa ewangelizacja potrzebuje prawdziwych świadków wiary - ludzi zakorzenionych 
w Krzyżu Chrystusa i gotowych dla Niego ponosić ofiary. Prawdziwe bowiem świadectwo 
o życiodajnej mocy Krzyża daje ten, kto w jego imię pokonuje w sobie grzech, egoizm 
i wszelkie zło i pragnie naśladować Miłość Chrystusa do końca.
Trzeba, aby tak jak w przeszłości, Krzyż był nadal obecny w naszym życiu, jako wyraźny drogowskaz w działaniu i światło rozjaśniające całe nasze życie.
Niech Krzyż, który swoimi ramionami łączy Niebo z Ziemią i ludzi między sobą, rozrasta się na naszej Ziemi w wielkie drzewo przynoszące owoce Zbawienia.
Niech rodzi nowych i odważnych głosicieli Ewangelii kochających Kościół i za niego odpowiedzialnych - prawdziwych heroldów wiary, nowych ludzi plemię, które rozpali pochodnię wiary i wniesie ją płonącą w progi trzeciego tysiąclecia!
Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony,
na wieczne czasy bądźże pozdrowiony!
Z Ciebie moc płynie i męstwo,
w Tobie jest nasze zwycięstwo!

czwartek, 22 sierpnia 2024

Zaproszenie do parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Węgorzewie.

Witam serdecznie i zapraszam w najbliższą sobotę wieczorem i przez całą niedzielę - 
24 i 25 sierpnia - na spotkania ze mną i z moją książką - "Zwiastunowi z Gór" - do parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w malowniczo położonym na Mazurach, nad Jeziorem Święcajty Węgorzewie.
Z radością wracam w piękne, mazurskie strony po ponad trzech miesiącach, kiedy to w ostatnią niedzielę kwietnia byłam ze świadectwem w kościele Księży Salwatorianów pod wezwaniem Dobrego Pasterza.
Cieszy mnie perspektywa powrotu do Węgorzewa i nowych spotkań z miejscowymi wiernymi, a także z osobami wypoczywającymi latem nad jeziorami.
Niezbyt często bywałam w tych stronach - właściwie prawie w ogóle nie znam Mazur 
i Warmii, jest więc dla mnie kolejnym wspaniałym darem od Pana Boga i Świętego Jana Pawła II Wielkiego możliwość pobytu w Krainie Wielkich Jezior.
Z radością myślę o sobotnim wieczorze i o całej niedzieli - dodatkowo jest to dzień poprzedzający Święto Matki Bożej Częstochowskiej wypadające 26 sierpnia - kiedy to pod koniec każdej Eucharystii będę dzielić się świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas Pierwszych Rekolekcji Oazowych III-go stopnia mających miejsce w Rzymie i w Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku.
Postaram się przybliżyć przez kilka minut choć część tych wspaniałych przeżyć, które stały się naszym udziałem - ponad stu dwudziestu młodych oazowiczów z całej Polski - opowiedzieć 
o niezatartych wartościach wynikających z każdego słowa i gestu naszego Papieża, o tym, jak wiele dobra i siły nam przekazywał i jaką otaczał nas Miłością prosząc, abyśmy Jego słowa nieśli dalej i dalej do Rodaków w Polsce i poza jej granicami. 
Po Mszach Świętych zapraszam do stolika z książkami - jest to spisane moje świadectwo, "Zwiastunowi z Gór". Będzie możliwość rozmowy, podzielenia się własnymi doświadczeniami, a także - jeśli takie będzie życzenie czytelników - z przyjemnością będę wpisywać dedykacje :))) 
Szczegółowe informacje o miejscu i godzinach spotkań podaję na afiszu.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) 
Do zobaczenia w Węgorzewie :)))                                                    Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Jasna Góra, 19 czerwca 1983 - homilia, fragmenty
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
"Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały
w mieście naszego Boga.
Święta Jego Góra, wspaniałe wzniesienie
radością jest całej Ziemi.
Cośmy słyszeli, to zobaczyliśmy
w mieście Pana Zastępów,
w mieście naszego Boga -
Bóg je umacnia na wieki." (Ps 48 [47] 2-3.9)
Tymi słowami psalmu dzisiejszej Liturgii pragnę nade wszystko oddać chwałę Bogu Jedynemu.
Ku chwale Boga Przedwiecznego - Ojca, i Syna i Ducha Świętego - ku chwale Przenajświętszej Trójcy Kościół w Polsce, pod przewodem swych pasterzy, w sposób uroczysty obchodzi uroczysty jubileusz związany z sześćsetleciem Jasnej Góry.
Sześć wieków na tej Świętej Górze Boga obecna jest Bogarodzica jako Matka i Królowa naszego narodu poprzez swój łaskami słynący Wizerunek.
Oto przybywam w pielgrzymce, żeby oddać chwałę Bogu Przedwiecznemu w tym Narodowym Sanktuarium mej Ojczyzny, w którym Pani Jasnogórska jako Służebnica Pańska sama oddaje Trójcy Przenajświętszej wszelką cześć i chwałę, wszelką miłość i wdzięczność jakiej sama tu doznaje.
Dzięki Bogu za to, że dane mi jest stanąć w progach Jasnogórskiego Sanktuarium, w owym przedziwnym Mieście naszego Boga, gdzie - używając słów naszego poety - "Dość stanąć pod progiem; odetchnąć dosyć, by odetchnąć Bogiem!" (Cyprian Kamil Norwid "Próby")
(...) W Kanie Galilejskiej Maryja mówi do sług weselnego przyjęcia: "Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie." (J 2, 5)
Począwszy od 1382 roku staje Maryja wobec synów i córek tej ziemi - wobec całych pokoleń - i powtarza te same słowa.
Na tej drodze Jasna Góra staje się szczególnym miejscem ewangelizacji. Słowo Dobrej Nowiny uzyskuje tutaj jakąś wyjątkową wyrazistość, a równocześnie zostaje jakby zapośredniczone przez Matkę.
Jasna Góra wniosła w dzieje Kościoła na naszej ziemi i w całe nasze polskie chrześcijaństwo ów rys macierzyński, którego początki wiążą się z wydarzeniem Kany Galilejskiej.
(...) Chrystus obecny wraz ze swoją Matką w polskiej Kanie stawia przed nami, z pokolenia na pokolenie, wielką sprawę wolności.
Wolność jest dana człowiekowi od Boga jako jego miara godności. Jednakże jest mu ona równocześnie zadana. (...) Wolności bowiem może człowiek używać dobrze lub źle.
Może przez nią budować lub niszczyć.
Zawiera się w Jasnogórskiej ewangelizacji wezwanie do dziedzictwa Synów Bożych. Wezwanie do życia w wolności. Do czynienia dobrego użytku z wolności.
Do budowania, a nie do niszczenia.
(...) Jednakże Jasnogórska ewangelizacja wolności ma jeszcze inny wymiar.
Jest to wymiar wolności narodu, wymiar wolnej Ojczyzny, której przywrócona została godność suwerennego państwa.
(...) Podczas poprzedniej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 roku powiedziałem na Jasnej Górze, że tutaj zawsze byliśmy wolni.
Trudno inaczej wyrazić to, czym stał się Obraz Królowej Polski dla wszystkich Polaków 
w czasie, kiedy ich Ojczyzna została wymazana z mapy Europy jako niepodległe państwo.
Tak. Tu, na Jasnej Górze, gdzie mieszkała Królowa Polski, w jakiś sposób zawsze byliśmy wolni. O Jasną Górę opierała się też nadzieja narodu oraz wytrwałe dążenia do odzyskania niepodległości wyrażane w tych słowach:
"Przed Twe ołtarze zanosim błaganie -
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!"
Tutaj też nauczyliśmy się tej podstawowej prawdy o wolności narodu:
Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha - naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza. Tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć!
(...) O, Maryjo, któraś wiedziała w Kanie Galilejskiej, że wina nie mają.
O. Maryjo! Przecież Ty wiesz o wszystkim, co nas boli.
Ty znasz nasze cierpienia, nasze przewinienia i nasze dążenia.
Ty wiesz, co nurtuje serca narodu oddanego Tobie na tysiąclecia w Macierzyńską niewolę Miłości...
Powiedz Synowi! Powiedz Synowi o naszym trudnym "dziś".
Powiedz o naszym trudnym "dziś" temu Chrystusowi, którego przyszliśmy zaprosić w całą naszą przyszłość. Ta przyszłość zaczyna się dziś - i zależy od tego, jakie będzie nasze "dziś". W Kanie Galilejskiej, gdy zabrakło wina, rzekłaś do sług, wskazując na Chrystusa:
"Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie." Wypowiedz te słowa i do nas!
Wypowiadaj je wciąż! Wypowiadaj je niestrudzenie! 
O, Matko Chrystusa, który jest Panem przyszłego wieku!
Ty spraw, abyśmy w tym naszym trudnym "dziś" Twojego Syna słuchali. Żebyśmy Go słuchali dzień po dniu. I uczynek po uczynku. Żebyśmy Go słuchali także wówczas, gdy wypowiada rzeczy trudne i wymagające. Do kogóż pójdziemy?!
On ma słowa życia wiecznego!
(...) O, Matko! O, Matko! Pomóż nam przejść z Ewangelią w sercu poprzez nasze trudne "dziś" w tę przyszłość, w którą zaprosiliśmy Chrystusa.
Pomóż nam przejść poprzez nasze trudne "dziś" w tę przyszłość, w którą zaprosiliśmy Chrystusa - Księcia Pokoju!
I jeszcze raz obejmujemy wzrokiem i sercem nasze Jasnogórskie Sanktuarium.
Wsłuchujemy się w słowa psalmu dzisiejszej Liturgii:
"Obejdźcie dokoła Syjon,
policzcie jego wieże...
By powiedzieć przyszłym pokoleniom,
że Bóg naszym Bogiem na wieki!" (Ps 48[47] 13-15)
Amen!

czwartek, 15 sierpnia 2024

Sierpień 2024 - 45 rocznica Pierwszej Oazy w Rzymie - zaproszenie do parafii Świętego Józefa Robotnika w Ustrzykach Dolnych.


Witam serdecznie wszystkich moich Czytelników po przerwie wakacyjnej :)
Czas wypoczynku dla mnie, jak zwykle, wiązał się z pobytem w ukochanych Tatrach 
i przemierzaniem przepięknych tatrzańskich szlaków.
W najbliższym czasie postaram się zmieścić zdjęcia z moich wędrówek z nadzieją, że choć odrobinę przybliżę te cuda przyrody górskiej podarowane nam przez Stwórcę.
A w najbliższą niedzielę, 18 sierpnia - w tych dniach my, oazowicze rzymscy, obchodzimy czterdziestą piątą rocznicę najwspanialszych Rekolekcji Oazowych życia czyli Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia przeżywanej na zaproszenie i u boku umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II - zapraszam na spotkania ze mną i z moją książką-świadectwem, "Zwiastunowi z Gór" w Bieszczady, do Ustrzyk Dolnych.
To kolejna miejscowość w Bieszczadach, którą dane mi jest odwiedzić - ogromnie się cieszę.
Przez cały dzień, pod koniec każdej Eucharystii sprawowanej w kościele pod wezwaniem Świętego Józefa Robotnika będę dzielić się świadectwem tamtych dni przeżywanych 
w Rzymie, w Castel Gandolfo, w Asyżu, na Mentorelli i na Monte Cassino, w Capranica 
i innych miejscach w sierpniu 1979 roku.
Opowiem krótko o wartościach, które dane nam było czerpać podczas każdego spotkania ze Zwiastunem z Gór - Polskim Papieżem, Karolem Wojtyłą - o niezwykłej mocy wynikającej 
z każdego gestu i słowa naszego Ojca Świętego, o tym, co z tamtych spotkań pozostało 
w moim sercu i w jakimś sensie rzutuje na całe moje dorosłe życie.
Po Mszach Świętych zapraszam wszystkie zainteresowane osoby do stołu z książkami :) 
Będzie czas na chwilę rozmowy i na wpisanie dedykacji do książek.
Szczegółowe informacje podaję na afiszu. 
Wszystkich gorąco pozdrawiam :))) Do zobaczenia :)                                  Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Pierwsza Oaza Rzymska III-go stopnia, Dzień Wspólnoty - 
Castel Gandolfo, 17 sierpnia 1979 - homilia, fragmenty
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
- Kiedy już Oaza zbliża się ku końcowi, to znaczy, kiedy zbliża się czas zakończenia dwutygodniowych rekolekcji, wówczas odbywacie zawsze tak zwany Dzień Wspólnoty.
Chciałem dzisiaj powiedzieć, jak ja ten dzień rozumiem.
(...) Ponieważ jedność kształtuje się zawsze przez miłość, w tym Dniu Wspólnoty odpowiadamy sobie na pytanie o miłość, na ile, przez rekolekcje dojrzała nasza miłość do Chrystusa, czyli miłość Chrystusa w nas.
I na ile tam miłość Chrystusa w nas dojrzała w stosunku do bliźnich, do członków tej samej wspólnoty, z którymi razem przeżywaliśmy Oazę i do innych ludzi, którzy także w program tej Oazy weszli, których Opatrzność w program tej Oazy wprowadziła.
Tak rozumiem Dzień Wspólnoty. Jest to dzień rachunku, można by powiedzieć, rachunku sumienia z dojrzałości, jaką osiągnęliśmy.
Jest to jednocześnie dzień podziękowania za tę dojrzałość, którą osiągnęliśmy w Chrystusie 
i przez Chrystusa pomiędzy sobą.
(...) I dlatego też dobrze się dzieje, opatrznościowo się dzieje, że ten Dzień Wspólnoty przeżywamy nie tylko sami, ale mamy gości, i to, jak widać, gości z różnych stron.
I takich, którzy rozumieją nasz język, bo są naszymi sąsiadami i takich, do których będę musiał za chwilę powiedzieć kilka słów w innym języku i takich, którzy nawet bez tego środka porozumienia rozumieją się z nami, bo należą do tej samej jedności, bo tę jedność 
z nami kształtuje Chrystus w Duchu Świętym.
To jest tajemnica Kościoła. Jesteśmy tutaj zgromadzeni jakimś jego fragmentem, a zarazem jakimś jego pełnym obrazem. I za tę jedność szczególnie trzeba nam dziękować i do tej jedności trzeba nam, po zakończeniu Oazy, na nowo i wciąż, wytrwale i pokornie dążyć.
Ojciec Święty Jan Paweł II - Pierwsza Oaza Rzymska III-go stopnia, 
Castel Gandolfo, 12 sierpnia 1979 - homilia, fragmenty
(...) Czyż nie mało jest dzisiaj ludzi, i to często ludzi młodych, waszych rówieśników, którzy są zmęczeni? Zdawałoby się, że życie nie jest pustynią, że człowiek tak bardzo je wspaniale urządził, tak bardzo może się cieszyć owocami swojego geniusza, dziełami postępu.
Tylu jest ludzi zmęczonych, tylu jest ludzi, którzy nie widzą sensu życia i zapadają w sen.
Ten wielki prorok Starego Przymierza, prorok Eliasz ma wymowę prorocką przez sam stan swojego ducha, przez tę frustrację wewnętrzną, której się poddał. I wtedy słyszy słowo: "Wstań! Weź i jedz, czeka cie jeszcze długa droga."
Ale można by też powiedzieć, że słyszy jeszcze inne słowo: "Zbudź się! Pan jest dobry!"
To jest właśnie to słowo, to tajemnicze słowo, to sakralne słowo, które musi usłyszeć człowiek wszystkich epok, które musi usłyszeć człowiek współczesny, ażeby ta wędrówka, jaką jest życie, nabrała dla niego sensu.
(...) Pan jest dobry! Bóg jest dobry! (...) Jest dobry, ponieważ daje się nam.
(...) I jest taki trzydziestoletni okres w dziejach człowieka, w dziejach ludzkości, kiedy chodzi po Ziemi Człowiek-Bóg, Bóg-Człowiek i dzieli z człowiekiem, swoim współczesnym i nie tylko współczesnym, człowiekiem wszystkich czasów, jego życie, jego trudy, jego zmęczenie, jego radości, jego problemy. I mówi ludzkim językiem i miłuje ludzkim sercem.
A to wszystko, co mówi w ludzkim języku, jest Bożym Słowem, jest wyrazem tego, że Bóg nam się daje jako Prawda, że dzieli się z nami Prawdą.
Nie poprzestaje na tym. Dzieli się z nami sobą i tę tajemnicę obdarowania człowieka sobą czyni szczytem i ośrodkiem wspólnoty, która wokół Niego się kształtuje i która trwa przez wieki, wspólnoty, którą my stanowimy, wspólnoty, której na imię Kościół.
Daje nam siebie w Sakramencie. (...) I w ten sposób składa się Ofiarę, że umierając na Krzyżu zostawia się to Ciało i Krew jako Pokarm. Pokarm, żeby kiedyś znużony człowiek wędrujący po pustyni życia, jak ten prorok, jak Eliasz, mógł w krytycznej chwili usłyszeć słowo: 
"Obudź się! Pan jest dobry! Obudź się! Tutaj jest Pokarm i Napój. Czeka cię jeszcze droga!"
(...) Bóg jest dobry! Pan jest dobry! (...) Niech się rozrośnie w sercach waszych ta ogromna radość i niech się udzieli innym tak, jak udzielała się, jak udzielała się radość apostołów poprzez wszystkie doświadczenia i cierpienia, które znosili, poprzez to wszystko, co stanowi niejako powtórzenie tych cierpień, prześladowań w naszej epoce.
Niech się w naszych sercach rozrośnie ta ogromna radość i niech porwie za sobą ludzi, naszych braci. 
Wstań! Pan jest dobry! Czeka cię daleka droga! Amen.