sobota, 30 grudnia 2017

Niedziela ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej w kościele Świętego Szczepana w Krakowie.

Witam serdecznie moich Czytelników :) 
Chcę wrócić dzisiaj - choć za oknami zima - do niedzieli 9 lipca, którą spędziłam w Krakowie, w kolejnej parafii Królewskiego Grodu - tym razem dzieliłam się świadectwem o Pierwszej Oazie Rzymskiej i radosnych, tak bardzo ważnych, osobistych spotkaniach ze Świętym Janem Pawłem II w kościele pod wezwaniem Świętego Szczepana.
Ta świątynia znajduje się właściwie w centrum miasta, w pobliżu Alei Trzech Wieszczów - Juliusza Słowackiego, Adama Mickiewicza i Zygmunta Krasińskiego - jednak została zbudowana w mniejszej, bardziej przytulnej ulicy Henryka Sienkiewicza, odgrodzonej budynkami mieszkalnymi od jednej z  głównych arterii miasta. Dzięki temu wokół kościoła jest dość zacisznie, rośnie dużo drzew, mnóstwo zieleni i całość sprawia wrażenie, jakby było się na niewielkim osiedlu na obrzeżu Krakowa lub w małym miasteczku, daleko od wielkomiejskiego gwaru, szumu tysięcy samochodów, brzęku i stukotu setek tramwajów i ogólnego pośpiechu. 
Obecny budynek kościoła został wzniesiony w pierwszej połowie XX-go wieku, jest więc dość młody, choć początki parafii w tym miejscu,także pod wezwaniem Świętego Szczepana, sięgają połowy XIII-go wieku. Obecnie w świątyni, w bocznym ołtarzu, jest umieszczony wyjątkowej urody, słynący łaskami Wizerunek Matki Bożej Pocieszenia wykonany w XVI-tym wieku, ukoronowany, na życzenie Ojca Świętego Jana Pawła II, Koronami Papieskimi w 2002 roku. Jest tam także piękna chrzcielnica z XV-go wieku i ciekawy obraz w głównym ołtarzu - Męczeństwo Świętego Szczepana.
Bardzo dziękuję księdzu proboszczowi Leszkowi Garstce za życzliwość, za to, że zechciał przyjąć mnie ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej u boku Świętego Jana Pawła II, że mogłam dzielić się moimi przeżyciami, opowiedzieć o niezwykłej wartości osobistych spotkań z Ojcem Świętym i spotkać się z wiernymi w tym pięknym krakowskim kościele :)
To była kolejna niedziela, podczas której mogłam nie tylko dzielić się świadectwem osobistych wspomnień z najpiękniejszych Rekolekcji Oazowych mojego życia, ale także spotykałam ciekawych, wartościowych ludzi, z którymi rozmawiałam, słuchałam ich świadectw, widziałam wzajemną troskę, miłość w rodzinach - wciąż na nowo odkrywam, jak wielkim darem dla mnie są te spotkania.
Państwo Lucyna i Piotr poprosili o książkę z dedykacją dla siebie i dla brata, Stanisława, który poważnie zachorował - najbliżsi gorąco modlą się, prosząc o łaskę zdrowia dla niego.
Pani Maria postanowiła podarować "Zwiastunowi z Gór" swojemu mężowi, Janowi, który choruje na cukrzycę - oboje modlą się prosząc o wstawiennictwo Świętego Jana Pawła II, powierzają swoje życie Bożemu Miłosierdziu :)
Babcia Jagusia i dziadzio Stasio zdecydowali, że dadzą książkę z najlepszymi życzeniami swojej ukochanej wnuczce, Ani, która kilka tygodni wcześniej przyjęła swoją Pierwszą Komunię Świętą - aby słowa Jana Pawła Wielkiego były dla dziewczynki drogowskazem na ścieżkach życia :)
Kochająca mama nabyła książkę i poprosiła o wpisanie najpiękniejszych życzeń dla swojego syna, Tomasza i przyszłej synowej, Agnieszki - ich ślub był zaplanowany na 9 września :) Niech Chrystus błogosławi im na wspólnej drodze, a Jan Paweł II niech będzie dla nich najwspanialszym Przewodnikiem :)
Basia przyszła do kościoła, aby uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii, razem ze swoją mamą - razem podeszły do mnie i z uśmiechniętymi buziami poprosiły o wpisanie do egzemplarza "Zwiastunowi z Gór" dedykacji dla Basi - w 1986 roku, gdy miała dwanaście lat, ciężko zachorowała - lekarze w Polsce, mimo szczerych chęci, nie mogli sobie poradzić, dziewczynce groziła śmierć. Podjęto decyzję o wyjeździe do Szwecji - tam Basię zoperowano, a jej mama i cała rodzina żarliwie się modlili... Już wtedy prosili o wstawiennictwo naszego umiłowanego Ojca Świętego, który przecież wówczas był w miarę silnym i zdrowym Namiestnikiem Chrystusa na Ziemi. Operacja i dalsze leczenie przyniosło oczekiwany skutek - Basia wyzdrowiała, jest teraz dorosłą kobietą. Obie panie każdego dnia dziękują Panu Bogu za życie i zdrowie, z ufnością powierzają się Miłosiernemu Jezusowi i opiece ukochanego Jana Pawła II - Basia jest pewna, że Ojciec Święty jest blisko i cały czas czuwa nad nią :)
Wpisałam do książki najserdeczniejsze życzenia dla młodych małżonków - Ewelina i Wojciech zaplanowali swój ślub na 5 sierpnia :)
Kochająca córka i siostra poprosiła o wpisanie dedykacji dla swoich rodziców i trzydziestosześcioletniego brata, Grzegorza, który urodził się z porażeniem mózgowym.
Czternastoletnia Karolina bardzo lubi czytać - na niedzielną Mszę Świętą przyszła ze swoimi rodzicami, a po usłyszeniu mojego świadectwa, wszyscy podeszli po książkę z dedykacją :)
I jeszcze bardzo miłe, zaskakujące spotkanie z panią Jolantą i jej dziewięcioletnią córeczką, Małgosią - dziewczynka nie tylko dużo czyta - jest w niej niezwykła wrażliwość poetycka. Swoje spostrzeżenia Małgosia przelewa na papier - cytuję krótki list od pani Jolanty i jeden z wierszy Małgosi :)
"Dziękujemy za spotkanie przy parafii Świętego Szczepana. Książka będzie miłą lekturą na letnie wieczory, jak również powrotem do wspomnień... Posyłam wiersz córki Małgosi, której opowiadała pani o "Ziarnie" z udziałem Jana Pawła II - na pewno poszukamy i wysłuchamy :)
Mnie u Świętego Jana Pawła II zachwycał Jego mistyczny kontakt z Panem Bogiem i Maryją. Zwłaszcza zapadła mi w pamięci wizyta na Wawelu, podczas której długo się modlił w ciszy. Obserwacja tej modlitwy była niezwykłym przeżyciem. Była też przykładem jak można i należy się modlić. Życzymy kolejnych pięknych spotkań z ludźmi i pozdrawiamy - Jolanta z rodziną."

Jak dobrze, że są cztery pory roku
Śnieg. Mróz. Białe obrazy uwieczniane na szybach.
Niby na płótnach. Lód ścina. Ciemną noc wicher spowija.
Biały śnieg iskrzy się niby gwiazdy. Biały jak mleko rozlane.
W czerni nocnej zbierzmy się, powitać północne wiatry.
Rozjaśnia się wreszcie niebo. Błękit. I pączki pierwsze.
Trawa zielenieje, niby zazdrosna, o barwne płatki kwiecia.
Słońce wychodzi zza chmur, świeci pełnym blaskiem,
Jak świeca, jak zorza polarna, od ptactwa ma oklaski.
Wreszcie lato. Motyle barwne, jak witraże żywe na wietrznym parkiecie tańczą.
Kwiat otwiera się niby muszla, w której perłę znajdziesz.
Złote zboże na polach, pachnie sianem i łąką.
Jeziora, rzeki, jak stawy i lustra, w których się tęcza przegląda.
Czymże jest tęcza? Opaską do włosów, dla błękitów nieba?
A czymże są jego włosy? Kłosami żyta, w kolorze ziemi?

Ziemia przecież ich matką, dziedziczą po niej barwę…
Pałki trzcinowe nad wodą, witają szarą żabę…
Liście zmieniają sukienki, trzewiki, suknie prawie balowe…
Z zielonych na żółte, brązowe, czerwone i pomarańczowe.
Spadają… giną w kałużach, marny los je czeka.
Zdmuchnięte, zdeptane, niszczone, butami człowieka.
Wiatry porywiste niszczą wszystko…
Chowa się zwierzę, człowiek…
Okropne wichrzysko…
Nadchodzi nowa zima.
Wszystko się rodzi od nowa…
Tak ten krąg się już toczy…
Od słowa do słowa…
Dziękuję za tę piękną, wartościową niedzielę :) Wszystkich gorąco pozdrawiam :))) 
                                                                                                                                  Joasia Jurkiewicz

sobota, 9 grudnia 2017

Zaproszenie do kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie.

W najbliższą niedzielę, 10 grudnia, serdecznie zapraszam do kościoła Ojców Karmelitów Bosych pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie. Bardzo cieszy mnie kolejny powrót do Królewskiego Grodu :) Nigdy wcześniej nie trafiłam do tego kościoła, choć znajduje się w centrum miasta, w pobliżu dworca kolejowego, w całkiem niewielkiej odległości od Krakowskiego Rynku, Barbakanu, Starego Miasta. Dopiero we wrześniu bieżącego roku, kiedy odwiedziłam klasztor i kościół, dowiedziałam się o szczególnym obrazie Świętego Józefa, Patrona Krakowa - już ponad trzysta lat mija od czasu, gdy właśnie Święty Józef znalazł swoje miejsce, w szczególnie pięknym wizerunku, w jednej z kaplic kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i został obrany Patronem Królewskiego Grodu.
Podczas każdej Eucharystii podzielę się krótkim świadectwem o Pierwszej Oazie w Rzymie przeżywanej w sierpniu 1979 roku na zaproszenie i u boku Ojca Świętego Jana Pawła II, zaś po Mszach Świętych zapraszam wszystkich zainteresowanych moim świadectwem do stolika z książkami :) Chętnie porozmawiam z czytelnikami, będę także wpisywać dedykacje. Szczegółowe informacje są podane na afiszu. Pozdrawiam gorąco :)                 Joasia

sobota, 2 grudnia 2017

Zaproszenie do kościoła Świętego Wojciecha w Ujeździe.

Witam serdecznie :) 3 grudnia, w pierwszą niedzielę Adwentu, zapraszam na spotkania ze mną i z moją książką, "Zwiastunowi z Gór, do siedemnastowiecznego kościoła pod wezwaniem Świętego Wojciecha w Ujeździe. 
http://parafiaujazd.ssl2.pl/viewpage.php?page_id=3
Będę dzielić się krótkim świadectwem cudownych osobistych spotkań ze Świętym Janem Pawłem II podczas pierwszych Rzymskich Rekolekcji Oazowych przeżywanych w sierpniu 1979 roku w Rzymie, w Castel Gandolfo na zaproszenie naszego Ojca Świętego i u Jego boku :) Po każdej Mszy Świętej zapraszam do stołu z książkami :) Chętnie porozmawiam, będę także podpisywać książki. Szczegółowe informacje są podane na afiszu. Gorąco pozdrawiam :)                          Joasia

piątek, 1 grudnia 2017

Lipcowe dni ze Zwiastunem z Gór w Kluszkowcach.

Witam serdecznie moich Czytelników :)
Kończy się listopad, za dwa dni początek Adwentu i nowego Roku Liturgicznego, za oknami sypie śnieg - w przyrodzie zaczęła swoje panowanie Królowa Zima... Ogołocone z liści, czarne gałęzie drzew rysują się ostrym ornamentem na tle chłodnego, szarego, chwilami grafitowego nieba, które co pewien czas odsłania się zza ciężkich, ołowianych chmur soczystym, metalicznym błękitem... Na wysokich, uśpionych snem zimowym drzewach, na słupach opuszczone bocianie gniazda tęsknie oczekują powrotu swoich skrzydlatych mieszkańców... Częściej ogarniają serce zamyślenia, wspomnienia... Zajrzałam znowu to tomiku poezji franciszkanina z Bronowic Wielkich, o.Eligiusza Dymowskiego -  otulone wczesnym zmrokiem, chłodne, osnute melancholią popołudnie rozświetliły promykiem nadziei ciepłe, zapadające w serce strofy...
"Pogubiło się życie
  jak paciorki różańca
  Matka Boska z rumieńcem  
  cicho w kącie usiadła
  przyszedł Anioł
  popatrzył
  kiwnął głową 
  pomruczał
  zaczął zbierać do kosza
  to co człowiek rozproszył"







"Bo jeśli życie 
  musi być wędrówką
  niech umierają chwile
  - narodzą się nowe - 
  wówczas będziemy pewni
  że miłość się nie starzeje"















"A kiedy zbudzi mnie ta noc  
  bez gwiazd księżyca i nadziei
  to będzie koniec wszystkich
  marzeń
  lecz jeszcze Ty
  jedyny wielki
  możesz mą wiarę opromienić"



Wracam dzisiaj, w śnieżny, chłodny zimowy wieczór, do początku lipca - zielonych, rozświetlonych ciepłymi promieniami słońca  wzgórz w pobliżu Czorsztyna, które otaczają podtatrzańską wieś Kluszkowce. 
Właśnie tam, u podnóża góry Wdżar, na początku wąwozu przecinającego teren starego kamieniołomu, znajduje się kamienny ołtarz i krzyż. W tym miejscu, 9 lipca 1978 roku, odbył się Dzień Wspólnoty kończący wakacyjne rekolekcje oazowe Ruchu Światło-Życie, w którym czynnie uczestniczył, ostatni raz przed konklawe i wyborem na Stolicę Piotrową, przewodniczył Eucharystii ówczesny Metropolita Krakowski, Ksiądz Kardynał Karol Wojtyła :))) 
http://www.czorsztyn-ski.com.pl/atrakcje_letnie/wawoz_papieski
Właśnie tam pierwszy raz rozlegał się radosny śpiew - najważniejsza pieśń oazowa roku 1978, "Zwiastunom z gór" -  tuż przed odjazdem do Krakowa Ksiądz Kardynał powiedział: "Ilekroć będziecie śpiewać tę piosenkę, zawołajcie mnie, a ja wam pomogę." 9 czerwca 1979 roku, podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, Ojciec Święty wzruszył się bardzo w Nowym Targu - tam niewielka grupa młodzieży oazowej zaśpiewała "Zwiastunom z gór" w czasie Mszy Świętej odprawianej przez Jana Pawła II - Papież powiedział: "Chcę wam przypomnieć, żeśmy to ostatni raz razem śpiewali... powiem wam nawet, gdzie to było - to było na takiej skarpie za Kluszkowcami... i ufam, że mi ją jeszcze kiedyś zaśpiewacie w Rzymie!" 
Zaśpiewaliśmy!!! Zaledwie dwa miesiące po wyrażeniu tego życzenia, 5 sierpnia 1979 roku i przez następne dwa tygodnie Pierwszej Oazy Rzymskiej kilka razy śpiewaliśmy naszemu umiłowanemu Janowi Pawłowi Wielkiemu tę piękną pieśń w Rzymie i w Castel Gandolfo - "Zwiastunom z Gór" i wiele innych pieśni, piosenek... Zwiastunowi z Gór ci, którzy zawsze są z Nim :)))


Ogromnie się cieszę, że proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej, przełożony wspólnoty Karmelitów Bosych, ojciec Andrzej Gut OCD, zaprosił mnie do Kluszkowiec ze świadectwem spotkań ze Świętym Janem Pawłem II i promocją moich wspomnień "Zwiastunowi z Gór" - możliwość spotkań z mieszkańcami w prześlicznie położonym na wzgórzu, jasnym, pięknym kościele pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego oraz wędrówka szlakiem wąwozu i wejście na górę Wdżar odebrałam jako kolejny wielki, radosny dar :)
http://www.parafiakluszkowce.pl/index.php/parafia/historia-parafii
Dziękuję, o.Andrzeju :) Jestem wdzięczna wszystkim braciom ze wspólnoty Ojców Karmelitów Bosych w Kluszkowcach za wielką życzliwość, gościnny dom, otwarte serca :)  Dziękuję bratu Ryszardowi za przewodniczenie wyprawie do Wąwozu Papieskiego i na górę Wdżar :)
Niedziela 2 lipca była dla mnie kolejnym dniem pięknych, wartościowych spotkań z wiernymi - z osobami, które zainteresowały się świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej przeżywanej u boku Świętego Jana Pawła II.
Pani Anastazja poprosiła o wpisanie do książki dedykacji dla siebie i swojego dorosłego syna, Janusza, który jest bardzo chory, jest mu trudno odnaleźć się w życiu, ma częste okresy załamania nerwowego - proszę o chwilę modlitwy w intencji Janusza i jego mamy :)
Najlepsze życzenia wpisałam w egzemplarzu książki dla całej rodziny, która właśnie w tym czasie przyjechała z Wiednia, aby odwiedzić swoich bliskich w Kluszkowcach :)
Pani Anna postanowiła podarować "Zwiastunowi z Gór" z dedykacją swojemu trzydziestotrzyletniemu synowi, Marcinowi :)
Dziewięcioletnia Julka uczestniczyła w niedzielnej Eucharystii razem ze swoją mamą :) podeszły po książkę z wpisanymi życzeniami od rodziców dla Julii i jej trzyletniego brata, Szymona - aby słowa Jana Pawła Wielkiego były dla dzieci drogowskazem i światłem :)
Justyna, dwudziestojednoletnia studentka i jej mama nabyły moje wspomnienia z dedykacją dla całej Rodziny :)
W tę niedzielę po "Zwiastunowi z Gór" z wpisanymi życzeniami podchodziło dużo dzieci razem ze swoimi rodzicami, babciami i dziadkami :) Bardzo się cieszę, kiedy młodzież i dzieci są zainteresowani książką - chcą czytać i często słyszę, że dużo czytają, są zaciekawione Osobą Jana Pawła II, wartościami, które przekazywał nam całym swoim życiem, każdym słowem, gestem... Dzieci
interesuje także historia wiary, kościoła, chcą zobaczyć Rzym i inne miejsca związane z początkiem chrześcijaństwa - dla mnie są to radosne spotkania :) sześcioletnia Julcia była w kościele razem ze swoją babcią :) trzynastoletnia Emilka przyszła ze swoim bratem, dziewięcioletnim Oskarem i z rodzicami :) podeszli trzynastoletni Jasiek i dwunastoletni Kacper, który urodził się na dwa tygodnie przed odejściem Jana Pawła II do Domu Ojca, 17 marca 2005 roku :) Pięcioletnia Lenka ze swoim bratem, siedmioletnim Nikodemem uczestniczyli we Mszy Świętej razem ze swoją mamą, Edytą :)
Po książkę z dedykacją podeszło dwoje młodych ludzi, Renata i Piotr -  urodzili się w 1977 roku - kiedy mama Renaty, Maria, nosiła ją pod sercem, była w Wigrach i tam pobłogosławił ją i dzieciątko ksiądz kardynał Karol Wojtyła, który właśnie w tym czasie przyjechał na Suwalszczyznę :)
Bardzo dziękuję ojcu Andrzejowi, całej wspólnocie Karmelitów Bosych i wszystkim Czytelnikom za piękne, wartościowe dni, które przeżyłam w Kluszkowcach :) Wszystkich gorąco pozdrawiam :)))                                                         Joasia Jurkiewicz