Witam serdecznie i w pięknym czasie przełomu lata i złocistej jesieni zapraszam w niedzielę, 8 września, na spotkania ze mną i z moją książką-świadectwem, "Zwiastunowi z Gór" do miejsca szczególnego - niewielkiego dziewiętnastowiecznego kościółka pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny znajdującego się na terenie Konstantynowa Łódzkiego - Srebrnej.
Warto zapoznać się z historią kościoła i parafii, której początki są datowane na XVI wiek,
a przede wszystkim poczytać o historii łaskami słynącego Wizerunku Matki Bożej ze Srebrnej. Ten Obraz powstał ponad 500 lat temu i ocalał mimo pożaru, który doszczętnie strawił pierwszy drewniany kościółek w Srebrnej w 1562 roku.
Obecny kościół w stylu neogotyckim został zbudowany w 1887 roku.
W najbliższą niedzielę - w Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny - pod koniec każdej Eucharystii opowiem krótko o Pierwszej Oazie Rzymskiej III-go stopnia przeżywanej
w sierpniu 1979 roku na zaproszenie i u boku Ojca Świętego Jana Pawła II, o wartościach, które czerpaliśmy z każdego słowa, z osobistych spotkań z naszym umiłowanym Papieżem nazwanym przez nas Zwiastunem z Gór.
Po Mszach Świętych zapraszam do stolika z książkami. Będzie można porozmawiać, podzielić się swoim świadectwem, a także będę wpisywać dedykacje do egzemplarzy "Zwiastunowi z Gór". Szczegółowe informacje podaję na afiszu.
Ojciec Święty Jan Paweł II - Encyklika "Redemptoris Mater" -
25 marca 1987, fragmenty
Matka Odkupiciela zajmuje ściśle określone miejsce w planie zbawienia, bowiem
"gdy (...) nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego zrodzonego z Niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!"
(...) Ta pełnia wskazuje na wyznaczony odwiecznie moment, w którym Ojciec posłał Syna swego, "aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne."(J 3, 16)
Oznacza ona błogosławioną chwilę, w której Słowo, które było u Boga, stało się Ciałem
i zamieszkało wśród nas stając się naszym Bratem.
Pełnia ta oznacza chwilę, w której Duch Święty, który już wylał na Maryję z Nazaretu pełnię łaski, ukształtował w Jej dziewiczym łonie ludzką naturę Chrystusa.
Określa chwilę, w której poprzez wkroczenie wieczności w czas, ten sam czas zostaje odkupiony i napełniwszy się Tajemnicą Chrystusa, staje się w sposób definitywny czasem Zbawienia.
Pełnia ta naznacza wreszcie tajemniczy początek drogi Kościoła.
Kościół bowiem w Liturgii pozdrawia Maryję z Nazaretu jako swój początek, gdyż w Niepokalanym Poczęciu widzi zapowiedź zbawczej łaski paschalnej przewidzianej dla najszlachetniejszego z jej członków, a nade wszystko, ponieważ we Wcieleniu spotyka nierozłącznie zjednoczonych Chrystusa i Maryję - Tego, który jest jego Panem i Głową
i Tę, która wypowiedziawszy pierwsze "Fiat" Nowego Przymierza, jest prawzorem Oblubienicy i Matki.
Kościół, wzmocniony obecnością Chrystusa, pielgrzymuje w czasie do końca wieków idąc na spotkanie Pana, który przychodzi. Ale na tej drodze - pragnę to wyraźnie podkreślić - kroczy śladami wędrówki odbytej przez Maryję Dziewicę, która szła naprzód w pielgrzymce wiary
i utrzymała wiernie swe zjednoczenie z Synem aż do Krzyża.
(...) Nową okolicznością, która tym razem przynagla mnie do zabrania głosu, jest bliska już perspektywa roku 2000, który jako milenijny Jubileusz Roku Narodzenia Jezusa Chrystusa, zwraca jednocześnie wzrok naszej wiary w stronę Jego ziemskiej Rodzicielki.
Nie brakowało w ostatnich latach z różnych stron głosów sugerujących, że taką rocznicę wypadałoby poprzedzić analogicznym Jubileuszem poświęconym uczczeniu narodzin Maryi.
O ile jednak w tej sprawie trudno ustalić jakiś chronologiczny punkt dla określenia daty narodzin Maryi, to natomiast myśli kościoła w pełni odpowiada świadomość pojawienia się Maryi przed Chrystusem na horyzoncie dziejów Zbawienia.
Wówczas, gdy definitywnie przybliżyła się "pełnia czasu", gdy zbawczy Adwent Emanuela stał się bliski swego wypełnienia.
Ta, która została odwiecznie przeznaczona na Jego Matkę, była już na Ziemi.
To właśnie Jej poprzedzenie przyjścia Chrystusa znajduje rokrocznie odzwierciedlenie
w Liturgii Adwentu.
Jeśli więc lata przybliżające nas do końca drugiego i początku trzeciego Milenium po Chrystusie porównujemy do tamtego historycznego oczekiwania na Zbawiciela, staje się rzeczą w pełni zrozumiałą, że w tym okresie pragniemy zwrócić się w sposób szczególny
do Tej, która pośród nocy adwentowego oczekiwania zaczęła świecić jako prawdziwa Gwiazda Zaranna. Istotnie, tak jak gwiazda owa - jutrzenka - poprzedza wschód słońca, tak Maryja, od swego niepokalanego Poczęcia, poprzedziła przyjście Zbawiciela - Wschód Słońca Sprawiedliwości w dziejach rodzaju ludzkiego.
(...) W Tajemnicy Chrystusa jest Ona obecna już przed założeniem świata jako ta, którą Ojciec wybrał na Rodzicielkę swego Syna we Wcieleniu - a wraz z Ojcem wybrał Ją Syn
i odwiecznie zawierzył Duchowi Świętości. Maryja jest w ten sposób zupełnie szczególny
i wyjątkowy związana z Chrystusem i równocześnie jest umiłowana w tym przedwiecznie umiłowanym Synu Współistotnym Ojcu, w którym skupia się cały Majestat Łaski.
(...) Maryja pozostaje wciąż obecna w dziele Kościoła, który wprowadza w świat Królestwo Jej Syna. (...) Można by mówić o swoistej geografii wiary i pobożności maryjnej, która obejmuje wszystkie miejsca szczególnego pielgrzymowania Ludu Bożego, który szuka spotkania z Bogarodzicą, aby w zasięgu matczynej obecności Tej, która uwierzyła znaleźć umocnienie swojej własnej wiary.
(...) W tej też wierze, którą Maryja wyznała przy Zwiastowaniu jako Służebnica Pańska
i w której stale przoduje pielgrzymującemu Ludowi Bożemu na całej Ziemi, Kościół ustawicznie dąży do zespolenia z powrotem całej ludzkości z Chrystusem -
(...) Kiedy Kościół, wraz z całą ludzkością, przybliża się do granicy tysiącleci, podejmuje ze swej strony, z całą wspólnotą wierzących - a zarazem wspólnie z każdym człowiekiem dobrej woli - to odwieczne wyzwanie wyrażone słowami Antyfony, które mówią o ludzie upadającym, ale pragnącym powstać - i zwraca się zarazem do Odkupiciela i Jego Matki
z wołaniem: "Wspomóż!"
Kościół widzi bowiem - o tym świadczy powyższa modlitwa - Błogosławioną Bogarodzicę
w zbawczej Tajemnicy Chrystusa i w swojej własnej tajemnicy.
Widzi Ją głęboko zakorzenioną w dziejach ludzkości, w odwiecznym powołaniu człowieka wedle tych opatrznościowych przeznaczeń, jakie Bóg odwiecznie z nim związał.
Widzi Ją po macierzyńsku obecną i uczestniczącą w licznych i złożonych sprawach, których pełne jest dzisiaj życie jednostek, rodzin i narodów.
Widzi Ją jako wspomożycielkę ludu chrześcijańskiego w nieustannej walce dobra ze złem, aby nie upaść - a w razie upadku, aby powstać.
Pragnę gorąco, aby ku odnowie tego widzenia w sercach wszystkich wierzących posłużyły także rozważania zawarte w niniejszej Encyklice!
Jako Biskup Rzymu przesyłam wszystkim, dla których rozważania te są przeznaczone, pocałunek Pokoju oraz pozdrowienie i Błogosławieństwo w Panu naszym Jezusie Chrystusie. Amen.
W Rzymie, u Świętego Piotra, dnia 25 marca 1987 roku,
w Uroczystość Zwiastowania Pańskiego, w dziewiątym roku mego Pontyfikatu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz