Witam serdecznie wszystkich moich Czytelników i zapraszam w najbliższą niedzielę,
16 czerwca na spotkania ze mną i z moją książką-świadectwem, "Zwiastunowi z Gór" do kościoła Księży Pallotynów pod wezwaniem Świętego Wojciecha Biskupa i Męczennika
w Ostrołęce, w Diecezji Łomżyńskiej.
Pierwszy raz w życiu będę w tym mieście położonym na Kurpiach, nad rzeką Narew -
Bardzo cieszy mnie możliwość dotarcia do Ostrołęki ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej przeżywanej w sierpniu 1979 roku na zaproszenie i u boku Świętego Jana Pawła II.
Pod koniec każdej Eucharystii opowiem krótko o tamtych niezwykłych Rekolekcjach Oazowych III-go stopnia przeżywanych w Rzymie i w Castel Gandolfo, w Asyżu, na Mentorelli, w Capranica i na Monte Cassino, o wartościach zapisanych w moim sercu, wynikających z każdego słowa, gestu naszego umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II, którego już w tamtym czasie Włosi nazwali Wielkim.
Po Mszach Świętych zapraszam wszystkich zainteresowanych do stolika z książkami.
Chętnie porozmawiam, odpowiem na pytania i będę także wpisywać dedykacje.
Szczegóły podaję na afiszu. Wszystkich serdecznie pozdrawiam :)
Ojciec Święty Jan Paweł II - Łomża, 4 czerwca 1991 - homilia, fragmenty
"Ziarnem jest Słowo Boże, a Siewcą jest Chrystus." (Łk 8, 11)
Dzięki składam Trójcy Przenajświętszej za pośrednictwem Matki Chrystusa czczonej
w Łomżyńskim Kościele Katedralnym, z to, że dane mi jest dzisiaj być tutaj, w Łomży.
W tej wielkiej społeczności Ludu Bożego, w której przeważają rolnicy uprawiający ziemię, słyszymy Chrystusową przypowieść o siewcy i o ziarnie padającym na pole uprawiane przez człowieka.
(...) Wciąż mam przed oczyma postać Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski - wciąż jakbym słyszał słowa prymasowskiej homilii , w której nawiązywał do "Chłopów" Reymonta, aby dotknąć wielkiego sekretu chłopskiej duszy - umiłowania ziemi.
(...) Warsztatem pracy jest ziemia, którą człowiek uprawia, a uprawiając pozwala się objawić tej ziemi w jej urodzaju, w jej naturalnej płodności.
Staje się więc ta ziemia - warsztat pracy rolnika - ziemia, która rodzi i karmi - jakimś podobieństwem matki. Matka Ziemia.
O żadnym innym warsztacie pracy niepodobna tak się wyrazić.
A człowiek, który tę ziemię uprawia, czuje się słusznie bezpośrednim adresatem i mandatariuszem tych najstarszych słów samego Stwórcy wypowiedzianych do prarodziców - "Czyńcie sobie ziemię poddaną." (Rdz 1, 28)
(...) Niech wam Bóg w tym szlachetnym wysiłku błogosławi.
(...) Tak jak poprzez dzieje tej ziemi idzie praca ludzi-siewców i oraczy, tak przez dzieje człowieka - ludzi zamieszkujących całą Ziemię - idzie praca Słowa Bożego i jego Siewcy. Siewcą jest Chrystus. Już przed Nim wielu było siewców Bożej Prawdy - "Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał Bóg (...) przez proroków, a w tych ostatecznych dniach (...) przemówił przez Syna. (Hbr 1, 1)
On sam - Syn Przedwieczny - jest Słowem współistotnym Ojcu.
(...) Niech każdy z nas zapyta siebie - jaką jestem glebą? Co dzieje się z ziarnem Bożej Prawdy w moim życiu?
(...) Od stuleci trwa Boży siew na naszej ziemi, przez pokolenia prawda ludzkiej
i chrześcijańskiej moralności pada na glebę dusz. Jaka jest ta gleba?
Czy ziarno Przykazań trafia na glebę urodzajną? Czy też jest to może gleba oporna, która nie przyjmuje Słowa Prawdy? Nie przyjmuje wymagań moralności, jakie stawia człowiekowi Bóg, a zarazem ludzkie sumienie, które - jeśli jest zdrowe - staje się samo Bożym głosem przemawiającym wewnątrz człowieka.
Czy podstawowe zasady moralności nie zostały z naszej gleby wyrwane przez złego, który pod różnymi ukrywa się postaciami?
Czy nie zostały wydziobane przez rozkrzyczane, drapieżne ptactwo wielorakiej propagandy, publikacji, widowisk, programów, które igrają z naszą ludzką słabością?
(...) Siewca z Ewangelii jest zarazem Pasterzem. Jest Dobrym Pasterzem.
(...) Pasterzem ludzkiej miłości, którą chce uczynić piękną, trwałą, wierną, nierozerwalną.
(...) Sakrament jest źródłem moralnej mocy dla człowieka - dla mężczyzny i kobiety, aby oboje sprostali swym ślubom. Aby przezwyciężyli słabości i pokusy.
Aby nie dali się uwieść żadnej modzie.
(...) Oby całe nasze społeczeństwo uwolniło się od tego złudzenia wolności - wolnej miłości, którą usiłuje się przesłonić rzeczywistość cudzołóstwa i rozwiązłości.
Zbyt dużo kosztuje ta ułuda. Zbyt wiele dzieci, które muszą tracić zaufanie do rodziców - tak obsuwa się ten nieodzowny grunt, na którym sami mają budować swą przyszłość i przyszłość społeczeństwa. I niszczeje owa zdrowa tkanka układów i obcowań międzyludzkich.
Dobry Pasterzu! Co mamy czynić, aby ten proces narastający poprzez całe lata zatrzymał się
i odwrócił? Co mamy czynić, aby słowo Bożego Przykazania i głos chrześcijańskiego sumienia nie był dalej zagłuszany, wyrywany i wydziobywany przez drapieżne ptaki?
Co mamy czynić, aby ten głos trafiał na glebę podatną?! Co mamy czynić?!
Matko z Kany Galilejskiej - Ty, którą dziś wypada nam ukoronować w Twoim Wizerunku
z Łomżyńskiej Katedry - Ty powiedziałaś: "Cokolwiek wam rzecze On, mój Syn -
Matko Chrystusowa! Matko nasza! Matko nasza! Niestrudzenie powtarzaj nam Twe słowa
z Kany - "To czyńcie!"
Tak - On jeden ma słowa życia wiecznego!
(...) Matko Boża Łomżyńska! Matko z Łomżyńskiej Katedry - ja dzisiaj włożyłem na Twoje skronie tę złotą koronę. Ukoronowałem Cię koroną Pięknej Miłości i ja tę całą sprawę dobrej, czystej, szlachetnej, prawdziwej miłości Polaków oddaję Tobie, a Ty czuwaj nad nimi!
Czuwaj po macierzyńsku nawet, kiedy Ci się wymykają - ścigaj ich, prowadź na właściwe drogi. Ucz, gdzie jest prawda, żeby wszyscy fałszywi prorocy, których nie brak, z Tobą nie poradzili! Nie poradzili Szwedzi - nie poradzą inni! (...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz