piątek, 24 maja 2024

26 maja - niedziela Najświętszej Trójcy oraz Dzień Matki - zproszenie do parafii Świętego Stanisława Biskupa w Milejewie.

(Rz 8, 14-17) Bracia, wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi.
Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możecie wołać - "Abba, Ojcze!" 
Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. 
Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami - dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w Chwale.
Witam serdecznie wszystkich Czytelników :) W najbliższą niedzielę, 26 maja - Święto Najświętszej Trójcy - a także w Dniu szczególnego hołdu dla wszystkich Matek - z pamięcią na pierwszym miejscu o Maryi, Matce Jezusa i wszystkich ludzi - zapraszam na spotkania ze mną i z moją książką-świadectwem, "Zwiastunowi z Gór, do kościoła pod wezwaniem Świętego Stanisława Biskupa w Milejewie, w Diecezji Elbląskiej.
https://elblag.gosc.pl/doc/6763077.Uroczystosci-w-Milejewie
Pod koniec każdej Eucharystii podzielę się krótkim świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w Rzymie i w Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku, kiedy to miałam ogromne szczęście w Pierwszej Rzymskiej Oazie III-go stopnia, na którą przyjechaliśmy z całej Polski - ponad sto dwadzieścia osób - zaproszeni przez naszego umiłowanego Papieża nazywanego przez nas Zwiastunem z Gór. 
Podzielę się tym, co stało się niezatartą pieczęcią w moim sercu - wartościami wynikającymi 
z tamtych cudownych spotkań i z każdego słowa Świętego Jana Pawła II.
Po Mszach Świętych z przyjemnością spotkam się z każdym, kto będzie miał chęć, przy stole z książkami. Chętnie porozmawiam, a także będę podpisywać książki.
Szczegóły podaję na plakacie.
Zapraszamy także, wraz moim mężem, Andrzejem, po ostatniej Eucharystii - około godziny 14.00 - na koncert składający się z pięknych pieśni, piosenek i utworów poetyckich zatytułowany "Serce Matki".
Wszystkich gorąco pozdrawiam :) Do zobaczenia w Milejewie :)))       Joasia Jurkiewicz
Karol Wojtyła - "Emilii, Matce mojej" - 1939
Nad Twoją białą mogiłą
białe kwitną życia kwiaty -
o, ileż lat to już było
bez Ciebie - duchu skrzydlaty.
Nad Twoją białą mogiłą,
od lat tylu już zamkniętą,
spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą jak śmierć - niepojętą.
Nad Twoją białą mogiłą
cisza jasna promienieje -
jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad Twoją białą mogiłą
klęknąłem ze swoim smutkiem -
o, jak to dawno już było -
jak dziś się zdaje malutkim.
Nad Twoją białą mogiłą -
o, Matko - zgasłe Kochanie -
me usta szeptały bezsiłą:
Daj wieczne odpoczywanie...
Ojciec Święty Jan Paweł II - Jasna Góra, 4 czerwca 1979 - homilia, fragmenty
"Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy..." 
Przychodzą na myśl te słowa Poety - Wieszcza, który w Inwokacji "Pana Tadeusza" wyraził to, co znajdowało się w jego sercu i znajduje się we wszystkich chyba polskich sercach.
"... Co Jasnej bronisz Częstochowy..." - pisał Mickiewicz, przemawiając językiem wiary, 
a zarazem językiem tradycji narodowej.
(...) Ta, która przemawiała pieśnią na ustach praojców, przemówiła w swoim czasie tym Wizerunkiem, przez który wyraziła się Jej Macierzyńska obecność w życiu Kościoła 
i Ojczyzny. Jej Macierzyńska troska o każdą duszę, o każde dziecko, o każdą rodzinę, 
o każdego człowieka, który żyje na tej ziemi, który pracuje, walczy, ginie na polach bitew, zostaje skazany na zagładę... Który zmaga się z sobą, który zwycięża, a czasem przegrywa. Któremu wypada nieraz opuścić ojczysty zagon idąc na obczyznę, na emigrację... który... który... każdy...
Przyzwyczaili się Polacy wszystkie niezliczone sprawy swojego życia - różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne - jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak matura, czyli egzamin dojrzałości... Jak tyle innych... wiązać z tym miejscem, z tym Sanktuarium.
Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce - tej, która tutaj ma nie tylko swój Obraz, swój Wizerunek jeden z najbardziej znanych 
i najbardziej czczonych na całym świecie - ale która tutaj w jakiś szczególny sposób jest! 
Jest obecna! Jest obecna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Jest obecna dla każdego i dla wszystkich, którzy do Niej pielgrzymują... Choćby tylko duszą i sercem... Choćby ostatnim tchnieniem życia, jeśli inaczej nie mogą... Przyzwyczaili się do tego Polacy.
(...) Kościół raz narodzony w Wieczerniku Zielonych Świąt, stale rodzi się w tym Wieczerniku. Rodzi się, aby stawać się naszą duchową Matką na podobieństwo Matki Słowa Przedwiecznego. Rodzi się, aby znaleźć w sobie... wciąż znajdować w sobie znamiona i moc tego macierzyństwa - macierzyństwa Bogarodzicy - któremu zawdzięczamy, że "zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy." (1 J 3, 1)
Przenajświętsze bowiem Ojcostwo Boga samego posłużyło się w swej zbawczej ekonomii tym dziewiczym macierzyństwem Swej Pokornej Służebnicy, aby dokonać w synach ludzkich dzieła Boskiej wolności.
(...) Pozwólcie więc, że wszystko to tutaj zawierzę! Pozwólcie, że wszystko to zawierzę 
w nowy sposób! Jestem człowiekiem zawierzenia.
Nauczyłem się nim być tutaj! Amen!

sobota, 18 maja 2024

"Niech zstąpi Duch Twój..." - 18, 19 maja - Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, 104 Rocznica Urodzin Karola Wojtyły - zaproszenie do parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Chodzieży.

(Dz 2, 1-4) Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, 
i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym 
i zaczęli mówić obcymi językami tak, jak im Duch pozwalał mówić.
Witam wszystkich moich Czytelników i zapraszam serdecznie do Chodzieży :)
W najbliższą sobotę wieczorem - 18 maja, w dniu 104 Rocznicy Urodzin Karola Wojtyły, naszego umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II - 
oraz w bardzo ważną dla Polków 80 Rocznicę Zwycięstwa w Bitwie pod Monte Cassino 
- największej, najcięższej i najbardziej krwawej lądowej bitwie na wszystkich fontach drugiej wojny światowej, podczas której najbardziej wsławili się walecznością w atakowaniu niemieckich okupantów i odwagą prowadzącą do ofiary z życia, polscy żołnierze z Armii Generała Władysława Andersa -
i przez całą niedzielę - 19 maja, w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego, z radością spotkam się z wiernymi w kościele pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny 
w Chodzieży, w Archidiecezji Gnieźnieńskiej. 
Nigdy jeszcze nie byłam w tym mieście i bardzo cieszy mnie możliwość odwiedzenia 
go i spotkań z mieszkańcami :) Pod koniec każdej Eucharystii będę dzielić się świadectwem osobistych spotkań, wartości słowa, nauczania Jana Pawła II podczas Rekolekcji Oazowych III-go stopnia przeżywanych w Rzymie i w Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku. 
Nasz Ojciec Święty był pomysłodawcą tej cudownej Oazy - w pewnym sensie jej najważniejszym Uczestnikiem, a przede wszystkim najwspanialszym Gospodarzem :)))
Po każdej Mszy Świętej zapraszam wszystkich chętnych do stolika z książkami - to napisane przeze mnie świadectwo - dziennik tamtego niezwykłego czasu, "Zwiastunowi z Gór".
Będzie można przez chwilę porozmawiać, podzielić się swoimi przeżyciami, spostrzeżeniami. Na życzenie czytelników będę także wpisywać dedykacje. 
Szczegółowe informacje podaję na plakacie. Wszystkich gorąco pozdrawiam :)))
Do zobaczenia w Chodzieży :)                                           Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Wadowice, 7 czerwca 1979 - przemówienie, fragmenty
(...) Wiadomo, jak wiele dla rozwoju ludzkiej osobowości i charakteru znaczą pierwsze lata życia - lata dziecięce, a potem młodzieńcze. Te właśnie lata łączą się dla mnie nierozerwalnie z Wadowicami. (...) 
Kiedy patrzę wstecz, widzę jak droga mojego życia poprzez środowisko tutejsze, poprzez parafię, poprzez moją rodzinę prowadzi mnie do jednego miejsca - do chrzcielnicy 
w wadowickim kościele parafialnym.
Przy tej chrzcielnicy zostałem przyjęty do łaski Bożego synostwa i wiary Odkupiciela mojego, do wspólnoty Jego Kościoła w dniu 20 czerwca 1920 roku.
Chrzcielnicę tę już raz uroczyście ucałowałem w roku Tysiąclecia Chrztu Polski jako ówczesny arcybiskup krakowski. Potem uczyniłem to po raz drugi - jak przypomniał ksiądz prałat - na pięćdziesiątą rocznicę mojego Chrztu jako kardynał, a dzisiaj po raz trzeci ucałowałem tę chrzcielnicę, przybywając z Rzymu jako Następca Świętego Piotra.
I mogłem jeszcze raz spojrzeć w oblicze Matki Nieustającej Pomocy w Jej wadowickim obrazie. A was wszystkich proszę, abyście przed Wizerunkiem tej Matki otaczali mnie nieustanną modlitwą.
Ojciec Święty Jan Paweł II - Watykan, Plac Świętego Piotra. 10 czerwca 2000 - 
Wigilia Uroczystości Zesłania Ducha Świętego - homilia, fragmenty
"Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca - Duch prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie." (J 15, 26)
Te słowa ewangelista Jan usłyszał z ust Chrystusa w Wieczerniku, podczas Ostatniej Wieczerzy, w przeddzień Męki.
(...) Aby pojąć to niezwykłe orędzie, trzeba trwać - jak uczniowie - w Wieczerniku.
(...) Duch, zstępując na apostołów dał im potrzebne światło i moc, aby mogli nauczać narody głosząc wszystkim Ewangelię Chrystusa. 
W ten sposób, w tym owocnym napięciu miedzy Wieczernikiem a światem, miedzy modlitwą a przepowiadaniem, narodził się i żyje Kościół.
(...) Podobnie jak w Jerozolimie w dniu pierwszej Pięćdziesiątnicy, tak i w każdej epoce świadkowie Chrystusa napełnieni Duchem Świętym czuli się przynagleni, by iść do ludzi 
i w różnych językach opowiadać o wielkich dziełach dokonanych przez Boga.
Dzieje się tak nadal także w naszej epoce.
(...) Jednakże czynnikiem decydującym o skuteczności przepowiadania pozostaje świadectwo życia. Tylko człowiek wierzący, który żyje tym, co wyznaje ustami, ma szansę znaleźć posłuch.
Trzeba wziąć też pod uwagę fakt, że czasem okoliczności nie pozwalają na otwarte głoszenie Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela wszystkich. Właśnie wówczas świadectwo życia nacechowanego szacunkiem, czystego, oderwanego od bogactw i wolnego w obliczu potęg tego świata - jednym słowem, świadectwo świętości - choćby składane w ukryciu, może ujawnić całą swoją moc przekonywania.
(...) "On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku." (J 15, 26-27) W tych słowach zawarta jest cała logika Objawienia i wiary, którą żyje Kościół - świadectwo Ducha Świętego, które wypływa z głębi Tajemnicy trynitarnej Boga i ludzkie świadectwo apostołów związane z ich historycznym doświadczeniem Chrystusa.
I jedno i drugie jest nieodzowne. Co więcej - jeśli przyjrzeć się im uważniej - mamy tu do czynienia z jedynym świadectwem. To Duch Święty bowiem przemawia wciąż do współczesnych ludzi językiem i życiem obecnych uczniów Chrystusa.
(...) Umocniony pamięcią o pierwszej Pięćdziesiątnicy Kościół znów przeżywa dziś oczekiwanie na nowe Zesłanie Ducha Świętego.
Trwając jednomyślnie na modlitwie razem z Maryją, Matką Jezusa, woła nieustannie - 
Niech zstąpi Duch Twój, o Panie i odnowi oblicze Ziemi!
Veni, Sancte Spiritus! Przyjdź, Duchu Święty! 
Roznieć w sercach Twoich wiernych płomień Twej Miłości!
Sancte Spiritus! Veni!
Ojciec Święty Jan Paweł II - Wadowice, 16 czerwca 1999 - przemówienie, fragmenty
Po raz kolejny, w czasie mojej posługi Kościołowi Powszechnemu na Stolicy Świętego Piotra, przybywam do rodzinnych Wadowic. Z wielkim wzruszeniem patrzę na miast moich lat dziecięcych, które było świadkiem moich pierwszych kroków, pierwszych słów i tych - 
jak mówi Norwid - "pierwszych ukłonów" co są "jak odwieczne Chrystusa wyznanie: 
Bądź pochwalony!" 
Miasto mojego dzieciństwa, dom rodzinny, kościół mojego Chrztu Świętego...
Pragnę wejść w te gościnne progi, na nowo ukłonić się rodzinnej ziemi i jej mieszkańcom 
i wypowiedzieć słowa, którymi wita się domowników po powrocie z dalekiej drogi - 
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
(...) Z synowskim oddaniem całuję próg domu rodzinnego, wyrażając wdzięczność Opatrzności Bożej za dar życia przekazany mi przez drogich Rodziców, za ciepło rodzinnego gniazda, za miłość moich najbliższych, która dawała poczucie bezpieczeństwa i mocy nawet wtedy, gdy przychodziło zetknąć się z doświadczeniem śmierci i trudami codziennego życia 
w niespokojnych czasach.
Z głęboką czcią całuję też próg Domu Bożego - wadowickiej Fary, a w niej chrzcielnicę, przy której zostałem wszczepiony w Chrystusa i przyjęty do wspólnoty Jego Kościoła.
(...) W każdym razie tu, w tym mieście wszystko się zaczęło. 
I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły i teatr się zaczął.
I kapłaństwo się zaczęło.
(...) Czas ucieka - Wieczność czeka!"
Pod Twoją obronę, Maryjo, uciekamy się!
Twojej opiece zawierzamy dzieje tego miasta,
Kościoła krakowskiego i całej Ojczyzny.
Twojej Matczynej miłości oddajemy los 
każdego z nas z osobna -
naszych rodzin i całego Narodu.
Naszymi prośbami racz nie gardzić 
w potrzebach naszych, 
ale od wszelakich złych przygód
racz nas zawsze wybawiać.
Wypraszaj nam, Maryjo
łaskę Wiary, Nadziei i Miłości,
abyśmy na Twój wzór i pod Twoim przewodnictwem
nieśli w nowe tysiąclecie
świadectwo Miłości Ojca,
Odkupieńczej Śmierci i Zmartwychwstania Syna
oraz uświęcającego działania Ducha Świętego.
Bądź z nami nieustannie,
Panno chwalebna i błogosławiona!
O, Pani nasza, 
Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza,
Pocieszycielko nasza!
Matko nasza! Amen!

piątek, 10 maja 2024

Siódma Niedziela Wielkanocna - Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego - zaproszenie do parafii Świętego Marcina w Jarocinie.

(Dz 1, 4-11) 
A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca. Mówił: "Słyszeliście o niej ode Mnie: Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym."
Zapytywali Go zebrani: "Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?" 
Odpowiedział im: "Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami 
w Jerozolimie i w całej Judei i w Samarii i aż po krańce Ziemi."
Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu.
Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do Nieba, przystąpili do nich dwaj Mężowie w białych szatach. I rzekli: "Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się 
w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do Nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do Nieba."
Witam serdecznie wszystkich Czytelników :)
i zapraszam serdecznie w najbliższą sobotę wieczorem i przez całą niedzielę 11 i 12 maja - 
w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego - na spotkania ze mną i z moją książką-świadectwem, "Zwiastunowi z Gór", do Jarocina.
W parafii pod wezwaniem Świętego Marcina, na dzień przed 43-cią rocznicą zamachu na życie Papieża Polaka, pod koniec każdej Eucharystii będę dzielić się świadectwem osobistych spotkań ze Świętym Janem Pawłem II, które miały miejsce podczas najpiękniejszych rekolekcji oazowych mojego życia - Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia, którą dane mi było przeżyć wraz z grupą stu dwudziestu oazowiczów z całej Polski 
w sierpniu 1979 roku na zaproszenie i u boku naszego umiłowanego Ojca Świętego.
Postaram się krótko przybliżyć tamte niezwykłe, piękne dni wypełnione wartościami płynącymi z każdego słowa, gestu Jana Pawła II.
Po Mszach Świętych zapraszam wszystkich zainteresowanych świadectwem do stołu 
z książkami. Będzie czas na chwilę rozmowy i wpisanie dedykacji.
Szczegółowe informacje podaję na afiszu. Wszystkich gorąco pozdrawiam :)))
Do zobaczenia w Jarocinie :)                                                                        Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Ołomuniec, 21 maja 1995 - 
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, homilia, fragmenty
Po Zmartwychwstaniu, czterdziestego dnia, Chrystus odejdzie od apostołów wracając do Ojca. To definitywne odejście jest równocześnie warunkiem nowej Obecności, która trwać będzie aż do skończenia świata, zgodnie ze słowami samego Chrystusa - "Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata." (Mt 28, 20)
"Jestem z wami" - to znaczy, jestem z Kościołem zbudowanym na was i wciąż przychodzę 
do was w Mocy Ducha Świętego.
(...) Jeśli Mnie kto miłuje (...) Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego i będziemy 
u niego przebywać." (J 14, 23)
Miłość do Chrystusa jest więc niejako zaproszeniem Ojca i sprawia, że Syn wraz z Ojcem są obecni w duszy ludzkiej, zawierzają się wewnętrznie człowiekowi. A to zawierzenie jest dziełem Ducha Świętego, gdyż On jest Miłością niestworzoną.
Udzielając się duszy ludzkiej Duch Święty sprawia, że cała Trójca Święta przebywa 
w człowieku i zamieszkuje w nim.
To zamieszkanie, które płynie z miłości i wzbogaca miłość, musi dokonywać się w prawdzie. (...) Kto miłuje Jezusa, żyje Jego Ewangelią.
Chrystus jest Słowem Ojca. W Nim realizuje się pełnia prawdy, która jest w Bogu i którą jest Bóg sam.
(...) Chrystus obiecuje - "A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim Imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem." 
(J 14, 26) 
(...) Pocieszyciel, Duch Święty, będzie uczył apostołów i cały Kościół aż do skończenia świata tego wszystkiego, co Chrystus sam im powiedział. Będzie czuwał nad tym, ażeby nauka Chrystusa, ażeby Jego Prawda trwała nieprzerwanie w Kościele.
Ażeby Słowo, zjednoczone z Ojcem w jedności Bóstwa, mogło w dalszym ciągu jednoczyć 
z sobą ludzi z pokolenia na pokolenie tą Prawdą i tą Miłością, jaka się udzieliła w Jego pierwszym przyjściu na świat.
(...) "Pokój zostawiam wam, Pokój Mój daję wam." (J 14, 27) Chrystus mówi to w momencie, w którym w sercach apostołów daje się wyczuć niepokój i lęk. (...) "Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka." (J 14, 27)
(...) Po tym odejściu przyjdę do was jako Zmartwychwstały i będziecie mogli cieszyć się Pokojem, który Ja wam daję. Ten Pokój pośród niepokojów świata pozwoli wam być Moimi świadkami, pozwoli wam głosić Ewangelię i prowadzić ludzi do świętości.
Odchodzę i przychodzę do was.
(...) "Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże! Niech się narody cieszą i weselą, że Ty ludami rządzisz sprawiedliwie i kierujesz narodami na Ziemi." (Ps 67 [66] 5)
To wezwanie do radości ma swoje źródło w wypełnianiu się słów Chrystusa wypowiedzianych w Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy. Ma też swoje źródło w Tajemnicy Paschalnej Jego śmierci i Zmartwychwstania.
Jest to radość Pięćdziesiątnicy. Oto bowiem w mocy Ducha Świętego apostołowie Chrystusa oraz ich następcy zanieśli Ewangelię do ludów całego świata, ażeby na Ziemi znano tę drogę, którą jest Chrystus. Ażeby znano Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.
Sługa Boży Kardynał August Hlond (1881-1948) - notatki - 
Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej.
Maryja obroni świat od zagłady zupełnej.
1. Przyjdą czasy, kiedy Bóg w ręce swej Matki na pewien czas złoży atrybut Swej        Wszechpotęgi.
2. Obecne czasy oddał Bóg w opiekę Matki Najświętszej.
3. Dzięki wstawiennictwu Maryi zlituje się Bóg nad nieszczęśliwą ludzkością i zwiąże rozpętaną na Ziemi moc szatańską.
4. Polska jest Narodem wybranym Najświętszej Maryi Panny.
5. Polska nie opuści sztandaru Królowej Nieba - spełni swe zadania, będzie znowu Matką świętych.
6. Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i Różańcem.
7. POLSKA  MA  STANĄĆ  NA  CZELE  MARYJNEGO  ZJEDNOCZENIA  NARODÓW.
8. Polska będzie Przewodniczką narodów.
9. Zachód, oczyszczając się ze zgnilizny, z podziwem na nas patrzeć będzie.
10. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną bronią, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest Różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga.
Polska będzie pierwsza, która dozna opieki MATKI  BOŻEJ.
Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Polska nie opuści sztandaru Królowej Nieba. 
Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod Jej płaszczem.
11. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę.
12. Szliśmy z Różańcem, bo z Matką Bożą idziemy w przyszłość. 
(Jest to ostatnie zdanie Księdza Kardynała Augusta Hlonda napisane i pozostawione na biurku 20 października 1948 roku.