piątek, 7 listopada 2025

"Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła" - Zaproszenie do parafii Świętego Andrzeja Boboli w Łomży.

(J 2, 13-22) Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy. 
W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich 
ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. 
Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: "Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!" Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: 
"Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie."
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: "Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?" 
Jezus dał im taką odpowiedź: "Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo."
Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?"
On zaś mówił o świątyni swego ciała.
Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział i uwierzyli 
Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Witam wszystkich Czytelników w końcu Oktawy Uroczystości Wszystkich Świętych 
i zapraszam na spotkania związane z moim świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia - najpiękniejszej w moim życiu - do Łomży.
W kościele pod wezwaniem Świętego Andrzeja Boboli w niedzielę, 9 listopada, pod koniec każdej Eucharystii będę dzielić się świadectwem dotyczącym osobistych spotkań ze Świętym Janem Pawłem II, które miały miejsce podczas tych niezwykłych Rekolekcji Oazowych przeżywanych w sierpniu 1979 roku na zaproszenie i u boku naszego Ojca Świętego, którego oazowicze polscy nazwali Zwiastunem z Gór.
Postaram się przybliżyć tamten cudowny czas, opowiem o wartościach, jakie czerpaliśmy 
z każdego słowa i gestu Jana Pawła Wielkiego.
Tak bardzo warto wracać do treści, które przekazywał nam - wszystkim ludziom na Ziemi - nasz umiłowany Ojciec Święty. Każde słowo jest aktualne... Coraz bardziej aktualne... 
Po Mszach Świętych zapraszam do stołu z książkami.
Z przyjemnością porozmawiam, posłucham... Będę także podpisywać książki.
Gorąco wszystkich pozdrawiam :)))                                                       Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Łomża, 4 czerwca 1991 - homilia, fragmenty
"Ziarnem jest Słowo Boże, a Siewcą jest Chrystus." (Łk 8, 11)
Drodzy Bracia i Siostry! Dzięki składam Trójcy Przenajświętszej, za pośrednictwem Matki Chrystusa czczonej w Łomżyńskim Kościele Katedralnym, za to, że dane mi jest dzisiaj być tutaj, w Łomży. 
(...) Siewcą jest Chrystus. Już przed Nim wielu było siewców Bożej prawdy: 
"Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał Bóg przez proroków, a w tych ostatecznych czasach przemówił przez Syna." (Hbr 1, 1)
On sam - Syn Przedwieczny - jest Słowem współistotnym Ojcu.
Ewangelii Nowego i Wiecznego Przymierza jest Słowem tego Słowa.
Ziemia w ciągu dwu tysięcy lat została już szeroko obsiana tym Słowem. A nade wszystko sam Chrystus - jako Słowo - użyźnił tę ziemię odkupieniem przez Krew swego Krzyża.
I w Słowie Krzyża trwa Jego siew dając początek nowemu Niebu i Ziemi nowej.
(...) Od stuleci trwa Boży siew na naszej ziemi, przez pokolenia prawda ludzkiej i chrześcijańskiej moralności pada na glebę dusz.
Jaka jest ta gleba? Co stało się z ziarnem Ewangelii na przestrzeni ostatnich pokoleń? 
Czy ziarno przykazań trafia na glebę urodzajną? Czy też jest to może gleba oporna, która nie przyjmuje słowa prawdy? Nie przyjmuje wymagań moralności, jakie stawia człowiekowi Bóg, a zarazem ludzkie sumienie, które - jeśli jest zdrowe - staje się samo Bożym głosem przemawiającym wewnątrz człowieka ?
Czy podstawowe zasady moralności nie zostały wyrwane z naszej gleby przez złego, który pod różnymi ukrywa się postaciami?
Czy nie zostały wydziobane przez rozkrzyczane, drapieżne ptactwo wielorakiej propagandy, publikacji, widowisk, programów, które igrają z naszą ludzką słabością?
(...) Chrystus Dobry Pasterz staje pomiędzy mężczyzną a kobietą w tym wielkim Sakramencie, przez który stają się oni mężem i żoną, a z kolei rodzicami swych dzieci - ojcem i matką. 
Ten, który uczy: "Nie cudzołóż", jest Dobrym Pasterzem, Pasterzem ludzkiej miłości, którą chce uczynić piękną, trwałą, wierną, nierozerwalną.
(...) Oby całe nasze społeczeństwo uwolniło się od tego złudzenia wolności, wolnej miłości, którą usiłuje się przesłonić rzeczywistość cudzołóstwa i rozwiązłości.
Zbyt dużo kosztuje ta ułuda. Zbyt wiele dzieci, które muszą tracić zaufanie do rodziców.
A tak obsuwa się ten nieodzowny grunt, na którym sami mają budować swą przyszłość 
i przyszłość społeczeństwa. 
I niszczeje owa zdrowa tkanka obcowań i układów międzyludzkich.  
Dobry Pasterzu! Co mamy czynić, aby ten proces narastający przez całe lata, zatrzymał się 
i odwrócił? Co mamy czynić, aby słowo Bożego przykazania i głos chrześcijańskiego sumienia nie był dalej zagłuszany, wyrywany, wydziobywany przez drapieżne ptaki? 
Co mamy czynić, aby ten głos trafiał na glebę podatną? 
Co mamy czynić?! Matko z Kany Galilejskiej - Ty, którą dziś wypada nam ukoronować 
w Twoim Wizerunku z Łomżyńskiej Katedry - Ty powiedziałaś: "Cokolwiek wam rzecze On, mój Syn, Siewca i Pasterz, to czyńcie."
Matko Chrystusowa! Matko nasza! Matko nasza! Niestrudzenie powtarzaj nam Twe słowa 
z Kany: To czyńcie!
Tak, On jeden ma słowa życia wiecznego.
(...) Matko Boża Łomżyńska - Matko z Łomżyńskiej Katedry - ja dzisiaj włożyłem na Twoje skronie tę złotą koronę. Ukoronowałem Cię koroną pięknej Miłości i ja tę całą sprawę dobrej, czystej, szlachetnej, prawdziwej Miłości Polaków oddaję Tobie, a Ty czuwaj nad nimi. 
Czuwaj po macierzyńsku, nawet, kiedy Ci się wymykają, ścigaj ich, prowadź na właściwe drogi. Ucz, gdzie jest prawda, żeby wszyscy fałszywi prorocy, których nie brak, z Tobą nie poradzili. Nie poradzili Szwedzi, nie poradzą inni. 
                                                                                               

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz