sobota, 30 marca 2024

"Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami" - Wielki Piątek 2024

"Dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci,
  a była to śmierć krzyżowa.
  Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko
  i dał Mu Imię, które jest ponad wszelkie imię." (Flo 2, 8-9)
Karol Wojtyła - "Wigilia Wielkanocna 1966"
Jest taka noc, gdy czuwając przy Twoim grobie, najbardziej jesteśmy Kościołem - 
jest to noc walki, jaką toczy w nas rozpacz z nadzieją:
ta walka wciąż się nakłada na wszystkie walki dziejów,
napełnia je wszystkie w głąb
(wszystkie one - czy tracą swój sens? czy go wtedy właśnie zyskują?)
Tej Nocy obrzęd ziemi dosięga swego początku.
Tysiąc lat jest jak jedna Noc - Noc czuwania przy Twoim grobie.
Ojciec Święty Jan Paweł II, Rzym Colosseum - Wielki Piątek 2000, 
Droga Krzyżowa - rozważanie, fragmenty
Panie Jezu Chryste, napełnij nasze serca światłem Twojego Ducha, abyśmy, naśladując Ciebie w Twej ostatniej drodze, poznali cenę naszego odkupienia i stali się godnymi udziału 
w owocach Twojej męki, śmierci i Zmartwychwstania, który żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki wieków. Amen.
(...) Kiedy Piłat wyprowadza Jezusa ubiczowanego i w cierniowej koronie, zdaje się się szukać słowa, które w jego mniemaniu powinno przekonać nieustępliwy tłum.
Wskazując na Jezusa mówi: "Oto Człowiek! Ecce Homo!" Odpowiedzią jednak jest: "Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!"
Piłat usiłuje oponować: "Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy!" (J 19, 5-7) Coraz bardziej jest przekonany, że Jezus jest niewinny, jednak to przekonanie nie wystarczy mu, ażeby orzekł uniewinnienie Oskarżonego.
Oskarżyciele sięgają po ostatni argument: "Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi." (J 19, 12)
Groźba jest jasna. Czując zagrożenie Piłat ustępuje ostatecznie. Wydaje wyrok. 
Wydając wyrok, w wymownym geście umywa ręce: "Nie jestem ja winien krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz." (Mt 27, 24)
W taki sposób został skazany na śmierć krzyżową Jezus Chrystus, Syn Boga Żywego, Odkupiciel świata.
Przez wieki zaprzeczenie prawdzie rodzi cierpienie i śmierć. Niewinni płacą cenę ludzkiego zakłamania. Nie wystarczą półśrodki. Nie wystarczy umywanie rąk. Pozostaje odpowiedzialność za krew sprawiedliwego. To dlatego Chrystus tak gorąco modlił się za swoich uczniów wszystkich czasów: "Ojcze, uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą." (J 17, 17)
Chryste, który przyjmujesz niesprawiedliwy wyrok, daj nam i wszystkim ludziom naszych czasów łaskę wierności prawdzie i nie dozwól, aby na nas i na tych, którzy po nas przyjdą, spadło brzemię odpowiedzialności za cierpienie niewinnych. Tobie, Jezu, Sędzio sprawiedliwy, cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
(...) Ojciec wybrał krzyż dla swego Syna, a Syn wziął ten krzyż na swoje ramiona, aby go ponieść na Wzgórze Kalwarii i ażeby tam na nim oddać życie.
"W Krzyżu cierpienie, w Krzyżu zbawienie, w Krzyżu miłości nauka.
kto Ciebie, Boże, raz pojąć może, ten nic nie pragnie ni szuka!"
Krzyż - znak Miłości bez granic!
Chryste, który z rąk ludzkich przyjmujesz krzyż, aby uczynić Go znakiem zbawczej Miłości Boga do człowieka, daj nam i wszystkim ludziom naszych czasów łaskę wiary w tę nieskończoną Miłość, abyśmy, przekazując znak Krzyża nowemu tysiącleciu, byli autentycznymi świadkami Odkupienia. 
Tobie, Jezu, Kapłanie i Ofiaro, cześć i chwała na wieki! Amen
(...) "Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich." (Iz 53, 6) (...) 
"Bóg włożył Nań grzechy wszystkich nas." (Iz 53, 6) To grzechy przygniotły do ziemi Boskiego Skazańca. (...) To grzechy przyczyniły się do Jego upadku. (...)
Upadek i powstanie. W ten sposób Odkupiciel świata przemawia bez słów do wszystkich, którzy upadają. Wzywa ich do powstania. 
"On sam w swoim Ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości - Krwią Jego ran zostaliśmy uzdrowieni." (1P 2, 24)
Chryste, upadający pod ciężarem naszych win i powstający dla naszego usprawiedliwienia, prosimy Cię, pomóż nam i wszystkim, których przygniata grzech, powstać i iść.
Daj nam moc Ducha, abyśmy z Tobą dźwigali krzyż własnej słabości. 
Tobie, Jezu obarczony ciężarem naszych win, nasza cześć i miłość na wieki wieków! Amen.
"Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, 
a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, 
a Jego panowaniu nie będzie końca." (Łk 1, 30-33)
Maryja pamiętała te słowa. (...) Po macierzyńsku głęboko cierpi, odpowiada jednakże tak, jak wówczas przy Zwiastowaniu: "Niech mi się stanie według Twego słowa." 
W ten sposób po macierzyńsku bierze krzyż z Boskim Skazańcem. Na drodze krzyżowej objawia się jako Matka Odkupiciela świata. 
"Wszyscy, co drogą zdążacie, przyjrzyjcie się, patrzcie, czy jest boleść podobna do tej, co mnie przytłacza?" (Lm 1, 12) Tak mówi Bolejąca Matka - Służebnica posłuszna do końca, Matka Odkupiciela Świata.
O Maryjo, która podążałaś drogą krzyżową swego Syna w bólu matczynego serca - pomna na swoje "FIAT" ufając, że Ten, dla którego nie ma nic niemożliwego, mocen jest wypełnić obietnice - wypraszaj nam i ludziom przyszłych wieków łaskę zawierzenia Miłości Boga.
Spraw, abyśmy w obliczu cierpienia, odrzucenia i próby - nawet długotrwałej i bolesnej - nie wątpili o Jego Miłości. Twemu Synowi cześć i chwała przez wszystkie wieki wieków! Amen.
(...) Ewangelista Marek określa Szymona z Cyreny jako "ojca Aleksandra i Rufusa" (15, 21)
Jeżeli synowie Szymona byli znani w pierwotnej gminie chrześcijańskiej, to można sądzić, 
że on sam, dźwigając krzyż, uwierzył w Chrystusa.
Od przymusu przeszedł do gotowości, jakby wewnętrznie dotknięty tymi słowami: "Kto nie dźwiga krzyża swego ze Mną, nie jest Mnie godzien."
Niosąc krzyż usłyszał poniekąd Ewangelię Krzyża. Ewangelia ta przemawia odtąd do wielu - wielu Cyrenejczyków - którzy w ciągu dziejów świata są wezwani, aby dźwigać krzyż wraz 
z Jezusem. 
Chryste, który obdarzyłeś Szymona z Cyreny godnością nosiciela Twojego krzyża, przyjmij również nas pod jego ciężar. Przyjmij wszystkich ludzi i daj wszystkim łaskę gotowości.
Spraw, abyśmy nie odwracali oczu od tych, którzy zmagają się z krzyżem choroby, osamotnienia, głodu czy niesprawiedliwości. Uczyń, byśmy jedni drugich brzemiona nosząc stawali się świadkami Ewangelii Krzyża - prawdziwie wiarygodnymi świadkami Ciebie, który żyjesz i królujesz na wieki wieków! Amen.
(...) Oto - jak głosi tradycja - na kalwaryjskiej drodze przedarła się wśród eskorty otaczającej Chrystusa i chustą otarła z potu i krwi Jego twarz. Kiedy odjęła chustę, pokazało się na niej Oblicze Chrystusa - odbicie wierne - Vera Icona. I może stąd pochodzi także jej imię - Weronika. (...) Chusta, na której odbiło się Oblicze Chrystusa staje się przesłaniem.
Mówi poniekąd - oto jak każdy dobry czyn, czyn prawdziwej miłości bliźniego utrwala podobieństwo Odkupiciela świata w duszach tych, którzy go spełniają.
Czyny miłości nie przemijają. Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad - coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który "ogołocił samego siebie przyjąwszy postać Sługi." (Flp 2, 7) 
Tak tworzy się tożsamość - prawdziwe imię człowieka. 
Panie Jezu Chryste, który przyjąłeś gest bezinteresownej miłości kobiety i sprawiłeś 
w zamian, że pokolenia wspominają ją pod imieniem Twego Oblicza, daj, aby dzieła nasze 
i wszystkich, którzy po nas przyjdą, czyniły nas podobnymi do Ciebie i pozostawiały światu oblicze Twojej nieskończonej Miłości. 
Tobie, Jezu, Odblasku chwały Ojca, chwała i cześć na wieki wieków! Amen.
(...) Oto leży w prochy ziemi Skazaniec przygnieciony ciężarem swojego krzyża. Siły coraz bardziej opuszczają. Z trudem dźwiga się, ażeby iść dalej. (...)
Przez dwa tysiące lat Ewangelia Krzyża przemawia do człowieka. Przez dwadzieścia wieków podnoszący się z upadku Chrystus spotyka się z upadającym człowiekiem. (...)
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali." (2 Kor 12, 9)
Powstawali umocnieni i przekazywali światu słowo nadziei płynącej z Krzyża. (...)
Trzeba, aby nasze pokolenie zaniosło przyszłym wiekom Dobrą Nowinę o powstawaniu 
w Chrystusie. 
Panie Jezu Chryste, który upadasz pod ciężarem grzechu człowieka i powstajesz, aby wziąć grzech na siebie i go zgładzić, daj nam - słabym ludziom - siłę do niesienia krzyża codzienności, abyśmy - dźwigając się z naszych upadków - nieśli Ewangelię o Twojej zbawczej mocy pokoleniom, które przyjdą po nas. 
Tobie Jezu, Podporo naszej słabości, cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
"Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną. Płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!" (Łk 23, 28) (...) Oto dla naszego pokolenia przełomu tysiącleci nadeszła pora nie tyle, by płakać nad umęczonym Chrystusem, ile by "rozpoznać czas nawiedzenia swego." 
Już zabłysła Jutrzenka Zmartwychwstania. "Oto teraz czas upragniony. Oto teraz czas zbawienia." (2 Kor 6, 2) Do każdego z nas Chrystus kieruje słowa Apokalipsy: "Oto stoję 
u drzwi i kołaczę. Jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną. Zwycięscy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie. " (3, 20-21)
Chryste, który przyszedłeś na ten świat, aby nawiedzić wszystkich, którzy oczekują zbawienia spraw, by nasze pokolenie poznało czas nawiedzenia swego i miało udział w owocach Twego Odkupienia. Nie dozwól, aby nad nami i nad ludźmi nowego wieku rozlegał się płacz, jako nad tymi, którzy odrzucili dłoń Miłosiernego Ojca. Tobie, Jezu, zrodzony z Dziewicy - Córy Syjonu - cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
(...) Padając pod krzyżem po raz trzeci, Jezus na nowo wielkim głosem ogłasza nam wszystkim swoja Tajemnicę. Usłyszmy Jego głos! Ten Skazaniec, leżący pod ciężarem krzyża w pobliżu miejsca kaźni, mówi do nas: Jestem Drogą, Prawdą i Życiem." (J 14, 6)
"Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia." (J 8, 12)
Niech nas nie myli widok bezsilnego Skazańca leżącego pod krzyżem. Ten zewnętrzny przejaw zbliżającej się śmierci prawdziwie kryje w sobie Światło Życia.
Panie Jezu Chryste, który przez swe uniżenie pod krzyżem objawiłeś światu, jaka jest cena jego Odkupienia, daj ludziom trzeciego tysiąclecia światło wiary, aby rozpoznając w Tobie cierpiącego Sługę Boga i człowieka, mieli odwagę podążać tą samą drogą, która przez krzyż 
i wyniszczenie wiedzie do życia na wieki. 
Tobie Jezu, podporo naszej słabości, cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
(...) Chciał konać na krzyżu świadomie, spełniając posłannictwo, jakie otrzymał od Ojca. (...) Jezus wie, że Jego krzyżowa śmierć ma być przebłagalną Ofiarą. Dlatego pragnie zachować świadomość do końca. (...) Świadomość i wolność. Nierozerwalne atrybuty działania w pełni ludzkiego. Świat zna wiele sposobów osłabiania woli i ograniczania świadomości. Trzeba ich strzec przed każdym zagrożeniem. Nawet uprawnione wysiłki, aby zmniejszyć ból, muszą być podejmowane zawsze z poszanowaniem godności człowieka. 
Trzeba głęboko wniknąć w tę Ofiarę Chrystusa, trzeba się z nią zjednoczyć, aby nie ulec, nie pozwolić, by życie i śmierć utraciły swoją wartość.
Panie Jezu, który z całkowitym oddaniem przyjąłeś krzyżową śmierć dla naszego Zbawienia, uczyń nas i wszystkich ludzi na świecie uczestnikami Twojej Krzyżowej Ofiary, aby nasze istnienie i działanie miały kształt wolnego i świadomego współudziału w Twoim dziele Zbawienia. Tobie Jezu, Kapłanie i Ofiaro, cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
"Przebodli ręce moje i nogi moje, policzyć mogę wszystkie moje kości." (Ps 22[21] 17-18)
(...) Chrystus przyciąga do krzyża potęgą Miłości - Miłości Bożej, która nie cofnęła się przed oddaniem siebie bez reszty. Miłości nieskończonej, która na drzewie krzyża wyniosła nad ziemię ciężar Chrystusowego Ciała, aby zrównoważyć ciężar starodawnej winy.
Miłości nieogarnionej, która wypełniła wszelki brak miłości i pozwoliła człowiekowi na nowo ukryć się w dłoniach Miłosiernego Ojca.
Niech wywyższony na krzyżu Chrystus przyciągnie i nas - ludzi przełomu tysiącleci! 
W cieniu krzyża "postępujmy drogą miłości, bo i Chrystus nas umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu." (Ef 5, 2)
Chryste wywyższony, Miłości ukrzyżowana, napełnij nasze serca swoją Miłością, abyśmy 
w Twoim Krzyżu rozpoznali Znak naszego Odkupienia i przyciągnięci do Twych Ran żyli 
i umierali z Tobą, który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków! Amen.
"Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią." (Łk 23, 34) W apogeum cierpienia Chrystus nie zapomina o człowieku - szczególnie o tym, który stał się przyczyną Jego cierpienia. (...) 
Jezus mówi: "Niewiasto, oto syn Twój", a do ucznia: "Oto Matka twoja!" "I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie." (J 19, 26-27) 
Testament dla osób najbliższych sercu. Testament dla Kościoła. (...)
W ostatnich chwilach swojego ziemskiego życia Jezus zwraca się do Ojca. Odtąd dialog będzie się już toczył tylko pomiędzy Synem, który umiera i Ojcem, który przyjmuje Jego Ofiarę Miłości.
Gdy nadeszła trzecia godzina, Jezus zawołał: "Wykonało się!" (J 19, 30) 
Oto dopełniło się dzieło Odkupienia. Spełniona misja, dla której przyszedł na świat. Reszta należy do Ojca - "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego!" (Łk 23, 46)
To powiedziawszy skonał. "A oto zasłona Przybytku rozdarła się na dwoje. " (Mt 27, 51)
Miejsce Święte Świętych w Świątyni Jerozolimskiej otwiera się w momencie, gdy wchodzi do niego Kapłan Nowego i Wiecznego Przymierza.
Panie Jezu Chryste, który w chwili konania nie pozostałeś obojętny na los człowieka i - wraz 
z ostatnim tchnieniem - z miłością zawierzyłeś Miłosierdziu Ojca ludzi wszystkich czasów 
z ich słabościami i grzechami, napełnij nas i przyszłe pokolenia Duchem Miłości, aby nasza obojętność nie zniweczyła w nas owoców Twojej śmierci. Tobie, Jezu ukrzyżowany, Mądrości i Mocy Boga, cześć i chwała na wieki wieków! Amen.

(...) Oddali martwe Ciało Syna w ręce Matki. (...) Teraz ta serdeczna więź Miłości musiała się przerodzić w to zjednoczenie, które przekracza granice życia i śmierci.
I tak na przestrzeni wieków zatrzymują się ludzie przy figurze Piety Michała Anioła, klękają przed obrazem Smętnej Dobrodziejki w kościele Franciszkanów w Krakowie, czczą Matkę Siedmiu Boleści - Patronkę Słowacji, adorują Matkę Bolesną w tylu sanktuariach świata.
I uczą się tej trudnej miłości, która nie ucieka przed cierpieniem, ale ufnie zawierza Miłości Boga, dlA Którego nie ma nic niemożliwego.
Salve Regina, Mater Misericordiae. (...) Uproś nam łaskę Wiary, Nadziei i Miłości, abyśmy jak Ty, wytrwali pod krzyżem do końca. Twemu Synowi, naszemu Zbawcy, w jedności 
z Ojcem i Duchem Świętym, wszelka cześć i chwała przez wszystkie wieki wieków! Amen.
(...) Martwe Ciało Chrystusa zostało złożone w grobie. Kamień grobowy nie jest jednak ostatecznym przypieczętowaniem Jego dzieła. Ostatnie słowo nie należy do fałszu, nienawiści i przemocy. Ostatnie słowo wypowie Miłość potężniejsza niż śmierć. (...) 
Maryja w głębi serca zachowuje i rozważa Mękę swojego Syna. Niewiasty umawiają się na niedzielny poranek, aby namaścić Ciało Zmarłego. Uczniowie zbierają się, aby w ukryciu Wieczernika przeczekać dzień szabatowy.
To czuwanie zakończy się spotkaniem przy grobie - przy pustym grobie Zbawiciela.
Wówczas grób - niemy świadek Zmartwychwstania - przemówi.
Odwalony kamień, puste wnętrze, leżące płótna - to właśnie ujrzał Jan, który przybył do grobu z Piotrem. "Ujrzał i uwierzył." (J 20, 8) 
A wraz z nim uwierzył Kościół, który odtąd przez wieki nie przestaje przekazywać światu tej najważniejszej prawdy swej wiary: "Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy z Tych, co pomarli." (1 Kor 15, 20)
Pusty grób jest znakiem ostatecznego zwycięstwa Prawdy nad kłamstwem, dobra nad złem, miłosierdzia nad grzechem, życia nad śmiercią.
Pusty grób jest znakiem Nadziei, która zawieść nie może.
"Nadzieja nasza pełna jest nieśmiertelności." (Mdr 2, 23)
Panie Jezu Chryste, którego Ojciec mocą Ducha Świętego wyprowadził z ciemności śmierci do światłości Nowego Życia w chwale spraw, aby znak pustego grobu przemawiał do nas i do przyszłych pokoleń i stawał się źródłem żywej Wiary, ofiarnej Miłości i niezachwianej Nadziei. Tobie Jezu - Obecności ukryta i zwycięska w historii świata cześć i chwała!
Przez wszystkie wieki wieków! Amen. 

środa, 20 marca 2024

"Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste" - V Niedziela Wielkiego Postu

 "Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
  w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
  Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
  i oczyść mnie z grzechu mojego."(Ps 51, 3-4)
Karol Wojtyła - "Pieśń o Bogu ukrytym", Wybrzeża pełne ciszy - fragment
(...) Synu, kiedy odejdziesz, wzbierająca głębio odwieczna,
w której wszystko ujrzałem -
Ojcze, Miłość oznacza konieczność
wzbierania chwałą.
Synu, spójrz, niedaleko od Twojej jasności
jest kłosów dojrzałe pęcznienie -
Przyjdzie dzień, gdy odejmą Ci blask,
kiedy jasność Twą wydam ziemi.
Ojcze, spójrz, niedalekie od mojej Miłości
jest me spojrzenie,
którym ogarniam odwiecznie
ten dzień wzbierającej zieleni.
Ręce Twoje odejmą z mych ramion - 
Synu, widzisz to unicestwienie,
Twój blask, kiedy przyjdzie dzień,
wydam kłosom pęczniejącej ziemi.
Ojcze, ręce odjęte z Twych ramion
spoję z drzewem odartym z zieleni,
bladym światłem pszenicznym nasycę
ten blask, który w kłosy zamienisz.
Synu, kiedy odejdziesz, Miłość odwieczna,
któż ogarnie Cię nurtem najbliższym?
Ojcze, opuszczam Twoje wejrzenie wzbierające zalewem słonecznym,
obieram oczy ludzkie - 
obieram oczy ludzkie zalane światłem pszenicznym.
"Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne." (J, 12, 23-25)
Droga Krzyżowa o losach Narodu Polskiego w intencji naszej Ojczyzny
Stacja I - Jezus na śmierć skazany
Jest 966 rok. Książę Mieszko I decyduje, że on i jego rodzina przyjmą Chrzest, a wraz z nimi chrystianizacja obejmie cały kraj. 
To punkt zwrotny i fundamentalny w dziejach naszego narodu. Młode państwo polskie staje się częścią cywilizacji łacińskiej, a jego pozycja wzrasta na arenie międzynarodowej.
Chrzest Polski staje się źródłem naszej narodowej tożsamości, której już nigdy nie będzie można cofnąć ani wymazać.
Trzydzieści lat po Chrzcie Polski do naszego kraju przybywa biskup Wojciech. Podejmuje on misję nawrócenia naszych pogańskich sąsiadów, która ma dla niego tragiczny finał.
Ciało Męczennika zostaje pochowane w Gnieźnie, gdzie wkrótce powstaje arcybiskupstwo.
Biskup Wojciech zostaje ogłoszony świętym oraz Patronem naszego narodu, a jego kult zaczyna się szybko rozwijać.
Każda historia ma swój punkt zwrotny, od którego jej dzieje nabierają innego wymiaru 
i znaczenia.
W ziemskim życiu Chrystusa takim momentem był wyrok, który na Niego wydano.
Jezus całkowicie poddał się woli ludzi powierzając jednocześnie swoje życie Bogu.
Poprzez Sakrament Chrztu każdy z nas także został oddany w Boże ręce. 
Niewidzialne działanie Bożej łaski zostawiło w naszych duszach ślad, którego nie da się usunąć. To źródło, które w nas bije i z którego nieustannie należy czerpać, aby nie zatracić własnej tożsamości.
Chryste, dziękujemy Ci dziś za Chrzest Polski, który dokonał się przed wiekami i który stał się spoiwem naszego narodu przez wszystkie jego dzieje.
Dziękujemy za to, że nasi przodkowie nie podcięli korzeni, z których wyrośli i także my możemy dziś żyć w chrześcijańskim kraju.
Daj nam, Panie, coraz bardziej rozumieć, jak wielkie jest znaczenie naszego własnego Chrztu 
i fakt, że w perspektywie bycia Twoimi umiłowanymi dziećmi, możemy przeżywać nasze życie. 
Stacja II - Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.
Przez cztery stulecia państwem polskim rządzi dynastia Piastów. To czas ustalania struktur państwowych oraz jego granic, które zmieniają się wraz z kolejnymi wojennymi potyczkami. To z jednej strony bratobójcze walki o władzę w kraju w okresie rozbicia dzielnicowego, 
ale z drugiej okres umacniania administracji, a także rozwoju gospodarczego, jaki dokonał się za czasów króla Kazimierza Wielkiego.
U progu naszej państwowości polska ziemia wydaje wielu świętych. Zwłaszcza XIII wiek 
w nich obfituje. To wtedy żyją, między innymi, Święty Jacek, Święta Jadwiga Śląska czy Święta Kinga. Jedna niewątpliwie z okresem panowania Piastów najbardziej kojarzy się nam życie i męczeńska śmierć Świętego Stanisława. Wierzono, że tak jak według podania zrosły się poćwiartowane członki biskupa, tak zrośnie się podzielone wewnętrznie państwo polskie. Święty Biskup Stanisław staje się drugim, po Świętym Wojciechu, głównym patronem Polski. 
Początki zwykle nie są łatwe, a prawie zawsze są niewiadomą.
Pierwsze kroki Chrystusa z krzyżem na ramionach... Ból, niewygoda... Może próba uchwycenia go tak, żeby mniej uwierał... I ta niewiadoma - co dalej? Czy dam radę przejść tę drogę do końca...
Pierwsze wieki naszego narodu - w trudzie i niepewności powoli rozwija się nasza Ojczyzna.
Chryste, dziękujemy Ci, że wraz z rozwojem struktur naszego państwa, rosła też wiara naszych przodków. Dziękujemy za liczne zgromadzenia zakonne, które uczyły miłości do Boga i miłości do Ojczyzny.
Prosimy Cię, pobłogosław tym wszystkim, którzy każdego dnia modlą się o to, by Polska nie zeszła nigdy z drogi chrześcijaństwa, którą idzie od tylu już wieków.
Stacja III - Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem.
Od 1386 roku rozpoczyna się prawie dwustuletnie panowanie dynastii Jagiellonów.
To za czasów króla Władysława Jagiełły rycerstwo polskie odnosi historyczne zwycięstwo 
w Bitwie pod Grunwaldem z pieśnią Bogarodzica na ustach.
Państwo polskie rośnie w siłę, powiększa swe granice i umacnia swoją potęgę wobec innych narodów.
XVI wiek zwany złotym jest okresem rozkwitu kultury i nauki.
Polska ziemia nadal rodzi kolejnych świętych. W tym czasie żyli , miedzy innymi, Święty Jan Kanty, Święty Szymon z Lipnicy, Święty Kazimierz Królewicz.
Jednak świętą żyjącą u progu tej epoki jest Święta Jadwiga Królowa, która została koronowana w wieku zaledwie jedenastu lat. To ona stała się fundatorką Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz wielu dzieł charytatywnych, a w dniu kanonizacji została nazwana przez Ojca Świętego Jana Pawła II naszą "Matką w wierze".
Czy można przewidzieć upadek, gdy wszystko wydaje się być po naszej myśli? Czy można zauważyć pierwsze oznaki osłabienia? Najłatwiej z pierwszego potknięcia szybko się podnieść, udawać, że nic się nie stało i nie wyciągać żadnych wniosków na przyszłość.
Jednak taka postawa może okazać się zgubna.
Rzeczpospolita Obojga Narodów była w XVI wieku jednym z największych państw Europy, ale pycha kolejnych władców, którzy chcieli stale powiększać jej granice, stała się w krótkim czasie powodem upadku naszej potęgi.
Chryste, powierzamy Ci dzisiaj wszystkich ludzi, którzy na różnych szczeblach sprawują władzę w naszej Ojczyźnie. Powierzamy tych, których decyzje i działania wpływają na codzienność każdego z nas. Prosimy Cię, obdarz ich darem mądrości i pokory, aby pełniąc tak odpowiedzialne funkcje mieli zawsze na względzie obecne i przyszłe dobro wszystkich obywateli.
Stacja IV - Jezus spotyka Matkę swoją.
Początek XVII wieku, to już epoka królów elekcyjnych i czas licznych wojen z Rosją, Turcją 
i Szwecją. Nasi sąsiedzi po raz pierwszy wysuwają pomysł rozbioru naszej Ojczyzny.
Bohaterska obrona Klasztoru Jasnogórskiego stała się jednak początkiem skutecznej walki 
z najazdem Szwedów. 
W tym czasie, w 1656 roku król Jan Kazimierz składa w Katedrze Lwowskiej uroczyste śluby przed obrazem Matki Bożej, którą ogłasza Królową Korony Polskiej.
Autorem tekstu złożonego ślubowania jest Święty Andrzej Bobola - Męczennik i kolejny 
z patronów naszej Ojczyzny. Ten wybitny kaznodzieja i gorliwy spowiednik wyróżniał się wielką żarliwością o zbawienie każdego człowieka, a w chwili niewyobrażalnych tortur, którym został poddany, nie tylko nie wyrzekł się Chrystusa, ale nawet swoich oprawców zachęcał do nawrócenia.
Maryja towarzysząca Jezusowi w Jego krzyżowej drodze słusznie jest nazwana Królową Polski. We wszystkich momentach dziejów naszej Ojczyzny nasi rodacy wzywali Jej wstawiennictwa, a Ona w przedziwny sposób sprawowała i nadal sprawuje opiekę nad naszym narodem Trudno byłoby dziś wyobrazić sobie nasz polski Kościół bez Maryi, która ma swoje miejsce w sercach tak wielu Polaków.
Chryste, dziękujemy Ci dziś za Twój testament spod krzyża, w którym Swoją Matkę uczyniłeś Matką każdego z nas. Dziękujemy, że wysłuchujesz tak licznych próśb, które kierujemy do Ciebie przez Jej wstawiennictwo.
Prosimy Cię za wszystkie matki, aby od Maryi uczyły się postawy prawdziwej miłości i zawierzenia Tobie.
Stacja V - Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi.
Rok 1683. Połączone siły polskie, austriackie i niemieckie pod dowództwem króla Polski, Jana III Sobieskiego, odnoszą zwycięstwo nad muzułmańską armią turecką w Bitwie pod Wiedniem. To zwycięstwo kończy ofensywną politykę Imperium Osmańskiego względem chrześcijańskiej Europy i zapobiega procesowi jej islamizacji.
Relacje historyków podają, że król Jan III Sobieski zawierzył losy Bitwy pod Wiedniem Świętemu Jackowi Odrowążowi. Ten, żyjący w XIII wieku dominikanin, był otaczany wielkim kultem nie tylko w rodzinie Sobieskich, ale także w całej naszej Ojczyźnie.
Na prośbę króla Jana Sobieskiego w trzy lata po Odsieczy Wiedeńskiej papież ogłosił Świętego Jacka Odrowąża patronem Królestwa Polskiego.
W chwilach trudów i przeciwności potrzebujemy drugiego człowieka - tak jak Chrystus potrzebował Świętego Szymona z Cyreny, a nasza Ojczyzna sojuszników walce z wrogami, tak każdy z nas potrzebuje mieć obok siebie ludzi, którzy będą wsparciem w czasie życiowych zawirowań. Człowiek, który myśli, że sam sobie poradzi w wędrówce do Nieba, 
w rzeczywistości może być na drodze, która wcale tam nie prowadzi. 
Chryste, prosimy Cię - abyśmy pamiętali, że jako członkowie Twojego Kościoła jesteśmy za siebie nawzajem odpowiedzialni i musimy troszczyć się nie tylko o swoje zbawienie, ale także o naszych bliźnich. Naucz nas wrażliwości na krzywdę i potrzeby innych ludzi i pomagaj nam podtrzymywać tych, których siły - zwłaszcza te duchowe - słabną.
Stacja VI - Weronika ociera twarz Jezusowi.
Od początku XVIII wieku Polska pogrąża się w coraz większym bezwładzie instytucji państwowych. Magnaci i szlachta, skupieni na zachowaniu jak największej ilości przywilejów, stopniowo doprowadzają do całkowitej anarchii w Ojczyźnie.
Podjęte jeszcze próby reform i ogłoszenie Konstytucji 3-go Maja nie zdołały umocnić pozycji Polski. Trzy, następujące po sobie rozbiory, przeprowadzone przez naszych sąsiadów - Rosję, Prusy i Austrię - powodują, że od 1795 roku Polska znika z mapy Europy na 123 lata.
Upadek moralności i obyczajów oraz pogrążone w kryzysie państwo być może jest powodem, że z tego okresu nie pochodzi żaden polski święty. Polacy zwracają się o wstawiennictwo do swoich patronów. Jednym z nich był młodziutki, zaledwie osiemnastoletni, Święty Stanisław Kostka żyjący w XVI wieku. Jego wstawiennictwu przypisywane było wygranie kilku bitew 
z Turkami i Tatarami. Dzisiaj Święty Stanisław Kostka jest patronem dzieci i młodzieży.
Jak niezwykłym gestem musiało być zachowanie Weroniki, skoro tradycja przekazała pamięć o niej. Spośród tłumu gapiów na drodze krzyżowej tylko ona dostrzegła, że można, a nawet trzeba, na miarę swoich możliwości, podjąć jakieś działanie.
Tej wrażliwości na wspólne dobro zabrakło naszym rodakom przed ponad dwustu laty.
Zapatrzeni we własne potrzeby stracili coś o wiele cenniejszego - własną Ojczyznę.
Chryste, prosimy Cię - abyś chronił nas przed egoizmem. 
Byśmy nie byli krótkowzroczni i nie koncentrowali się na tym, co moje, co jest tu i teraz, 
ale umieli spojrzeć w przyszłość, także tę wieczną.
Ucz nas, Panie, że często jest tak, że lepiej coś stracić, aby w to miejsce zyskać coś znacznie ważniejszego.
Stacja VII - Jezus po raz drugi upada pod krzyżem.
Polacy pozbawieni własnej Ojczyzny wiążą nadzieję na odzyskanie niepodległości 
z Napoleonem Bonaparte i stworzonym, jako namiastkę naszego państwa, Księstwem Warszawskim. To w tym czasie powstaje Mazurek Dąbrowskiego, który w 1927 roku stanie się Hymnem Polski.
Niestety wojenne porażki Napoleona spowodowały nowy podział ziem polskich.
W zaborze rosyjskim powstało Królestwo Polskie, w którym jednak systematycznie narastały cenzura i represje. W roku 1830 wybuchło Powstanie Listopadowe, które po jedenastu miesiącach zostało stłumione przez Rosjan.
Upadek powstania spowodował kolejne liczne prześladowania za upowszechnianie polskiej kultury i oświaty oraz za wyznawanie wiary w Boga.
W klimat tamtego czasu doskonale wpisuje się postawa błogosławionego Honorata Koźmińskiego - kapucyna, który tworzy liczne zgromadzenia bezhabitowe.
Poprzez te zgromadzenia dociera do wszystkich środowisk i odradza w społeczeństwie ducha gorliwości pierwszych chrześcijan.
Nie należy nigdy koncentrować się na porażce, ale na tym, aby potrafić podnieść się z niej.
Powstanie Listopadowe, choć przegrane, było dowodem na to, że Polacy są w stanie zjednoczyć się i podjąć walkę o swoje wyzwolenie. Może, gdyby nie ta próba, nie byłoby też sił, aby podjąć kolejne zrywy niepodległościowe zrywy.
Warto spojrzeć na swoje osobiste upadki jak na lekcję życia, która na pewno była po coś potrzebna, choć może jeszcze nie do końca zrozumiałem tę naukę.
Chryste, prosimy Cię - za ludzi pogrążonych w rozpaczy, w depresji, tracących sens życia, aby odzyskali nadzieję na zmianę swojej trudnej sytuacji. Daj każdemu z nas łaskę silnej wiary 
w to, że nigdy nie jesteśmy w sytuacji bez wyjścia, bo Ty masz moc, aby bezpiecznie przeprowadzić nas przez najcięższe nawet próby.

Stacja VIII - Jezus pociesza płaczące niewiasty.
W 1863 roku wybucha Powstanie Styczniowe. W ponad tysiącu bitwach i potyczkach Polacy walczą o niepodległość Ojczyzny. 
Niestety klęska powstania powoduje nasilenie kolejnych represji. Zakazuje się mówić publicznie po polsku, są konfiskowane majątki, ludność jest zsyłana na Syberię, trwa bezwzględna walka z katolicyzmem.
Pomimo to na przełomie XIX i XX wieku rozkwita polska kultura i nauka. Właśnie w tym czasie swoje talenty rozwijają, między innymi, Henryk Sienkiewicz, Maria Skłodowska-Curie, Jan Matejko.
Z Powstaniem Styczniowym było związanych trzech późniejszych świętych: 
Arcybiskup Metropolita Warszawski Zygmunt Szczęsny Feliński, który za wystosowanie listu w obronie prześladowanych rodaków do wielkiego księcia Konstantego - namiestnika cara w Królestwie Polskim - został na dwadzieścia lat zesłany w głąb Rosji, do Jarosławia nad Wołgą;
biorący udział w walkach Powstania Styczniowego karmelita, Ojciec Rafał Kalinowski;
powstaniec styczniowy, artysta malarz Adam Chmielowski - późniejszy Brat Albert.
W obliczu rosnącego pod zaborami uciemiężenia Polacy nie poddali się. Nie poprzestali na płaczu za utraconą wolnością, ale podjęli konkretne działania, które pomogły zachować ducha naszego narodu.
Jezus uczył, że sam tylko płacz nie wystarczy. Zawsze, na miarę swoich możliwości, należy podejmować działania, które będą za sobą niosły konkretne dobro.
Chryste, prosimy Cię - abyś wyzwolił nas od postawy szemrania przeciwko Tobie i narzekania na życie, za którego kształt my sami jesteśmy odpowiedzialni.
Rozbudź w naszych sercach postawę wdzięczności za liczne dary, którymi nas obdarzasz 
i naucz nas, że dzieląc się otrzymanymi od Ciebie talentami możemy czynić ten świat 
lepszym i piękniejszym.
Stacja IX - Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem.
W 1914 roku wybucha I Wojna Światowa. Zaborcy Polski dzielą się na wrogie obozy. Polacy są na siłę wcielani do armii rosyjskiej, niemieckiej i austriackiej, co powoduje, że spotykają się po przeciwnych stronach frontu i są zmuszeni do walki bratobójczej.
Jedną z wielu ofiar pierwszej wojny światowej jest siedemnastoletnia Karolina Kózkówna. Broniąc swej czystości została brutalnie zamordowana przez żołnierza carskiego.
W 1987 roku Ojciec Święty Jan Paweł II ogłaszając Karolinę błogosławioną przypomniał, że "Święci są po to, by świadczyć o wielkiej godności człowieka."
Wybuch I Wojny Światowej był porażką w dziejach ludzkości.
W obliczu zaistniałej sytuacji trzeba było opowiedzieć się po stronie dobra lub zła, co było niejednokrotnie związane z ofiarą z własnego życia przy jednoczesnym zachowaniu godności własnego człowieczeństwa. 
Warto zadać sobie pytanie, czy ja mam dzisiaj odwagę umierania dla grzechu, aby przywracać godność dziecka Bożego, którym jestem.
Chryste, prosimy Cię - daj nam odwagę wybierania zawsze trudniejszego dobra, a nigdy mniejszego zła. Spraw, abyśmy w obliczu trudności nie wyrzekali się wartości chrześcijańskich i etycznej postawy, ale świadczyli o tym, że wierność wyznawanym zasadom jest możliwa także w chwilach próby i ucisku.
Stacja X - Jezus z szat obnażony.
11 listopada 1918 roku - to data, którą powinien znać każdy Polak.
Polska odzyskuje wówczas niepodległość i wraca na mapę Europy.
Marszałek Józef Piłsudski obejmuje urząd Naczelnika Państwa i dowództwo nad Wojskiem Polskim. Zostaje ogłoszony termin wolnych wyborów. Polacy patrzą z nadzieją na zachodzące w kraju zmiany polityczne.
Żyjącą w tym czasie przyszłą świętą jest Urszula Ledóchowska. Powtarzała ona bardzo często - "Naszą polityką jest miłość i dla tej polityki jesteśmy gotowe poświęcić nasze siły, nasz czas i nasze życie." Kierując się tymi słowami Święta Urszula Ledóchowska całe swoje życie poświęciła ofiarnej służbie Bogu, ludziom i odradzającej się Ojczyźnie.
Nie mamy wątpliwości, iż mimo że Jezus został poniżony i zhańbiony przez okrutne tortury, szyderstwa, a na końcu pozbawienia okrycia, to swoją postawą pokazał nam, że nie ma takiej sytuacji, w której nie jesteśmy w stanie ocalić tego, co najcenniejsze - naszej godności.
Mimo niewoli Polacy przez sto dwadzieścia trzy lata przekazywali kolejnym pokoleniom narodowe tradycje, wartości chrześcijańskie, język ojczysty. Upowszechniali i rozwijali kulturę, choć za to wszystko groziły im ciężkie represje. Jednak zaborcy nie zdołali zgasić ducha naszego narodu i właśnie dlatego stało się możliwe odzyskanie niepodległości.
Chryste, prosimy Cię - abyśmy umieli iść pod prąd współczesnym trendom, które często stoją w sprzeczności z wartościami, którymi żyli nasi przodkowie. Umocnij w nas przekonanie, że dochowanie zasad nie oznacza bycia zacofanym, ale wiernym.
Stacja XI - Jezus przybity do krzyża
Okres międzywojenny, to czas kolejnych powstań i walk niepodległościowych, po których na nowo ustalano granice Polski.
W sierpniu 1920 roku wygraną w słynnej Bitwie Warszawskiej Polacy powstrzymali bolszewicką armię czerwoną, która ruszała na podbój całej Europy.
Największym wyzwaniem dla władz Polski było scalenie trzech dzielnic wyzwolonych spod zaborów, które przez ponad sto lat były częścią obcych organizmów państwowych.
Powoli odradzała się gospodarka i rozwijała nauka, zwłaszcza szkolnictwo wyższe.
W czasie, gdy Polacy próbowali odbudować siłę swojego państwa, Jezus chciał odbudowywać w ich duszach Swoje Królestwo. 
Ukazując się Siostrze Faustynie przekazał jej budzącą nadzieję naukę o Bożym Miłosierdziu. W spisanym przez Świętą Faustynę Dzienniczku padają słowa, które podyktował jej sam Chrystus - "Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie Iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje."
Pozwalając się przybić do krzyża Chrystus pokazał nam, czym jest Boże Miłosierdzie.
Gdyby Bóg był tylko sprawiedliwy, to nie byłoby wcielenia Bożego Syna, nie byłoby Jego krzyżowej drogi i haniebnej śmierci.
Bóg po naszej śmierci po prostu osądziłby nas sprawiedliwie według naszych uczynków.
Czy ktokolwiek z nas zostałby na tym sądzie usprawiedliwiony?
To Boża Miłość względem nas pozwoliła, by człowiek przybił Boga do krzyża.
Chryste, dziękujemy Ci, że w czasie, gdy dokonywało się odrodzenie naszego państwa, 
Ty przypominałeś nam o potrzebie odrodzenia naszych sumień.
Daj nam łaskę czystej i szczerej spowiedzi, abyśmy nieustannie stawali się piękniejszymi ludźmi dzięki łasce Twojego nieskończonego Miłosierdzia.
Stacja XII - Pan Jezus umiera na krzyżu.
Polska była pierwszym narodem, który przeciwstawił się Hitlerowi. 
W konsekwencji 1 września 1939 roku napaścią Niemiec na Polskę rozpoczęła się II Wojna Światowa. 
Rosja i Niemcy ponownie podzieliły między siebie obszar naszej Ojczyzny. 
Mimo braku sojuszników Polacy nie poddali się w walce, czego dowodem jest choćby Powstanie Warszawskie w 1944 roku oraz obecność polskich żołnierzy na frontach całego świata. W efekcie wojny zginęło niemal sześć milionów ludzi, terytorium naszego kraju zostało zmniejszone o 20% zaś straty materialne w wyniku działań wojennych sprawiły, że majątek narodowy uległ zmniejszeniu o prawie 40%.
W setkach powstałych na terenie Polski gett, więzień, koncentracyjnych obozów śmierci zginęły miliony ludzi. 
Jednak zawsze byli tacy, którzy nawet w tych nieludzkich warunkach potrafili dochować wierności wyznawanym przez siebie wartościom.
W obozie koncentracyjnym w Auschwitz umarł w bunkrze głodowym Święty Maksymilian Maria Kolbe - franciszkanin, który dobrowolnie oddał swoje życie. Zgłosił się na śmierć 
w zamian za ocalenie życia innego więźnia.
Nigdy wcześniej świat nie widział takiego okrucieństwa, jakie wydarzyło się podczas drugiej wojny światowej. Wielu pytało i pyta nadal - gdzie był wtedy Bóg? Czy umarł? 
Czemu nic nie zrobił?! 
Jednak to nie Bóg umarł, ale ludzie sami wyrzucili Go ze swego życia. Ta wojna ujawniła, gdzie może człowieka zaprowadzić fałszywe rozumienie wolności i że człowiek, który 
w swoim sercu zabija Boga nie będzie miał oporów przed zabiciem drugiego człowieka.
Chryste, przepraszamy Cię dziś za każdą sytuację, w której poprzez grzech odwróciliśmy się od Ciebie. Wybacz nam, że tak często odrzucamy Twoją Miłość, bo wydaje się nam, że nasze życie będzie łatwiejsze, gdy nie będziemy przestrzegać przykazań, które nam dałeś.
Pozwól nam zrozumieć, że bez Ciebie jesteśmy zdolni jedynie do przekraczania kolejnych granic zła.
Stacja XIII - Pan Jezus zdjęty z krzyża.
Po zakończeniu II Wojny Światowej przez ponad czterdzieści lat władzę w Polsce sprawuje partia komunistyczna całkowicie podporządkowana Związkowi Sowieckiemu. Komuniści kontrolują administrację, gospodarkę, media, edukację i wszystkie inne dziedziny życia społecznego. Całkowicie próbują wyeliminować religię, czego skrajnym przykładem jest uwięzienie księdza prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Polacy organizując liczne strajki i manifestacje występowali przeciwko terrorowi 
i propagandzie, co niestety niejednokrotnie kończyło się ofiarą z życia protestujących. Nadzieja na polepszenie sytuacji pojawiła się wraz z powstaniem Niezależnego Związku Zawodowego "Solidarność".
Kapelanem "Solidarności" został ksiądz Jerzy Popiełuszko. Kapłan organizował Msze Święte za Ojczyznę, podczas których niezmiennie wzywał, aby zło dobrem zwyciężać.
Sam stał się jedną z ofiar ówczesnego systemu. Został uprowadzony i brutalnie zamordowany. W 2010 roku został ogłoszony Błogosławionym.
Trudna jest sytuacja tych, którzy zdejmują z krzyża martwe Ciało Jezusa. Naturalną reakcją może być nienawiść do oprawców Chrystusa, choć przecież On sam nawoływał do miłości nieprzyjaciół.
Nauka, którą głosił Błogosławiony Ksiądz Jerzy także nie była łatwa. Polacy zmęczeni działaniami wojennymi wpadli w szpony kolejnego totalitaryzmu. 
Trudno praktykować miłość, gdy się doświadcza okrutnych represji, gdy trzeba się ukrywać przed ciągłym zagrożeniem.
Chryste, prosimy Cię - abyś nauczył nas przebaczać naszym winowajcom. Pozwól nam zrozumieć słowa Błogosławionego Kardynała Stefana Wyszyńskiego, że "Przebaczenie jest przywróceniem sobie wolności i kluczem w naszym ręku od własnej celi więziennej."
Dziękujemy Ci za licznych świadków naszej wiary - za kapłanów i za osoby świeckie, które 
w trudnych momentach naszej historii pokazywały nam, że przebaczenie nie tylko jest konieczne, ale jest też możliwe.
Stacja XIV - Jezus złożony do grobu.
Rok 1989 i wybory będące początkiem polskiej demokracji. Rozpoczyna się okres reform gospodarczych i politycznych. 
Symbolem powrotu Polski do świata zachodniego stało się nasze członkostwo w NATO oraz w Unii Europejskiej. Niestety, wraz z polepszeniem się bytu Polaków nastąpił w naszym narodzie proces porzucania wartości chrześcijańskich.
Wielki Święty naszych czasów - Papież Polak Jan Paweł II - w czasie pielgrzymki do Ojczyzny w 1991 roku - świadom istniejących na tej niejako nowej drodze ku wolności zagrożeń, przede wszystkim moralnych, wręcz wykrzyczał słowa - "TO  JEST  MOJA  MATKA,  TA  ZIEMIA!  TO  JEST  MOJA  MATKA,  TA  OJCZYZNA!  TO  SĄ  MOI  BRACIA  I  SIOSTRY! I zrozumcie wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić! 
Nie mogą mnie nie boleć!
Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować! 
Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!"
Jezus został zabity i pogrzebany, ale ci, którzy zachowali wiarę, ujrzeli Go Zmartwychwstałego, a potem - głosząc tę prawdę - zmienili oblicze świata.
Można się zachłysnąć wolnością i na tym poprzestać, ale już Święty Paweł pisał, że wszystko nam wolno, jednak nie wszystko przynosi korzyść.
Wolność jest nam dana, ale i zadana. Każdy z nas jest odpowiedzialny za kształt naszej polskiej wolności.
Chryste, prosimy Cię - byśmy, korzystając z daru wolności, nie oddali się w niewolę fałszywie rozumianego postępu, tolerancji będącej przyzwoleniem na grzech, czy też cywilizacji śmierci rzekomo broniącej kobietę przed zagrożeniem ze strony jej poczętego dziecka.
Niech troska o naszą Ojczyznę przejawia się troską każdego z nas o czystość duszy i sumienia.
Chryste, naucz nas pozostać na zawsze wiernym trzem ideałom - Bóg, Honor, Ojczyzna!