niedziela, 26 grudnia 2021

Boże Narodzenie 2021

"Pieśń o Bogu ukrytym" - Karol Wojtyła 1944, fragmenty
(...) Pan, gdy się w sercu przyjmie, jest jak kwiat
spragniony ciepła słonecznego.
Więc przypłyń, o światło, z głębin niepojętego dnia
i oprzyj się na mym brzegu.
Płoń nie za blisko nieba
i nie za daleko.
Zapamiętaj, serce, to spojrzenie,
w którym wieczność na ciebie czeka.
(...) Im bardziej wzrok natężam, tym widzę mniej
i woda schylona nad słońcem tym bliższe przynosi odbicie,
im dalszy od słońca oddziela ją cień
tym dalszy cień od słońca oddziela moje życie.
Więc w mroku jest tyle światła
ile życia w otwartej róży,
ile Boga zstępującego
na brzegi duszy.
(...) Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajduję w tobie
dumy dojrzałych kłosów.
Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie
Dziecinę bosą. (...)
"Wyzwolenie" - Stanisław Wyspiański - Modlitwa Konrada, fragment
Bożego Narodzenia
ta noc jest dla nas święta.
Niech idą w zapomnienie 
niewoli gnuśne pęta.
Daj nam poczucie siły
i Polskę daj nam żywą,
by słowa się spełniły 
nad ziemią tą szczęśliwą.
Jest tyle sił w narodzie,
jest tyle - mnogo ludzi 
- niechże w nie Duch Twój zstąpi
i śpiące niech pobudzi!
"Kolędo, kolędo" - Ksiądz Jan Twardowski
Kolędo, kolędo - znają cię pasterze,
na śniegu skuleni niebiescy rycerze.
Kolędo, kolędo, gwiazdą leć do nieba -
prośbą bądź głodnego o bochenek chleba.
Kolędo, kolędo, pomów z Aniołami -
niech nam krzykną z chmury, że są razem z nami!
Kolędo, kolędo, wróć szybko o świcie
z kawałkiem Opłatka, co starcza na życie.
Ojciec Święty Jan Paweł II - Boże Narodzenie 2002 - Orędzie Urbi et Orbi, fragmenty
(...)Boże Narodzenie to tajemnica Miłości. To miłość Ojca, który posłał Jednorodzonego Syna na świat, aby ofiarował nam dar Swojego życia.(...) W zimnej stajni pogrążonej w ciszy Dziewicza Matka, z sercem pełnym przeczuć, już przeżywa bolesny dramat Kalwarii. (...) Chwalebna Tajemnica Wcielonego Słowa. Wraz z Tobą, Dziewicza Matko,
zatrzymujemy się w zamyśleniu przed żłóbkiem, w którym leży Dzieciątko - tak jak Ty, zadziwieni wobec nieogarnionej łaskawości Boga. 
Użycz nam Twoich oczu, Maryjo, abyśmy wniknęli w Tajemnicę ukrytą w kruchym ciele Twego Syna.(...) Wspomóż nas, abyśmy byli autentycznymi świadkami Jego przesłania Pokoju i Miłości, by również ludzie naszych czasów naznaczonych wciąż wielkimi konfliktami i niesłychaną przemocą, umieli rozpoznać w Dziecięciu, które trzymasz 
w ramionach, jedynego Zbawcę świata - niewyczerpane źródło prawdziwego Pokoju, którego tak bardzo pragnie każde ludzkie serce. 


czwartek, 23 grudnia 2021

Ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej 1979 "Zwiastunowi z Gór" w parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku.

Błogosławiony Prymas Stefan Kardynał Wyszyński
Ludzie postanowili, aby Boga nie było, ale nie wiedzą, że On nie ma obowiązku stosować  się do ich uchwał.
Witam wszystkich Czytelników :) 
Za oknami zima, chłodne, śnieżne, czasem mgliste i dżdżyste dni... Na tle szarego, pełnego ołowianych, ciężkich chmur nieba ostro rysują się poczerniałe, ogołocone z barw gałęzie drzew tworząc piękne, choć smutne, bezlistne ornamenty żywych, zmieniających kształty wraz z powiewami grudniowych wiatrów witraży. Tak szybko mijają dni, noce, tygodnie... miesiące... 
Znów nadszedł czas Adwentu - kolejny raz oczekujemy Narodzenia Bożego Syna 
w naszych sercach, w domach, w miastach i wioskach... Na całym świecie... W tym czasie niełatwych do zaakceptowania wydarzeń, przedziwnych okoliczności, które stały się naszym udziałem od kilkunastu miesięcy - nowej, nieznanej dotychczas choroby, która powoduje lęk, często nawet panikę, w czasie izolacji, wymaganych od nas ograniczeń dotyczących gromadzenia się w kościołach na Eucharystii i w innych miejscach, gdy rezultatem trudnych sytuacji często jest oddalanie się od siebie osób bliskich w rodzinach 
i wśród znajomych, kiedy serca nasze cierpią z braku bliższych kontaktów z drugim człowiekiem jakże wielką Nadzieją napełnia nasze dusze obietnica tych najpiękniejszych, cudownych Narodzin Syna Bożego - Marana tha! Przyjdź Jezu Panie! W swej Chwale do nas zejdź! Marana tha! Usłysz wołanie...
Tak bardzo krótkie są dni - ciemność szczelnie wypełnia poranki i już wczesnym popołudniem znów nas otacza, wypełnia powietrze, otula wszystko mroczną wilgocią.
Jeszcze tylko dwie doby oczekiwania... 
Ponad dwa tysiące lat temu młodziutka Dziewczyna - Maryja z Nazaretu przyjęła otwartym sercem obietnicę daną Jej przez Boga i na początku w Niej narodziło się Boże Dzieciątko, 
a później Jezus przyszedł na świat w ludzkim ciele, aby przynieść Nadzieję, Miłość, Zbawienie... Każdego roku czekamy znów i znów na Święta Narodzenia Boga-Człowieka 
i kolejny raz w sercach naszych budzi się nadzieja, otwieramy się na dobro, na przyjęcie Maleńkiego Jezusa i drugiego człowieka, na Miłość...
Ojciec Święty Jan Paweł II - Orędzie na Boże Narodzenie 1987, fragment
Jest w Maryi świat, który czeka na swojego Boga. Jest w Niej stworzenie do głębi otwarte wobec swego Stwórcy. Są w Niej dzieje człowieka na wszystkich miejscach Ziemi.(...) Dzieje człowieka w macierzyństwie tej jednej Matki osiągają zenit Bożej Tajemnicy przedwiecznie związanej ze Słowem, które stało się Ciałem-Synem Maryi.
Zanim nadejdzie radosny czas świętowania budzą się we mnie wspomnienia pięknych jesiennych dni, kiedy w niedzielę 24 października tak bliskiej 22 dnia tego miesiąca, który jest liturgicznym wspomnieniem Świętego Jana Pawła II, byłam ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej przeżywanej u boku naszego umiłowanego Ojca Świętego w przepięknym kościele pod wezwaniem Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku.
Z całego serca dziękuję księdzu proboszczowi Jerzemu Sokołowskiemu  za zaproszenie 
i nad wyraz gościnne przyjęcie mnie w parafii :))) Czułam się na plebanii jak w rodzinnym domu, otoczono mnie serdecznością, opieką, zwyczajnym ciepłym dobrem. 
Oprócz możliwości dzielenia się pod koniec każdej niedzielnej Mszy Świętej świadectwem osobistych spotkań z umiłowanym Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas Pierwszej Oazy III-go stopnia w Rzymie, przybliżania do wartości wynikających z każdego słowa, które wypowiadał do nas polski Papież, spotkałam się z grupą oazowej młodzieży w sobotni wieczór - odmówiliśmy wspólnie część Różańca i opowiedziałam krótko o przeżyciach związanych z niezwykłymi dniami najpiękniejszych Rekolekcji Oazowych mojego życia przeżywanych w obecności Świętego Jana Pawła II.
Przez całą niedzielę, jak zawsze w moim pielgrzymowaniu, mówiłam do wszystkich wiernych w kościele na każdej Eucharystii świadectwo tamtych wydarzeń, a później rozmawiałam przy stoliku z książkami, pisząc dedykacje słuchałam opowiadań, ciekawych przeżyć, świadectw, którymi dzielili się ze mną czytelnicy.
To była przepiękna niedziela przeżywana w świątyni, która zauroczyła mnie od pierwszej chwili. Ten jasny kościół Zmartwychwstania Pańskiego z dwiema wieżami odcinającymi się bielą murów i czernią hełmów na tle nieba jest wspaniale położony na wzgórzu przy trasie wjazdowej do Białegostoku - z daleka widać jego barokową bryłę, przyciąga wzrok 
i wydaje się, że ma co najmniej dwieście-trzysta lat, a okazuje się zaledwie trzydziestoletnią świątynią.
Jest kopią cerkwi pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Berezweczu, na terenie obecnej Białorusi, zbudowanej w stylu baroku wileńskiego w XVIII-tym wieku, należącej do unickiego zakonu Bazylianów. W czasie II-giej wojny światowej w kościele 
i kompleksie klasztornym znajdującym się wówczas na terenie Związku Radzieckiego NKWD urządziło więzienie. 
Po wojnie, w 1949 roku władze sowieckie nakazały rozebranie świątyni.
Nie tylko elewacja zewnętrzna, ale także wnętrze kościoła pod wezwaniem Zmartwychwstania Pańskiego jest utrzymane w barokowym stylu - strop i ściany ozdobione są wspaniałymi malowidłami przedstawiającymi sceny biblijne, główny ołtarz z obrazem Zmartwychwstałego Pana Jezusa w asyście Apostołów Piotra i Pawła, otoczony został lśniącymi bielą i złoceniami kolumnami i zdobieniami w stylu barokowym.
Niezwykle pięknym, wartościowym miejscem, które skłania do absolutnego skupienia, modlitwy w ciszy, adorowania Pana Jezusa jest kopia Grobu Pańskiego znajdująca się 
w prawej nawie świątyni. Z ogromnym wzruszeniem pochylałam głowę, aby wejść przez niskie, wąskie odrzwia - tak jak w Bazylice Grobu w Jerozolimie, do niewielkiego przedsionka i dalej, jeszcze niższym wejściem, wstrzymując oddech, do krypty grobowej.
W bardzo niewielkiej przestrzeni znajduje się wewnątrz płyta, a właściwie marmurowe łoże, na którym składano ciało zmarłego - w tym wypadku umęczone Ciało Syna Bożego. Jest to wierna kopia, ale nie ukrywam, że czułam się tak, jakbym klęczała w autentycznym Grobie należącym do Józefa z Arymatei, w którym złożono po śmierci na Krzyżu Pana Jezusa. 
W marmurową płytę został wmontowany, a właściwie wtopiony niewielki kamień wzięty 
z Jerozolimy, z autentycznego miejsca pochowania Boga-Człowieka. Ten kawałek kamienia-relikwii jest zabezpieczony w ten sposób, że zachowano jego nierówny, zróżnicowany kształt i gdy podczas adoracji położyłam na nim dłoń, czułam wystające krawędzie, strukturę kamienia... Bóg zapłać za to niezwykłe doświadczenie...
Dużo czasu spędziliśmy na wartościowych, wypełnionych dobrymi treściami i radością rozmowach z księdzem Jerzym, księdzem seniorem Janem i księżmi wikariuszami.
Pięknym przeżyciem stała się także dla mnie poniedziałkowa wyprawa do Wasilkowa - Świętej Wody. Ksiądz Jerzy przed moim odjazdem do domu postanowił pokazać mi niezwykłe miejsce pielgrzymek z Archidiecezji Białostockiej i z całej Polski - Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej i Górę Krzyży.
Wracając odwiedziliśmy także parafię Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia w Wasilkowie. Tam spotkaliśmy się z księdzem proboszczem Zdzisławem i już w pierwszą sobotę i niedzielę grudnia wróciłam do Wasilkowa ze świadectwem i promocją "Zwiastunowi z Gór" - zamieszczałam zaproszenie na spotkania w parafii, opiszę to piękne miejsce przy najbliższej okazji.
Z całego serca dziękuję księdzu proboszczowi Jerzemu Sokołowskiemu, wszystkim osobom spotkanym w parafii Zmartwychwstania Pańskiego, moim Czytelnikom za piękny, błogosławiony czas, za wszelkie dobro, którego doświadczyłam :))) Bóg zapłać!
Wszystkich gorąco pozdrawiam :)                                           Joasia Jurkiewicz