sobota, 27 października 2018

Zaproszenie do kościoła Świętego Jana Pawła II w Kaliszu.

W najbliższą niedzielę, 28 października, zapraszam serdecznie na Eucharystię i spotkania ze mną i moją książką, "Zwiastunowi z Gór", do kościoła pod wezwaniem Świętego Jana Pawła II w Kaliszu.
http://www.parafiajanapawla2.pl/historia-parafii-5320
Pod koniec Eucharystii opowiem krótko o Rekolekcjach Oazowych III-go stopnia przeżywanych w sierpniu 1979 roku w Rzymie i w Castel Gandolfo, na zaproszenie i u boku Świętego Jana Pawła II. Po każdej Mszy Świętej zapraszam chętnych do stolika z książkami - będzie czas na chwilę rozmowy, na wpisanie do książek dedykacji. Szczegółowe informacje podaję na afiszu. 
Wszystkich gorąco pozdrawiam :)                                                        Joasia

sobota, 20 października 2018

Zaproszenie do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju w Łodzi.

Witam serdecznie :)  W najbliższą niedzielę, 21 października, zapraszam wszystkich serdecznie do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju w Łodzi. Cieszę się, że mogę być w moim rodzinnym mieście w tygodniu związanym z dwiema ważnymi, radosnymi rocznicami - czterdziestoleciem wyboru Kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową i Mszą Świętą Pontyfikalną Ojca Świętego Jana Pawła II - dzień 22 października podczas uroczystości kanonizacji został ogłoszony świętem umiłowanego Papieża Polaka. Tak więc w niedzielę, w przeddzień liturgicznego wspomnienia Świętego Jana Pawła II, pod koniec Mszy Świętych będę dzielić się krótkim świadectwem o Rekolekcjach Oazowych w Rzymie i spotkaniach z naszym Ojcem Świętym w sierpniu 1979 roku, zaś po każdej Eucharystii z radością spotkam się z czytelnikami przy stoliku z książkami - moimi wspomnieniami najpiękniejszej Oazy mojego życia, "Zwiastunowi z Gór". Szczegółowe informacje podaję na plakacie. Gorąco pozdrawiam  :)              Joasia

poniedziałek, 15 października 2018

16 października 1978 - Habemus Papam! - Czterdziestolecie wyboru Kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

"O Tobie, Ojcze, serce śpiewa" - Andrzej M.Jurkiewicz
Gdzie Chochołowskiej Doliny czas płynie,
gdzie Jarząbczy Potok srebrzy się i szumi
szedł drogą tatrzańskiej dziedziny...
Bywał gdzie wioseł plusk w przejrzystej wodzie
i łąki kwiatami pachnące,
gdzie łany zbóż rozmaite 
i świerszcze w polu grające.
Gdzie wiosną sad zielenieje,
latem dojrzewają zboża,
gdzie jesienią liście się złocą,
zimą śnieg okrywa pola...
Byłeś marzeniem, nadzieją, przebudzeniem,
Ojcem, Bratem, Nauczycielem,
przykładem, radością, tęsknotą,
bólu ukojeniem...
O każdej porze, w każdym miejscu -
na polnej ścieżce,
czy na górskim szlaku,
czy to na morzu,
czy w przestworzach nieba - 
o Tobie, Ojcze, serce śpiewa!



Byłeś i jesteś z nami, umiłowany Ojcze Święty... 16 października 1978 roku - mija czterdzieści lat od tamtych radosnych chwil, a wydaje się, że to zaledwie wczoraj... Szaleńczo bijące, rozradowane do granic wytrzymałości serca Polaków, rozkołysane dzwony niosące radosną wieść, biegnący ulicami, krzyczący ze szczęścia ludzie, rzucający się sobie w objęcia ze śmiechem i łzami radości nie do opanowania... Tak bardzo byliśmy szczęśliwi, dziękowaliśmy Panu Bogu za ten niezwykły Dar, którego nie można było przewidzieć. Chyba nikt w naszej Ojczyźnie w tamtym czasie nawet w najśmielszych snach nie przewidział takiego obrotu wydarzeń - czy ktokolwiek dopuściłby do swego serca choćby cień marzenia o Polskim Papieżu? 
Niemożliwe stało się możliwe... Wybuchła nadzieja na wolność, na życie.
"Zwiastunom z gór -
 stopom ich cześć, bo niosą nam radosną   wieść,
 tę wieść - Pokoju dar,
 wśród życia dróg przychodzi już
 władać Bóg,
 Królem Bóg!" 
22 października, podczas Mszy Świętej rozpoczynającej pontyfikat, wołał do nas Ojciec Święty Jan Paweł II - Zwiastun z Gór:
Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego (Mt 16,16). Słowa te wypowiedział Szymon syn Jony w pobliżu Cezarei Filipowej. Tak, wypowiedział je w swoim własnym języku z głębokim, przeżytym i odczuwalnym przeświadczeniem. Ale słowa te nie wyszły od niego, nie w nim miały swe źródło, "bo nie ciało i nie krew objawiły tobie, jeno Ojciec mój, który jest w niebiesiech (Mt 16,17). To były słowa Wiary. Słowa te zaznaczają początek posłannictwa Piotrowego w historii zbawienia, w dziejach ludu Bożego. Od tego momentu poprzez takie wyznanie wiary święta historia zbawienia ludu Bożego miała zyskać nowy wymiar, wyrażać się odtąd w historycznym wymiarze Kościoła. Ten kościelny wymiar historii ludu Bożego bierze swoje początki, rodzi się właśnie z tych słów wiary i związany jest z człowiekiem, który je wypowiedział. Ty jesteś kamieniem, skałą, opoką, i na tobie jak na opoce zbuduję Kościół mój.
Trzeba, aby dzisiaj w tym właśnie miejscu, te same słowa zostały wypowiedziane i wysłuchane: "Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego".
Tak, Bracia i Synowie, przede wszystkim te słowa. Ich zawartość otwiera naszym oczom tajemnicę Boga żywego, tajemnicę, którą Syn zna i którą nam przybliżył. Nikt jeszcze nie przybliżył Boga żywego ludziom, nikt Go nie objawił tak, jak to zrobił On sam. W naszym poznaniu Boga, w naszym dążeniu do Boga jesteśmy zdani bez reszty na potęgę tych słów: "Kto mnie widzi, widzi Ojca". Tego, który jest nieskończony, nieprzenikniony, niewypowiedziany. Jezus Chrystus. Syn Jednorodzony, zrodzony z Maryi Dziewicy, stał się nam bliski w stajni betlejemskiej.
Wy wszyscy, którzy posiadacie nieocenione szczęście wiary, wy wszyscy, którzy jeszcze szukacie Boga, a także wy, których dręczy zwątpienie, zechciejcie przyjąć raz jeszcze - dzisiaj, w tym świętym miejscu - słowa wypowiedziane przez Szymona Piotra. W tych słowach jest wiara Kościoła, w tych właśnie słowach jest nowa prawda, czyli najwyższa i ostateczna prawda o Człowieku, Synu Boga żywego. "Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego".
Dziś nowy biskup Rzymu rozpoczyna uroczyście sprawowanie swego urzędu i misję Piotrową. W tym właśnie Mieście Piotr zakończył, wypełnił posłannictwo powierzone przez Pana. Pan zwrócił się do niego mówiąc: "Kiedy byłeś młody, przepasywałeś się i chodziłeś dokąd chciałeś, lecz gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a kto inny cię przepasze i poprowadzi tam, dokąd ty nie zechcesz" (Jan 21,18).

I Piotr przybył do Rzymu! Cóż skierowało go i doprowadziło do tego Miasta, w serce rzymskiego Imperium, jak nie posłuszeństwo wobec posłannictwa otrzymanego od Pana? Zapewne ten rybak z Galilei nie chciałby przybyć aż tutaj, wolałby pewnie zostać tam, nad brzegiem jeziora Genezaret, ze swoją łodzią i sieciami. Ale prowadzony przez Pana, posłuszny natchnieniu, dotarł tu. Jak głosi starożytna tradycja (która znalazła wspaniały wyraz literacki w powieści Henryka. Sienkiewicza), w czasie prześladowań Nerona Piotr zamierzał opuścić Rzym. Ale Pan przeszkodził mu w tym, wychodząc na jego spotkanie. Piotr zwrócił się do Niego pytając: "Quo vadis Domine? - Dokąd idziesz Panie?". A On odpowiedział mu zaraz: "Do Rzymu idę, by mnie tam ukrzyżowano po raz wtóry". Piotr wrócił do Rzymu i pozostał w nim aż do swego ukrzyżowania.
Tak, Bracia i Synowie - Rzym jest Stolicą Piotra. W ciągu wieków następowali na niej coraz to nowi biskupi. Dziś właśnie nowy biskup wstępuje na rzymską Stolicę Piotra.

Biskup przejęty głębokim drżeniem w poczuciu swej niegodności. I jak tu nie drżeć wobec wielkości takiego wezwania i wobec powszechnej misji tej Stolicy rzymskiej.
Na rzymską Stolicę Piotra wstępuje dzisiaj biskup, który nie jest rzymianinem. Biskup, który jest synem Polski. Ale z tą chwilą i on staje się rzymianinem. Tak, rzymianinem! Także dlatego, że jest synem narodu, którego historia od zarania dziejów i którego tysiącletnia tradycja naznaczone są żywą, mocną, nigdy nie przerwaną, przeżytą i głęboką więzią ze Stolicą Piotrową. Narodu, który tej Stolicy pozostał zawsze wierny. O, niezbadane są wyroki boskiej Opatrzności!
W minionych wiekach, kiedy następca Piotra brał w posiadanie swoją Stolicę, wkładano na jego głowę potrójną koronę. Ostatnim ukoronowanym był Papież Paweł VI w roku 1963. I on jednak po uroczystym obrzędzie koronacji nigdy już więcej nie włożył tiary, pozostawiając swoim następcom swobodę decyzji w tej sprawie. Papież Jan Paweł I, którego wspomnienie jest tak jeszcze żywe w naszych sercach, nie chciał potrójnej korony, a dzisiaj nie chce jej jego następca. Nie czas, w istocie, powracać do tego obrzędu, który - może niesłusznie - uznany został za symbol doczesnej władzy papieży.
Nasz czas skłania nas, zachęca, zmusza do spojrzenia na Pana i zanurzenia się w pokorne i pobożne rozważanie tajemnicy najwyższej władzy samego Chrystusa. Tego, który zrodzony z Maryi Dziewicy, syn cieśli - jak mniemano, Syn Boga żywego - jak to wyznał Piotr, przyszedł tu, by z nas wszystkich uczynić jedno królestwo: królestwo kapłańskie. Sobór Watykański II przypomniał na nowo tajemnicę tej władzy oraz fakt, że posłannictwo Chrystusa - Kapłana, Proroka i Króla - trwa nadal w Kościele. Wszyscy, cały lud Boży uczestniczy w tym potrójnym posłannictwie. I chociaż dawniej wkładano na głowę papieża tiarę, potrójną koronę, by poprzez ten symbol wyrazić cały ustrój hierarchiczny Kościoła Chrystusowego, cała "święta władza" w nim sprawowana nie jest niczym innym jak służbą, służbą mającą na celu jedną tylko rzecz: by cały lud Boży uczestniczył w tej potrójnej misji Chrystusa i pozostawał na zawsze we władzy Pana, z której bierze swoje początki. Nie z władzy doczesnej, ale od Ojca Niebieskiego i z tajemnicy Krzyża i Zmartwychwstania.
Ta władza Pana naszego, absolutna, a przecież słodka i łagodna, odpowiada całej głębi ludzkiego wnętrza, jego wzniosłym dążeniom, jego woli i sercu. Nigdy nie przemawia językiem siły, ale wyraża się w miłości bliźniego i w prawdzie. Nowy następca Piotra na Stolicy rzymskiej wznosi dzisiaj gorącą, pokorną, ufną modlitwę: "Spraw, Chryste, bym mógł stać się i pozostać sługą Twojej słodkiej władzy, sługą Twojej władzy, która nie przemija, spraw, abym mógł być sługą, sługą twoich sług".
Bracia i Siostry, nie lękajcie się przygarnąć Chrystusa i przyjąć Jego władzę, pomóżcie Papieżowi i wszystkim tym, którzy pragną służyć Chrystusowi, służyć człowiekowi i całej ludzkości.
Nie lękajcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi.
Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie lękajcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie!
Dzisiaj często człowiek nie wie, co kryje się w jego wnętrzu, w głębokości jego duszy i serca. Tak często niepewny sensu życia na tej ziemi i ogarnięty zwątpieniem, które zamienia się w rozpacz. Pozwólcie więc, proszę was, błagam was z pokorą i zaufaniem! Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka! On jeden ma słowa życia, tak, życia wiecznego. Właśnie dzisiaj cały Kościół obchodzi dzień misyjny, modli się, rozmyśla, działa, ponieważ Chrystusowe słowa docierają do wszystkich ludzi i są przez nich przyjmowane jako posłanie nadziei, ocalenia, całkowitego wyzwolenia.
Dziękuję wszystkim obecnym, którzy zechcieli uczestniczyć w rozpoczęciu pontyfikatu nowego następcy Piotra. Dziękuję z całego serca głowom państw, przedstawicielom władz, delegacjom rządowym - za ich obecność, która mi wielki przynosi zaszczyt. Dziękuję wam, najczcigodniejsi kardynałowie Świętego Kościoła Rzymskiego, dziękuję drogim Braciom w biskupstwie i wam kapłani, wam siostry i bracia, zakonnice i zakonnicy z zakonów i zgromadzeń. Dziękuję! Dziękuję wam, rzymianie! Dziękuję pielgrzymom przybyłym z całego świata. Dziękuję tym, którzy uczestniczą w tej świętej uroczystości poprzez radio i telewizję.
Do was się zwracam, umiłowani moi Rodacy, Pielgrzymi z Polski, Bracia Biskupi z Waszym wspaniałym Prymasem na czele, Kapłani, Siostry i Bracia polskich zakonów, do Was, przedstawiciele Polonii z całego świata. A cóż powiedzieć do was, którzy tu przybyliście z mojego Krakowa, od stolicy św. Stanisława, którego byłem niegodnym następcą przez lat czternaście. Cóż powiedzieć?! Wszystko, co mógłbym powiedzieć, będzie blade w stosunku do tego, co czuje w tej chwili moje serce, a także do tego, co czują wasze serca. Więc oszczędźmy słów. Niech pozostanie tylko wielkie milczenie przed Bogiem, które jest samą modlitwą.
Proszę was! Bądźcie ze mną! Na Jasnej Górze i wszędzie! Nie przestawajcie być z Papieżem, który dziś prosi słowami poety: "Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie" - i do was kieruję te słowa w takiej niezwykłej chwili.
Był to apel i zaproszenie do modlitwy za nowego Papieża, apel wygłoszony w moim rodzinnym języku. Z tym samym wezwaniem zwracam się do wszystkich Synów i wszystkich Córek Kościoła katolickiego. Wspierajcie mnie dzisiaj i zawsze w Waszych modlitwach.
Otwieram serce dla wszystkich Braci z Kościołów i Wspólnot chrześcijańskich, pozdrawiając szczególnie tych z Was, którzy tutaj jesteście obecni w oczekiwaniu na bliskie spotkanie osobiste; ale już teraz wyrażam szczerą wdzięczność za to, że zechcieliście uczestniczyć w tych uroczystościach.
I na koniec zwracam się do wszystkich ludzi, do każdego człowieka - z jaką czcią apostoł Chrystusa musi wymawiać to słowo "człowiek"! 

Módlcie się za mnie. Pomóżcie mi ażebym mógł wam służyć. Amen.

sobota, 13 października 2018

Zaproszenie do kościoła Zesłania Ducha Świętego w Bełchatowie.

W niedzielę, 14 października, w przededniu jubileuszu czterdziestolecia wyboru Kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, zapraszam serdecznie wszystkich na spotkania ze mną i moją książką, "Zwiastunowi z Gór" do kościoła Zesłania Ducha Świętego i Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Bełchatowie. 
http://zds.belchatow.pl/parafia/historia-parafii/
Pod koniec każdej Eucharystii podzielę się świadectwem osobistych spotkań z umiłowanym Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas Rekolekcji Oazowych w Rzymie i Castel Gandolfo, w sierpniu 1979 roku :)  Po Mszach Świętych chętnie spotkam się z czytelnikami przy stole z książkami. Szczegółowe informacje podaję na afiszu. Pozdrawiam gorąco :)  Do zobaczenia :)))           Joasia

sobota, 6 października 2018

Zaproszenie do Sanktuarium Świętego Jana z Dukli - Klasztoru Ojców Bernardynów w Dukli.

W najbliższą niedzielę, 7 października, serdecznie zapraszam na spotkania ze mną i z moją książką-świadectwem, "Zwiastunowi z Gór", do Dukli, do Klasztoru Ojców Bernardynów i Sanktuarium Świętego Jana z Dukli. Pod koniec każdej Mszy Świętej opowiem krótko o osobistych spotkaniach z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w Castel Gandolfo, w sierpniu 1979 roku, podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej. Potem zapraszam do stołu z książkami - będzie szansa porozmawiania, będę też podpisywać egzemplarze moich wspomnień :) Szczegółowe informacje podaję na afiszu. 
Gorąco wszystkich pozdrawiam :) Do zobaczenia w Dukli :)                                         Joasia
http://dukla.bernardyni.pl/sanktuarium/kosciol-klasztorny/
http://dukla.bernardyni.pl/sanktuarium/kosciol-na-puszczy/

czwartek, 4 października 2018

Sierpniowa niedziela ze Zwiastunem z Gór w Bazylice Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia.

Serdecznie witam moich Czytelników :)
Zaczął się październik, kolejna jesień wkracza w nasze życie szelestem różnobarwnych - złotych, brązowych i czerwonych liści, gradem spadających z drzew kasztanów i żołędzi, różowawym fioletem wrzosów, szeroką paletą odcieni pąsowych, żółtych, białych, fioletowych astrów i chryzantem, liliowych zimowitów, szarobłękitnych, kremowych i bordowych hortensji,
 
zapachem i smakiem grzybów, dojrzałych jabłek, gruszek, śliwek... Słoneczna, smakowita, pełna słodyczy śliwkowych konfitur i świeżego miodu, cierpkiego posmaku czerwonej żurawiny i innych pyszności nadchodzi złocisto rdzawa Pani Jesień....  
Przypomniał mi się kolejny, jesienny wiersz Juliana Tuwima "Wiatr ją prosi"
W dzień jest wietrznie, słonecznie i wrześniowo złociście,
nocą wiatr ociemniały suche przewraca liście.
Wiatr śpiewak swe tęsknodie zawodzi 
triste, triste...
O polonezy żalu - szelestne, posuwiste!
Czasem w szyby uderzy rozpaczliwym porywem, 
jęknie w ramie okiennej przypomnieniem tęskliwem.
Rozsyp, rozsyp się liśćmi złocistemi po ziemi -
ja tak proszę, tak płaczę pod oknami twojemi.
Jakieś dzikie pradzieje śpiewa, śpiewa, zamiera,
u szyb wisi, całuje, do pokoju się wdziera.
Potem, płacząc, opada zrozpaczony, zmęczony
zawierusza się w nocy bijąc korne pokłony.(...)
Chcę wspomnieć dzisiaj letnie dni sierpniowe, które spędziłam w Kodniu, blisko granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Białorusią, w Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia. Wiele razy czytałam powieść Zofii Kossak-Szczuckiej "Błogosławiona wina" opowiadającą o historii Cudownego Wizerunku Matki Bożej Gregoriańskiej wykradzionego przez Mikołaja Sapiehę w 1630 roku z Rzymu, z prywatnej kaplicy papieża Urbana VIII. 
https://koden.com.pl/historia-sanktuarium/
https://koden.com.pl/biuro-parafialne/historia-parafii/
Nigdy dotąd nie byłam w Kodniu - marzyłam o tym, aby tam przyjechać, zobaczyć to szczególne miejsce, pomodlić się w Bazylice przed Wizerunkiem Maryi nazwanej Królową Podlasia, mieć możliwość podzielenia się świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej i to marzenie spełniło się 12 sierpnia :) Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej opiekują się Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej - moderatorem naszej grupy na Rekolekcjach Oazowych w Rzymie był ojciec Andrzej Madej OMI, który od dwudziestu lat prowadzi polską misję katolicką w Turkmenistanie, a wcześniej przez kilka lat pracował w Kodniu.
Tak się pięknie złożyło, że 14 sierpnia, w dniu mojego odjazdu, ojciec Andrzej przyjechał do Sanktuarium na Wielki Odpust Święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i, co prawda tylko na krótko, ale udało nam się spotkać i porozmawiać - to były radosne chwile :)))



Bardzo dziękuję ojcu Damianowi Dybale, kustoszowi Sanktuarium i proboszczowi parafii Świętej Anny w Kodniu za przyjęcie mnie ze świadectwem i promocją mojej książki "Zwiastunowi z Gór", za ogromną życzliwość, wielkie serce, wspaniałą opiekę :) Bóg zapłać, O.Damianie :))) 
Jestem także wdzięczna kodeńskim Siostrom Sercankom, szczególnie siostrze Iwonie - dziękuję za otwarte serca i gościnność pod dachem domu należącego do Wspólnoty Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny :)))
Do Kodnia przyjechałam już w piątek, 10 sierpnia - stało się tak, że bus, którym dotarłam na miejsce, zatrzymał się dokładnie naprzeciwko Bazyliki Matki Bożej o godzinie 11.55 - kiedy zaczęły bić dzwony nawołujące do modlitwy Anioł Pański, uklękłam na ulicy, przed otwartymi drzwiami do świątyni i w ten sposób pokłoniłam się i przywitałam z Królową Podlasia. W sobotę i w poniedziałek, 11 i 13 sierpnia miałam czas na spokojne, dłuższe przebywanie w Sanktuarium - mogłam się pomodlić, uczestniczyłam w Eucharystii, spacerowałam po Kalwaryjskich Dróżkach, po ogrodowych alejkach klasztornych, obejrzałam eksponaty w Muzeum Misjonarzy Oblatów.
https://koden.com.pl/kalwaria-kodenska/
W niedzielę pod koniec każdej Mszy Świętej opowiadałam krótko o Pierwszej Oazie Rzymskiej przeżywanej u boku Świętego Jana Pawła II, a potem spotykałam się z czytelnikami przy stole z książkami, przed kościołem. 
Podchodziło wiele osób zainteresowanych świadectwem - całe rodziny i indywidualni czytelnicy, którzy najczęściej prosili o wpisanie życzeń dla swoich najbliższych, tych których kochają. Rozmawialiśmy, słuchałam radosnych i trudnych historii, poznawałam świadectwa różnych ważnych życiowych doświadczeń.  Między innymi poznałam rodzinę Ani i Jacka, którzy uczestniczyli w niedzielnej Eucharystii razem z trójką swoich dzieci - Wiktorią, Martyną i Filipem oraz z babcią Marysią i dziadkiem Franciszkiem, którzy ponad sześćdziesiąt lat temu zaręczyli się, a potem przyjęli Sakrament Małżeństwa w Bazylice Matki Bożej Kodeńskiej :) 
Ania i Jacek są wnukami Marii i Franciszka - razem z Wiktorią, Martynką i Filipem, czyli prawnukami, postanowili, że "Zwiastunowi z Gór" będzie czytać cała rodzina, ale poprosili o wpisanie najlepszych życzeń błogosławieństwa, dobra i piękna dla kochanych babci i dziadka :)
Pani Danusia nabyła książkę z dedykacją dla ukochanych dzieci i wnuków - opowiedziała mi o swojej chorobie i uzdrowieniu. Miała w głowie tętniak - swoje życie zawierzyła Maryi, modliła się wraz ze swoją rodziną o łaskę zdrowia przed wizerunkiem Matki Bożej Kodeńskiej. Kiedy po zabiegu leżała w szpitalu, we śnie zobaczyła Ojca Świętego Jana Pawła II, a gdy się obudziła, była pełna ufności, że wszystko dobrze się skończy. Pani Danusia zawierza swoje sprawy Matce Najświętszej i modli się o wstawiennictwo do Jana Pawła II - mocno wierzy, że żarliwa modlitwa została wysłuchana także w sprawie przyjścia na świat wnuka i wnuczki :)
Po książkę z dedykacją dla całej rodziny podeszli państwo, którzy przyjechali do Kodnia z Włodawy, Iwona i Tomek z dziećmi - Wiktorią i Jakubem :) 
Kochająca mama poprosiła o wpisanie życzeń dla swoich dzieci, z którymi była na niedzielnej Mszy Świętej - aby słowa Jana Pawła Wielkiego były drogowskazem i światłem dla Lidii, Mai i Stasia :)
Rodzina państwa Anny i Sławomira mieszka w Białej Podlaskiej - mają trzech dorosłych synów, Szczepana, Pawła i Jakuba. Często przyjeżdżają do kodeńskiego Sanktuarium, aby tam uczestniczyć w Eucharystii, modlić się o łaski dla całej rodziny, dziękować za wszelkie dobro, prosić o siłę i wytrwałość w codziennych zmaganiach - kilka lat temu Anna zachorowała na stwardnienie rozsiane. Anna nie poddaje się - ćwiczy i, w miarę swoich możliwości, stara się jak najwięcej czynności wykonywać samodzielnie, również niektóre domowe prace. Mąż i synowie bardzo ją wspomagają - wszyscy stanowią kochającą, wspaniałą rodzinę, z ufnością powierzają swoje życie Panu Bogu i Matce Jezusa, modlą się o łaskę siły i o łaskę zdrowia lub choćby zahamowania choroby dla Anny...
 
Dziękuję moim Czytelnikom, Misjonarzom Oblatom Maryi Niepokalanej, Siostrom Sercankom za te piękne, pełne wspaniałych wartości dni, które przeżyłam w Kodniu, w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podlasia :))) Wszystkich gorąco pozdrawiam :)                                  Joasia Jurkiewicz