sobota, 20 marca 2021

Zaproszenie do kościoła Świętego Antoniego z Padwy w Łaźniewie.

W najbliższą niedzielę, 21 marca - w pierwszy dzień wiosny - zapraszam serdecznie na spotkania ze mną i z moją książką, "Zwiastunowi z Gór", do kościoła Księży Orionistów pod wezwaniem Świętego Antoniego z Padwy w Łaźniewie. Pod koniec każdej Mszy Świętej będę dzielić się świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej przeżywanej na zaproszenie Ojca Świętego Jana Pawła II, u Jego boku w Wiecznym Mieście i w Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku, zaledwie w dziesięć miesięcy po wyborze Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. 
Po Eucharystii zapraszam wszystkich chętnych na chwilę rozmowy do stołu z książkami :) Szczegółowe informacje podaję na afiszu. Pozdrawiam gorąco :)))     Joasia Jurkiewicz

czwartek, 18 marca 2021

Niedziela ze świadectwem o Pierwszej Oazie Rzymskiej w parafii Świętego Mateusza w Bydgoszczy.

"Pierwiosnek" - Adam Mickiewicz - fragment
Z niebieskich najrańszą piosnek
ledwie zadzwonił skowronek,
najrańszy kwiatek - pierwiosnek
błysnął ze złotych obsłonek.
Za wcześnie, kwiatku, za wcześnie
- jeszcze północ mrozem dmucha,
z gór białe nie zeszły pleśnie,
dąbrowa jeszcze nie sucha.
Przymruż złociste światełka,
ukryj się pod matki rąbek
nim cię zgubi szronu ząbek
lub chłodnej rosy perełka.

       Dni nasze jak dni motylka,
       życiem wschód, śmiercią południe -
       lepsza w kwietniu jedna chwilka
       niż w jesieni całe grudnie.(...)
       Powitają przyjaciele
       mnie, wiosny młodej aniołka -
       przyjaźń ma blasku niewiele
       i cień lubi jak me ziołka...(...)
Szczęść Boże! Witam serdecznie :)
Ponad tydzień temu wróciłam do domu z Bydgoszczy - kolejny raz mogłam odwiedzić to miasto, w którym dotychczas byłam kilka razy ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej i związanych z tym wydarzeniem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II 
w różnych parafiach - Ducha Świętego, Świętych Polskich Braci Męczenników, Świętego Maksymiliana Kolbego, Niepokalanego Serca Maryi, Świętego Andrzeja Boboli i ostatnio, na początku października 2020, w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. 
Teraz, 6 i 7 marca, pod koniec każdej Mszy Świętej opowiadałam krótko o wartościach płynących z każdego słowa nauczania Świętego Jana Pawła II, o niezwykłym Darze, jaki otrzymaliśmy w Osobie naszego Papieża w kościele pod wezwaniem Świętego Mateusza Apostoła i Ewangelisty zbudowanym w dzielnicy Fordon.
http://www.mateusz.bydgoszcz.pl/parafia-16279/patron-parafii-19795
Z całego serca pragnę podziękować za zaproszenie księdzu proboszczowi Mariuszowi Kucińskiemu :) Dziękuję za ciepłe przyjęcie, gościnę, za wielkie serce - przez te dwa dni, które dane mi było przeżyć w parafii Świętego Mateusza w Bydgoszczy, czułam się otoczona troskliwą opieką, przyjęta w domu jakbym była kimś z najbliższej rodziny :) Uśmiecham się teraz ciepło myśląc o Mamusi księdza Mariusza emanującej ciepłem, serdecznością - dziękuję :)))
Pierwszy raz byłam w tej dzielnicy Bydgoszczy - Fordon znałam tylko ze słyszenia. Teraz też, niestety, nie udało się znaleźć czasu na zwiedzanie tego historycznego miejsca - kiedyś oddzielonego od Bydgoszczy osobnego miasta, zaś na początku II-giej Wojny Światowej miejsca stracenia kilkuset bydgoszczan - w części dzielnicy zwanej obecnie Doliną Śmierci w okrutny sposób zostali przeniesieni do wieczności zamordowani przez niemieckich okupantów w listopadzie 1939 roku profesorowie uczelni, nauczyciele szkół powszechnych, księża, inżynierowie, dyrektorzy... 
Z nadzieją czekam na powrót do Bydgoszczy w innym czasie, może do innej parafii położonej w Fordonie - koniecznie chcę tam pobyć, pójść do Doliny Śmierci, pomodlić się w miejscu straceń, w ciszy zadumać się nad losem tych, którzy oddawali swoje życie dla Ojczyzny...
Tym razem tylko przez godzinę spacerowałam z zaprzyjaźnioną siostrą urszulanką, Bożenką po okrytym jeszcze zimową szatą, choć już nieśmiało zieleniejącym, pachnącym przedwiośniem lesie w pobliżu znanego mi od kilku lat kościoła Świętych Polskich Braci Męczenników - na nic innego nie wystarczyło czasu.
W sobotę wieczorem i przez całą niedzielę pod koniec każdej Eucharystii dzieliłam się moim świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas niezwykłych, jedynych w swoim rodzaju Rekolekcji Oazowych, które miały miejsce w Rzymie i w Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku i których pomysłodawcą, a także najcudowniejszym Gospodarzem i w pewnym sensie aktywnym uczestnikiem był nasz umiłowany Papież - Karol Wojtyła, którego nazywaliśmy Zwiastunem z Gór. Po Mszach Świętych spotykałam się i rozmawiałam z czytelnikami jak zawsze z zainteresowaniem 
i przyjemnością słuchając relacji o różnych, czasem bardzo trudnych, innym razem radosnych wydarzeniach w życiu poszczególnych osób, które często są powodem bardziej intensywnej modlitwy dziękczynnej, wstawienniczej, błagalnej... Zbliżają do Pana Boga, uczą zawierzenia Miłosierdziu, adoracji, uwielbienia...
Każde spotkanie, rozmowa, świadectwo jest dla mnie darem, wciąż na nowo 
z wdzięcznością słucham, rozważam w sercu przeróżne wydarzenia - radosne, smutne, często przytłaczające wielkim cierpieniem i z zadziwieniem myślę o tym, jak wielka siła drzemie w człowieku, który zaufał Bożemu Miłosierdziu. Obserwuję twarze rozjaśnione ciepłym uśmiechem, mimo bólu, tęsknoty za tymi, którzy odeszli czy zmartwienia, niepokoju o tych bliskich, którzy błądzą, oczy często załzawione, a jednak pełne miłości i wewnętrznego pokoju. Tylko głęboka wiara, przylgnięcie całym sercem do Pana Jezusa, do serca Maryi Matki daje taki pokój i radość pomimo cierpienia. Dziękuję Panu Bogu i Świętemu Janowi Pawłowi II za piękne spotkania i świadectwa w kościele Świętego w Bydgoszczy :) Pani Marii bardzo dziękuję za świadectwo o synu Piotrze, który odszedł kilka miesięcy temu do Domu Ojca.
"Dotykanie wieczności" - Eligiusz Dymowski OFM
Tak wiele było podróży
rozstań i powrotów
pożegnań, w które wcale
nikt nie chciał uwierzyć,
że tylko koniecznie
trzeba się oddalić,
by po tamtej stronie
odnaleźć w pamięci:
drobny uśmiech
kwiat róży dobrze zasuszony
małe szczęście co cieszy -
wtedy serce z kawałków
musisz zebrać i złożyć,
aby mogło znowu kochać
jak od dnia swoich narodzin. 
Było mi także miło spotkać się z młodymi "rycerzami" otwarcie przyznającymi się do Pana Jezusa - Victorem, Michałem, Pawłem :))) Księdza proboszcza Mariusza, księży wikariuszy, czytelników - wszystkich, których poznałam gorąco pozdrawiam :)         Joasia Jurkiewicz

piątek, 5 marca 2021

Zaproszenie do kościoła Świętego Mateusza w Bydgoszczy.

Witam :) W najbliższą sobotę i niedzielę, 6 i 7 marca, serdecznie zapraszam na spotkania ze mną i moją książką, "Zwiastunowi z Gór", do dzielnicy Fordon w Bydgoszczy. 
Bardzo się cieszę, że wracam kolejny raz do tego pięknego miasta, tym razem do kościoła pod wezwaniem Świętego Mateusza Apostoła i Ewangelisty.
Pod koniec każdej Eucharystii podzielę się świadectwem osobistych spotkań ze Świętym Janem Pawłem II podczas Rekolekcji Oazowych przeżywanych w Rzymie i w Castel Gandolfo u boku naszego umiłowanego Ojca Świętego w sierpniu 1979 roku, zaś po każdej Mszy Świętej zapraszam na chwilę rozmowy przy stole z książkami - z przyjemnością spotkam się z czytelnikami, będę podpisywać książki :) Szczegóły podaję na afiszu :) 
Gorąco wszystkich pozdrawiam :)                                         Joasia Jurkiewicz

czwartek, 4 marca 2021

Ze Zwiastunem z Gór w parafii Świętego Maksymiliana we Włocławku.

Witam wszystkich moich Czytelników :)
Wyglądam przez okno - słoneczny, jasny dzień, niebo perłowo błękitne, lekkie powiewy pachnącego świeżością wiatru, jeszcze niezbyt głośne, delikatnie zwiastujące nadchodzące zmiany w przyrodzie świergoty ptasie... Zza bezlistnych, ogołoconych na zimowy czas gałęzi drzew i krzewów wygląda nieśmiało Pani Wiosna :)
Na tę chwilę ubrana w srebrzyste, niebieskawe szarości, jeszcze nie zakłada sukienki seledynowej zdobnej w białe zawilce, liliowe przylaszczki, fiołki, złociste kwiaty mleczy... Zaledwie kilka bladych przebiśniegów ożywia delikatnie suknię w odcieniach kobaltu, szarawego błękitu złamanego zielonkawą mgiełką przebłyskującą muśnięciami złocistych promyków słońca. Jeszcze mroźnie usypiają nas noce i budzą o świcie poranki, ale w ciągu dnia już coraz częściej przebijają się ciepłe słoneczne promienie hojnie ogrzewając życiodajnym ciepłem ziemię, rośliny, ptaki, zwierzęta i ludzi :) Jeszcze tylko kilkanaście dni i wszystko wokół zacznie na dobre budzić się do życia z zimowego snu... Przylecą z zimowych wakacji jaskółki, skowronki, słowiki, dzikie gęsi i bociany, rozśpiewają się lasy 
i pola świergotem szarych, niepozornych skowronków, gwizdaniem, kląskaniem, dzwonieniem szpaków, kosów, jemiołuszek, rudzików.... W miastach najgłośniej jak tylko możliwe rozćwierkają się w krzewach szaro brązowe wróbelki. Gałęzie pełne życiodajnych soków będą nabrzmiewać lepkimi, pękającymi pod wpływem niewidzialnej siły pąkami, otulą się młodymi seledynowymi listkami, zazielenią się łąki, miejskie parki, trawniki.
Pani Wiosna każdego dnia będzie się stroić w nową suknię w coraz to innych odcieniach jasnego, podbitego cytrynową mgiełką seledynu, soczystej zieleni przebłyskującej smugami kobaltu, ultramaryny, indygo i jaśniutkiego, perłowego błękitu ozdabiając się najpiękniejszymi klejnotami - pachnącymi fiołkami, liliowymi przylaszczkami i barwinkiem, różnobarwnymi krokusami, białymi zawilcami ze złotym oczkiem, złocistymi mleczami, stokrotkami we wszystkich odcieniach różowości... Jeszcze chwila cierpliwości 
i pożegnamy królującą przez minione miesiące zimę...
Po trzech miesiącach kolejnej koniecznej izolacji, której niestety wszyscy doświadczamy, powoli, z nadzieją, że odmieni się na lepsze ten trudny czas, wdzięczna Panu Bogu za możliwość powrotu do pielgrzymowania, zaczęłam znów wyruszać do kolejnych parafii ze świadectwem osobistych spotkań z umiłowanym Janem Pawłem II dzieląc się swoimi przeżyciami z Pierwszej Oazy Rzymskiej, wartościami wynikającymi z tych niezwykłych spotkań, z każdego słowa przekazanego nam, wówczas osiemnastoletniej i niewiele starszej, dwudziestokilkuletniej polskiej młodzieży przez naszego Ojca Świętego. 
Pierwszym miejscem, które odwiedziłam kilkanaście dni temu, 13 i 14 lutego, była parafia pod wezwaniem Świętego Maksymiliana Marii Kolbego we Włocławku. Kościół został zaprojektowany i zbudowany w końcu XX-go wieku - jest nowoczesny, dostosowany zewnętrznym kształtem do otaczającego go osiedla.
Po wejściu do środka zachwyciłam się wystrojem wewnętrznym - piękne, wykładane wielobarwnymi mozaikami prezbiterium z centralnie umieszczonym ogromnym krucyfiksem z ekspresyjną, wspaniałą figurą konającego Pana Jezusa dosłownie powaliło mnie na kolana. To oczywiste, że wchodząc do kościoła kierujemy się w stronę ołtarza 
i tabernakulum przyklękając z czcią przed Najświętszym Sakramentem, jednak tutaj oddech mi się zatrzymał i padłam na kolana widząc w wyrzeźbionej postaci niewymownie cierpiącego Chrystusa ogrom Jego bólu i Miłosierdzia. 
Pięknie w całość ozdobionego mozaikami prezbiterium zostało wkomponowane w złocisty krąg tabernakulum z symbolem Baranka. Zauroczyło mnie całe harmonijnie zaprojektowane i wykonane z wyczuciem, smakiem artystycznym, z zadbaniem o każdy szczegół, wymowne w odzwierciedleniu biblijnych symboli wnętrze świątyni.
Jestem bardzo wdzięczna księdzu proboszczowi Lesławowi Politowskiemu za zaproszenie, wielkie serce, życzliwą opiekę, za wspaniałą atmosferę w gościnnej plebanii emanującej ciepłem prawdziwego domu - dziękuję :)))
Przeżyłam dwa radosne, piękne dni wypełnione dobrymi spotkaniami, wartościowymi rozmowami, Eucharystią, modlitwą, uśmiechem. Mogłam znów, po długiej przerwie spowodowanej epidemią, dzielić się świadectwem najpiękniejszych rekolekcji oazowych mojego życia, z przyjemnością spotkać się i rozmawiać z osobami, które podchodziły do mnie po Mszach Świętych, po usłyszeniu mojego świadectwa, dzieląc się także swoimi przeżyciami, opowiadając o spotkaniach z Ojcem Świętym, o tym, jak ważną rolę pełni 
w ich życiu Święty Jan Paweł II, jak z wiarą i ufnością modlą się, powierzają swoje sprawy Panu Bogu za Jego pośrednictwem.
 
To ósmy rok mojego pielgrzymowania po Polsce z umiłowanym Janem Pawłem Wielkim - parafia Świętego Maksymiliana Marii Kolbego we Włocławku była 250-tym miejscem, do którego przyprowadził mnie Ojciec Święty.
Dziękuję każdemu Czytelnikowi, wszystkim, z którymi mogłam się spotkać i porozmawiać, raz jeszcze dziękuję księdzu proboszczowi Leszkowi i księżom wikariuszom za gościnny dom, życzliwość, za wszelkie dobro, które stało się moim udziałem :)))
Wszystkich gorąco pozdrawiam :)                                    Joasia Jurkiewicz