piątek, 29 maja 2015

Zaproszenie do kościoła pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Podłężu koło Niepołomic.

Witam wszystkich Czytelników  :)
Zapraszam w najbliższą niedzielę, 31 maja, na spotkania ze mną i moją książką "Zwiastunowi z Gór" do Podłęża w pobliżu Krakowa, tuż obok Niepołomic - wszystkie szczegóły podaję na afiszu.
Serdecznie pozdrawiam  :)                                                                                   Joasia


Niedziela 24 maja w Sandomierzu.

Witam serdecznie moich Czytelników  :)
W minionym tygodniu ponownie pojechałam do Sandomierza - trzeci raz w maju  :)  Podobnie jak wcześniejsze niedziele, 24 maja także był chłodnym, rześkim dniem, ale po nocnym i porannym zimnym deszczu, przed południem niebo się rozpogodziło, zza chmur zaczęło nieśmiało wyglądać słońce, gromadki kosów, szpaków i innych ptaszków rozśpiewały się na dobre i, mimo chłodu, dzień Zesłania Ducha Świętego był bardzo piękny  :)))  Tak jak pisałam w poprzednich relacjach, prastary Sandomierz jest miastem obfitującym w zieleń - oprócz zabytkowych kościołów, kamienic, Zamku dominują wspaniałe drzewa, krzewy, trawniki, klomby z pięknymi kwiatami - raj dla tysięcy ptaków, które właśnie w maju najgłośniej ćwierkają, nawołują się, śpiewają ze wszystkich sił  :) nie przeszkadza im deszcz, chłód, swoim zapałem, radosnym budowaniem gniazd, troską o wychowanie piskląt oznajmiają budzące się życie, wiosnę, wyśpiewują hymny pochwalne Panu Bogu 
i, w pewnym sensie, budzą do nowego życia człowieka  :)  Może dlatego, że maj nie był zbyt ciepły, tak długo kwitną bzy i wiele innych krzewów, kwiatów na klombach, trawnikach, w ogrodach i lasach - nie tknięte upałem, suszą cieszą oczy mnóstwem kolorów, świeżą, lśniącą zielenią  :)
Do Sandomierza przyjechałam już w piątek wieczorem i, dzięki temu, w sobotę mogłam pospacerować, a poza tym, ponownie odwiedziłam kościół Ojców Dominikanów pod wezwaniem Świętego Jakuba Apostoła, po którym teraz oprowadził mnie radosny, przepełniony życzliwością do ludzi i świata ojciec Wojciech - w niedzielę 
10 maja nie było na to czasu - a poza tym zajrzałam do Zbrojowni Rycerskiej Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej przy Rynku na Starym Mieście.
Polecam ta miejsce wszystkim - dorosłym, dzieciom, młodzieży - myślę, że warto poczytać na ten temat, a przy najbliższej okazji zajrzeć osobiście - można dotykać eksponatów, a nawet przymierzyć elementy zbroi - oprowadzający Przewodnik ma nie tylko ogromną wiedzę, którą przekazuje z wielką pasją, ilustrując wszystko, o czym  mówi pokazami posługiwania się mieczami, łukiem, dzidą, kuszą, 
a także angażuje do tych pokazów osoby zwiedzające - sam ubrany w strój rycerski, wciela się w postacie, o których opowiada, niektórych zwiedzających przeobraża  w rycerzy, damy dworu, sandomierskich mieszczan.
http://www.sandomierz.travel.pl/zbrojownia-rycerska-w-Sandomierzu 
Dziękuję księdzu proboszczowi parafii pod wezwaniem Chrystusa Króla Jedynego Zbawiciela Świata, Tadeuszowi Nowkowi, że zechciał zaprosić mnie do kościoła ze świadectwem o Pierwszej Oazie w Rzymie, z promocją mojej książki "Zwiastunowi z Gór" i przyjął mnie z ogromną życzliwością, wielkim sercem w kościele i w gościnnym domu Księży Pallotynów  :)  jestem wdzięczna wszystkim czterem księżom pallotynom - Tadeuszowi (to imię nosi ksiądz proboszcz i ksiądz, który jest kapelanem pobliskiego szpitala), Piotrowi i Arturowi  :)
http://www.sandomierz.pallotyni.org/o-parafii/historia-parafii  
http://www.pallotyni.org/prowincja.wa/
Podczas wszystkich Mszy Świętych niedzielnych mogłam dzielić się świadectwem spotkań ze Świętym Janem Pawłem II w Rzymie i Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku - radosna była dla mnie świadomość, że mogę przypominać ważne słowa Ojca Świętego w Dniu Zesłania Ducha
Świętego - przecież właśnie w 1979 roku,  w
czerwcu, na dwa miesiące przed Rekolekcjami Oazowymi w Rzymie, Jan Paweł II modlił się w Warszawie wspólnie z milionami wiernych z całej Polski, wołał z wiarą i mocą do Ducha Świętego w Święto Zesłania, aby zstąpił i odnowił oblicze Ziemi.
https://www.youtube.com/watch?v=r_tuMkVKY24
To była piękna niedziela prastarym Królewskim Grodzie, Sandomierzu, wypełniona modlitwą 
i radosnymi, wartościowymi spotkaniami z nowymi Czytelnikami  :)
Jak zawsze podczas promowania "Zwiastunowi 
z Gór", wiele dedykacji w egzemplarzach książki wpisywałam dla całych rodzin, wymieniając nazwisko, czasem wszystkie imiona - rodziców 
i dzieci  :)
Równie dużo było wpisów indywidualnych, starałam się też, jak każdej niedzieli, poświęcić jak najwięcej czasu Czytelnikom, słuchałam, rozmawiałam.
Siedmioletni Rafałek podszedł po książkę razem ze swoją mamą i poprosił o dedykację od siebie i swojego starszego brata, Bartka, który jako ministrant służył do Mszy Świętej, dla kochanej babci, Danusi  :)
Miła pani w średnim wieku nabyła dwa egzemplarze "Zwiastunowi z Gór" - jeden dla całej rodziny, a drugi dla pary młodych ludzi, którzy za kilka tygodni chcą przyjąć Sakrament Małżeństwa.
Szesnastoletnia Agnieszka prosiła o książkę 
z dedykacją dla całej rodziny - była w kościele ze swoją mamą, która opowiedziała o drugiej, młodszej córeczce. Karolina skończy w tym roku czternaście lat, urodziła się 11września 2001 roku, w dniu zamachu na World Trade Center - cierpi na rdzeniowy zanik mięśni, porusza się na wózku, ale dzięki systematycznemu leczeniu, intensywnej rehabilitacji, wsparci kochającej rodziny i sile woli, uczęszcza do szkoły, uczy się, dużo czyta, ma wielu znajomych. Rodzina trzyma się razem, wszyscy jednoczą się w walce o poprawę zdrowia dziewczynki, w modlitwie, pracy. Wpisując dedykację wymieniłam nazwisko rodziny oraz, 
ze szczególnym uśmiechem, imiona dziewcząt - Karoliny i Agnieszki  :)
Dwie siostry, dziesięcioletnia Iza i czternastoletnia Zuzia nabyły książkę z wpisem dla swojej kochanej cioci Jasi i dla siebie - wspomniały, że z pewnością będą czytać razem  :)  Nie wiem, jak to możliwe, 
ale Iza powiedziała mi, że jako niemowlę była przez chwilę na rękach u Jana Pawła II - oczywiście, nie pamięta gdzie to się działo i w jakich okolicznościach  :)  poprosiłam, żeby zapytała rodziców - chciałabym dowiedzieć się więcej na ten temat - mam nadzieję, że Iza napisze lub zadzwoni do mnie.
Dwie panie - Maria i Barbara - rozradowane możliwością przeczytania wspomnień z Pierwszej Oazy w Rzymie, z uśmiechem opowiedziały mi o zajęciach i egzaminach na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie studiowały - są dumne, że ich Wykładowcą był ksiądz kardynał Karol Wojtyła  :)
Wiktor ma około czterdziestu lat - jest profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Warszawskiego imienia Prymasa Stefana Wyszyńskiego - kupił książkę z dedykacją dla kochanej mamy Marii - wychowany w wierze katolickiej jest wdzięczny swojej mamie za odpowiednie ukształtowanie. Mówi, że często teraz poszukuje, nie ze wszystkim się zgadza, ale stara się być blisko Pana Boga - dyskutuje, rozpatruje tajemnice wiary, rozmawia ze sobą, z ludźmi, z Bogiem  :)  powodzenia, panie Wiktorze  :)))
Moja imienniczka, Joanna, tak jak ja, tego dnia obchodziła swoje imieniny  :)  zaś następnego dnia, 25 maja, czterdzieste urodziny  :)  Joasia ma duże problemy życiowe, właśnie teraz narosły sprawy, które niełatwo jest jej rozwiązać. Wzruszyła się faktem, że w dniach dla niej ważnych - imieniny 
i urodziny - znalazłam się ze świadectwem 
i książkami w kościele, do którego uczęszcza. Bardzo kocha Ojca Świętego, ufa Jego wstawiennictwu, gorąco modli się do Niego, rozmawia, powierza Janowi Pawłowi Wielkiemu swoje kłopoty i radości. Zwiastun z Gór stał się dla Joanny najwspanialszym Gościem, który odwiedził ją w dniu imienin - wszystkiego, co dobre i piękne, droga Joasiu  :)))
Po Nabożeństwie Różańcowym po książkę z dedykacją dla rodziny przyszła mama z dwiema córkami, piętnastoletnią Oliwią i dziesięcioletnią Julią, która w niedzielę 31 maja będzie obchodziła Pierwszą Rocznicę przystąpienia do Sakramentu Eucharystii. Odniosłam wrażenie, że to piękna, kochająca się rodzina, mimo, że taty, Witolda, nie było w tym momencie w kościele. Dziewczynki czynnie uczestniczyły w modlitwie różańcowej, kolejno głośno prowadziły dziesiątki Różańca  :)  Myślę, że od dziecka wychowane są we wspólnej modlitwie - radosne, uśmiechnięte, w dobrej relacji ze swoją mamą  :))) 
Wieczorem podeszło do mnie dwóch panów Tadeuszów - jeden z nich jest urodzony w dniu urodzin Karola Wojtyły, 18 maja, tyle że trzydzieści lat później - poprosił o dedykację dla swojej żony - oboje bardzo cierpią, ponieważ trzy lata temu zginął tragicznie ich syn, Grzegorz - miał dwadzieścia jeden lat, był ministrantem - mam nadzieję, że nieszczęśliwi rodzice będą pocieszeni.
Drugi pan Tadeusz prosił o dedykację dla całej rodziny - żona ma na imię Alina, córka Kinga 
i trzech synów: Łukasz, Konrad i Paweł - pan Tadeusz ma nadzieję i modli się o to, aby rodzina pozostała wierna Bogu, Kościołowi, 
żeby dorosłe już dzieci, a także rodzice, słuchali Świętego Jana Pawła II i kierowali się Jego słowami w poszukiwaniu mądrych, dobrych rozwiązań na ścieżkach życia.
To była dobra, piękna niedziela - radosny dzień Zesłania Ducha Świętego.
Pozdrawiam gorąco  :)))              Joasia Jurkiewicz
                                                              

piątek, 22 maja 2015

Zaproszenie do kościoła Księży Pallotynów pod wezwaniem Chrystusa Króla Jedynego Zbawiciela Świata w Sandomierzu.

Serdecznie zapraszam w najbliższą niedzielę, 24 maja, na spotkania ze mną i moją książką "Zwiastunowi z Gór" do kościoła pod wezwaniem Chrystusa Króla Jedynego Zbawiciela Świata w Sandomierzu  :)  szczegóły podaję na afiszu. 
Wszystkich gorąco pozdrawiam  :)                                                                          Joasia.

 

czwartek, 21 maja 2015

Dziewięćdziesiąta piąta Rocznica Urodzin Karola Wojtyły - Jana Pawła II w Wołczynie.

Witam wszystkich Czytelników  :)
We wtorek wieczorem wróciłam do domu 
z niewielkiego miasta Wołczyn położonego 
w zachodniej części Polski, na Dolnym Śląsku, 
w bliskiej odległości od Opola. Około sześciu tysięcy mieszkańców należy do jednej parafii Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. Miasteczko jest ładne, zadbane, z dużą ilością zieleni, jego centrum stanowi Rynek, w pobliżu którego zgromadzone są wszystkie najważniejsze budynki, jak Urząd Miejski, Dom Kultury, szkoły i dwa kościoły należące do parafii - neogotycki, z czerwonej cegły pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej i jasny, biały kościół filialny 
z XVIII wieku pod wezwaniem, Świętej Teresy 
z Liseaux. Parafią zajmują się Bracia Mniejsi Kapucyni - są jeszcze kościoły filialne 
w okolicznych wioskach.
http://wolczynparafia.pl/10_historia-parafii.htm 
http://wolczynparafia.pl/11_historia-kosciola-sw.-teresy.htm 
W Wołczynie od 1994 roku, zawsze w lipcu, odbywają się chrześcijańskie Spotkania Młodych organizowane przez Braci Mniejszych Kapucynów -
tysiące młodzieży przybywają, aby wspólnie modlić się, śpiewać i uczestniczyć w różnych konferencjach, warsztatach.
http://www.wolczyn.kapucyni.pl/ 
Do Wołczyna trafiłam ze świadectwem o spotkaniach ze Świętym Janem Pawłem II podczas Pierwszej Oazy w Rzymie i z promocją moich wspomnień z tamtego czasu-książki "Zwiastunowi 
z Gór" dzięki zainteresowaniu pedagogów Gimnazjalno-Licealnego Zespołu Szkół, którego Patronem od siedmiu lat jest nasz Ojciec Święty. 
We wrześniu 2014 roku otrzymałam email 
z propozycją spotkania z młodzieżą - nie mogłam przyjechać w październiku, miesiącu wyboru Papieża, ponieważ wszystkie terminy były już zajęte i wtedy zaplanowaliśmy mój przyjazd na maj związany z urodzinami Karola
Wojtyły i z datą beatyfikacji. Dobrze się stało, gdyż właśnie w maju odbywa się Międzyszkolny Konkurs Papieski - termin wyznaczono na dzień 
18 maja, dokładnie w dziewięćdziesiątą piątą Rocznicę Urodzin Jana Pawła II, w poniedziałek, zaś w niedzielę 17 maja mogłam dzielić się świadectwem podczas wszystkich Mszy Świętych w obydwu kościołach w Wołczynie, a następnie spotykać się 
z czytelnikami.
Bardzo dziękuję za zaproszenie pani Dyrektor Ewie Włos, pani Alinie Gajewskiej 
i całemu Gronu Pedagogicznemu Gimnazjalno-Licealnego Zespołu Szkół 
w Wołczynie. Spotkanie z młodzieżą było dla mnie darem - wzruszyło mnie świadectwo wiary młodych, w których tak wielką nadzieję pokładał nasz umiłowany Rodak, Karol Wojtyła, podczas porannej Mszy Świętej 18 maja, w rocznicę Urodzin Papieża Polaka. Chyba nie tylko mnie, ale wszystkich nauczycieli, organizatorów i jury Konkursu pozytywnie zaskoczył wysoki poziom wiedzy o Janie Pawle II 
i Światowych Dniach Młodzieży, jakim wykazali się odpowiadający na niełatwe pytania uczniowie  :)  Myślę, że tego dnia Zwiastun z Gór wyjrzał na chwilę z Okna w Domu Ojca i uśmiechnął się do młodych ludzi w Wołczynie tak ciepło i radośnie, jak widzieliśmy Go zawsze, gdy rozmawiał, śpiewał, żartował z tymi, na których siłę, wierność zawsze liczył  :)  przypomnę kilka zdań, które powiedział Ojciec Święty 12 czerwca 1987 roku do młodzieży zgromadzonej na Westerplatte.
"Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować”.
Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak to
Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych. (...) Drodzy przyjaciele!
Pragnę powiedzieć waszym rówieśnicom i rówieśnikom na różnych miejscach ziemi, spotykając się z nimi na różnych kontynentach i w różnych krajach, podobnie jak dzisiaj z wami, że są w Polsce młodzi ludzie, którzy pragną świata lepszego: bardziej ludzkiego. Świata prawdy, wolności, sprawiedliwości i miłości. Pragnę powiedzieć tym waszym rówieśnikom i rówieśnicom na całym świecie, że są w Polsce ludzie, którzy to podstawowe pragnienie,
mimo wszystkich trudności, starają się wprowadzić w czyn i uczynić rzeczywistością swych środowisk, swego narodu i społeczeństwa. Pragnę im powiedzieć, że ludzie ci, ich rówieśnice i rówieśnicy w Polsce, trwają na rozmowie z Chrystusem: słyszą Jego wezwanie: „Pójdź za Mną” i wezwanie to starają się stosować do różnych powołań i „darów”, jakie są ich udziałem w Kościele i w społeczeństwie; że nie chcą rozstawać się z naszym Mistrzem i Odkupicielem wśród smutku sumienia, ale szukają 
u Niego wytrwale mocy i radości,
takiej mocy i takiej radości, jakiej „świat dać nie może” (por. J 14, 27). Jaką daje tylko On: Chrystus i Jego Eucharystia. (...) w tej służbie jestem w szczególny sposób zjednoczony z wami, z polską młodzieżą, bo wyście mnie - powiedziałem to już w Krakowie i powtarzam tu w Gdańsku - bo wyście mnie do tego posługiwania Kościołowi, a zwłaszcza młodemu Kościołowi na całym świecie, w szczególny sposób przygotowali. Wychowaliście sobie papieża!"
http://glzs.wolczyn.pl/ 
Wspomniałam podczas mojego spotkania 
z gimnazjalistami i licealistami słowa Jana Pawła II wypowiedziane do nas, wówczas młodzieży 
z Ruchu Światło-Życie, 12 sierpnia 1979 roku 
w homilii podczas Mszy Świętej odprawionej dla naszej grupy oazowej w Ogrodach Castel Gandolfo:
„Obudź się! Pan jest dobry! Obudź się! Tutaj jest Pokarm i Napój. Czeka cię jeszcze droga!”
Moi drodzy, wy jesteście młodzi. Wy nie możecie inaczej myśleć, inaczej czuć, tylko właśnie tak! Was czeka droga, was czeka droga! Wy jesteście przyszłością świata, wy jesteście nadzieją pokolenia, które powoli przechodzi. Was czeka droga. Ale właśnie dlatego, że was czeka droga, wy musicie mieć głębokie poczucie sensu tej drogi. (...) Bóg jest dobry! Pan jest dobry! (...) Niech się w naszych sercach rozrośnie ta ogromna radość i niech porwie za sobą ludzi, naszych braci.
Wstań! Pan jest dobry! Czeka cię daleka droga! Amen."
Jestem wdzięczna ojcu Bogdanowi Kordkowi, proboszczowi parafii Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Wołczynie, który nie tylko zgodził się na moje świadectwo i promocję książki w kościele, ale przyjął mnie z ogromną życzliwością, gościnnością udostępniając mi pokój 
w Domu Katechetycznym, troszcząc się o posiłki, które spożywałam z Braćmi przy wspólnym stole.  dziękuję ojcu Bogdanowi i wszystkim Braciom Mniejszym Kapucynom z Wołczyna  :)))
Niedziela 17 maja była kolejnym
darem - Msze Święte, dzielenie się świadectwem spotkań z Ojcem Świętym i spotkania z czytelnikami :) Tego dnia w parafii obchodzono Pierwszą Rocznicę Przyjęcia I-szej Komunii Świętej przez dzieci i dużo takich właśnie dedykacji pisałam - od babć i dziadków, od rodziców dla dzieci, wnuków z okazji rocznicy. Wpisywałam także życzenia z okazji przyjęcia po raz pierwszy Sakramentu Eucharystii.
Pani Jasia nabyła aż trzy egzemplarze "Zwiastunowi z Gór" - dwa dla swoich dorosłych chrześniaków - powiedziała, że jeden z nich, Piotr, który teraz ma dwadzieścia cztery lata, jest w rodzinie nazywany dzieckiem pokolenia Jana Pawła II - został poczęty w roku 1991, kiedy Ojciec Święty był na pielgrzymce w Polsce  :) Trzecią książkę zadedykowałam, w imieniu pani Jasi, dla małżeństwa z jej rodziny, w dwudziestą piątą rocznicę ich ślubu.
Pan Władysław jest dziadkiem osiemnastoletnich wnuczek - Ani i Oli - dla każdej z nich nabył książkę z dedykacją, aby słowa Ojca Świętego                                                                                        wskazywały   
im właściwe drogi w dorosłym życiu  :) po południu pan Władysław przyszedł na Nabożeństwo Majowe, podszedł do mnie i powiedział, że Ania i Ola już zaczęły czytać  :) 
Mama pięćdziesięcioletniego Waldemara poprosiła 
o wpis dla syna od rodziców - ma nadzieję, że Ojciec Święty wstawi się za synem i pomoże rozwiązać rodzinne problemy.
Pani Teresa pochodzi z okolic Krakowa - prosiła 
o dedykację dla siebie, wspominając radośnie Sakrament Bierzmowania, który przyjęła w 1970 roku z rąk księdza kardynała Karola Wojtyły  :)
Książkę w upominku dla swojego czterdziestoletniego syna, Alberta, kupiła pani Henryka.
Babcia Krysia i dziadek Marian postanowili zadedykować "Zwiastunowi z Gór" swojemu wnuczkowi, Kamilkowi, który 17 maja obchodził Pierwszą Rocznicę przyjęcia Komunii Świętej.
Siedmioletnia cichutka, miła dziewczynka, Kinga podeszła razem ze swoją mamą, Beatą i poprosiła 
o wpis w książce dla kochanej babci  :)
Również z mamą, Haliną, przyszła drobniutka, pięcioletnia Marysia i jej odważny starszy braciszek, Michałek - to kolejny przykład kochającej się rodziny, ogromnie wrażliwej, kochającej Świętego Jana Pawła II - mama i tata, podobnie, jak wszyscy rodzice, którzy zainteresowali się moim świadectwem, chcą przekazać dzieciom wartości, które głosił Ojciec Święty - mam nadzieję, że treści zawarte w moich wspomnieniach będą pomocne, a słowa wypowiadane do nas, oazowiczów, 
w Castel Gandolfo w sierpniu 1979, zapadną głęboko w serca Czytelników 
i będą przekazywane kolejnym pokoleniom dzieci, młodzieży  :)
Takim przykładem rodzinnej miłości i wrażliwości na Osobę i słowa Jana Pawła II jest też siedmioletnia Basia ze swoją mamą - poprosiły o książkę z dedykacją, a następnego dnia po południu, podczas nabożeństwa mama Basi przywitała się ze mną 
i wspomniała, że już czyta "Zwiastunowi z Gór" - jej oczy zaszkliły się łzami wzruszenia.
Ewa i Adam  :)  małżeństwo  
w średnim wieku - działają czynnie we wspólnocie Domowego Kościoła - podeszli po książkę radośnie uśmiechnięci i podzielili się ze mną swoim pięknym wspomnieniem Oazy Rzymskiej w 2011 roku 
z papieżem Benedyktem XVI  :)
Ośmioletni Filip przyszedł ze swoją
mamą, Agą i poprosił o zadedykowanie książki dla kochanej babci  :)
Również dla babci wpisałam życzenia w imieniu kochającego wnuka, około siedemnastoletniego Mateusza.
Pan Janusz - postawny mężczyzna 
w średnim wieku, cierpliwie czekał na końcu kolejki, kupił książkę 
i zwrócił się z prośbą o dedykację dla siebie.
Dwudziestopięcioletnia Oleńka również czekała do końca, aż wszyscy Czytelnicy zaopatrzą się 
w książki - podzieliła się ze mną
świadectwem - to niedzielne spotkanie stało się dla niej pewnym znakiem. Ola pracuje zawodowo w różnych porach dnia i tygodnia - tej niedzieli czuła się bardzo zmęczona, chciała odpocząć przed następnym tygodniem pracy, nie wychodziła z domu z nadzieją, że uda się jej zregenerować siły. Nie pamiętała ogłoszeń z poprzedniego tygodnia, zapowiedzi spotkań ze mną, z książką. Pod koniec dnia postanowiła przyjść, mimo wszystko, na wieczorną Mszę Świętą - podczas ogłoszeń usłyszała moje świadectwo o Pierwszej Oazie w Rzymie i ze wzruszeniem uświadomiła sobie, że to rocznica Urodzin Jana Pawła II, a dodatkowo jej osobiste radosne wspomnienie - dokładnie rok temu była na pielgrzymce w Rzymie i innych świętych miejscach. 
Dla Oli ta zbieżność dat, rocznic to pewien znak - jest mądrą, dobrą dziewczyną, która odnajduje swoje ścieżki dorosłego życia w Ewangelii Chrystusa, szuka siły w modlitwie, czynnie uczestniczy w nabożeństwach, stara się żyć 
w zgodzie z przykazaniami, otwiera serce na działanie Ducha Świętego. Myślę, że postawa Oleńki jest pięknym wzorem i mam nadzieję, że odnajdzie w życiu swoje szczęście  :)))
Dziękuję za dobre, piękne dni 
w Wołczynie - wszystkich gorąco pozdrawiam :) 
                           Joasia Jurkiewicz