czwartek, 2 kwietnia 2015

Santo Subito - 2 kwietnia, rocznica odejścia Jana Pawła II do Domu Ojca.

Witam - 
Dzisiaj 2 kwietnia - niewiarygodne, to już 10 lat... wciąż mam w głowie, w sercu tę chwilę -
telewizor włączony od wielu godzin, w sercu ciągła modlitwa, prośba... przeczucie tego, co nieuchronne - codzienne czynności wykonywane machinalnie, z konieczności, wielkie napięcie podczas obserwowania tego, co dzieje się w Watykanie i reakcji świata...
Godzina 21.37.....

W ułamku sekundy znaleźliśmy się na kolanach... Pamiętam, jakby to było dzisiaj - miałam tak mocno pochyloną głowę, że łzy dosłownie leciały prosto na podłogę strumieniem i wsiąkały w dywan...
Więc jednak odszedł - przez te kilka dni oczekiwania na wieści z Watykanu naprawdę miałam nadzieję, że Pan Bóg odwróci kolej losu, że Jan Paweł II jest ponad śmiercią... wiem, że to bez sensu, przecież nawet Pan Jezus doświadczył strasznego cierpienia, jako Człowiek musiał przekroczyć granicę śmierci, żeby zmartwychwstać - a jednak - nie wiem co myśleli inni, we mnie było nieracjonalne pragnienie, iskra nadziei, że... wszystko może się wydarzyć - egoistyczne marzenie - żeby został z nami tu, na Ziemi - Karol Wojtyła, nasz Znak, Ojciec, Brat, Nauczyciel, Gospodarz Świata, Gazda wspaniałej Tatrzańskiej Dziedziny, nasza Opieka, Radosna Nadzieja, Czułość Rodzica... Drogowskaz dla nas, Jan Paweł Wielki - Święty - musiał odejść... sam już chciał do Domu Ojca - i właśnie będąc w Domu Ojca, nadal jest z nami...
Myślę, że każdy z nas może powiedzieć - mój Święty Jan Paweł II 
Został z nami w słowach, które do nas mówił - wskazywał właściwe ścieżki, uczył podążania za prawdziwymi wartościami oraz radości życia, radości spotkania z drugim człowiekiem.
Ojciec Święty pozostał także w sercach - wspominam spotkania bliskie, osobiste, a także te dalsze, podczas których z daleka obserwowałam Jego Postać. 
Nie wolno zapomnieć i trzeba przekazać pamięć o Świętym Janie Pawle II dzieciom, żeby wiedziały, że to ich Święty, aby z czasem czytały, słuchały tego, co chciał nam przekazać.
W kwietniu zeszłego roku,  miałam spotkanie z dziećmi w przedszkolu SS.Felicjanek w Łodzi, w ramach przygotowania do Kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII.
Dzieci nauczyły się śpiewać "Barkę" - zaproponowałam siostrze Vianei, żeby im wyświetlić na ekranie film z You Tube, kiedy Jan Paweł II spotkał się w 1991 roku z dziećmi z programu telewizyjnego "Ziarno". Pięcio-sześciolatki są za małe, żeby pamiętać Ojca Świętego - słuchały 
i patrzyły z otwartymi buziami, bo tam były dzieci takie, jak one 
i zadawały pytania, na które Ojciec Święty odpowiadał. Smyki 
w przedszkolu chyba czuły się tak, jakby tam były w tym momencie - dla nich ten Papież, który odpowiadał, czy lubi gumę "turbo" 
i czy lubi myć zęby i czy często psuje mu się samochód, stał się żywym człowiekiem, nie tylko Postacią z telewizji, z albumów, obrazków - już mogą sobie wyobrazić, jaki On jest .
Po filmie można już było opowiedzieć, jak radośnie szliśmy na spotkanie z Ojcem Świętym podczas Oazy w Rzymie, wyśpiewując, ile sił, "Oto jest dzień" - i dzieci, nauczone przez panią Małgosię, śpiewały, jak najgłośniej, żeby je Papież usłyszał.
Opowiedziałam o ognisku z Janem Pawłem II w Castel Gandolfo, a maluszki znów zaśpiewały - "Miłość Twa, jak cudowna jest... - wyższa niż szczyty wysokich gór, głębsza niż dno najgłębszych mórz, szersza..." - przy tej okazji było trochę gimnastyki, czyli pokazywanie. Gdy powiedziałam smykom, że Papież bardzo lubił 

w piosenkach pokazywanie  i tak robił z nami w czasie Pogodnego Wieczoru w Castel Gandolfo,śmiały się 
i machały rączkami na wyścigi. Na koniec spotkania zaśpiewały "Barkę" tak radośnie, głośno, z całej mocy dziecinnych serduszek, że aż się trzęsły ściany przedszkola  :)  i machały biało-żółtymi chorągiewkami do Jana Pawła Wielkiego, którego przed chwilą zobaczyły, słuchały - myślę, że Ojciec Święty wyjrzał z okna 
w Domu Ojca  :)
A wcześniej dzieci przyniosły zrobione w domu, 

z rodzicami, prace plastyczne na temat "Mój Święty Jan Paweł II" - tytuł ten wpadł mi do głowy tak zwanym "przypadkiem" - wytłumaczyłam dzieciakom, że Jan Paweł II, to jest Święty każdego, dzieci i dorosłych, zaś tytuł wystawy, to "Mój Święty Jan Paweł II" - bo On jest Twój i mój i Krzysia, Justysi, Pawełka - mam nadzieję, że chociaż odrobinę przekonywałam maluchy. Prace, które przygotowały były wspaniałe i w dużej mierze samodzielne. Wyraźnie można było zauważyć, że jeśli dorośli pomagali dzieciom w wykonaniu, to w bardzo niewielkim stopniu - nie mogłam się napatrzeć  :)  Święty Jan Paweł II jest z dziećmi, z nami...  
Pozdrawiam gorąco  :)                                                                    Joasia Jurkiewicz                       
Dziękuję mojej koleżance, artystce fotografii, Marysi Niedzieli za piękne zdjęcia z przedszkola  :)                                                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz