"Dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci,
a była to śmierć krzyżowa.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko
Karol Wojtyła - "Wigilia Wielkanocna 1966"
Jest taka noc, gdy czuwając przy Twoim grobie, najbardziej jesteśmy Kościołem -
jest to noc walki, jaką toczy w nas rozpacz z nadzieją:
ta walka wciąż się nakłada na wszystkie walki dziejów,
napełnia je wszystkie w głąb
(wszystkie one - czy tracą swój sens? czy go wtedy właśnie zyskują?)
Tej Nocy obrzęd ziemi dosięga swego początku.
Ojciec Święty Jan Paweł II, Rzym Colosseum - Wielki Piątek 2000,
Droga Krzyżowa - rozważanie, fragmenty
Panie Jezu Chryste, napełnij nasze serca światłem Twojego Ducha, abyśmy, naśladując Ciebie w Twej ostatniej drodze, poznali cenę naszego odkupienia i stali się godnymi udziału
w owocach Twojej męki, śmierci i Zmartwychwstania, który żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki wieków. Amen.
(...) Kiedy Piłat wyprowadza Jezusa ubiczowanego i w cierniowej koronie, zdaje się się szukać słowa, które w jego mniemaniu powinno przekonać nieustępliwy tłum.
Wskazując na Jezusa mówi: "Oto Człowiek! Ecce Homo!" Odpowiedzią jednak jest: "Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!"
Piłat usiłuje oponować: "Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy!" (J 19, 5-7) Coraz bardziej jest przekonany, że Jezus jest niewinny, jednak to przekonanie nie wystarczy mu, ażeby orzekł uniewinnienie Oskarżonego.
Oskarżyciele sięgają po ostatni argument: "Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi." (J 19, 12)
Groźba jest jasna. Czując zagrożenie Piłat ustępuje ostatecznie. Wydaje wyrok.
Wydając wyrok, w wymownym geście umywa ręce: "Nie jestem ja winien krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz." (Mt 27, 24)
W taki sposób został skazany na śmierć krzyżową Jezus Chrystus, Syn Boga Żywego, Odkupiciel świata.
Przez wieki zaprzeczenie prawdzie rodzi cierpienie i śmierć. Niewinni płacą cenę ludzkiego zakłamania. Nie wystarczą półśrodki. Nie wystarczy umywanie rąk. Pozostaje odpowiedzialność za krew sprawiedliwego. To dlatego Chrystus tak gorąco modlił się za swoich uczniów wszystkich czasów: "Ojcze, uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą." (J 17, 17)
Chryste, który przyjmujesz niesprawiedliwy wyrok, daj nam i wszystkim ludziom naszych czasów łaskę wierności prawdzie i nie dozwól, aby na nas i na tych, którzy po nas przyjdą, spadło brzemię odpowiedzialności za cierpienie niewinnych. Tobie, Jezu, Sędzio sprawiedliwy, cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
(...) Ojciec wybrał krzyż dla swego Syna, a Syn wziął ten krzyż na swoje ramiona, aby go ponieść na Wzgórze Kalwarii i ażeby tam na nim oddać życie.
"W Krzyżu cierpienie, w Krzyżu zbawienie, w Krzyżu miłości nauka.
kto Ciebie, Boże, raz pojąć może, ten nic nie pragnie ni szuka!"
Krzyż - znak Miłości bez granic!
Chryste, który z rąk ludzkich przyjmujesz krzyż, aby uczynić Go znakiem zbawczej Miłości Boga do człowieka, daj nam i wszystkim ludziom naszych czasów łaskę wiary w tę nieskończoną Miłość, abyśmy, przekazując znak Krzyża nowemu tysiącleciu, byli autentycznymi świadkami Odkupienia.
(...) "Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich." (Iz 53, 6) (...)
"Bóg włożył Nań grzechy wszystkich nas." (Iz 53, 6) To grzechy przygniotły do ziemi Boskiego Skazańca. (...) To grzechy przyczyniły się do Jego upadku. (...)
Upadek i powstanie. W ten sposób Odkupiciel świata przemawia bez słów do wszystkich, którzy upadają. Wzywa ich do powstania.
"On sam w swoim Ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości - Krwią Jego ran zostaliśmy uzdrowieni." (1P 2, 24)
Chryste, upadający pod ciężarem naszych win i powstający dla naszego usprawiedliwienia, prosimy Cię, pomóż nam i wszystkim, których przygniata grzech, powstać i iść.
Daj nam moc Ducha, abyśmy z Tobą dźwigali krzyż własnej słabości.
"Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego,
a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki,
a Jego panowaniu nie będzie końca." (Łk 1, 30-33)
Maryja pamiętała te słowa. (...) Po macierzyńsku głęboko cierpi, odpowiada jednakże tak, jak wówczas przy Zwiastowaniu: "Niech mi się stanie według Twego słowa."
W ten sposób po macierzyńsku bierze krzyż z Boskim Skazańcem. Na drodze krzyżowej objawia się jako Matka Odkupiciela świata.
"Wszyscy, co drogą zdążacie, przyjrzyjcie się, patrzcie, czy jest boleść podobna do tej, co mnie przytłacza?" (Lm 1, 12) Tak mówi Bolejąca Matka - Służebnica posłuszna do końca, Matka Odkupiciela Świata.
O Maryjo, która podążałaś drogą krzyżową swego Syna w bólu matczynego serca - pomna na swoje "FIAT" ufając, że Ten, dla którego nie ma nic niemożliwego, mocen jest wypełnić obietnice - wypraszaj nam i ludziom przyszłych wieków łaskę zawierzenia Miłości Boga.
Spraw, abyśmy w obliczu cierpienia, odrzucenia i próby - nawet długotrwałej i bolesnej - nie wątpili o Jego Miłości. Twemu Synowi cześć i chwała przez wszystkie wieki wieków! Amen.
(...) Ewangelista Marek określa Szymona z Cyreny jako "ojca Aleksandra i Rufusa" (15, 21)
Jeżeli synowie Szymona byli znani w pierwotnej gminie chrześcijańskiej, to można sądzić,
że on sam, dźwigając krzyż, uwierzył w Chrystusa.
Od przymusu przeszedł do gotowości, jakby wewnętrznie dotknięty tymi słowami: "Kto nie dźwiga krzyża swego ze Mną, nie jest Mnie godzien."
Niosąc krzyż usłyszał poniekąd Ewangelię Krzyża. Ewangelia ta przemawia odtąd do wielu - wielu Cyrenejczyków - którzy w ciągu dziejów świata są wezwani, aby dźwigać krzyż wraz
z Jezusem.
Chryste, który obdarzyłeś Szymona z Cyreny godnością nosiciela Twojego krzyża, przyjmij również nas pod jego ciężar. Przyjmij wszystkich ludzi i daj wszystkim łaskę gotowości.
Spraw, abyśmy nie odwracali oczu od tych, którzy zmagają się z krzyżem choroby, osamotnienia, głodu czy niesprawiedliwości. Uczyń, byśmy jedni drugich brzemiona nosząc stawali się świadkami Ewangelii Krzyża - prawdziwie wiarygodnymi świadkami Ciebie, który żyjesz i królujesz na wieki wieków! Amen.
(...) Oto - jak głosi tradycja - na kalwaryjskiej drodze przedarła się wśród eskorty otaczającej Chrystusa i chustą otarła z potu i krwi Jego twarz. Kiedy odjęła chustę, pokazało się na niej Oblicze Chrystusa - odbicie wierne - Vera Icona. I może stąd pochodzi także jej imię - Weronika. (...) Chusta, na której odbiło się Oblicze Chrystusa staje się przesłaniem.
Mówi poniekąd - oto jak każdy dobry czyn, czyn prawdziwej miłości bliźniego utrwala podobieństwo Odkupiciela świata w duszach tych, którzy go spełniają.
Czyny miłości nie przemijają. Każdy gest dobroci, zrozumienia, służby pozostawia w sercu człowieka niezatarty ślad - coraz pełniejsze podobieństwo do Tego, który "ogołocił samego siebie przyjąwszy postać Sługi." (Flp 2, 7)
Tak tworzy się tożsamość - prawdziwe imię człowieka.
Panie Jezu Chryste, który przyjąłeś gest bezinteresownej miłości kobiety i sprawiłeś
w zamian, że pokolenia wspominają ją pod imieniem Twego Oblicza, daj, aby dzieła nasze
i wszystkich, którzy po nas przyjdą, czyniły nas podobnymi do Ciebie i pozostawiały światu oblicze Twojej nieskończonej Miłości.
(...) Oto leży w prochy ziemi Skazaniec przygnieciony ciężarem swojego krzyża. Siły coraz bardziej opuszczają. Z trudem dźwiga się, ażeby iść dalej. (...)
Przez dwa tysiące lat Ewangelia Krzyża przemawia do człowieka. Przez dwadzieścia wieków podnoszący się z upadku Chrystus spotyka się z upadającym człowiekiem. (...)
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali." (2 Kor 12, 9)
Powstawali umocnieni i przekazywali światu słowo nadziei płynącej z Krzyża. (...)
Trzeba, aby nasze pokolenie zaniosło przyszłym wiekom Dobrą Nowinę o powstawaniu
w Chrystusie.
Panie Jezu Chryste, który upadasz pod ciężarem grzechu człowieka i powstajesz, aby wziąć grzech na siebie i go zgładzić, daj nam - słabym ludziom - siłę do niesienia krzyża codzienności, abyśmy - dźwigając się z naszych upadków - nieśli Ewangelię o Twojej zbawczej mocy pokoleniom, które przyjdą po nas.
"Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną. Płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!" (Łk 23, 28) (...) Oto dla naszego pokolenia przełomu tysiącleci nadeszła pora nie tyle, by płakać nad umęczonym Chrystusem, ile by "rozpoznać czas nawiedzenia swego."
Już zabłysła Jutrzenka Zmartwychwstania. "Oto teraz czas upragniony. Oto teraz czas zbawienia." (2 Kor 6, 2) Do każdego z nas Chrystus kieruje słowa Apokalipsy: "Oto stoję
u drzwi i kołaczę. Jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną. Zwycięscy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie. " (3, 20-21)
Chryste, który przyszedłeś na ten świat, aby nawiedzić wszystkich, którzy oczekują zbawienia spraw, by nasze pokolenie poznało czas nawiedzenia swego i miało udział w owocach Twego Odkupienia. Nie dozwól, aby nad nami i nad ludźmi nowego wieku rozlegał się płacz, jako nad tymi, którzy odrzucili dłoń Miłosiernego Ojca. Tobie, Jezu, zrodzony z Dziewicy - Córy Syjonu - cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
(...) Padając pod krzyżem po raz trzeci, Jezus na nowo wielkim głosem ogłasza nam wszystkim swoja Tajemnicę. Usłyszmy Jego głos! Ten Skazaniec, leżący pod ciężarem krzyża w pobliżu miejsca kaźni, mówi do nas: Jestem Drogą, Prawdą i Życiem." (J 14, 6)
"Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia." (J 8, 12)
Niech nas nie myli widok bezsilnego Skazańca leżącego pod krzyżem. Ten zewnętrzny przejaw zbliżającej się śmierci prawdziwie kryje w sobie Światło Życia.
Panie Jezu Chryste, który przez swe uniżenie pod krzyżem objawiłeś światu, jaka jest cena jego Odkupienia, daj ludziom trzeciego tysiąclecia światło wiary, aby rozpoznając w Tobie cierpiącego Sługę Boga i człowieka, mieli odwagę podążać tą samą drogą, która przez krzyż
i wyniszczenie wiedzie do życia na wieki.
(...) Chciał konać na krzyżu świadomie, spełniając posłannictwo, jakie otrzymał od Ojca. (...) Jezus wie, że Jego krzyżowa śmierć ma być przebłagalną Ofiarą. Dlatego pragnie zachować świadomość do końca. (...) Świadomość i wolność. Nierozerwalne atrybuty działania w pełni ludzkiego. Świat zna wiele sposobów osłabiania woli i ograniczania świadomości. Trzeba ich strzec przed każdym zagrożeniem. Nawet uprawnione wysiłki, aby zmniejszyć ból, muszą być podejmowane zawsze z poszanowaniem godności człowieka.
Trzeba głęboko wniknąć w tę Ofiarę Chrystusa, trzeba się z nią zjednoczyć, aby nie ulec, nie pozwolić, by życie i śmierć utraciły swoją wartość.
Panie Jezu, który z całkowitym oddaniem przyjąłeś krzyżową śmierć dla naszego Zbawienia, uczyń nas i wszystkich ludzi na świecie uczestnikami Twojej Krzyżowej Ofiary, aby nasze istnienie i działanie miały kształt wolnego i świadomego współudziału w Twoim dziele Zbawienia. Tobie Jezu, Kapłanie i Ofiaro, cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
"Przebodli ręce moje i nogi moje, policzyć mogę wszystkie moje kości." (Ps 22[21] 17-18)
(...) Chrystus przyciąga do krzyża potęgą Miłości - Miłości Bożej, która nie cofnęła się przed oddaniem siebie bez reszty. Miłości nieskończonej, która na drzewie krzyża wyniosła nad ziemię ciężar Chrystusowego Ciała, aby zrównoważyć ciężar starodawnej winy.
Miłości nieogarnionej, która wypełniła wszelki brak miłości i pozwoliła człowiekowi na nowo ukryć się w dłoniach Miłosiernego Ojca.
Niech wywyższony na krzyżu Chrystus przyciągnie i nas - ludzi przełomu tysiącleci!
W cieniu krzyża "postępujmy drogą miłości, bo i Chrystus nas umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu." (Ef 5, 2)
Chryste wywyższony, Miłości ukrzyżowana, napełnij nasze serca swoją Miłością, abyśmy
w Twoim Krzyżu rozpoznali Znak naszego Odkupienia i przyciągnięci do Twych Ran żyli
i umierali z Tobą, który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków! Amen.
"Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią." (Łk 23, 34) W apogeum cierpienia Chrystus nie zapomina o człowieku - szczególnie o tym, który stał się przyczyną Jego cierpienia. (...)
Jezus mówi: "Niewiasto, oto syn Twój", a do ucznia: "Oto Matka twoja!" "I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie." (J 19, 26-27)
Testament dla osób najbliższych sercu. Testament dla Kościoła. (...)
W ostatnich chwilach swojego ziemskiego życia Jezus zwraca się do Ojca. Odtąd dialog będzie się już toczył tylko pomiędzy Synem, który umiera i Ojcem, który przyjmuje Jego Ofiarę Miłości.
Gdy nadeszła trzecia godzina, Jezus zawołał: "Wykonało się!" (J 19, 30)
Oto dopełniło się dzieło Odkupienia. Spełniona misja, dla której przyszedł na świat. Reszta należy do Ojca - "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego!" (Łk 23, 46)
To powiedziawszy skonał. "A oto zasłona Przybytku rozdarła się na dwoje. " (Mt 27, 51)
Miejsce Święte Świętych w Świątyni Jerozolimskiej otwiera się w momencie, gdy wchodzi do niego Kapłan Nowego i Wiecznego Przymierza.
Panie Jezu Chryste, który w chwili konania nie pozostałeś obojętny na los człowieka i - wraz
z ostatnim tchnieniem - z miłością zawierzyłeś Miłosierdziu Ojca ludzi wszystkich czasów
z ich słabościami i grzechami, napełnij nas i przyszłe pokolenia Duchem Miłości, aby nasza obojętność nie zniweczyła w nas owoców Twojej śmierci. Tobie, Jezu ukrzyżowany, Mądrości i Mocy Boga, cześć i chwała na wieki wieków! Amen.
(...) Oddali martwe Ciało Syna w ręce Matki. (...) Teraz ta serdeczna więź Miłości musiała się przerodzić w to zjednoczenie, które przekracza granice życia i śmierci.
I tak na przestrzeni wieków zatrzymują się ludzie przy figurze Piety Michała Anioła, klękają przed obrazem Smętnej Dobrodziejki w kościele Franciszkanów w Krakowie, czczą Matkę Siedmiu Boleści - Patronkę Słowacji, adorują Matkę Bolesną w tylu sanktuariach świata.
I uczą się tej trudnej miłości, która nie ucieka przed cierpieniem, ale ufnie zawierza Miłości Boga, dlA Którego nie ma nic niemożliwego.
Salve Regina, Mater Misericordiae. (...) Uproś nam łaskę Wiary, Nadziei i Miłości, abyśmy jak Ty, wytrwali pod krzyżem do końca. Twemu Synowi, naszemu Zbawcy, w jedności
(...) Martwe Ciało Chrystusa zostało złożone w grobie. Kamień grobowy nie jest jednak ostatecznym przypieczętowaniem Jego dzieła. Ostatnie słowo nie należy do fałszu, nienawiści i przemocy. Ostatnie słowo wypowie Miłość potężniejsza niż śmierć. (...)
Maryja w głębi serca zachowuje i rozważa Mękę swojego Syna. Niewiasty umawiają się na niedzielny poranek, aby namaścić Ciało Zmarłego. Uczniowie zbierają się, aby w ukryciu Wieczernika przeczekać dzień szabatowy.
To czuwanie zakończy się spotkaniem przy grobie - przy pustym grobie Zbawiciela.
Wówczas grób - niemy świadek Zmartwychwstania - przemówi.
Odwalony kamień, puste wnętrze, leżące płótna - to właśnie ujrzał Jan, który przybył do grobu z Piotrem. "Ujrzał i uwierzył." (J 20, 8)
A wraz z nim uwierzył Kościół, który odtąd przez wieki nie przestaje przekazywać światu tej najważniejszej prawdy swej wiary: "Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy z Tych, co pomarli." (1 Kor 15, 20)
Pusty grób jest znakiem ostatecznego zwycięstwa Prawdy nad kłamstwem, dobra nad złem, miłosierdzia nad grzechem, życia nad śmiercią.
Pusty grób jest znakiem Nadziei, która zawieść nie może.
Panie Jezu Chryste, którego Ojciec mocą Ducha Świętego wyprowadził z ciemności śmierci do światłości Nowego Życia w chwale spraw, aby znak pustego grobu przemawiał do nas i do przyszłych pokoleń i stawał się źródłem żywej Wiary, ofiarnej Miłości i niezachwianej Nadziei. Tobie Jezu - Obecności ukryta i zwycięska w historii świata cześć i chwała!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz