sobota, 16 kwietnia 2022

W Krzyżu cierpienie, w Krzyżu zbawienie, w Krzyżu miłości nauka - Triduum Paschalne 2022.

(J 19, 25-30) "A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki - Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia - Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Potem Jezus świadom, że wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł - Pragnę. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na Hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł - Wykonało się! I skłoniwszy głowę oddał ducha."
Eligiusz Dymowski OFM - "Nie pytaj..."
Nie pytaj oliwkowych drzew 
o tamtą noc
ich spojrzenia musiały
przecież się spotkać
kontempluj Ciszę
bardziej niż słowa
przemawiają rozdarte korzenie
Miłości
złączonej z cierpieniem
Karol Wojtyła - "Pieśń o Bogu ukrytym" 1944 - fragmenty
Jeśli miłość największa w prostocie,
a pragnienie najprostsze w tęsknocie -
więc nie dziw, że pragnął Bóg
aby najprostsi Go przyjęli -
ci, którzy duszę mają z bieli,
a dla miłości swej nie znają słów.
(...) O cud, cud, cud!
Kiedy Boga osłaniam człowieczeństwem
osłoniony od Niego miłością,
osłoniony męczeństwem.
(...) Ale głębi owych słów nikt nie zna,
ale przyczyn najdalszych nikt nie wie - 
jaka męka to była bezbrzeżna -
ta samotność na krzyżowym drzewie...
Lecz nie Krew, która w drzewie rozkwitła
jak rozkwita każdy trud w jutrzejszym chlebie - 
tylko to odepchnięcie od Ojca,
to odtrącenie...
Za te słowa - Czemuś mnie opuścił 
Ojcze, Ojcze... - za mej Matki płacz 
Ja na wargach Twoich odkupiłem
dwa najprostsze słowa - Ojcze nasz...
(...) Proszę, wyjdź, Panie, ode mnie
i myśli mojej omylnej
nie narażaj na taką niemoc,
nie narażaj na taką bezsilność -
bo nie ma takiej wdzięczności,
aby objęła Nieskończoność,
żeby serce objęło Ciebie
słoneczną smugą czerwoną -
a choćby objęło świat
i choćbym rozpłonął do szału
i choćbym rozdał siebie -
wiem, że nic nie oddałem.
(...) Cóż Ci oddam za tę bezbronność,
która nie skąpi mi dnia - 
przecież Ci, Panie, nie wolno
ufać takiemu jak ja.
(...) O Panie, przebacz mej myśli, że nie dość jeszcze miłuje,
przebacz miłości mej, Panie, że tak strasznie przykuta do myśli -
że chłodnym myślom jak nurt Ciebie odejmuje,
i nie ogarnia płonącym ogniskiem.
Ale przyjmij, Panie, ten podziw, który się w sercu zrywa,
jak zrywa się potok w swym źródle -
znak, że stamtąd przypłynie żar...
I nie odtrącaj, Panie, nawet tego chłodnego podziwu,
który nasycisz kiedyś kamieniem płonącym u warg (...)
Eligiusz Dymowski OFM - "Krzyż"
mój krzyż ma długie ramiona
noc i dzień
nazywam po imieniu 
ból i cierpienie
stroją serce
jak stare skrzypce
wprawne dłonie Mistrza
uśmiech - 
to promień słońca
na którym cicho siada drżący motyl
dokąd się śpieszysz
poczekaj - krzyczy wiatr
pod górę nie podcinaj krzyża
cały będzie piękniejszy na szczycie
Karol Wojtyła - "Wigilia Wielkanocna 1966" - fragment
Człowiek przejdzie po obrzędzie życiem, przejdzie śmiercią -
pomyślisz, że zdepce...
Przejdzie człowiek, przejdą ludzie - przebiegną wołając - "życie jest walką" -
z walki wyłonią kształt Ziemi nowej, czy tylko nowej śmierci -
- gdy Ziemia zostanie poza walką ludzi pełna własnego spokoju?
Pomyślisz, że zdepcą?...
Jest taka Noc, gdy czuwając przy Twoim grobie najbardziej jesteśmy Kościołem - 
jest to noc walki, jaką toczy w nas rozpacz z nadzieją.
Ta walka wciąż się nakłada na wszystkie walki dziejów,
napełnia je wszystkie w głąb -
(wszystkie one - czy tracą swój sens? Czy go właśnie zyskują?)
Tej nocy obrzęd Ziemi dosięga swego początku.
Tysiąc lat jest jak jedna Noc - Noc czuwania przy Twoim grobie.
Julian Tuwim - "Chrystus"
Nie skarżę się, mój Ojcze, nie skarżę się, mój Panie
iżeś dał sercu memu to smutne miłowanie.
Nie skarżę się, mój Ojcze, że tak samotnie chodzę,
żem się już wielce znużył na tej ciernistej drodze.
Obchodzę chaty z wieścią - "zbliża się z łaski nieba" -
a ludzie mówią - "Z Bogiem!" - i dają kromkę chleba.
Czyli są słowa moje tak bardzo niepojęte? 
Nie widzą, że się zbliża Królestwo Twoje święte.
Nie widzą, że Niebiosa rozdarły się narodom,
nie wierzą, choć im prawię z radością i pogodą...
Lecz się nie skarżę, Panie, że tak strapiony chodzę,
że nie ma, nie ma kresu ciernistej mojej drodze.
Ptaszkowie mają gniazdka i liszki mają schowy
i tylko Syn Człowieczy nie ma gdzie skłonić głowy.
Lecz to nie skarga, Panie... Spraw jeno w bliskim cudzie,
iżby Mnie zrozumieli ci dobrzy, cisi ludzie...
Eligiusz Dymowski OFM - "Gethsemani"
W ogrodzie Gethsemani 
drzewa rozmawiają szeptem.
Sędziwi świadkowie
ewangelicznych nocy.
Czasem gałęzie pękają ze starości
i nic poza tym.
Ale tych, którzy nie mogą pogodzić się
z myślą że Chrystus zmartwychwstał - 
zabija cisza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz