Po
upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia, przyszła Maria Magdalena i
druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem Anioł
Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego
jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu
przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. Anioł zaś przemówił do
niewiast: „Wy się nie bójcie, gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie
ma Go tu, bo zmartwychwstał jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie
leżał. A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto
udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem.”
Pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością i
pobiegły oznajmić to Jego uczniom.
(….)
Ciało ludzkie w historii umiera częściej niż drzewo, umiera
wcześniej
Trwa człowiek poza progiem śmierci w katakumbach i kryptach.
Trwa człowiek, który odszedł, tych, co po nim przychodzą.
Trwa człowiek, który nadchodzi, w tych, co odeszli.
Trwa człowiek poza wszelkim odejściem i przyjściem
w sobie
i w Tobie.(…)
Trwa człowiek poza progiem śmierci w katakumbach i kryptach.
Trwa człowiek, który odszedł, tych, co po nim przychodzą.
Trwa człowiek, który nadchodzi, w tych, co odeszli.
Trwa człowiek poza wszelkim odejściem i przyjściem
w sobie
i w Tobie.(…)
DRZEWO mówiło tak:
nie lękaj się, gdy umieram - nie lękaj się ze mną umrzeć,
nie lękaj się śmierci - bo patrz, odżywam: śmierć tylko dotknęła kory.
Nie lękaj się ze mną umrzeć i odżyć. Zasklepi się znak.
Dojrzeje w nim wszystko na nowo -
i owoc nie opadnie ciężarem własnym.
DRZEWO odda owoce temu, kto je szczepił -
będziecie pożywać owoce wyrosłe ze Mnie, Zranionym Drzewie.(…)
nie lękaj się, gdy umieram - nie lękaj się ze mną umrzeć,
nie lękaj się śmierci - bo patrz, odżywam: śmierć tylko dotknęła kory.
Nie lękaj się ze mną umrzeć i odżyć. Zasklepi się znak.
Dojrzeje w nim wszystko na nowo -
i owoc nie opadnie ciężarem własnym.
DRZEWO odda owoce temu, kto je szczepił -
będziecie pożywać owoce wyrosłe ze Mnie, Zranionym Drzewie.(…)
Ożyje woda, ożyją drzewa, OŻYJE ZIEMIA, stanie się obrzędem
-
wprowadzi cię poza krąg umierania, jaki w niej samej tkwi.
Czyż konieczność ŻYCIA - jak mówi Ziemia i Woda każdej wiosny
- nie jest głębsza niż konieczność śmierci?
-tak mówią Ziemia i Woda, szemrząc do siebie wzajemnie.(…)
wprowadzi cię poza krąg umierania, jaki w niej samej tkwi.
Czyż konieczność ŻYCIA - jak mówi Ziemia i Woda każdej wiosny
- nie jest głębsza niż konieczność śmierci?
-tak mówią Ziemia i Woda, szemrząc do siebie wzajemnie.(…)
Jest taka Noc, gdy czuwając przy Twoim grobie, najbardziej
jesteśmy Kościołem -
jest to noc walki, jaką toczy w nas rozpacz z nadzieją:
ta walka wciąż się nakłada na wszystkie walki dziejów,
napełnia je wszystkie w głąb
(wszystkie one - gdy tracą swój sens? czy go wtedy właśnie zyskują?)
Tej Nocy obrzęd Ziemi dosięga swego początku.
Tysiąc lat jest jak jedna Noc: Noc czuwania przy Twoim grobie.
jesteśmy Kościołem -
jest to noc walki, jaką toczy w nas rozpacz z nadzieją:
ta walka wciąż się nakłada na wszystkie walki dziejów,
napełnia je wszystkie w głąb
(wszystkie one - gdy tracą swój sens? czy go wtedy właśnie zyskują?)
Tej Nocy obrzęd Ziemi dosięga swego początku.
Tysiąc lat jest jak jedna Noc: Noc czuwania przy Twoim grobie.
„Przyjście”
Uciszcie się, uciszcie się,
Połóżcie dłonie na sercach:
Przez łąki kroczy jasny Zjaw,
Jak cień po bladych kobiercach.
Uciszcie się, uciszcie się,
Zbliża się Pasterz z oddali,
A w ręce ma błękitny krzyż,
A na nim krople korali.
Uciszcie się, uciszcie się,
Padnijcie na kolana!
Hosanna, mówcie, chwała Mu!
Witajcie śpiewem Pana.
Połóżcie dłonie na sercach:
Przez łąki kroczy jasny Zjaw,
Jak cień po bladych kobiercach.
Uciszcie się, uciszcie się,
Zbliża się Pasterz z oddali,
A w ręce ma błękitny krzyż,
A na nim krople korali.
Uciszcie się, uciszcie się,
Padnijcie na kolana!
Hosanna, mówcie, chwała Mu!
Witajcie śpiewem Pana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz