Chwilami zastanawiam się nad darem, który jest mi dany
w obecnym czasie dzielenia się świadectwem spotkań ze Świętym Janem Pawłem II – jeżdżę do dużych i mniejszych miast, wiosek, jestem w wielu kościołach, w których nie byłam nigdy wcześniej
i możliwe, że nie trafiłabym do nich, gdybym nie podążała za głosem Zwiastuna z Gór, który w sierpniu 1979 roku, spotykając się z nami, szczęśliwymi uczestnikami Pierwszej Oazy w Rzymie, prosił, abyśmy Jego przesłanie nieśli dalej - do rodzin, kolegów, rodaków w kraju. Długo to trwało, ale w końcu
odważyłam się i udało mi się napisać wspomnienia. W książce zostały zamieszczone dwie pełne
jestem w innej parafii, w całej Polsce i staram się przekazywać, jak najlepiej potrafię, wybrane fragmenty z treści tak bardzo aktualnych, jakby Ojciec Święty mówił do nas dzisiaj. Wciąż na nowo zachwyca mnie piękno architektury, wspaniałe dzieła sztuki - te naznaczone wieloma wiekami kultury, tradycji, mocnej wiary naszych przodków i te współczesne, sprzed dwudziestu-trzydziestu lat lub powstające teraz, na początku XXI-go wieku. Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy
w Gdyni, został zaprojektowany
i zbudowany pod koniec XX-go wieku, w pobliżu Skweru Tadeusza Kościuszki, który
prowadzi do Nabrzeża Pomorskiego i przystani okrętów – tam, między innymi, stoją - okręt wojenny ORP
„Błyskawica” i wspaniały żaglowiec „Dar Pomorza”. W tej świątyni szczególną
opieką modlitewną otoczeni są Ludzie Morza. Parafia powstała dużo wcześniej, w latach trzydziestych XX-go wieku, natomiast budowę kościoła
rozpoczęto dopiero w sierpniu 1973 roku. Zamieszczam poniżej link ze zdjęciami i artykułem
rozpoczęto dopiero w sierpniu 1973 roku. Zamieszczam poniżej link ze zdjęciami i artykułem
o historii powstania parafii i budowy kościoła, który zachwycił mnie swoim urokiem. Został zaprojektowany na planie elipsy – podobnie jak okręt – jest ozdobiony przepięknymi witrażami, mieniącymi się złocistymi, miodowymi barwami bursztynu nad głównym ołtarzem,
przechodzącymi w błękitne, szmaragdowe, kobaltowe odcienie morskiej wody wzdłuż ścian, aż do organów.
http://redemptoryscigdynia.pl/index.htm?id=2
Wiele szczegółów wystroju świątyni nawiązuje do morza i ludzi z nim związanych – kropielnica przy wejściu i chrzcielnica przy głównym ołtarzu, to olbrzymie, wspaniałe, naturalne muszle wyłowione
http://redemptoryscigdynia.pl/index.htm?id=2
Wiele szczegółów wystroju świątyni nawiązuje do morza i ludzi z nim związanych – kropielnica przy wejściu i chrzcielnica przy głównym ołtarzu, to olbrzymie, wspaniałe, naturalne muszle wyłowione
w dalekich morzach
południowych, tabernakulum otaczają, wytłoczone w złocie, wzburzone morskie
fale, zaś wyżej unosi się figura Pana Jezusa, jakby kroczącego po wodzie.
Boczna kaplica poświęcona jest marynarzom, którzy zginęli
w morskich odmętach. Również pod chórem, na ścianach kościoła, znajdują się tablice upamiętniające
tych, którzy utonęli w katastrofach
promów i okrętów. Dzwonek przy drzwiach zakrystii, którym oznajmia się rozpoczęcie Eucharystii, jest dzwonem okrętowym.
Nad wszystkimi wiernymi przychodzącymi aby się modlić, uczestniczyć w Mszach Świętych
i nabożeństwach oraz nad tymi, którzy przekroczyli już próg Domu Ojca, czuwa, w swoim Wizerunku Matka Boża Nieustającej Pomocy.
Jestem bardzo wdzięczna
ojcu Eugeniuszowi Leśniakowi,
proboszczowi parafii, za ogromną życzliwość, gościnność, wielkie serce :))) Dziękuję za umożliwienie
mi dzielenia się świadectwem spotkań z Janem Pawłem
Wielkim na Pierwszej Oazie Rzymskiej
w świątyni, która służy i upamiętnia Ludzi
Morza.
6 stycznia, w Święto Trzech Króli, jak
zawsze, po każdej Mszy Świętej spotykałam się z osobami,
które zainteresowały się moim świadectwem, przy stoliku z książkami. Wiele osób prosiło
o zadedykowanie „Zwiastunowi z Gór” całym rodzinom, wszystkim, którzy będą czytali książkę :)
Mama osiemnastoletniej Kariny poprosiła o wpisanie życzeń - niech słowa Jana Pawła II będą dla niej drogowskazem, światłem w dorosłym życiu :)
Elegancki pan w sile wieku, Stanisław, postanowił podarować książkę w upominku kochanej żonie, Mariannie :)
o zadedykowanie „Zwiastunowi z Gór” całym rodzinom, wszystkim, którzy będą czytali książkę :)
Mama osiemnastoletniej Kariny poprosiła o wpisanie życzeń - niech słowa Jana Pawła II będą dla niej drogowskazem, światłem w dorosłym życiu :)
Kochający dziadek, Józef, emerytowany marynarz, kupił książkę z dedykacją dla swojej trzydziestoletniej wnuczki, Kariny i dla jej rodziny :)
Malutka, pięcioletnia Monika przyszła na niedzielną Mszę Świętą, a potem po książkę, z kochanymi prababcią i mamą :)
Rodzice nabyli "Zwiastunowi z Gór" z najlepszymi życzeniami dobra
i piękna za przyczyną Świętego Jana Pawła II dla trzydziestodwuletniej córki i jej rodziny :) Podobnie inni, kochający rodzice poprosili o wpisanie życzeń dla trzydziestodziewięcioletniego syna, Rafała :)Elegancki pan w sile wieku, Stanisław, postanowił podarować książkę w upominku kochanej żonie, Mariannie :)
Młoda kobieta poprosiła o dedykację dla dwóch swoich synów i męża :)
Pani Ania z Rumii nabyła dwa egzemplarze "Zwiastunowi z Gór" - jeden dla siebie i swojego męża, zaś drugi dla siostry męża z rodziną :)
Małżeństwo w średnim wieku również kupiło dwie książki - dla siebie i dla zaprzyjaźnionej z rodziną osoby, którą właśnie w Święto Objawienia Pańskiego mieli odwiedzić :)
Maleńka, pięcioletnia Bogna podeszła po książkę ze swoją mamą - gdy przywitałam się z nią, powiedziała cichutko jak ma na imię i pokazała na paluszkach, ile ma lat :) wpisałam dedykację dla całej rodziny, ze szczególnym uśmiechem dla Bogny :)))
Rodzinnie uczestniczyli w Eucharystii młodzi rodzice z trzynastoletnią Oliwią i dziewięcioletnim Mikołajem - po Mszy Świętej mama podeszła razem z dziećmi, aby nabyć "Zwiastunowi z Gór"
z dedykacją od kochających rodziców dla Oliwii
i Mikołaja :) aby Jan Paweł Wielki był im Przewodnikiem i radosnym Opiekunem
w życiowych wyborach :)
Babcia czteroletniej Carmen wyśle moją opowieść
o Pierwszej Oazie Rzymskiej u boku Świętego Jana Pawła II, ze szczególną dedykacją dla kochanej wnusi, do Chicago - tam zamieszkała córka pani Agaty, Polka, której mąż - tata małej Carmen - pochodzi z Meksyku :) Są mocno wierzącą rodziną, córeczka uczęszczała do katolickiego przedszkola :) Babcia dziewczynki gorąco poleca wnuczkę i jej rodziców Panu Bogu i opiece naszego umiłowanego Ojca Świętego z wiarą, że będzie im błogosławił :)
Święto Trzech Króli wypadło w środę - mogę śmiało powiedzieć, że to była pełna pięknych, wartościowych spotkań, radosna środa :) świąteczny dzień z Janem Pawłem II - Zwiastunem z Gór, spędzony w kościele Ludzi Morza, którymi opiekuje się Matka Boża Nieustającej Pomocy i Święty Piotr Rybak. Pozdrawiam gorąco :))) Joasia Jurkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz