(J 15, 1-5)
"Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięku słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeżeli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym - wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić."
Witam serdecznie i zapraszam w najbliższą niedzielę, 28 kwietnia, na spotkania do parafii pod wezwaniem Dobrego Pasterza, do Księży Salwatorianów w Węgorzewie.
Tak więc tym razem wyruszam na Mazury - Węgorzewo położone jest nad jeziorem Mamry
i zostało nazwane Bramą Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich.
Nigdy jeszcze nie byłam na tych terenach Polski i bardzo cieszy mnie możliwość poznania choć trochę Mazur.
Przez całą niedzielę będę w kościele Dobrego Pasterza dzielić się świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, które miały miejsce w Rzymie i w Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej.
Postaram się przybliżyć tamte niezwykle piękne wydarzenia, opowiem o wartościach wynikających z tych spotkań, z każdego słowa wypowiadanego przez Ojca Świętego do nas, wówczas polskiej młodzieży.
Te Rekolekcje Oazowe III-go stopnia miały miejsce zaledwie w dziesięć miesięcy po objęciu Stolicy Piotrowej przez Jana Pawła II, którego nazywaliśmy Zwiastunem z Gór i zostawiły
w sercach niezatartą pieczęć. Na tych wartościach staram się opierać w podejmowaniu ważnych decyzji przez wszystkie lata dorosłego życia.
Po każdej Mszy Świętej zapraszam do stolika z książkami - będzie szansa na krótką rozmowę, a także będę podpisywać książki. Szczegółowe informacje podaję na plakacie.
Ojciec Święty Jan Paweł II - Wrocław, 1 czerwca 1997,
Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny - przemówienie, fragmenty
"Ty, o Panie Wszechmocny,
stworzyłeś wszystko
dla Imienia Twego.
Pokarm i napój dałeś
ludziom na pożywienie.
Nam zaś darowałeś
Pokarm duchowy oraz Napój
i żywot wieczny
przez Chrystusa, Syna Twego..."
(...) W Najświętszej Eucharystii - jak uczy Sobór - zawiera się całe duchowe dobro Kościoła,
a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha.
Dlatego Kościół, jeśli chce naprawdę do końca zrozumieć siebie i swoje posłannictwo, winien nieustannie tę eucharystyczną obecność Chrystusa odkrywać, rozważać i nią żyć.
(...) Eucharystia przekracza wszelkie granice. W Niej staje się widzialna jedność Kościoła jako mistycznego Ciała Chrystusa. (...) Eucharystia jest pulsującym sercem Kościoła.
Eucharystia buduje Kościół jako autentyczną wspólnotę Ludu Bożego, jako zgromadzenie wiernych naznaczone tym samym znamieniem jedności, która była udziałem apostołów
i pierwszych uczniów Pana. Eucharystia wciąż na nowo buduje tę wspólnotę i tę jedność.
(...) Chrystus obecny w Eucharystii uczy nas, czym jest prawdziwa wolność i jak z niej korzystać. Człowiek dzisiaj potrzebuje wielkiego powrotu do Eucharystii.
Tylko Ona bowiem może mu objawić pełnię nieskończonej Miłości Boga i odpowiedzieć na jego pragnienie miłości.
Tylko Ona może ukierunkować jego dążenia do wolności ukazując nowy wymiar ludzkiej egzystencji. Kiedy bowiem odkrywamy, że jesteśmy powołani do dobrowolnego złożenia siebie w darze Bogu i bliźniemu, wówczas naszą wolność przenika blask Prawdy i oświetla Miłość. (...)
Wszyscy w Kościele - a nade wszystko biskupi i kapłani - niech czuwają, aby ten Sakrament Miłości znajdował się w samym centrum życia Ludu Bożego.
Aby przez wszelkie objawy czci należnej starano się przede wszystkim okazywać Chrystusowi miłość za Miłość. Aby stawał się On prawdziwie Życiem naszych dusz.
(...) Bądźcie świadkami Chrystusowej Miłości w waszych krajach - na wszystkich kontynentach, aż po krańce Ziemi! Amen!
Jan Kasprowicz - "Błogosławieni"
Błogosławieni, którzy w czasie gromów
nie utracili równowagi ducha,
którym na widok spustoszeń i złomów
nie płynie z serca pieśń rozpaczy głucha.
Którzy wsród nocy nieprzebytej cieni
nie tracą wiary w blask rannych promieni.
Błogosławieni!
Błogosławieni, albowiem ich męstwo
wielkiego gmachu wrota im otworzy,
gdzie razem z Chwałą króluje Zwycięstwo -
bez twardych kajdan i bez tych obroży,
które na Ziemi noszą upodleni...
Ten raj się tylko dla silnych zieleni -
Błogosławieni!
Błogosławieni, albowiem ich syny
będą sprzątali z ich ziaren owoce
i wśród zmartwychwstań porannej godziny,
gdy złote słońce blaskiem zamigoce,
będą wołali Duchem podniesieni -
Za ojców sprawą świat się nam rumieni -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz