Witam wszystkich Czytelników :)
W najbliższą niedzielę, 29 października, zapraszam serdecznie na spotkania i wysłuchanie mojego świadectwa do parafii pod wezwaniem Świętego Wojciecha w Wągrowcu.
Cieszę się bardzo, że mogę być w Wągrowcu właśnie w październiku.
Tydzień temu niedziela była dniem liturgicznego wspomnienia Świętego Jana Pawła II - dokładnie w czterdzieści pięć lat po uroczystej Eucharystii sprawowanej na Placu Świętego Piotra, inaugurującej pontyfikat naszego umiłowanego Ojca Świętego, który miał trwać prawie dwadzieścia siedem lat i zakończył się 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21.37, kiedy Papież
z Polski - Karol Wojtyła - zamknął oczy na Ziemi i odszedł do Domu Wszechmocnego Ojca.
Wciąż jeszcze mamy październik - miesiąc szczególnie związany z Maryją i modlitwą różańcową i z Janem Pawłem II, który ukochał Różaniec i przez całe życie nieustannie w tej modlitwie powierzał Maryi - Niepokalanej Matce Pięknej Miłości swoją posługę, wszystkie osoby szczególnie potrzebujące modlitwy, Polskę, świat i całą ludzkość.
Warto wsłuchiwać się w każde słowo Ojca Świętego i starać się wcielać w życie to wszystko, czego On uczył nas swoim życiem - bezgranicznie zawierzał siebie samego i wszystkie sprawy Maryi i Jej Miłosiernemu Synowi. Warto - za przykładem Jana Pawła II - często odmawiać Różaniec.
W kościele Świętego Wojciecha w Wągrowcu przez cały dzień na koniec Eucharystii będę krótko opowiadać o Rekolekcjach Oazowych III-go stopnia w Rzymie i w Castel Gandolfo, które dane mi było przeżywać wraz ze stu dwudziestoma oazowiczami w sierpniu 1979 roku
z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Był On naszym najcudowniejszym Gospodarzem, Pomysłodawcą i w jakimś sensie Uczestnikiem tej niezwykłej, najpiękniejszej Oazy.
Z radością wciąż na nowo dzielę się świadectwem tamtych wydarzeń, przypominam
o wartościach wynikających z każdego słowa Ojca Świętego Jana Pawła II - Znaku i Daru naszych czasów, którego polscy oazowicze nazwali Zwiastunem z Gór.
Po Mszach Świętych zapraszam na krótkie spotkania przy stole z książkami - chętnie porozmawiam i będę wpisywać dedykacje. Szczegóły podaję na afiszu.
Ojciec Święty Jan Paweł II - Gniezno, 3 czerwca 1997 - Orędzie, fragmenty
(...) Święty Wojciech jest symbolem duchowej jedności Europy. Istotnie, pamięć o tym wielkim Świętym pozostała szczególnie żywa w środkowej Europie.
(...) Świadectwo Świętego Wojciecha jest nieprzemijające, gdyż cechuje je przede wszystkim umiejętność harmonijnego łączenia różnych kultur. Jako człowiek Kościoła zawsze zachowywał niezależność w niestrudzonej obronie ludzkiej godności i w podnoszeniu poziomu życia społecznego.
(...) Święty Wojciech żył w niespokojnych czasach. Przeżył tragedie rodzinne i zmagał się
z przeszkodami w swoim apostolskim posługiwaniu. Na koniec przyjął śmierć męczeńską, ponieważ nie chciał wyrzec się głoszenia orędzia o Zbawieniu.
(...) W naszym stuleciu - również bardzo burzliwym - ludy Środkowej Europy przeszły straszliwe doświadczenia. Dzisiaj otwierają się przed nimi nowe drogi.
Trzeba, aby Europejczycy umieli zdecydowanie podjąć wysiłek twórczej współpracy, aby umacniali pokój między sobą i wokół siebie! Nie można pozostawić żadnego kraju - nawet słabszego - poza obrębem wspólnot, które obecnie powstają!
(...) Wzniosłość misji ludzi kierujących polityką polega na tym, że mają oni działać w taki sposób, aby zawsze była szanowana godność każdej ludzkiej istoty!
(...) Wprowadzać w życie najwyższe wartości humanistyczne i duchowe, dawać wyraz swoim przekonaniom religijnym i ukazywać ich wartość innym.
Postępując tą drogą Kontynent Europejski umocni swoją jedność, dochowa wierności tym, którzy położyli podwaliny pod jego kulturę i spełni swoje doczesne powołanie w świecie!
Homilia podczas Mszy Świętej z okazji 1000-lecia śmierci Świętego Wojciecha - fragmenty
(...) Następcy apostołów wyruszają znów na cały świat, by nauczać wszystkie ludy.
Przy końcu pierwszego tysiąclecia przybywali na ziemię polską synowie różnych narodów już przedtem ochrzczonych, zwłaszcza zaś narodów ościennych.
Wśród nich centralne miejsce zajmuje Święty Wojciech, który przybył do Polski z sąsiedniej
i pobratymczej krainy czeskiej. Dało to jakby drugi początek Kościołowi na ziemiach Piastowskich. Chrzest w 966 roku, za Mieszka I, zostaje niejako potwierdzony krwią Męczennika. (...) Ziarno, które obumrze, przynosi owoc - plon obfity. (J 12, 24)
(...) Jego misja jest jakby zwieńczeniem ewangelizacji ziem Piastowskich. A to właśnie dlatego, że Wojciech dał świadectwo Chrystusowi ponosząc śmierć męczeńską.
Ciało Męczennika wykupił Bolesław Chrobry i sprowadził je tu, do Gniezna.
Wypełniły się na Wojciechu słowa Chrystusa. Ponad miłość doczesnego życia postawił on miłość do Syna Bożego.
(...) Jest więc Święty Wojciech wielkim Patronem jednoczącego się wówczas w Imię Chrystusa naszego Kontynentu.
(...) Do prawdziwego zjednoczenia Kontynentu Europejskiego droga jest jeszcze daleka.
Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha!
Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem
w rozwój dziejów ludów i narodów. Nie jest to zawłaszczanie historii!
Jest bowiem historia Europy jakby wielką rzeką, do której wpadają liczne dopływy
i strumienie, a różnorodność tworzących ją tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem.
(...) To właśnie Chrystus - Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dziś i na wieki - objawił człowiekowi jego godność! To On jest gwarantem tej godności!
To Patroni Europy - Święty Benedykt, Święci Cyryl i Metody - oni wszczepili w europejską kulturę prawdę o Bogu i o człowieku. To orszak Świętych Misjonarzy, których dziś przypomina nam Święty Wojciech, niósł europejskim ludom nowinę o miłości bliźniego,
o miłości nieprzyjaciół nawet - nowinę poświadczoną oddaniem za nich życia.
Tą Dobrą Nowiną - Ewangelią - żyli w Europie przez kolejne stulecia, aż po dzień dzisiejszy, nasi bracia i siostry. Powtarzały ją mury kościołów, opactw, szpitali i uniwersytetów!
Głosiły ją foliały, rzeźby, obrazy, obwieszczały strofy poezji i dzieła kompozytorów.
(...) Tu, z tego miejsca, powtarzam wołanie z początku mojego pontyfikatu:
Otwórzcie drzwi Chrystusowi! W imię poszanowania praw człowieka, w imię wolności, równości, braterstwa, w imię międzyludzkiej solidarności i miłości wołam - nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!
Człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa!
Dlatego mur, który wznosi się dzisiaj w sercach, mur, który dzieli Europę nie runie bez nawrotu ku Ewangelii!
Bez Chrystusa nie można budować trwałej jedności! Nie można tego robić odcinając się od tych korzeni, z których wyrosły narody i kultury Europy i od wielkiego bogactwa minionych wieków!
(...) Święty Wojciech jest ciągle z nami - pozostał w Piastowskim Gnieźnie.
Pozostał w Powszechnym Kościele otoczony chwałą męczeństwa. I z perspektywy tysiąclecia zdaje się przemawiać do nas słowami Świętego Pawła z dzisiejszej Liturgii:
"Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej, abym ja - czy to, gdy przybędę i ujrzę was, czy też będąc z daleka - mógł usłyszeć o was, że trwacie mocno
w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię i w niczym nie dajecie się zastraszyć przeciwnikom." (Flp 1, 27-28)
(...) Prosimy, aby słowa tego testamentu doczekały się spełnienia również w naszym pokoleniu. (...) I przyzywamy Ducha Świętego - Ducha Mądrości i Mocy!
Veni, Creator Spiritus! Amen!