Witam wszystkich Czytelników i serdecznie zapraszam w najbliższą sobotę wieczorem i przez całą niedzielę - 15 i 16 lipca - do miasta, którego patronką jest Święta Kinga, czyli do Starego Sącza. Z radością wracam do tych stron Polski w dwa miesiące po pobycie w parafii Świętego Jana Pawła II w Nowym Sączu. Wtedy, w maju bieżącego roku, odwiedziłam także Stary Sącz i XIV-sto wieczną kaplicę w kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy i Świętej Klary przy Klasztorze Sióstr Klarysek i modliłam się przy relikwiach królewny węgierskiej, księżnej krakowsko-sandomierskiej, Kingi, którą w moich młodzieńczych latach obrałam sobie za patronkę, gdy przystępowałam do Sakramentu Bierzmowania.
Teraz będę dzielić się świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, które miały miejsce w sierpniu 1979 roku w Rzymie i w Castel Gandolfo, w kościele pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego.
Pod koniec każdej Eucharystii opowiem krótko o Pierwszej Oazie Rzymskiej III-go stopnia,
o wartościach tych niezwykłych spotkań i każdego słowa, które usłyszeliśmy wówczas od Jana Pawła II.
Znalazłam się wtedy szczęśliwie w grupie ponad stu dwudziestu młodych oazowiczów z całej Polski, którym dane było przyjechać do Wiecznego Miasta na zaproszenie umiłowanego Ojca Świętego, którego w Ruchu Światło-Życie nazywaliśmy także Zwiastunem z Gór.
To właśnie nasz Papież - Karol Wojtyła - był pomysłodawcą i najwspanialszym Gospodarzem tej cudownej Oazy, w której w miarę możliwości uczestniczył, gdy zapraszał nas do Castel Gandolfo na Eucharystię, na Pogodny Wieczór, Dzień Wspólnoty...
Po Mszach Świętych zapraszam do stołu z książkami. Chętnie porozmawiam, będę także podpisywać książki. Szczegółowe informacje podaję na afiszu.
Wszystkich gorąco pozdrawiam :) Do zobaczenia :))) Joasia JurkiewiczOjciec Święty Jan Paweł II - Stary Sącz, 16 czerwca 1999 - homilia, fragmenty
Święci nie przemijają. Święci żyją świętymi i pragną świętości.
(...) Słowo serdecznego pozdrowienia kieruję do naszych gospodarzy - mieszkańców Starego Sącza. Wiem, że Stary Sącz słynie ze swego przywiązania do Świętej Kingi.
Całe wasze miasto zdaje się być Jej sanktuarium.
(...) W pierwszym czytaniu słyszeliśmy proroczą zapowiedź: "Wspaniałe światło promieniować będzie na wszystkie krańce Ziemi. Liczne narody przyjdą do ciebie z daleka
i mieszkańcy wszystkich krańców Ziemi do świętego twego imienia."(Tb 13, 13)
Te słowa proroka odnoszą się w pierwszym rzędzie do Jerozolimy - miasta naznaczonego szczególną Obecnością Boga w Jego świątyni. Wiemy jednak, że od kiedy przez śmierć
i Zmartwychwstanie Chrystus wszedł nie do świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej Świątyni, ale do samego Nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed Obliczem Boga, to proroctwo spełnia się na wszystkich tych, którzy postępują za Chrystusem tą samą drogą do Ojca. Odtąd już nie światło Jerozolimskiej Świątyni, ale blask Chrystusa, który opromienia świadków Jego Zmartwychwstania, przyciąga liczne narody i mieszkańców wszystkich krańców Ziemi do Świętego Imienia Bożego.
W przedziwny sposób tego zbawiennego promieniowania świętości zaznała w swoim życiu Święta Kinga - począwszy od dnia narodzin.
(...) Ziarno świętości, posiane w sercu Kingi w rodzinnym domu, znalazło w Polsce dobrą glebę do rozwoju.
(...) Szukając wzorców do naśladowania, które mogły odpowiadać jej stanowi, za szczególną patronkę obrała sobie swą świętą krewną - Księżnę Jadwigę Śląską.
Chciała również wskazać całej Polsce świętego, który dla wszystkich stanów i wszystkich dzielnic stałby się nauczycielem umiłowania Ojczyzny i Kościoła.
Dlatego, wespół z biskupem krakowskim, Prandotą z Białaczowa, podjęła usilne starania
o kanonizację krakowskiego Męczennika, biskupa Stanisława ze Szczepanowa.
(...) Jeżeli dziś mówimy o świętości, o jej pragnieniu i zdobywaniu, to trzeba pytać, w jaki sposób tworzyć właśnie takie środowiska, które sprzyjałyby dążeniu do niej. Co zrobić, aby dom rodzinny, szkoła, zakład pracy, biuro, wioski i miasta - w końcu cały kraj stawały się mieszkaniem ludzi świętych, którzy oddziaływują dobrocią, wiernością nauce Chrystusa, świadectwem codziennego życia, sprawiając duchowy wzrost każdego człowieka?
Święta Kinga i wszyscy święci i błogosławieni XIII-go wieku dają odpowiedź - potrzeba świadectwa! Potrzeba odwagi, aby nie stawiać pod korcem światła swej wiary!
Potrzeba wreszcie, aby w sercach ludzi wierzących zagościło to pragnienie świętości, które kształtuje nie tylko prywatne życie, ale wpływa na kształt całych społeczności.
(...) Rodzina znajduje się pośrodku tego wielkiego zmagania pomiędzy dobrem a złem, między życiem a śmiercią, między miłością a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem.
Rodzinom powierzone jest zadanie walki przede wszystkim o to, aby wyzwolić siły dobra, których źródło znajduje się w Chrystusie Odkupicielu człowieka. Aby te siły uczynić własnością wszystkich rodzin, ażeby - jak to powiedziano w polskim milenium chrześcijaństwa - rodzina była Bogiem silna.
(...) Wraz z Patronką tej ziemi proszę wszystkich moich rodaków - niech polska rodzina dochowa wierności Chrystusowi! Trwajcie mocno przy Chrystusie, aby On trwał w was!
Nie pozwólcie, aby w waszych sercach, w sercach ojców i matek, synów i córek zagasło światło Jego świętości! Niech blask tego światła kształtuje przyszłe pokolenia świętych na chwałę Imienia Bożego!
Bracia i siostry, nie lękajcie się chcieć świętości! Nie lękajcie się być świętymi!
(...) U stóp tego klasztoru, wraz ze Świętą Kingą, proszę szczególnie was - ludzie młodzi - brońcie tej swojej wewnętrznej wolności! Niech fałszywy wstyd nie odwodzi was od pielęgnowania czystości!
(...) Pełni wdzięczności wielbimy Boga za dar świętości Pani tej ziemi i prosimy, aby blask tej świętości trwał w nas wszystkich, aby w nowym tysiącleciu to wspaniałe światło promieniowało na wszystkie krańce Ziemi i by ich mieszkańcy przyszli z daleka do Świętego Imienia Bożego i ujrzeli Jego chwałę.
Święci nie przemijają. Święci wołają o świętość!
A teraz jeszcze powtórka z geografii. Jesteśmy tu, w Starym Sączu. Stąd wyruszamy ku Dzwonkówce, Wielkiej Raczy na Prehybę... Dzwonkówce, Wielkiej Radziejowej na Prehybę. Wracamy na Prehybę i schodzimy albo zjeżdżamy na nartach z Prehyby do Szlachtowej
i do Krościenka.
W Krościenku, na Kopiej Górce jest Centrum Oazy. W Krościenku przekraczamy Dunajec, który już płynie razem z Popradem... z Popradem w kierunku Sącza Nowego i Starego...
A kiedy na Dunajcu jest wysoka woda, to można w pięć godzin przepłynąć... W pięć - sześć godzin można przepłynąć od Nowego Targu do Nowego Sącza...
To tyle tej powtórki z geografii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz