czwartek, 18 marca 2021

Niedziela ze świadectwem o Pierwszej Oazie Rzymskiej w parafii Świętego Mateusza w Bydgoszczy.

"Pierwiosnek" - Adam Mickiewicz - fragment
Z niebieskich najrańszą piosnek
ledwie zadzwonił skowronek,
najrańszy kwiatek - pierwiosnek
błysnął ze złotych obsłonek.
Za wcześnie, kwiatku, za wcześnie
- jeszcze północ mrozem dmucha,
z gór białe nie zeszły pleśnie,
dąbrowa jeszcze nie sucha.
Przymruż złociste światełka,
ukryj się pod matki rąbek
nim cię zgubi szronu ząbek
lub chłodnej rosy perełka.

       Dni nasze jak dni motylka,
       życiem wschód, śmiercią południe -
       lepsza w kwietniu jedna chwilka
       niż w jesieni całe grudnie.(...)
       Powitają przyjaciele
       mnie, wiosny młodej aniołka -
       przyjaźń ma blasku niewiele
       i cień lubi jak me ziołka...(...)
Szczęść Boże! Witam serdecznie :)
Ponad tydzień temu wróciłam do domu z Bydgoszczy - kolejny raz mogłam odwiedzić to miasto, w którym dotychczas byłam kilka razy ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej i związanych z tym wydarzeniem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II 
w różnych parafiach - Ducha Świętego, Świętych Polskich Braci Męczenników, Świętego Maksymiliana Kolbego, Niepokalanego Serca Maryi, Świętego Andrzeja Boboli i ostatnio, na początku października 2020, w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. 
Teraz, 6 i 7 marca, pod koniec każdej Mszy Świętej opowiadałam krótko o wartościach płynących z każdego słowa nauczania Świętego Jana Pawła II, o niezwykłym Darze, jaki otrzymaliśmy w Osobie naszego Papieża w kościele pod wezwaniem Świętego Mateusza Apostoła i Ewangelisty zbudowanym w dzielnicy Fordon.
http://www.mateusz.bydgoszcz.pl/parafia-16279/patron-parafii-19795
Z całego serca pragnę podziękować za zaproszenie księdzu proboszczowi Mariuszowi Kucińskiemu :) Dziękuję za ciepłe przyjęcie, gościnę, za wielkie serce - przez te dwa dni, które dane mi było przeżyć w parafii Świętego Mateusza w Bydgoszczy, czułam się otoczona troskliwą opieką, przyjęta w domu jakbym była kimś z najbliższej rodziny :) Uśmiecham się teraz ciepło myśląc o Mamusi księdza Mariusza emanującej ciepłem, serdecznością - dziękuję :)))
Pierwszy raz byłam w tej dzielnicy Bydgoszczy - Fordon znałam tylko ze słyszenia. Teraz też, niestety, nie udało się znaleźć czasu na zwiedzanie tego historycznego miejsca - kiedyś oddzielonego od Bydgoszczy osobnego miasta, zaś na początku II-giej Wojny Światowej miejsca stracenia kilkuset bydgoszczan - w części dzielnicy zwanej obecnie Doliną Śmierci w okrutny sposób zostali przeniesieni do wieczności zamordowani przez niemieckich okupantów w listopadzie 1939 roku profesorowie uczelni, nauczyciele szkół powszechnych, księża, inżynierowie, dyrektorzy... 
Z nadzieją czekam na powrót do Bydgoszczy w innym czasie, może do innej parafii położonej w Fordonie - koniecznie chcę tam pobyć, pójść do Doliny Śmierci, pomodlić się w miejscu straceń, w ciszy zadumać się nad losem tych, którzy oddawali swoje życie dla Ojczyzny...
Tym razem tylko przez godzinę spacerowałam z zaprzyjaźnioną siostrą urszulanką, Bożenką po okrytym jeszcze zimową szatą, choć już nieśmiało zieleniejącym, pachnącym przedwiośniem lesie w pobliżu znanego mi od kilku lat kościoła Świętych Polskich Braci Męczenników - na nic innego nie wystarczyło czasu.
W sobotę wieczorem i przez całą niedzielę pod koniec każdej Eucharystii dzieliłam się moim świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas niezwykłych, jedynych w swoim rodzaju Rekolekcji Oazowych, które miały miejsce w Rzymie i w Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku i których pomysłodawcą, a także najcudowniejszym Gospodarzem i w pewnym sensie aktywnym uczestnikiem był nasz umiłowany Papież - Karol Wojtyła, którego nazywaliśmy Zwiastunem z Gór. Po Mszach Świętych spotykałam się i rozmawiałam z czytelnikami jak zawsze z zainteresowaniem 
i przyjemnością słuchając relacji o różnych, czasem bardzo trudnych, innym razem radosnych wydarzeniach w życiu poszczególnych osób, które często są powodem bardziej intensywnej modlitwy dziękczynnej, wstawienniczej, błagalnej... Zbliżają do Pana Boga, uczą zawierzenia Miłosierdziu, adoracji, uwielbienia...
Każde spotkanie, rozmowa, świadectwo jest dla mnie darem, wciąż na nowo 
z wdzięcznością słucham, rozważam w sercu przeróżne wydarzenia - radosne, smutne, często przytłaczające wielkim cierpieniem i z zadziwieniem myślę o tym, jak wielka siła drzemie w człowieku, który zaufał Bożemu Miłosierdziu. Obserwuję twarze rozjaśnione ciepłym uśmiechem, mimo bólu, tęsknoty za tymi, którzy odeszli czy zmartwienia, niepokoju o tych bliskich, którzy błądzą, oczy często załzawione, a jednak pełne miłości i wewnętrznego pokoju. Tylko głęboka wiara, przylgnięcie całym sercem do Pana Jezusa, do serca Maryi Matki daje taki pokój i radość pomimo cierpienia. Dziękuję Panu Bogu i Świętemu Janowi Pawłowi II za piękne spotkania i świadectwa w kościele Świętego w Bydgoszczy :) Pani Marii bardzo dziękuję za świadectwo o synu Piotrze, który odszedł kilka miesięcy temu do Domu Ojca.
"Dotykanie wieczności" - Eligiusz Dymowski OFM
Tak wiele było podróży
rozstań i powrotów
pożegnań, w które wcale
nikt nie chciał uwierzyć,
że tylko koniecznie
trzeba się oddalić,
by po tamtej stronie
odnaleźć w pamięci:
drobny uśmiech
kwiat róży dobrze zasuszony
małe szczęście co cieszy -
wtedy serce z kawałków
musisz zebrać i złożyć,
aby mogło znowu kochać
jak od dnia swoich narodzin. 
Było mi także miło spotkać się z młodymi "rycerzami" otwarcie przyznającymi się do Pana Jezusa - Victorem, Michałem, Pawłem :))) Księdza proboszcza Mariusza, księży wikariuszy, czytelników - wszystkich, których poznałam gorąco pozdrawiam :)         Joasia Jurkiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz