Karol Wojtyła - Święty Jan Paweł II
„Tedy
ci powiem, Ziemio, rodzima dziedzino-
nie słuchaj, co ci mówią przechodnie, co ludzie,
ja ci rzekę rzecz moją, ja wiem ją skąd inąd,
a ty, o Matko Ziemio posłuchania udziel…
Tum się nauczył, Matko, odmiennej nauki,
stąd-em wysnuł tajnicę słowiańską, tum odkrył
tę prawdę, którą twoje wyszumiały buki
tu melodią łaskawą Pan mej duszy dotknął.
I jam się też rozszumiał - buk między bukami
-
tako mi święte stało pasterskie śpiewanie,
żem zamarzył - syn Piastów, izraelski Dawid,
by mi na czoło Pańskie zeszło pomazanie...(…)
Widzisz, Matko, trza wielkie odrzwia gdzieś wyłamać,
a okute, a mocne trza rozłamać dźwirze-
ku jasności…
Nie
kończę, Matko moja. Ino się przytulę
do wiosennych dni trocha, do wspomnień, do wspomnień,
do twych piersi matczynych, a czule, a czule-
- iżeście znów są bliscy, bliziutcy koło
mnie.”
O, ileż lat to już było
bez Ciebie – duchu skrzydlaty.
Nad Twoją białą mogiłą,
od lat tylu już zamkniętą,
spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą, jak śmierć – niepojętą.
Nad Twoją białą mogiłą
cisza jasna promienieje,
jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad Twoją białą mogiłą
klęknąłem ze swoim smutkiem -
o, jak to dawno już było -
jak się dziś zdaje malutkim.
Nad Twoją białą mogiłą
o Matko – zgasłe Kochanie -
me usta szeptały bezsiłą:
- Daj wieczne odpoczywanie.
Karol Wojtyła -"Emilii, Matce mojej"
Nad Twoją białą mogiłą
białe kwitną życia kwiaty -O, ileż lat to już było
bez Ciebie – duchu skrzydlaty.
Nad Twoją białą mogiłą,
od lat tylu już zamkniętą,
spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą, jak śmierć – niepojętą.
Nad Twoją białą mogiłą
cisza jasna promienieje,
jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad Twoją białą mogiłą
klęknąłem ze swoim smutkiem -
o, jak to dawno już było -
jak się dziś zdaje malutkim.
Nad Twoją białą mogiłą
o Matko – zgasłe Kochanie -
me usta szeptały bezsiłą:
- Daj wieczne odpoczywanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz