dzisiaj piszę troszkę inaczej niż zwykle - mijają lata, czas biegnie nieubłaganie, nie znamy dnia ani godziny. W sierpniu tego roku minie czterdzieści lat od najpiękniejszych Rekolekcji Oazowych, jakie dane było przeżyć mnie i moim koleżankom i kolegom, Pierwszej Oazy III-go stopnia w Rzymie u boku naszego umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II. Wszyscy, którzy odnaleźliśmy się w minionych pięciu latach, spotykamy się raz w roku, latem, na kolejnych radosnych, rozmodlonych, rozśpiewanych Zlotach Oazy Rzymskiej - do tej pory byliśmy na Jasnej Górze, w Toruniu, w Licheniu, rok temu w Gdańsku, Gdyni, Wejherowie i Piaśnicy. W sierpniu bieżącego 2019 roku jest zaplanowany Piąty Zlot Pierwszej Oazy Rzymskiej w Bydgoszczy, a poza tym w dalszych planach mamy uczczenie czterdziestolecia naszych Rekolekcji Oazowych pielgrzymką do Rzymu, Castel Gandolfo, Asyżu...
I nagle, zupełnie niespodziewanie, w radosnych dniach przygotowań, planowania letniego spotkania nadeszła chwila zadumy i smutku rozstania - w nocy z niedzieli 17 na poniedziałek 18 lutego o godzinie 2.00 odszedł do Domu Ojca w wieku 75 lat nasz wspaniały Przyjaciel, Oazowicz Rzymski - Jurek Korecki.
Myślę, że umiłowany Jan Paweł Wielki - Zwiastun z Gór powitał i przytulił Jurka... po czterdziestu latach od Pierwszej Oazy w Rzymie, a Ojciec Franciszek Blachnicki przyłączył się witając radośnie...
I nasze kochane Siostry zakonne uczestniczące w Oazie Rzymskiej - Hanna, Marta i Jadwiga i inni nasi Oazowicze, którzy są już po tamtej stronie grani, wyszli Jurkowi naprzeciw...
Pogrzeb odbędzie się w piątek, 22 lutego, na cmentarzu przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy - Msza Święta w kaplicy o godzinie 10.00.
Łączymy się w modlitwie o spokój duszy i wieczne szczęście dla Jurka - Oazowicza Rzymskiego - od pięciu lat spotykamy się na Zlotach Pierwszej Oazy Rzymskiej dzięki Jego ogromnemu zaangażowaniu i wielkiej pracy.
To Jurek odnalazł mnie pięć lat temu, gdy wysłuchał w internecie krótkiego wywiadu o mojej książce "Zwiastunowi z Gór" - podczas radosnych, bardzo długich rozmów telefonicznych zaczęliśmy planować odszukiwanie kolejnych uczestników Oazy i nasze pierwsze spotkanie po latach :) Udało się - 10 i 11 lipca 2015 roku w Częstochowie odbył się I Zlot Pierwszej Oazy Rzymskiej. A później już za każdym razem pod koniec Zlotu, ogarnięci entuzjazmem podsycanym przez najbardziej na świecie zaangażowanego w stronę organizacyjną Jurka, zaczynaliśmy planować kolejne spotkanie na następny rok :))
I tak kilka miesięcy temu nasz wspaniały Kolega zaproponował, aby V Zlot Jubileuszowy odbył się w Bydgoszczy - w rodzinnym mieście Jurka. Zaakceptowaliśmy ten pomysł i z radością przygotowywaliśmy się do sierpniowego spotkania - a właściwie czekaliśmy na pomysły, które podpowie nam nasz nieoceniony Jurek.... I dziesięć dni temu Jurek rozesłał do wszystkich na adresy emailowe dopracowany, poprawiony plan naszego Zlotu... Już rozmawiał z osobami, które mogą pomóc nam w zwiedzaniu Bydgoszczy, organizował wycieczkę statkiem po Brdzie. Uzgodnił także ze szczegółami z księdzem Józefem z parafii Świętych Polskich Braci Męczenników i z księdzem Romanem z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa nasze spotkania w tych kościołach, zwiedzanie muzeum z pamiątkami związanymi ze Świętym Janem Pawłem II i Błogosławionym Księdzem Jerzym Popiełuszką, Eucharystię... Zaplanował wizytę w Bydgoskiej Katedrze i Mszę Świętą sprawowaną przez księdza biskupa Jana Tyrawę, Różaniec przy Wizerunku Matki Bożej Pięknej Miłości... Spacery, ognisko, Pogodny Wieczór, rozmodlone, rozśpiewane radosne spotkania, wspominanie...
Pozostaję w nadziei, że spotkamy się latem w Bydgoszczy - kochana Aniu, jeśli zgodzisz się przewodniczyć, być z nami podczas tych dni tak wspaniale zaprojektowanych przez Twojego Męża, to będzie z pewnością, wyjątkowy, niezwykle piękny czas i Jurek będzie z nami - będzie wyglądał z okna w Domu Ojca razem z umiłowanym Janem Pawłem Wielkim i z ojcem Franciszkiem Blachnickim...
Odpoczywaj w Pokoju, drogi Jurku - wiele dobra zdziałałeś na Ziemi, więc raduj się tam, w Domu Ojca i spojrzyj czasem na nas, którzy chwilowo jeszcze działamy tutaj i różnymi ścieżkami staramy się podążać przez życie za Chrystusową Ewangelią :)
"Przybądźcie z nieba na głos naszych modlitw
mieszkańcy Chwały wszyscy Święci Boży,
z obłoków jasnych zejdźcie Aniołowie,
z rzeszą zbawionych spieszcie na spotkanie.
Anielski Orszak niech twą duszę przyjmie,
uniesie z Ziemi ku wyżynom Nieba,
a pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
aż przed Oblicze Boga Najwyższego.
Niech cię przygarnie Chrystus uwielbiony -
On wezwał ciebie do Królestwa Światła,
niech na spotkanie w progach Ojca Domu
po ciebie wyjdzie litościwa Matka..."
uniesie z Ziemi ku wyżynom Nieba,
a pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
aż przed Oblicze Boga Najwyższego.
Niech cię przygarnie Chrystus uwielbiony -
On wezwał ciebie do Królestwa Światła,
niech na spotkanie w progach Ojca Domu
po ciebie wyjdzie litościwa Matka..."
Karol Wojtyła
JESTEŚ
i wtedy ja mam sens i moje w grób opadanie
i przechodzenie w śmierć -
a rozpad, który mnie czyni prochem
niepowtarzalnych atomów,
jest cząstką Twojej Paschy. (...)
Śmierć jest jednak doświadczeniem kresu
i ma w sobie coś z unicestwienia -
nadzieją odrywam moje 'ja', muszę oderwać,
aby stanąć nad unicestwieniem...
a wtedy zewsząd wołają i nadal wołać będą:
'szalejesz, Pawle, szalejesz!'
- oto zmagam się z sobą samym
i zmagam się z tylu ludźmi o mą nadzieję -
mej nadziei nie potwierdza we mnie
żadne złoże własnej tylko pamięci,
nadziei w zwierciadle mijania nie odtwarza nic,
tylko Twoje Przejście Paschalne
zespolone z zapisem najgłębszym mego bytu.
I tak jestem wpisany w Ciebie nadzieją,
poza Tobą istnieć nie mogę -
jeśli własne me 'ja' stawiam ponad śmiercią i wydzieram z gruntu zniszczenia,to dlatego,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz