czwartek, 20 listopada 2025

"Błogosławiony, który przybywa w Imię Pańskie..." - Niedziela 23 listopada, Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata - Zaproszenie do parafii Świętego Józefa w Tomaszowie Lubelskim.

(Łk 23, 35-43) Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: "Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem."
Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: "Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie."
Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: "To jest Król żydowski."
Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: "Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas."
Lecz drugi, karcąc go, rzekł: "Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 
My przecież sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił."
I dodał: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa."
Jezus mu odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam ci - Dziś będziesz ze Mną w raju."
Witam wszystkich Czytelników i zapraszam na spotkania ze mną i z moją książką - "Zwiastunowi z Gór" -  na piękne tereny Roztocza, do Tomaszowa Lubelskiego. 
Z radością wracam po kilku miesiącach do tego historycznego miasta założonego przez hetmana wielkiego koronnego i kanclerza, Jana Zamoyskiego, w końcu XVI-go wieku - podobnie jak pobliski Zamość.
Na początku maja bieżącego roku byłam w Tomaszowie Lubelskim, w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, zaś teraz, w niedzielę Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, będę dzielić się świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia, przeżywanej w Rzymie i w Castel Gandolfo na zaproszenie i u boku Ojca Świętego Jana Pawła II, w kościele pod wezwaniem Świętego Józefa.
Podczas każdej Eucharystii opowiem krótko o tamtych niezwykłych, cudownych dniach najpiękniejszej Oazy mojego życia. Postaram się przybliżyć wartości, jakie czerpaliśmy - ponad stu dwudziestu młodych oazowiczów z całej Polski - z osobistych spotkań ze Świętym Janem Pawłem II, z każdego słowa, które do nas wypowiadał, z dotykania pierwszych wieków chrześcijaństwa... Każdy szczegół odcisnął się w moim sercu niezatartą pieczęcią i przez kolejne lata mojego życia odnoszę się do tych wartości w życiowych decyzjach.
Ta Oaza stała się dla mnie niezwykłym darem, a teraz równie wielkim darem od Pana Boga 
i od Jana Pawła Wielkiego jest pielgrzymowanie i możliwość dzielenia się świadectwem po różnych parafiach, szkołach, bibliotekach w całej Polsce, a także w parafiach Wileńszczyzny. 
Spotkania, rozmowy z wiernymi, którzy często dzielą się swoim świadectwem, wrażeniami... Wspaniali księża, świątynie... modlitwa, rozmowy - poznawanie Świętego Kościoła Powszechnego w różnych rejonach Polski...
Arcydzieła sztuki sakralnej, którymi człowiek, taka jak potrafi, chwali Pana Boga oddając cześć Ojcu Niebieskiemu w pracy, wykorzystując otrzymane od Niego talenty...
Nieustannie, choć wciąż za mało, dziękuję Bogu i Świętemu Janowi Pawłowi II za ogrom darów, które otrzymuję podczas dwunastu już lat pielgrzymowania. Dziękuję za siły, które pozwalają mi wciąż na nowo planować kolejne spotkania, pakować się co kilka dni, ogarniać wszystko w domu i w rodzinnych sprawach... i wyruszać ciągle w nowe miejsca :)
Po Mszach Świętych zapraszam do stołu z książkami - będzie możliwość porozmawiania, 
a także będę podpisywać książki. Pozdrawiam najserdeczniej :) 
Do zobaczenia w Tomaszowie Lubelskim :)))                               Joasia Jurkiewicz
Karol Wojtyła - "Wybrzeża pełne ciszy", 1944 - fragment
Zabierz mnie, Mistrzu, do Efrem i pozwól tam z sobą pozostać,
gdzie ciszy dalekie wybrzeża opadają na skrzydłach ptaków,
jak zieleń, jak fala bujna nie zmącona dotknięciem wiosła,
jak koło szerokie na wodzie nie spłoszone cieniem przestrachu.
Dzięki, żeś miejsce duszy tak daleko odsunął od zgiełku
i w nim przebywasz przyjaźnie otoczony dziwnym bóstwem,
Niezmierny, ledwo celkę zajmujesz maleńką,
kochasz miejsca bezludne i puste.
Bo jesteś samą Ciszą, wielkim Milczeniem,
uwolnij mnie już od głosu,
a przejmij tylko dreszczem Twojego Istnienia,
dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach.
Ojciec Święty Jan Paweł II - 22 listopada 1998 - 
rozpoczęcie Synodu Biskupów poświęconego Oceanii - homilia, fragmenty
"Jezus Nazarejczyk - Król żydowski". Taki napis umieszczono na krzyżu.
Krótko przed śmiercią Chrystusa jeden ze skazańców ukrzyżowanych razem z Nim powiedział do Niego: "Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa."
Do jakiego królestwa? Przedmiotem jego prośby nie było z pewnością królestwo ziemskie, 
ale jakieś inne królestwo.
Dobry łotr wypowiada się tak, jakby słyszał wcześniej rozmowę Piłata z Chrystusem. 
Bo właśnie przed Piłatem oskarżono Jezusa, że się czyni Królem. Piłat pytał Go w tej sprawie: "Czy Ty jesteś królem żydowskim?" Chrystus nie zaprzeczył, ale wyjaśnił: "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd."
Na ponowne pytanie Piłata, czy jest królem, Jezus odpowiada wprost: "Tak, jestem Królem. 
Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie.
Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu." (J 18, 37)
(...) "Pan Bóg da Mu tron Jego praojca Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca." (Łk 1, 32-33) Jest to więc nie tylko ziemskie królestwo Dawida, które się skończyło. Jest to królestwo Chrystusa, które nie zna kresu. Jest wiecznym królestwem prawdy, miłości i życia wiecznego.
Dobry łotr ukrzyżowany wraz z Jezusem niejako utrafił w samo sedno tej prawdy.
Stał się poniekąd prorokiem tego wiecznego królestwa, gdy wisząc na krzyżu powiedział: 
"Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa." (Łk 23, 42)
Chrystus mu odrzekł: "Dziś ze mną będziesz w raju." (Łk 23, 43)
To właśnie królestwo, które nie jest z tego świata, Jezus wskazał nam, gdy uczył nas 
modlić się: "Przyjdź królestwo Twoje."
(...) Taki zatem jest program każdego chrześcijanina: iść za Chrystusem - Drogą, Prawdą 
i Życiem - aby posiąść królestwo, które on nam obiecał i darował.
(...) "On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, 
bo w Nim zostało wszystko stworzone, i to co w niebiosach i to co na ziemi, byty widzialne 
i niewidzialne. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. 
On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie." (Kol 1, 15-17)
A więc Chrystus jest Królem przede wszystkim jako Pierworodny wobec każdego stworzenia. 
Dalej Paweł tak pisze: "I On jest Głową Ciała - Kościoła. On jest Początkiem, Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim.
Zechciał bowiem Bóg, aby w Nim zamieszkała cała pełnia i aby przez Niego pojednać wszystko z sobą: przez Niego - i to, co na ziemi i to, co w niebiosach, wprowadziwszy Pokój przez Krew Jego Krzyża." (Kol 1, 18-20)
(...) Chrystus jest Królem jako Pierworodny spośród umarłych, to znaczy, jako Odkupiciel świata - Chrystus ukrzyżowany i Zmartwychwstały jest Królem nowej ludzkości.
(...) Jezu, wspomnij na mnie... Wspomnij na nas, wspomnij na narody, którym zgromadzeni tutaj pasterze dają codziennie żywy i prawdziwy Chleb Twojej Ewangelii przemierzając ogromne przestrzenie mórz i lądów.
Gdy modlimy się, aby przyszło Twoje królestwo, spostrzegamy, że Twoja obietnica już się spełnia. Idąc Twoimi śladami docieramy do Ciebie, do Twego królestwa przyciągnięci przez Ciebie, który zostałeś wywyższony na krzyżu - wywyższony ponad historią i pośrodku historii, który jesteś Alfą i Omegą, Początkiem i Końcem, Panem Czasu i Wieczności!
Do Ciebie zwracamy się słowami dawnego hymnu:
"Przez śmierć bolesną, Królu wiecznej Chwały
zdobyłeś ludom życie wiekuiste. 
Więc Królem ludzi zowie Cię świat cały -
Króluj nam, Chryste!" Amen!

piątek, 14 listopada 2025

"Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie." - Zaproszenie do parafii Świętej Katarzyny w Nowym Targu.

Karol Wojtyła - "Stanisław" 1978, fragment
Ziemia przebiega w oknach, przebiegają drzewa i pola.
I mieni się śnieg na gałęziach, a potem w słońcu opada.
I znowu zieleń: młoda naprzód, potem dojrzała,
                                                    wreszcie gasnąca jak świece.
Ziemia polska przebiega w zieleniach, jesieniach i śniegach.
Chłonie ją pieszy wędrowiec - z krańca do krańca
                                                                trudno przejść.
I ptak nie przeleci tak łatwo, lecz samolot
w godzinę pochłonie tę przestrzeń - 
                                      Ojczyznę zamknie w swój kwadrat.
Ziemia trudnej jedności. Ziemia ludzi szukających własnych dróg.
Ziemia długiego podziału wśród książąt jednego rodu.
Ziemia poddana wolności każdego względem wszystkich.
Ziemia na koniec rozdarta przez ciąg prawie sześciu pokoleń,
rozdarta na mapach świata! a jakżeż w losach swych synów!
Ziemia poprzez rozdarcie zjednoczona w sercach Polaków
jak żadna  
(Łk 21, 5-19) Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami 
i darami, Jezus powiedział: "Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony."
Zapytali Go: "Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?" 
Jezus odpowiedział: "Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod Moim imieniem i będą mówić: 'To ja jestem.' oraz 'Nadszedł czas.'
Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach.
To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec."
Wtedy mówił do nich: "Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza. Ukażą się straszne zjawiska 
i wielkie znaki na niebie.
Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować.
Wydadzą was do synanog i do więzień oraz, z powodu Mojego imienia, wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa.
Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. 
A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu Mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich.
Ale włos wam z głowy nie spadnie. Przez swoją wytwałość ocalicie wasze życie."
Witam wszystkich Czytelników w listopadowym czasie - już po Oktawie Wszystkich Świętych, wciąż z nieustanną pamięcią o naszych kochanych Wiernych Zmarłych... 
W dniach, gdy w sercach naszych mocniej drgają struny miłości do Ojczyzny - 11 Listopada wspominaliśmy Bohaterów, którzy 107 lat temu oddawali swoje życie, aby Polska nieustannie walcząca o swoją tożsamość, po 123 latach niewoli odzyskała Niepodległość. 
W tych dniach, gdy szczególnie pamiętamy o naszych Bliskich i z głębi serc składamy cześć pamięci niezłomnych Patriotów - Żołnierzy i Cywilów, którzy poświęcili wszystko dla umiłowanej Ojczyzny - gorąco zapraszam na spotkania ze mną i z moją książką, "Zwiastunowi z Gór", do stolicy Podhala - Nowego Targu - teren podtatrzański - stąd już tylko chwila na szlaki Gorców i na najwyższy szczyt, Turbacz. 17 sierpnia bieżącego roku byłam tam ze świadectwem w Kaplicy Matki Bożej Leśnej Królowej Gorców :)))
Tak bardzo ukochał wędrówki górskie na tych właśnie gorczańskich szlakach Karol Wojtyła - Zwiastun z Gór.
W sobotę wieczorem i przez całą niedzielę - 15 i 16 listopada - w kościele pod wezwaniem Świętej Katarzyny (początki parafii sięgają 1346 roku, kiedy powstawało miasto i pierwszą świątynię ufundował król Kazimierz Wielki) będę dzielić się świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, które miały miejsce w Rzymie i w Castel Gandolfo 
w sierpniu 1979 roku, w ramach Pierwszych Rekolekcji Oazowych III-go stopnia odbywających się na zaproszenie naszego umiłowanego Papieża.
Szczęśliwie znalazłam się w grupie ponad stu dwudziestu oazowiczów z całej Polski, której dane było wtedy pojechać do Wiecznego Miasta zaledwie w dziesięć miesięcy po objęciu Stolicy Piotrowej na Oazę Rzymską. Właśnie On, Karol Wojtyła - Ojciec Święty Jan Paweł II był pomysłodawcą, najważniejszym Organizatorem i Gospodarzem tej przepięknej Oazy :)
Po Mszach Świętych zapraszam do stolika z książkami. Będzie możliwość krótkiej rozmowy, podzielenia się swoimi przeżyciami, wspomnieniami. 
Chętnie odpowiem na pytania, będę także podpisywać książki.
Gorąco wszystkich pozdrawiam :) Do zobaczenia w Nowym Targu :)))        Joasia Jurkiewicz
Karol Wojtyła - "Myśląc Ojczyzna..." - 1974, poemat - fragmenty
Ojczyzna - kiedy myślę - wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam,
mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica, która ze mnie przebiega ku innym,
aby wszystkich ogarniać w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas.
(...) Gdy dokoła mówią językami, dźwięczy pośród nich jeden: nasz własny. 
Zagłębia się w myśli pokoleń i ziemię naszą opływa, i staje się dachem domu, w którym jesteśmy razem -
(...) nie podjęły mowy moich ojców języki narodów, tłumacząc "za trudna" lub "zbędna" -
na wielkim zgromadzeniu ludów mówimy nie swoim językiem!
(...) Ogarnięci na co dzień pięknem własnej mowy, nie czujemy goryczy, chociaż na rynkach świata nie kupują naszej myśli z powodu drożyzny słów.
Czyż nie żywimy pragnienia głębszej jeszcze wymiany?
Lud żyjący w sercu własnej mowy pozostaje poprzez pokolenia tajemnicą myśli nie przejrzanej do końca.
Ojczyzna - kiedy myślę - słyszę jeszcze dźwięk kosy, gdy uderza o ścianę pszenicy, 
łącząc się w jeden profil z jasnością nieboskłonu.
(...) Poza mową otwiera się przepaść. Czy jest to niewiadoma słabości, jakiej doświadczyliśmy w ojcach naszych i dziedziczymy w sobie?
Wolność stale trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać. Przychodzi jak dar, utrzymuje się poprzez zmaganie. Dar i zmaganie wpisują się w karty ukryte, a przecież jawne.
Całym sobą płacisz za wolność - więc to wolnością nazywaj, że możesz płacąc ciągle na nowo siebie posiadać.
(...) Ojczyzna: wyzwanie tej ziemi rzucone przodkom i nam, by stanowić o wspólnym dobru 
i mową własną jak sztandar wyśpiewać dzieje.
Śpiew dziejów spełniają czyny zbudowane na opokach woli. Dojrzałością samostanowienia osądzamy młodość naszą, czasy rozbicia i złoty wiek - 
Osądziła złotą wolność niewola.
Nosili w sobie ów wyrok bohaterowie stuleci: w wyzwanie ziemi wchodzili jak w ciemną noc, wołając: "Wolność jest droższa niż życie!"
(...) Obyśmy nie stracili sprzed oczu tej przejrzystości, z jaką przychodzą ku nam wydarzenia zbłąkane w niewymiernej wieży, w której człowiek jednakże wie, dokąd idzie.
Miłość sama równoważy los.
Obyśmy nie rozszerzali wymiarów cienia.
Promień światła niechaj pada w serca i prześwietla mroki pokoleń. 
Strumień mocy niech przenika słabości. 
Nie możemy godzić się na słabość.
Słaby jest lud, jeśli godzi się ze swoją klęską, gdy zapomina, że został posłany, by czuwać, 
aż przyjdzie jego godzina.
Godziny wciąż powracają na wielkiej tarczy historii.
Oto liturgia dziejów. Czuwanie jest słowem Pana i słowem Ludu, które będziemy przyjmować ciągle na nowo. Godziny przechodzą w psalm nieustających nawróceń:
Idziemy uczestniczyć w Eucharystii światów...

piątek, 7 listopada 2025

"Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła" - Zaproszenie do parafii Świętego Andrzeja Boboli w Łomży.

(J 2, 13-22) Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy. 
W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich 
ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. 
Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: "Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!" Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: 
"Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie."
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: "Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?" 
Jezus dał im taką odpowiedź: "Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo."
Powiedzieli do Niego Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?"
On zaś mówił o świątyni swego ciała.
Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział i uwierzyli 
Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Witam wszystkich Czytelników w końcu Oktawy Uroczystości Wszystkich Świętych 
i zapraszam na spotkania związane z moim świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia - najpiękniejszej w moim życiu - do Łomży.
W kościele pod wezwaniem Świętego Andrzeja Boboli w niedzielę, 9 listopada, pod koniec każdej Eucharystii będę dzielić się świadectwem dotyczącym osobistych spotkań ze Świętym Janem Pawłem II, które miały miejsce podczas tych niezwykłych Rekolekcji Oazowych przeżywanych w sierpniu 1979 roku na zaproszenie i u boku naszego Ojca Świętego, którego oazowicze polscy nazwali Zwiastunem z Gór.
Postaram się przybliżyć tamten cudowny czas, opowiem o wartościach, jakie czerpaliśmy 
z każdego słowa i gestu Jana Pawła Wielkiego.
Tak bardzo warto wracać do treści, które przekazywał nam - wszystkim ludziom na Ziemi - nasz umiłowany Ojciec Święty. Każde słowo jest aktualne... Coraz bardziej aktualne... 
Po Mszach Świętych zapraszam do stołu z książkami.
Z przyjemnością porozmawiam, posłucham... Będę także podpisywać książki.
Gorąco wszystkich pozdrawiam :)))                                                       Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Łomża, 4 czerwca 1991 - homilia, fragmenty
"Ziarnem jest Słowo Boże, a Siewcą jest Chrystus." (Łk 8, 11)
Drodzy Bracia i Siostry! Dzięki składam Trójcy Przenajświętszej, za pośrednictwem Matki Chrystusa czczonej w Łomżyńskim Kościele Katedralnym, za to, że dane mi jest dzisiaj być tutaj, w Łomży. 
(...) Siewcą jest Chrystus. Już przed Nim wielu było siewców Bożej prawdy: 
"Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał Bóg przez proroków, a w tych ostatecznych czasach przemówił przez Syna." (Hbr 1, 1)
On sam - Syn Przedwieczny - jest Słowem współistotnym Ojcu.
Ewangelii Nowego i Wiecznego Przymierza jest Słowem tego Słowa.
Ziemia w ciągu dwu tysięcy lat została już szeroko obsiana tym Słowem. A nade wszystko sam Chrystus - jako Słowo - użyźnił tę ziemię odkupieniem przez Krew swego Krzyża.
I w Słowie Krzyża trwa Jego siew dając początek nowemu Niebu i Ziemi nowej.
(...) Od stuleci trwa Boży siew na naszej ziemi, przez pokolenia prawda ludzkiej i chrześcijańskiej moralności pada na glebę dusz.
Jaka jest ta gleba? Co stało się z ziarnem Ewangelii na przestrzeni ostatnich pokoleń? 
Czy ziarno przykazań trafia na glebę urodzajną? Czy też jest to może gleba oporna, która nie przyjmuje słowa prawdy? Nie przyjmuje wymagań moralności, jakie stawia człowiekowi Bóg, a zarazem ludzkie sumienie, które - jeśli jest zdrowe - staje się samo Bożym głosem przemawiającym wewnątrz człowieka ?
Czy podstawowe zasady moralności nie zostały wyrwane z naszej gleby przez złego, który pod różnymi ukrywa się postaciami?
Czy nie zostały wydziobane przez rozkrzyczane, drapieżne ptactwo wielorakiej propagandy, publikacji, widowisk, programów, które igrają z naszą ludzką słabością?
(...) Chrystus Dobry Pasterz staje pomiędzy mężczyzną a kobietą w tym wielkim Sakramencie, przez który stają się oni mężem i żoną, a z kolei rodzicami swych dzieci - ojcem i matką. 
Ten, który uczy: "Nie cudzołóż", jest Dobrym Pasterzem, Pasterzem ludzkiej miłości, którą chce uczynić piękną, trwałą, wierną, nierozerwalną.
(...) Oby całe nasze społeczeństwo uwolniło się od tego złudzenia wolności, wolnej miłości, którą usiłuje się przesłonić rzeczywistość cudzołóstwa i rozwiązłości.
Zbyt dużo kosztuje ta ułuda. Zbyt wiele dzieci, które muszą tracić zaufanie do rodziców.
A tak obsuwa się ten nieodzowny grunt, na którym sami mają budować swą przyszłość 
i przyszłość społeczeństwa. 
I niszczeje owa zdrowa tkanka obcowań i układów międzyludzkich.  
Dobry Pasterzu! Co mamy czynić, aby ten proces narastający przez całe lata, zatrzymał się 
i odwrócił? Co mamy czynić, aby słowo Bożego przykazania i głos chrześcijańskiego sumienia nie był dalej zagłuszany, wyrywany, wydziobywany przez drapieżne ptaki? 
Co mamy czynić, aby ten głos trafiał na glebę podatną? 
Co mamy czynić?! Matko z Kany Galilejskiej - Ty, którą dziś wypada nam ukoronować 
w Twoim Wizerunku z Łomżyńskiej Katedry - Ty powiedziałaś: "Cokolwiek wam rzecze On, mój Syn, Siewca i Pasterz, to czyńcie."
Matko Chrystusowa! Matko nasza! Matko nasza! Niestrudzenie powtarzaj nam Twe słowa 
z Kany: To czyńcie!
Tak, On jeden ma słowa życia wiecznego.
(...) Matko Boża Łomżyńska - Matko z Łomżyńskiej Katedry - ja dzisiaj włożyłem na Twoje skronie tę złotą koronę. Ukoronowałem Cię koroną pięknej Miłości i ja tę całą sprawę dobrej, czystej, szlachetnej, prawdziwej Miłości Polaków oddaję Tobie, a Ty czuwaj nad nimi. 
Czuwaj po macierzyńsku, nawet, kiedy Ci się wymykają, ścigaj ich, prowadź na właściwe drogi. Ucz, gdzie jest prawda, żeby wszyscy fałszywi prorocy, których nie brak, z Tobą nie poradzili. Nie poradzili Szwedzi, nie poradzą inni.