piątek, 16 czerwca 2017

Ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej u boku Świętego Jana Pawła II w kościele Miłosierdzia Bożego w Malborku.

Serdecznie witam moich Czytelników :)
Dzisiaj pragnę wspomnieć niedzielę 2 kwietnia bieżącego roku, którą miałam przyjemność spędzić w niewielkim, prześlicznym kościele pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Malborku. To był bardzo ważny dzień - dwunasta rocznica odejścia umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła Wielkiego do Domu Ojca - wspaniale się stało, że mogłam być w tę niedzielę w parafii, której patronuje właśnie Boże Miłosierdzie. Przecież właśnie w wigilię tego święta Karol Wojtyła - Jan Paweł II przekraczał próg Nieba, w sobotę wieczorem, o godzinie 21.37 zamykał oczy tutaj, na Ziemi i szedł na spotkanie z Panem Bogiem na chwilę przed, odmierzanym ziemskimi zegarami, czasem rozpoczęcia Niedzieli Miłosierdzia, która w roku 2005 wypadała 3 kwietnia - pierwsza niedziela po Świętach Zmartwychwstania. Życzenie obchodzenia Święta Miłosierdzia Bożego, które Pan Jezus przekazał Świętej Faustynie, wprowadził w Polsce w roku 1995, a następnie  dla Kościoła na całym świecie w dniu kanonizacji Siostry Faustyny, 30 kwietnia 2000 roku, właśnie nasz Papież, Święty Jan Paweł II.
https://www.faustyna.pl/zmbm/swieto-milosierdzia/
W roku 2017 Święta Wielkanocne były później, 16 i 17 kwietnia, tak więc Niedziela Miłosierdzia przypadła na 23 kwietnia, ale dzień 2 kwietnia zawsze już będzie się kojarzył ze Świętem Miłosierdzia Bożego - i właśnie w tym dniu znalazłam się w Malborku :)
Bardzo spodobał mi się niewielki kościółek, który z zewnątrz przypomina wiejski dworek, można go także porównać do góralskiej chaty, pomimo białych ścian i czerwonego dachu, zaś w środku jest przytulny, ciepły, sprzyja skupieniu, modlitwie.
http://www.parafiamb.malbork7.pl/?go=historia-parafii-7B13a
Ksiądz proboszcz,Wiesław Szabla, przyjął mnie z ogromną życzliwością, z otwartym sercem, podczas całego pobytu pomagał, troszczył się, aby niczego mi nie brakowało - dziękuję, Księże Wiesławie, za dobro, które mnie spotkało, za piękne chwile w parafii :)
Wspaniale czułam się wśród wszystkich parafian - jestem ogromnie wdzięczna osobom z Koła Różańcowego, które przyjęły mnie w swoim gronie w sobotni wieczór i wszystkim czytelnikom, którzy podchodzili, zainteresowani moim świadectwem, dzielili się ze mną swoimi wspomnieniami, doświadczeniami spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, opowiadali o ważnych wydarzeniach ze swojego życia i okazywali gościnność, życzliwość, wiele ciepła - Bóg zapłać za tyle dobra :)))
Jak zwykle, gdy wybieram się w dalszą podróż, wyruszam już w piątek - dzięki temu w sobotę mogłam odwiedzić kościół pod wezwaniem Świętego Jana Chrzciciela, należący do zgromadzenia Księży Orionistów oraz  ponownie spędzić kilka godzin na Zamku Krzyżackim. Podobnie jak w lipcu 2016 roku, z Gdańska przyjechała do mnie koleżanka, Grażynka i razem poszłyśmy na spacer, szukając pierwszych oznak wiosny, a potem poświęciłyśmy więcej czasu na te fragmenty Zamku, na których mi szczególnie zależało - odwiedziłyśmy przede wszystkim Kaplicę Zamkową i tam zatrzymałyśmy się na dłużej. Wróciłyśmy także do refektarza, kuchni i na krużganki oraz dziedziniec. Wypiłyśmy pyszną kawę i pozwoliłyśmy sobie na przyjemność zjedzenia szarlotki :)
Sobotni wieczór, tak jak całą niedzielę, spędziłam w kościele Miłosierdzia Bożego. Pod koniec każdej Eucharystii dzieliłam się świadectwem spotkań z umiłowanym Janem Pawłem Wielkim - Zwiastunem z Gór podczas Rekolekcji Oazowych w Rzymie, a po Mszach Świętych rozmawiałam z czytelnikami w przedsionku kościoła, przy stole z książkami - wpisywałam dedykacje, z zainteresowaniem i radością słuchałam ciekawych opowieści.
O książkę z dedykacją poprosiła, pięknie śpiewająca podczas Mszy Świętych, Manuela, której w kościele towarzyszył grzeczny, cierpliwie oczekujący na swoją panią, radosny, przyjazny biało-czarny pies o imieniu Charlie :)
Kochający rodzice, Wiesia i Henryk, poprosili o wpisanie najlepszych życzeń Błogosławieństwa Bożego i opieki Jana Pawła II na wspólnej drodze życia dla Pauliny i Rufina, którzy na dzień 17 czerwca zaplanowali zawrzeć Sakramentalny Związek Małżeński :)
Drugi egzemplarz "Zwiastunowi z Gór" ci państwo nabyli dla drugiej swojej córki, Agnieszki i jej męża, a trzeci dla siebie :)
O dedykację wpisaną w moich wspomnieniach dla ukochanej córki, Joanny, poprosili jej rodzice - Joasia 8 kwietnia obchodzi swoje czterdzieste urodziny :)
Rodzice postanowili podarować moje wspomnienia z najlepszymi życzeniami wszelkiego dobra, błogosławieństwa Jana Pawła Wielkiego, swojemu dwudziestosiedmioletniemu synowi, Rafałowi :)
Wpisałam w "Zwiastunowi z Gór" życzenia od rodziny dla maleńkiej Łucji, która urodziła się w listopadzie 2016 roku, zaś w niedzielę, 2 kwietnia, przyjęła Sakrament Chrztu Świętego - aby Ojciec Święty Jan Paweł II opiekował się dziewczynką i był jej Przyjacielem i światłem :)
Pani Teresa, która aktywnie uczestniczy w modlitwie Koła Różańcowego, poprosiła o trzy egzemplarze moich wspomnień z dedykacjami - dla dwóch swoich sióstr z rodzinami, Basi i Lucynki, oraz dla siebie i swojej rodziny :) Teresa podzieliła się ze mną swoim świadectwem - podczas pielgrzymki Ojca Świętego do Polski w 1991 roku pojechała z Malborka do Olsztyna. Na kilka godzin przed planowanym wyjazdem przewróciła się tak nieszczęśliwie, że pękła jej kość w nadgarstku. Mimo bólu, opuchnięcia ręki i niebezpieczeństwa poważnych powikłań, unieruchomiła ją domowym sposobem i pojechała do Olsztyna, nie dopuszczając do siebie myśli, że powinna iść do lekarza, zrezygnować z pielgrzymowania. Uczestniczyła w Eucharystii z naszym Papieżem, ale stała w dużej odległości od ołtarza. Następnie znalazła się w Katedrze na spotkaniu z przedstawicielami laikatu - stała blisko
wejścia głównego. Po homilii wygłoszonej do zebranych wiernych w czasie Liturgii Słowa, Ojciec Święty, kierując się w stronę drzwi wejściowych, szedł po tej stronie szpaleru osób, po której stała pani Teresa i w ułamku sekundy dotknął jej złamanej, obolałej ręki. Gdy już wróciła do domu, następnego dnia zgłosiła się do lekarza i skierowano ją na prześwietlenie, które wykazało, że "kości po złamaniu zrosły się prawidłowo"... 
Kochający ciocia i wujek wraz ze swoją córką zdecydowali, że podarują "Zwiastunowi z Gór" z wpisanymi najlepszymi życzeniami Dawidkowi, który w maju bieżącego roku przystąpił do Pierwszej Komunii Świętej :)
Zosia i Gabrysia uczestniczyły w niedzielnej Eucharystii razem ze swoimi rodzicami i Maleństwem, które rośnie i rozwija się pod sercem mamy :) tata dziewczynek zamieszkał z rodziną w Malborku, ale jest góralem pochodzącym z Jurgowa :) wpisałam dedykację w egzemplarzu moich wspomnień dla całej rodziny, życząc Błogosławieństwa na każdy dzień, aby słowa Jana Pawła Wielkiego były drogowskazem i światłem :)
Również całą rodziną przyszli do kościoła na Mszę Świętą państwo Ewa i Krzysztof z Patrycją urodzoną w sierpniu 2011 roku i z urodzonym w sierpniu 2005 roku Bartoszem, który był już pod sercem swojej mamy, gdy Jan Paweł II odchodził do Domu Ojca - poprosili o wpisanie życzeń dla swoich dzieci i siebie - niech Ojciec Święty będzie dla wszystkich, a szczególnie dla dzieci, wspaniałym Przewodnikiem, radosnym Przyjacielem :)
Wszystkim parafianom i księżom, szczególnie księdzu proboszczowi Wiesławowi, z całego serca dziękuję za tę wspaniałą, bardzo piękną, wartościową, radosną niedzielę w kościele Miłosierdzia Bożego w Malborku :))) 
Gorąco pozdrawiam :)  
                            Joasia Jurkiewicz   







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz