czwartek, 16 lutego 2017

Kraków i kilka innych pięknych miejsc - jesienne wspomnienia - część druga.

Witam serdecznie :)
Oto druga część moich jesiennych wędrówek po Krakowie i okolicach. W pierwszej części zamieściłam relację fotograficzną z Królewskiego Grodu, a w drugim rozdziale moich wrześniowych wspomnień chcę pokazać miejscowości, które z wielką przyjemnością odwiedziłam podczas wycieczki zorganizowanej dla mnie 30 września 2016 roku przez ojca Eligiusza - wrażliwego,wspaniałego poetę, proboszcza parafii Stygmatów Świętego Franciszka z Asyżu w Bronowicach Wielkich :)  bardzo,bardzo dziękuję, o.Eligiuszu, za ten wspaniały, wartościowy dzień, pełen wyjątkowych wrażeń :) Tak więc zapraszam - przenieśmy się teraz w pofalowane tereny Pogórza Makowskiego, do Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowic i Czernej :) 
Moich Czytelników zachęcam do odwiedzenia tych wyjątkowych miejscowości. A na początek proponuję spotkanie z Matką Bożą Bronowicką - Opiekunką Małych Ojczyzn i piękną modlitwę do Bogarodzicy ułożoną przez ojca Eligiusza Dymowskiego :)
Pozdrawiam gorąco :)                                                                                            Joasia Jurkiewicz
Maryjo Niepokalana i Królowo świata, z uszanowaniem i pokorą
klękam u Twoich stóp i pozdrawiam Cię jako
Matkę naszego Zbawiciela.
Wpatrzony w Twój wizerunek, Bronowicka Pani,
proszę Cię za całą parafię, wszystkie rodziny i umiłowaną
ziemię naszą, na której tyle znaków dobra i świętości
nam pozostawiły: ludzka wiara i oddanie się
Bogu Najwyższemu.
Tobie powierzam całe moje życie oraz nasze miasta
i wioski, abyś ich broniła przed grzechem
i zakusami szatana.
Opiekunko Małych Ojczyzn, spraw, aby nigdy nie ustała
we mnie wiara w Boga oraz aby nie zabrakło w moim sercu
miłości miłosiernej, zdolnej kochać każdego człowieka
i cały nasz kraj.
Wyjednaj łaskawie to, o co Cię proszę, jeśli będzie
to miłe Tobie i będzie na większą cześć i chwałę Twoją
oraz uwielbionego Syna Twego, a Pana naszego  
                                               Jezusa Chrystusa. Amen.                                                 
 "Modlitwa wieczorna" - Eligiusz Dymowski
  Przyjmij mój smutek jak wonne kadzidło
  po dniu starganym drobiazgami świata
  słów nie potrzeba kiedy puste dłonie
  w pajęczą nić w zawstydzeniu wplatam,
  aby raz jeszcze zobaczyć na niebie
  Twą rękę, która wszechświaty wytycza,
  i z niespokojnego snu daj powrócić rano
  w rozjaśnione słońcem
  okna we mgle -
  mleczną drogę życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz