wtorek, 20 grudnia 2016

Świadectwo spotkań ze Świętym Janem Pawłem II podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej 1979 w Rudzie Śląskiej-Kochłowicach.

Witam serdecznie wszystkich Czytelników :) 
Za oknami przymrozek, sypnęło śniegiem... to już koniec złocistej, mieniącej się ciepłą czerwienią
dojrzałych jabłek, wiśniowymi barwami klonowych liści i soczystym brązem spadających kasztanów, jesieni... W białej, mroźnej sukni, przetkanej szarością i chłodnymi odcieniami kobaltowych błękitów zachmurzonego nieba, nadeszła zima - już za kilka dni będziemy świętować kolejne Boże Narodzenie :) A ja chcę wspomnieć dzisiaj pierwsze jesienne dni, 3 i 4 września, które spędziłam w Rudzie Śląskiej-Kochłowicach, w parafii pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej i Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes.
http://www.kochlowice.katowice.opoka.org.pl/index.php/historia-parafii/historia-kochlowickiej-parafii
http://www.kochlowice.katowice.opoka.org.pl/index.php/historia-parafii/chronologia-wydarzen
Jest to pierwszy kościół na Śląsku, w którym dzieliłam się świadectwem Rzymskich Rekolekcji
Oazowych przeżywanych u boku Świętego Jana Pawła II. Z ogromną życzliwością, ciepłą gościnnością przyjął mnie ksiądz prałat Jerzy Lisczyk - ponad rok minął od czasu, gdy poznałam księdza w Zakopanem :) W lipcu 2015 roku byłam ze świadectwem i promocją "Zwiastunowi z Gór" w kościele Najświętszej Rodziny na Krupówkach i właśnie tam przyszedł w niedzielne popołudnie, prosto z górskiej wyprawy, ksiądz Jerzy. Zainteresował się tytułem książki, który skojarzył z pieśnią oazową, poprosił o egzemplarz z dedykacją i w ten sposób poznałam proboszcza parafii z Kochłowic, a po kilku miesiącach uzgodniliśmy termin mojego przyjazdu :)
Kościół Trójcy Przenajświętszej jest wyjątkowo piękny i ogromny - zbudowany w stylu gotyckim zrobił na mnie duże wrażenie. W pewnym sensie może przytłaczać swoją wielkością, ale proporcje i styl są tak wyważone, że całość budowli ma swoistą lekkość, jakby unosiła się do nieba. Świątynia pokryta jest z zewnątrz patyną ciemnego pyłu,
charakterystycznego dla tego terenu - to niezatarty ślad pozostawiony przez kopalnie węgla, z pewnością szkodliwy dla ludzi i architektury, ale ten grafitowy odcień nadaje kościołowi niezwykłego uroku. Wnętrze jest równie piękne - w kontraście dla ciemnych, szarych murów, wewnątrz kościoła królują barwne malowidła i rzeźby, dostojne, a jednocześnie radosne - Trójca Święta w głównym ołtarzu, wspaniałe złocenia, kolorowe witraże, pięknie rzeźbiona Pieta, wielobarwne figury świętych, boczne ołtarze i ambona. Niestety, wstrząsy spowodowane wydobywaniem węgla kamiennego stały się powodem konieczności zastosowania w świątyni środków zapobiegających zniszczeniu - wszystkie filary, boczne ściany są ze sobą pospinane prętami, belkami stalowymi, pod całym stropem rozciąga się konstrukcja zabezpieczająca kościół przed pękaniem i osuwaniem się murów. 
Nieczęsto spotykany jest fakt, że tuż obok głównej świątyni znajduje się inny, niewielki kościółek - pierwszy wybudowany w tym miejscu, po powstaniu dużego kościoła, przekształcony na Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes. W głównym ołtarzu została odtworzona Grota Objawień - zbudowano ją z autentycznej skały sprowadzonej z Pirenejów. W grocie umieszczone są figury Maryi, Anioła i Bernadetty. Ten niewielki kościół także zachwycił mnie swoim pięknem, atmosferą skupienia, modlitwy. Jestem bardzo wdzięczna księdzu Jerzemu - proboszczowi parafii Trójcy Przenajświętszej w Kochłowicach - za to, że mogłam tam być :) Dziękuję :)))
http://www.kochlowice.katowice.opoka.org.pl/index.php/sanktuarium-mb-z-lourdes/historia-kosciola-matki-bozej-z-lourdes
http://www.kochlowice.katowice.opoka.org.pl/index.php/sanktuarium-mb-z-lourdes/czym-jest-sanktuarium
http://www.kochlowice.katowice.opoka.org.pl/index.php/sanktuarium-mb-z-lourdes/historia-objawien-matki-bozej-w-lourdes
W sobotę wieczorem i przez całą niedzielę dzieliłam się z wiernymi świadectwem osobistych spotkań z umiłowanym Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej w sierpniu 1979 roku, zaś po każdej Mszy Świętej spotykałam się z czytelnikami przy stole z książkami - były ciepłe, wrześniowe dni, więc te spotkania odbywały się przed kościołem.
Ucieszyło minie także spotkanie z jednym z kolegów - Czesławem i jego żoną, Ulą - odnaleźliśmy się po ponad trzydziestu latach, razem z Czesiem byliśmy szczęśliwymi uczestnikami Pierwszej Oazy Rzymskiej :)
Jak zawsze, z radością obserwowałam wzajemną troskę, miłość, dziadków i rodziców do wnuków i dzieci; młodych ludzi, którzy pamiętali o swoich rodzicach, babciach, dziadkach i chrzestnych; dzieci mające za kilka miesięcy przystąpić do Sakramentu Eucharystii, które przyprowadzały swoich rodziców do mnie, do stołu z książkami, mówiąc, że bardzo chcą przeczytać tę historię, dowiedzieć się jak najwięcej o umiłowanym Ojcu Świętym Janie Pawle II :)
Parafianie opowiadali mi ze wzruszeniem o wizytach naszego Ojca Świętego na Śląsku i wspominali, jak żartobliwie i z troską pytał ich - "Macie tam jeszcze czym dychać?"
Pani Bożena jest po poważnej operacji - poprosiła o książkę z dedykacją, dużo się modli, ufa Bożemu Miłosierdziu i wstawiennictwu Świętego Jana Pawła II :)
Kochająca babcia nabyła "Zwiastunowi z Gór" z życzeniami dla wnuczek - siedmioletniej Nadii i rocznej Anabelki - aby słowa Ojca Świętego były dla nich drogowskazem i światłem :)
Pan Krzysztof postanowił podarować moje świadectwo-książkę z wpisanymi najlepszymi życzeniami, swojej kochanej żonie, Ilonie, z okazji trzydziestej piątej rocznicy ślubu, zaś kolejne egzemplarze zadedykował swoim dorosłym córkom i synowi z ich rodzinami :) 
Dla ukochanej żony, Krystyny, nabył książkę pan Janusz :)
Pan Antoni zdecydował, że podaruje "Zwiastunowi z Gór" z wpisanymi życzeniami dobra i piękna, Bożego Błogosławieństwa i opieki Jana Pawła Wielkiego na każdy dzień dla swojej przyjaciółki, Małgosi, w dniu jej urodzin :)
Wzruszyło mnie spotkanie i ciepła rozmowa z księdzem kanonikiem Władysławem Walą, który w tym roku obchodził Jubileusz sześćdziesięciolecia swojego Kapłaństwa - poprosił mnie o wpisanie dedykacji w książce i wspominał swoje lata studenckie, kiedy to egzaminy z etyki zdawał w Krakowie u księdza profesora Karola Wojtyły :)
Ośmioletnia Natalka uczestniczyła w niedzielnej Eucharystii ze swoimi rodzicami - Beatą i Andrzejem. Razem podeszli do mnie po Mszy Świętej - wpisałam do książki
najlepsze życzenia od kochających rodziców dla Natalii, która za kilka miesięcy przyjmie pierwszy raz Komunię Świętą :)
Ze swoją mamą, Urszulą, przyszli do kościoła wieczorem jedenastoletnia Amelia i dwunastoletni Robert - po zakończeniu Eucharystii razem poprosili o "Zwiastunowi z Gór" z dedykacją - aby słowa Jana Pawła Wielkiego były dla nich drogowskazem i światłem na ścieżkach życia :)
Wspaniałym Księżom i wszystkim Czytelnikom z Rudy Śląskiej-Kochłowic dziękuję za piękne chwile w kościele Trójcy Przenajświętszej, u stóp Matki Bożej z Lourdes :)         Joasia Jurkiewicz











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz