poniedziałek, 21 grudnia 2015

Niedziela ze świadectwem o Pierwszej Oazie Rzymskiej w kościele Ojców Duchaczy pod wezwaniem Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Bydgoszczy.

Witam wszystkich Czytelników  :) 
Mija już tydzień od mojego pobytu w Bydgoszczy - niedziela 
13 grudnia wiąże się dla wielu z nas, Polaków, ze szczególnym, tragicznym wspomnieniem, rocznicą wprowadzenia w Ojczyźnie stanu wojennego. Tego dnia we wszystkich kościołach w Polsce modliliśmy się w intencji wielu ludzi, którzy w tamtym czasie ucierpieli, a nawet stracili życie. Tak się złożyło, że 13 grudnia dzieliłam się świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, przeżywania u boku Zwiastuna z Gór Pierwszej Oazy Rzymskiej podczas wszystkich Mszy Świętych w kościele pod wezwaniem Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Bydgoszczy. 
http://duchswiety-bydgoszcz.pl/
http://duchswiety-bydgoszcz.pl/nasza_parafia,5
Przyjechałam do Bydgoszczy w piątek - mam nadzieję, że z czasem uda mi się lepiej poznać to piękne miasto :)  Wcześniej byłam tam tylko raz, bardzo krótko, około dwudziestu lat temu. Najserdeczniej dziękuję Siostrom Urszulankom SJK, które na trzy doby przyjęły mnie do swojego gościnnego domu, znajdującego się przy kościele pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników i otoczyły szczególnym ciepłem  :)  siostrze Marioli-przełożonej oraz siostrom - Bożenie, Monice i Marii  :) Bóg zapłać.
http://www.meczennicy.bydgoszcz.pl/index.php/siostry-urszulanki.html
W piątkowy wieczór ze wzruszeniem uczestniczyłam w Mszy Świętej w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników, pamiętając, że właśnie tutaj swoją ostatnią homilię wygłosił Błogosławiony Ksiądz Jerzy Popiełuszko i z tego miejsca wyruszył w drogę, która zakończyła się męczeństwem. Prawdopodobnie w 2016 roku wrócę do Bydgoszczy, między innymi, do tej parafii - rozmawiałam 
z księdzem proboszczem, Józefem Kubalewskim i będziemy planować jedną z niedziel ze świadectwem i prezentacją "Zwiastunowi z Gór", podobnie jak w kilku innych bydgoskich parafiach - także w kościele Ducha Świętego należącym, tak jak świątynia Niepokalanego Serca NMP, do
OO.Duchaczy. Pragnę z całego serca podziękować ojcu Mirosławowi Zabrockiemu-proboszczowi
parafii  :)  Wczesnym rankiem 13 grudnia ojcowie ze Zgromadzenia Ducha Świętego przyjęli mnie radośnie, z ogromną życzliwością, przez cały dzień miałam zapewniony pokój do wypoczynku, posiłki, wszystko, czego potrzebowałam  :)  otaczały mnie uśmiechnięte twarze duszpasterzy - ojca Mirosława-proboszcza oraz drugiego Mirosława, Wojciecha, Jana i brata Hieronima, a także pana kościelnego, Zygmunta i pani Irenki, która troskliwie dbała o moją kondycję, co chwilę podsuwając coś pysznego do zjedzenia  :) 
Podczas każdej Mszy Świętej krótko opowiadałam ludziom zgromadzonym w kościele 
o wyjątkowych, wspaniałych dniach przeżywanych w Wiecznym Mieście, Castel Gandolfo i innych ważnych miejscach podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej, 
o radosnych spotkaniach z naszym umiłowanym Ojcem Świętym, 
o bogactwie wartości które przekazywał każdym słowem 
i całym swoim życiem Jan Paweł II. Potem, jak zawsze, byłam przy
stoliku z książkami i rozmawiałam z czytelnikami, pisałam dedykacje i autografy. Kościół Niepokalanego Serca NMP jest nowy, dość duży, został zbudowany w końcu lat dziewięćdziesiątych XX - go wieku. Wielu parafian, uczestniczących w niedzielnej Eucharystii, zainteresowało usłyszane świadectwo  :)  Po książki podchodziły osoby w różnym wieku - podobnie, jak w innych parafiach - pokolenia babć i dziadków, rodziców z dziećmi, młodzieży  :)  Niektórzy prosili o wpisy w książkach bez wymieniania poszczególnych osób czy rodzin, z myślą, że każdy z bliskich, kto zainteresuje się tematem, przeczyta moje wspomnienia, a potem przekaże książkę następnej osobie  :)  Wielu czytelników podawało nazwiska, imiona, abym zadedykowała "Zwiastunowi z Gór" całym rodzinom  :)  Były też, oczywiście, indywidualne życzenia - podczas rozmów, przy wymienianych imionach bliskich, w słowach, gestach ujawniały się uczucia, piękno, które łączy pokolenia - troska i miłość małżonków, rodziców i dziadków do dzieci, młodych ludzi okazujących wzruszenie, gdy ciepło mówili o swoich rodzicach, babciach i dziadkach  :)
Karol ma dziesięć lat i na Mszę Świętą przyszedł ze swoją mamą - wspólnie zdecydowali, że nabędą dwa egzemplarze "Zwiastunowi z Gór" z wpisami dla kochanej babci oraz dla drugiej babci 
i dziadka. Karol urodził się 2 kwietnia 2005 roku, w dniu odejścia do Domu Ojca Karola Wojtyły 
i został ochrzczony imieniem, które Papieżowi Janowi Pawłowi II nadali Jego rodzice, zaś młodszy brat Karola otrzymał imię Jan  :)  Chłopcy, wraz z rodzicami i dziadkami, czytają o Ojcu Świętym, poznają Jego życie i naukę  :)
O książkę z dedykacją dla całej rodziny poprosiła pogodna, uśmiechnięta pani Alicja - jej córka, trzydziestoletnia Ania, ciężko zachorowała i dwa lata temu i odeszła do Wieczności - syn Ani, Jakub, dorasta, a kochająca babcia Alicja dba, aby był blisko Pana Boga i ufał Jego Miłosierdziu, żeby słowa Świętego Jana Pawła II były dla niego 
drogowskazem  :)
Kochająca mama, Urszula, zadedykowała moje wspomnienia córce, Dorotce, z okazji przypadających 14 grudnia czterdziestych ósmych urodzin  :)  
Wysoka, ładna dziewczyna, dwunastoletnia Jadwiga, poprosiła o "Zwiastunowi z Gór" z wpisem dla siebie 
i dwóch młodszych braci - Michała i Maksymiliana - mimo zaledwie dwunastu lat życia, Jadwiga wygląda na rozsądną, dojrzałą osobę i, gdy powiedziała, jak ma na imię, skojarzyła mi się ze swoją patronką, naszą polską Świętą Królową Jadwigą  :)
Młoda, sympatyczna, kobieta, Monika, kupiła aż cztery egzemplarze książki - z ciepłym uśmiechem prosiła o dedykacje dla swoich kochanych najbliższych: przeżywającej trudne życiowe doświadczenia mamy, Elżbiety, szesnastoletniej córki, Julii, jedenastoletniego syna, Wiktora i dla brata, Mariusza z żoną, Anną i córką, Alicją  :)
Jedna z pań postanowiła podarować książkę wspaniałemu duszpasterzowi, jezuicie, ojcu Andrzejowi, który jest teraz 
w Kaliszu, z okazji jubileuszu trzydziestolecia przyjęcia Sakramentu Kapłaństwa  :)
Państwo Halina i Sylwester bardzo kochają swoje dzieci i wnuki, kiedy o nich mówią, uśmiechają się, a ich oczy szklą się łzami wzruszenia  :)  Prosili, abym wpisała życzenia od nich - w jednej książce dla córki 
z mężem i dwiema córeczkami, 
a w drugiej dla syna, Jerzego z żoną i synkami - Karolem i Paulem  :)
Ojciec Wojciech pełniący posługę duszpasterską w parafii Ducha Świętego nabył książkę z dedykacją dla swojej kochanej siostry  :)
Bardzo wzruszyło mnie spotkanie 
z panem Eugeniuszem, który 
z uśmiechem i łzami w oczach poprosił o "Zwiastunowi z Gór" 
z dedykacją dla kochanej żony, Ewy  :)  Pan Eugeniusz ma osiemdziesiąt siedem lat i jest żołnierzem Armii Krajowej - po zakończeniu drugiej wojny światowej został ukarany za to, że walczył o niepodległość
Polski i dziesięć lat spędził w więzieniu we Wronkach. Czuję się zaszczycona faktem, że pan Eugeniusz przyszedł do mnie po książkę.
Tego dnia radosną niespodziankę sprawił mi kolega z Oazy Rzymskiej, mieszkający wraz z żoną, Anią w Bydgoszczy Jerzy Korecki  :)  Odnaleźliśmy się po trzydziestu sześciu latach, za pośrednictwem internetu, rok temu i, dzięki ogromnej pracy Jurka, udało nam się zorganizować pierwszy Zlot w Częstochowie, który odbył się 
10-11 lipca tego roku  :)  zapraszam do przejrzenia wpisu na moim blogu z dnia 16 lipca  :)  Jurek mieszka na terenie parafii, w której pracują
ojcowie ze Zgromadzenia Ducha Świętego, i zanim zgłosiłam się sama z propozycją świadectwa 
i prezentacji mojej książki, osobiście rozmawiał kilka miesięcy temu z ojcem Mirosławem na temat możliwości mojego przyjazdu  :)  Tydzień temu Jurek wyjechał do rodziny do Gdańska, więc nie planowaliśmy spotkania w Bydgoszczy, a jednak wrócił w niedzielę wieczorem i pojawił się 
w kościele  :) 
Dziękuję wszystkim, których spotkałam i z którymi mogłam porozmawiać tego pięknego dnia 
w kościele Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny 
w Bydgoszczy  :)  
Bratu Hieronimowi składam gorące podziękowania za wspaniałe zdjęcia, których część zamieszczam w tej relacji  :)
Wszystkich serdecznie pozdrawiam  :)))                        Joasia Jurkiewicz



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz