środa, 22 października 2025

22 października - "Naszą pomocą jest Zbawiciel świata" - liturgiczne wspomnienie Świętego Jana Pawła II


Święty Jan Paweł II - Modlitwa o pokój
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny!
Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi!
Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników.
Wysłałeś Syna swego, Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył 
w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości!
Niech już nie będzie więcej wojny - kłębowiska walki i przemocy.
Spraw, niech ustanie wojna, która zagraża Twoim stworzeniom na Niebie, 
na Ziemi i w morzu.
Z Maryją, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię - przemów do serc ludzi odpowiedzialnych 
za losy narodów! Zniszcz logikę odwetów i zemsty, a poddaj przez Ducha Świętego nowe rozwiązania wielkoduszne i szlachetne w dialogu i cierpliwym wyczekiwaniu - bardziej owocne niż gwałtowne działania wojenne. Amen!
Święta Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za nami!
Święty Benedykcie, módl się za nami!
Święci Cyrylu i Metody, módlcie się za nami!
Święta Brygido, módl się za nami!
Święta Tereso Benedykto od Krzyża, módl się za nami!
Święta Katarzyno ze Sieny, módl się za nami!
Ojciec Święty Jan Paweł II - Watykan, Plac Świętego Piotra, 22 października 1978 - Inauguracja Pontyfikatu - homilia, fragmenty
"Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego!" (Mt 16, 16)
Słowa te wypowiedział Szymon, syn Jony w pobliżu Cezarei Filipowej.
Tak, wypowiedział je w swoim własnym języku z głębokim, przeżytym i odczuwalnym przeświadczeniem. Ale słowa te nie wyszły od niego, nie w nim miały swe źródło, 
"bo nie ciało i nie krew objawiły tobie, jeno Ojciec mój, który jest w niebiesiech." (Mt 16, 17) 
To były słowa Wiary.
(...) Trzeba, aby dzisiaj, w tym właśnie miejscu te same słowa zostały wypowiedziane 
i wysłuchane - Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego!
Tak, Bracia i Synowie, przede wszystkim te słowa! Ich zawartość otwiera naszym oczom Tajemnicę Boga żywego - Tajemnicę, którą Syn zna i którą nam przybliżył.
(...) Wy wszyscy, którzy posiadacie nieocenione szczęście wiary, wy wszyscy, którzy jeszcze szukacie Boga, a także wy, których dręczy zwątpienie, zechciejcie przyjąć raz jeszcze - dzisiaj, w tym świętym miejscu - słowa wypowiedziane przez Szymona Piotra.
W tych słowach jest wiara Kościoła, w tych właśnie słowach jest nowa prawda, czyli najwyższa i ostateczna prawda o Człowieku, Synu Boga żywego.
Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego!
(...) Na Rzymską Stolicę Piotra wstępuje dzisiaj biskup, który nie jest Rzymianinem.
Biskup, który jest synem Polski. Ale z tą chwilą i on staje się Rzymianinem. Tak, Rzymianinem! Także dlatego, że jest synem Narodu, którego historia od zarania dziejów 
i którego tysiącletnia tradycja naznaczone są żywą, mocną, nigdy nie przerwaną, przeżytą 
i głęboką więzią ze Stolicą Piotrową. Narodu, który tej Stolicy pozostał zawsze wierny.
O, niezbadane są wyroki Boskiej Opatrzności!
(...) Nowy Następca Piotra na Stolicy Rzymskiej wznosi dzisiaj gorącą, pokorną, ufną modlitwę: "Spraw, Chryste, bym mógł stać się i pozostać sługą Twojej słodkiej władzy - sługą Twojej władzy, która nie przemija. Spraw, abym mógł być sługą - sługą Twoich sług.
Bracia i Siostry - nie bójcie się przygarnąć Chrystusa i przyjąć Jego władzę! 
Pomóżcie Papieżowi i wszystkim tym, którzy pragną służyć Chrystusowi, służyć człowiekowi i całej ludzkości.
Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!
Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych 
i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju!
Nie lękajcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie!
Dzisiaj często człowiek nie wie, co kryje się w jego wnętrzu, w głębokości jego duszy 
i serca. 
Tak często niepewny sensu życia na tej Ziemi i ogarnięty zwątpieniem, które zmienia się 
w rozpacz. Pozwólcie więc, proszę was - błagam was z pokorę i zaufaniem!
Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka! 
On jeden ma słowa życia - tak, życia wiecznego!
(...) Do Was się zwracam, umiłowani moi Rodacy, pielgrzymi z Polski...
Cóż powiedzieć?! Wszystko, co mógłbym powiedzieć będzie blade w stosunku do tego, co czuje w tej chwili moje serce, a także do tego, co czują Wasze serca.
Więc oszczędźmy słów. Niech pozostanie tylko wielkie milczenie przed Bogiem, które jest samą modlitwą.
Proszę Was! Bądźcie ze mną! Na Jasnej Górze i wszędzie! 
Nie przestawajcie być z Papieżem, który dziś prosi słowami Poety: "Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie!
I do Was kieruję te słowa w takiej niezwykłej chwili.
(...) I na koniec zwracam się do wszystkich ludzi i do każdego człowieka - 
Módlcie się za mnie! Pomóżcie mi, ażebym mógł Wam służyć. Amen!

sobota, 18 października 2025

"Naszą pomocą jest Zbawiciel świata" - Zwiastunowi z Gór - Zaproszenie do parafii Błogosławionego Michała Kozala w Janikowie w 47 Rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Następcę Świętego Piotra.

(Łk 18, 1-8) Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: 
"W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. 
W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: 'Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!' Przez pewien czas nie chciał, lecz potem rzekł do siebie: 'Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie nachodziła mnie bez końca i nie zadręczała mnie.' "
I Pan dodał: "Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia. A Bóg czyż nie weźmie 
w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. 
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na Ziemi, gdy przyjdzie?"
Witam serdecznie wszystkich Czytelników i zapraszam na spotkania ze mną i z moim świadectwem - książką "Zwiastunowi z Gór - do Janikowa w Diecezji Gnieźnieńskiej :)
W najbliższą sobotę wieczorem i przez całą niedzielę - 18 i 19 października - w kościele pod wezwaniem Błogosławionego Michała Kozala Biskupa i Męczennika będę dzielić się moim  świadectwem osobistych, niezwykłych, cudownych osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, które miały miejsce podczas Pierwszych Rekolekcji Oazowych III-go stopnia przeżywanych w Rzymie, w Castel Gandolfo i innych pięknych miejscach Włoch 
w sierpniu 1979 roku.
Ogromnie się cieszę na podróż do kolejnej parafii w Diecezji Gnieźnieńskiej - to będzie 419 miejsce na drodze mojego pielgrzymowania, które trwa od dwunastu lat. 
Z księdzem proboszczem Piotrem poznaliśmy się kilka lat temu w Mogilnie i już wtedy rozmawialiśmy o możliwości kolejnego spotkania ze świadectwem Pierwszej Oazy Rzymskiej w innej parafii, gdyby tak się potoczyły losy. 
Wspaniale, że będzie to październikowa niedziela w dniach pomiędzy 47-mą Rocznicą Wyboru Księdza Kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową 16 października, a Rocznicą Mszy Świętej Pontyfikalnej 23 października 1978 roku - jest to w Kościele Katolickim dzień Świętego Jana Pawła II.
Jednocześnie niedziela 19 października jest dniem liturgicznego wspomnienia Męczennika, który modlitwą, ewangelizacją, odważną i pokorną służbą Bogu, ludziom i Ojczyźnie niestrudzenie, bez chwili wytchnienia walczył o Niepodległą Polskę w czasie komunistycznego ucisku - Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki. 
Tak wielkie Dary otrzymali Polacy od Pana Boga w Świętych naszych czasów... 
Pod koniec każdej Eucharystii opowiem krótko o najpiękniejszych Rekolekcjach Oazowych mojego życia, o wartościach jakie czerpaliśmy, my, młodzi oazowicze, z każdego słowa, gestu naszego umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II - postaram się przybliżyć atmosferę tamtych cudownych dni.
Po Mszach Świętych zapraszam na spotkanie do stołu z książkami. Będzie chwila czasu na rozmowę, wspomnienia, podzielenie się wrażeniami - chętnie odpowiem na pytania. 
Będę także, na życzenie czytelników, wpisywać dedykacje. 
Wszystkich gorąco pozdrawiam :) Do zobaczenia :)))                           Joasia Jurkiewicz
Karol Wojtyła - "LIST  DO  PRZYJACIELA|" - czerwiec 1939, fragmenty
O, rozżarz mnie, słońce wschodzące! Świtaniem wstałem z grud.
Ciepła trza ziarnom pod sercem i krwi potrzeba ciepła -
W polonez się wmieszam przedziwny: w poranny wiatru chód
- drzewami idzie - w wylotach - po zapach ze mchu depta -
Na gościńcu świtania nie przejdę przez roztęcz melodii,
takiej szerokiej jak serce Piasta, gdy chatę otwierał,
takiej wolnej jak witraż, co noc był przemodlił,
takiej cichej... - słuchałem świtań takich nieraz.
Wtedy się myśl poczyna - powieść o duszy idącej,
o duszy upragnionej, czekanej w każdym akordzie -
Polonez przejdzie po drzewach - i pozostanę drżący
- i będę odgłosy ostatnie jak kwiaty po halach zbierał -
i u najcichszych źródeł tej duszy pieśń wymodlę:
- z najcichszych tonów mszalnych w tęsknotach idąca Era.
Duszy niech będzie wolno od poloneza do hymnu!
- Polonez oto jak symbol renesansowych wcieleń - 
Hymnem uderz w me serce! ofiarą studymną!
stygmatem gotyckich zacisz! Najpotężniejszy Eli!
Otom ja jest, jak świątynia wśród tęsknot wyrastająca.
Ściany rozpieram ceglane pod stropy, po chóry, po szkarpy.
W organu jestem ofierze, w białych się niosę opończach,
w obsłonkach z kadzielnych dymów - Oto mi wrota rozwarli.
I jestem w człowieczeństwa psalmicznym Miserere:
wołam tęsknotą ognia, melodią pierwoidącą - 
ściany rozwieram ku krzyżom stojącym na tęczach -
O spłyń anielską jaśnią nad przepastne topiele!
Czasom przybliż Twą miłość! Niech ciemność roztrąca!
w świątyniach wiosennych wyzwolin niechaj nie będzie udręczeń!
............................................................................................................
Widzę tę tęsknot budowlę jak dusz słowiańskich gontynę.
Słowianie się prawi wywodzą z dębowych, drzewnych zadum.
Z bierwion ojcowska chata. Pługa się ino imę.
Słowiańska duszo tęskna - Idę po świętych śladach.
Słowiańska duszo moja - tyś jest wpatrzeniem w Piękno,
i jesteś żądzą raju - z wieczystych nieukojeń - 
Oto sięgasz prawicą, pochodnią zbrojną ręką
w wierzeje kute - gontyny rozewrzeć podwoje.
Oto tu apostolski jest kościół, chram i zamek:
tu ludzi miodnych, piastów gościnnych i lechów.
Oto w monstrancji niosą słowiański Sakrament -
Pokój idzie przyłogiem - błogosławi strzechom...
Ojciec Święty Jan Paweł II - Gniezno, 3 czerwca 1997 - homilia, fragmenty
Veni, Creator Spirirus! 
Stajemy dziś przy grobie Świętego Wojciecha w Gnieźnie.
(...) Następcy apostołów wyruszają wciąż na cały świat, by nauczać wszystkie ludy. Przy końcu pierwszego tysiąclecia przybywali na ziemię polską synowie różnych narodów już przedtem ochrzczonych, zwłaszcza zaś narodów ościennych.
Wśród nich centralne miejsce zajmuje Święty Wojciech, który przybył do Polski z sąsiedniej 
i pobratymczej krainy czeskiej. Dało to jakby drugi początek Kościołowi na Ziemiach Piastowskich. Chrzest w 966 roku za Mieszka I zostaje niejako potwierdzony krwią Męczennika. I nie tylko to. Polska bowiem wchodzi do rodziny krajów europejskich.
Przy relikwiach Świętego Wojciecha spotykają się cesarz Otton III i Bolesław Chrobry 
w obecności legata papieskiego. 
Było to spotkanie o historycznej wymowie - Zjazd Gnieźnieński.
(...) Przy grobie Świętego Wojciecha została proklamowana pierwsza polska metropolia - Gniezno - do której zostały przyłączone biskupstwa w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu. 
Ziarno, które obumrze przynosi owoc, plon obfity. (J 12, 24)
Również do Świętego Wojciecha odnoszą się słowa Ewangelii Janowej, które kiedyś Chrystus wypowiedział do apostołów. Umierając dał on świadectwo życia.
(...) Wypełniły się w Wojciechu słowa Chrystusa. Ponad miłość doczesnego życia postawił on miłość do Syna Bożego. Poszedł za Chrystusem jako wierny i ofiarny sługa, dając o Nim świadectwo za cenę swej krwi. I oto uczcił go Ojciec.
Lud Boży otoczył go czcią należną na ziemi w przekonaniu, że Wojciech - Męczennik Chrystusa, cieszy się chwałą w niebie.
Ziarno, które obumrze, przynosi plon obfity. Jakże dosłownie te słowa spełniły się w życiu 
i śmierci Świętego Wojciecha! Jego męczeńska krew, zmieszana z krwią innych polskich Męczenników, leży u fundamentów Kościoła i państwa na Ziemiach Piastowskich. 
Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe owoce. Czerpała z niego cała Polska u zarania swej państwowości i przez następne stulecia.
Zjazd Gnieźnieński otworzył dla Polski drogę ku jedności z całą rodziną państw Europy.
Jest więc Święty Wojciech wielkim Patronem jednoczącego się wówczas - w Imię Chrystusa - naszego kontynentu. Święty Męczennik, tak swoim życiem jak i swoją śmiercią, kładzie podwaliny pod europejską tożsamość i jedność.
(...) Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten Papież Polak, Papież Słowianin właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje - Zachodu i Wschodu?...
Tak! Chrystus tego chce! Duch Święty tak rozrządza, ażeby to zostało powiedziane teraz, tutaj, w Gnieźnie.
(...) Potrzebna jest nam gotowość. Okazuje się bowiem w sposób niekiedy bardzo bolesny, 
że odzyskanie prawa samostanowienia oraz poszerzenie swobód politycznych i ekonomicznych nie wystarcza dla odbudowy europejskiej jedności.
(...) Czyż nie można powiedzieć, że po upadku jednego muru, tego widzialnego, jeszcze bardziej odsłonił się inny mur, niewidzialny, który nadal dzieli nasz kontynent - mur, który przebiega przez ludzkie serca? 
Jest on zbudowany z lęku i agresji, z braku zrozumienia dla ludzi o innym pochodzeniu 
i innym kolorze skóry, przekonaniach religijnych. Jest on zbudowany z egoizmu politycznego i gospodarczego oraz z osłabienia wrażliwości na wartość życia ludzkiego i godność każdego człowieka. 
(...) Do prawdziwego zjednoczenia kontynentu droga jeszcze jest daleka. 
Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnota ducha.
Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo - ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem 
w rozwój dziejów ludów i narodów.
nie jest to zawłaszczanie historii! Jest bowiem historia Europy wielką rzeką, do której wpadają rozliczne dopływy i strumienie, a różnorodność tworzących ją tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem. 
Zrąb tożsamości europejskiej jest zbudowany na chrześcijaństwie. A obecny brak jej duchowej jedności wynika głównie z kryzysu tej chrześcijańskiej samoświadomości.
Drodzy Bracia i Siostry! To właśnie Chrystus - Jezus Chrystus ten sam wczoraj, 
dziś i na wieki objawił człowiekowi jego godność! To On jest gwarantem tej godności!
To Patroni Europy - Święty Benedykt oraz Święci Cyryl i Metody - oni wszczepili 
w europejską kulturę prawdę o Bogu i człowieku.
To orszak Świętych Misjonarzy, których dziś przypomina nam Święty Wojciech, niósł europejskim ludom nowinę o miłości bliźniego, o miłości nieprzyjaciół nawet - nowinę poświadczoną oddaniem za nich życia.
Tą Dobrą Nowiną - Ewangelią - żyli w Europie przez kolejne stulecia, aż po dzień dzisiejszy, nasi bracia i siostry. Powtarzały ją mury kościołów, opactw, szpitali i uniwersytetów.
Głosiły ją foliały, rzeźby, obrazy, obwieszczały strofy poezji i dzieła kompozytorów.
Na Ewangelii kładziono podwaliny duchowej jedności Europy!
(...) Tu, z tego miejsca powtarzam wołanie z początku mego pontyfikatu: Otwórzcie drzwi Chrystusowi! W imię poszanowania praw człowieka, w imię wolności, równości, braterstwa - w imię międzyludzkiej solidarności i miłości wołam: Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa!
Dlatego mur, który wznosi się dzisiaj w sercach - mur, który dzieli Europę - nie runie bez nawrotu ku Ewangelii! Bez Chrystusa nie można budować trwałej jedności!
Nie można tego robić odcinając się od tych korzeni, z których wyrosły narody i kultury Europy i od wielkiego bogactwa minionych wieków.
(...) Umiłowani Bracia i Siostry! W jak niezwykłej godzinie dziejów przyszło nam żyć!
Jak ważkie zadania powierzył nam Chrystus! On wzywa każdego z nas, abyśmy przygotowywali nową wiosnę kościoła. Chce, aby Kościół - ten sam, co w czasach apostolskich i w czasach Świętego Wojciecha - wkroczył w nowe tysiąclecie pełen świeżości, rozkwitającego nowego życia i rozmachu ewangelicznego.
(..) Dziś na nowo wznosimy to wołanie, prosząc o światło i o ogień Ducha Świętego, aby zapalał nasze wici zwiastunów Ewangelii aż po krańce Ziemi.
"Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej, abym ja - czy to, gdy przybędę i ujrzę was, czy też będąc z daleka - mógł usłyszeć o was, że trwacie mocno w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię i w niczym nie dajecie się zastraszyć przeciwnikom." (Flp 1, 27-28)
(...) I przyzywamy Ducha Świętego - Ducha Mądrości i Mocy.
Veni, Creator Spiritus! Amen!

sobota, 11 października 2025

"Za wszystko dziękujcie Bogu..." - Święty Jan Paweł II Prorok Nadziei - XXV Dzień Papieski - Zaproszenie do parafii Świętego Stanisława w Trzcinicy i Świętego Jana Nepomucena w Wielkim Buczku.

(Łk 17, 11-19) Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.
Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych.
Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: "Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!"
Na ten widok rzekł do nich: "Idźcie, pokażcie się kapłanom !" A gdy szli, zostali oczyszczeni. 
Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, 
padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin.
Jezus zaś rzekł: "Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu?
Czy nie znalazł się nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?" 
Do niego zaś rzekł: "Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła."
Witam wszystkich Czytelników :)
Biegną dni października - miesiąca Maryjnego nierozerwalnie połączonego z Różańcem, 
a także ze Świętym Janem Pawłem II - wielkim czcicielem Maryi i orędownikiem modlitwy różańcowej.
W najbliższą niedzielę, 12 października, w Polsce obchodzimy XXV Dzień Papieski.
Został on ustanowiony w 2005 roku w naszej Ojczyźnie przez Polski Parlament jako hołd dla  Ojca Świętego. Przypada każdego roku w niedzielę poprzedzającą 16 października - rocznicę wyboru Papieża Polaka na Głowę Kościoła Katolickiego w tym dniu w 1978 roku. 
Z radością zapraszam na spotkania ze mną i z moją książką, "Zwiastunowi z Gór", 
w sobotę i niedzielę - 11 i 12 października - do dwóch parafii w Diecezji Kaliskiej, 
do należących do tych parafii czterech kościołów.
W sobotę pod koniec wieczornej Eucharystii w kościele parafialnym pod wezwaniem Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Trzcinicy i wcześniej, o godzinie 16.30 
w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Wodzicznej, będę dzielić się świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w sierpniu 1979 roku podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia, którą dane mi było przeżywać wraz ze stu dwudziestoma oazowiczami z całej Polski na zaproszenie i przy czynnym udziale naszego Papieża, którego nazywaliśmy Zwiastunem z Gór.
W niedzielę, 12 października opowiem o tamtych niezwykle pięknych i wartościowych wydarzeniach w kościele parafialnym pod wezwaniem Świętego Jana Nepomucena 
w pobliskim Wielkim Buczku oraz w należącym do parafii kościele Świętego Antoniego 
w Piotrówce. 
Z wielką radością wciąż od nowa dzielę się świadectwem tamtych dni, opowiadam 
o wartościach wynikających z każdego słowa i gestu Ojca Świętego Jana Pawła II, który był tak wielkim Darem dla nas od Pana Boga - Znakiem naszych czasów głoszącym wciąż 
i wciąż, z wielką siłą i wytrwałością Boże Miłosierdzie, nawołującym do odwagi, do trzymania się swoich korzeni, do miłości Ojczyzny, do służby Panu Bogu, Ojczyźnie 
i bliźniemu... Do nieustannej modlitwy i oddawania wszystkiego Panu Bogu.
Jan Paweł II Wielki nie tylko mówił, wołał - On tak żył i był najlepszym przykładem i wzorem życia dla ludzi i Pana Boga. Był i wciąż jest z nami - pomaga, oręduje, wskazuje właściwe ścieżki - bylebyśmy tylko o Nim nie zapominali.
Po Mszach Świętych zapraszam serdecznie do stołu z książkami - będzie możliwość krótkiej rozmowy, podzielenia się swoimi wspomnieniami, świadectwem...
Chętnie posłucham, odpowiem na pytania. Będę także podpisywać książki.
Wszystkich gorąco pozdrawiam :))) Do zobaczenia :)                   Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Poznań, Plac Adama Mickiewicza, 3 czerwca 1997 
                                                           - Spotkanie z młodzieżą, homilia - fragmenty
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
"Oto jest dzień, który dał nam Pan!
Radujmy się i weselmy się w nim!"
(...) Chrystus szedł po wodzie tak, jakby to była ubita ziemia. Apostołowie przerazili się mniemając, że to zjawa. Na okrzyk trwogi Jezus przemówił do nich: "Odwagi! Ja jestem, nie lękajcie się!" I wtedy odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł: "Przyjdź!" I Piotr wyszedł z łodzi i zaczął kroczyć po wodzie. Dochodził już do Chrystusa, gdy - wobec silnego uderzenia wiatru - uląkł się. Kiedy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie! Ratuj mnie!" Wówczas Jezus wyciągnął rękę, uchwycił go, ocalił przed utonięciem i rzekł: "Czemu zwątpiłeś, małej wiary?"
To ewangeliczne wydarzenie jest pełne głębokiej treści. Dotyczy najważniejszego problemu życia ludzkiego - wiary w Jezusa Chrystusa.
(...) Gdy zawiał silny wiatr, Piotr zaczął tonąć, ponieważ zwątpił. To nie wicher zanurzył Piotra w głębinach jeziora, lecz niedostatek wiary. Jego wierze zabrakło istotnego elementu - całkowitego oparcia się na Chrystusie, całkowitego zaufania Chrystusowi w chwili wielkiej próby. Zabrakło całkowitego pokładania w Nim nadziei.
Wiara i nadzieja razem z miłością stanowią fundament życia chrześcijańskiego, którego Kamieniem Węgielnym jest Jezus Chrystus.
W Jego śmierci na Krzyżu i Zmartwychwstaniu została objawiona w pełni miłość Boga do człowieka i świata. Jezus jest jedyną Drogą do Ojca - jedyną Drogą, która prowadzi do Prawdy i Życia.
(...) Drodzy Chłopcy i Dziewczęta - podążajcie z entuzjazmem swych młodych serc za Chrystusem! Tylko On może uciszyć lęk człowieka.
Patrzcie na Jezusa głębią waszych serc i umysłów! On jest waszym nieodłącznym Przyjacielem.
(...) Jako chrześcijanie jesteście wezwani do świadczenia o wierze i nadziei, aby ludzie - jak napisał Święty Paweł - nie byli bez nadziei ani Boga na tym świecie, ale uczyli się Chrystusa, naszej Nadziei!
Wiara w Chrystusa i nadzieja, której On jest Mistrzem i Nauczycielem, pozwalają człowiekowi odnieść zwycięstwo nad samym sobą, nad tym wszystkim, co w nim jest słabe 
i grzeszne. A zarazem ta wiara i nadzieja prowadzą do zwycięstwa nad złem i skutkami grzechu w świecie nas otaczającym.
Chrystus wyzwolił Piotra z lęku, który owładnął jego duszą na wzburzonym morzu. 
Chrystus i nam pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile w życiu, jeżeli z wiarą i nadzieją zwracamy się do Niego o pomoc. "Odwagi! Ja jestem! Nie bójcie się!"
Mocna wiara, z której rodzi się nadzieja - cnota tak bardzo dziś potrzebna - uwalnia człowieka od lęku i daje mu siłę duchową do przetrwania wszystkich burz życiowych.
Nie lękajcie się Chrystusa! Zaufajcie Mu do końca!
On jedyny ma słowa życia wiecznego! Chrystus nie zawodzi!
(...) Ileż to razy wiara i nadzieja Narodu Polskiego była wystawiona na próbę - na bardzo ciężkie próby w tym wieku, który się kończy. Wystarczy przypomnieć pierwszą wojnę światową i związaną z nią determinację tych wszystkich, którzy podjęli zdecydowaną walkę 
o odzyskanie niepodległości.
(...) A potem przyszła druga wojna światowa i straszliwa okupacja w wyniku układu między Niemcami hitlerowskimi a Rosją sowiecką, który przesądził o wymazaniu Polski jako państwa z mapy Europy. Jakże radykalnym wyzwaniem był ten okres dla nas wszystkich. 
Dla wszystkich Polaków!
Po zakończeniu wojny przyszedł długi - prawie pięćdziesięcioletni - okres nowego zagrożenia - tym razem nie wojennego, ale pokojowego. Zwycięska armia czerwona przyniosła Polsce nie tylko wyzwolenie od hitlerowskiej okupacji, ale także nowe zniewolenie.
(...) Ten świat, który niekiedy jawi się jako nieposkromiony, groźny żywioł, wzburzone morze - jest zarazem głęboko spragniony Chrystusa, bardzo łaknie Dobrej Nowiny.
Bardzo potrzebuje miłości.
Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa Zmartwychwstałego! 
Nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach waszego życia.
Liczę na Was! Liczę na Wasz młodzieńczy zapał i oddanie Chrystusowi!
Znałem młodzież polską i nie zawiodłem się nigdy na niej. Świat Was potrzebuje.
Potrzebuje Was Kościół! Przyszłość Polski od Was zależy! 
Budujcie i umacniajcie na polskiej ziemi cywilizację miłości.
(...) Nie żałujcie na ten cel młodzieńczego entuzjazmu, wysiłku ani ofiary!
A Bóg, Dawca nadziei, niech Wam udzieli pełni radości i pokoju w wierze - abyście przez Moc Ducha Świętego byli bogaci w nadzieję!
Was i całą młodzież polską pragnę zawierzyć Matce Najświętszej! 
Matce Chrystusa, Matce Pięknej Miłości, Królowej Polski! Amen!