wtorek, 2 maja 2023

1 maja 2023 - 12 rocznica beatyfikacji Ojca Świętego Jana Pawła II - dzień Świętego Józefa Rzemieślnika.

Witam serdecznie wszystkich moich Czytelników :)
1 maja 2023 roku minęło dwanaście lat od Niedzieli Miłosierdzia, kiedy to Ojciec Święty Benedykt XVI ogłosił naszego umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II Błogosławionym Kościoła Katolickiego.
Pamiętam doskonale tamten rok 2011, na którego początku Następca Świętego Piotra, papież Benedykt XVI ogłosił datę planowanego wyniesienia na ołtarze Karola Wojtyły-Jana Pawła II.
Większość wiernych, oczekując na tę wiadomość, spodziewała się daty kwietniowej lub październikowej - dni związanych z rocznicami odejścia naszego Papieża do Domu Ojca lub wyboru na Stolicę Piotrową. 
Nagle okazało się, że na ogłoszenie beatyfikacji wybrano Niedzielę Miłosierdzia ustanowioną na cały świat w drugą Niedzielę po Świętach Zmartwychwstania Pańskiego - zgodnie z życzeniem Pana Jezusa przekazanym Siostrze Faustynie Kowalskiej i zapisanym w jej Dzienniczku - 30 kwietnia 2000 roku przez Jana Pawła II, w dniu kanonizacji Heleny-Faustyny Kowalskiej.
Dodatkowo 2 kwietnia 2005 roku, kiedy nasz umiłowany Ojciec Święty zakończył swoją wędrówkę i o godzinie 21.37 przekroczył granicę ziemskiego życia i odszedł do Domu Ojca, to była pierwsza sobota po Wielkiej Nocy - wigilia Niedzieli Miłosierdzia.
Dla mnie data beatyfikacji jest szczególna także dlatego, że urodziłam się właśnie 1 maja. 
Na początku 2011 roku odważyłam się wreszcie, w trzydzieści dwa lata po Pierwszej Oazie Rzymskiej III-go stopnia - wracając do moich osobistych notatek, do nagrań, zdjęć - zacząć pisać wspomnienia i jakoś mi się to wszystko w sercu otworzyło. Nie wiedziałam, czy uda się nadać jakiś konkretny kształt mojemu pisaniu, czy cokolwiek więcej będzie z tej pracy - pisałam dla siebie i moich bliskich, szczególnie z myślą o Rodzicach, którzy w 1979 roku zrobili wszystko, co było w ich mocy, abym mogła pojechać na te niezwykłe Rekolekcje Oazowe przeżywane u boku Ojca Świętego Jana Pawła II. 
I po kilku tygodniach mojego pisania wspomnień papież Benedykt XVI ogłosił beatyfikację właśnie na Niedzielę Miłosierdzia, która tamtego roku wypadała dość późno, właśnie 1 maja - 
w kalendarzu liturgicznym Święta Wielkanocne były dopiero w końcu kwietnia. Dla mnie sam fakt podania do publicznej wiadomości daty planowanej uroczystości beatyfikacyjnej stał się swego rodzaju znakiem, że powinnam kontynuować rozpoczęte kilka tygodni wcześniej pisanie - 1 maja 2011 roku to był nie tylko zwyczajny dzień moich urodzin, ale miałam skończyć dokładnie 50 lat :) 
Oczywiście, gdy nadszedł ten szczególny dzień, modliliśmy się wszyscy radośnie, dziękując Panu Bogu za łaskę ogłoszenia Ojca Świętego Jana Pawła II Błogosławionym i ten fakt był najważniejszym wydarzeniem, niemniej jednak i wtedy, pisząc jeszcze przez najbliższe kilkanaście tygodni, i nadal mam zawsze w sercu tę radosną nowinę, że beatyfikacja wypadła w dniu moich pięćdziesiątych urodzin i że w pewnym sensie była to dla mnie dodatkowa mobilizacja do napisania wspomnień z Pierwszej Oazy w Rzymie, które z czasem - dzięki Panu Bogu i, głęboko w to wierzę, dzięki opiece Jana Pawła II - przybrały formę książki "Zwiastunowi z Gór" wydanej w Tyńcu Wydawnictwie Benedyktynów - dodatkowo, tak zwanym przypadkiem, pojawił się na mojej drodze wspaniały rekolekcjonista i pisarz, benedyktyn Ojciec Leon Knabit, który słysząc moją opowieść o Rzymskiej Oazie i o tym, 
że właśnie opisałam tamte dni, spotkania, polecił mi wysłanie pliku do Tyńca. 
To, że dziesiąty rok pielgrzymuję po całej Polsce ze świadectwem wartości tamtych niezwykłych spotkań i każdego słowa Jana Pawła II, że wciąż spotykam nowych ludzi, poznaję piękne miejsca, kościoły - jest dla mnie wspaniałym darem. 
Za mną ze Zwiastunem z Gór na dzień dzisiejszy 329 parafii - kościołów, domów kultury, szkół i tysiące spotkanych osób, setki wspaniałych księży. 
I często myślę o dacie 1 maja - Niedzieli Miłosierdzia w 2011 roku, która stała się dniem beatyfikacji Świętego Jana Pawła II, a jest to także święto liturgiczne wspominające  Świętego Józefa Rzemieślnika.
Karol Wojtyła - "List do Przyjaciela" - 1939, fragmenty
O rozżarz mnie, słońce wschodzące! Świtaniem wstałem z grud.
Ciepła trza ziarnom pod sercem i krwi potrzeba ciepła -
W polonez się wmieszam przedziwny, w poranny wiatru chłód
- drzewami idzie - w wylotach - po zapach ze mchu depta - 
Na gościńcu świtania nie przejdę przez roztęcz melodii
takiej szerokiej, jak serce Piasta, gdy chatę otwierał,
takiej wolnej, jak witraż, co noc by przemodlił,
takiej cichej... - słuchałem świtań takich nieraz.
Wtedy się myśl poczyna - powieść o duszy idącej,
o duszy upragnionej, czekanej w każdym akordzie - 
Polonez przejdzie po drzewach - i pozostanę drżący
- i będę odgłosy ostatnie jak kwiaty po halach zbierał -
i u najcichszych źródeł tej duszy pieśń wymodlę:
- z najcichszych tonów mszalnych w tęsknotach idąca Era.

Duszy niech będzie wolno od poloneza do hymnu!
- Polonez oto, jak symbol renesansowych wcieleń - 
Hymnem uderz mnie w serce! ofiarą studymną!
stygmatem gotyckich zacisz! Najpotężniejszy Eli!
Otom ja jest, jak świątynia wśród tęsknot wyrastająca.
Ściany rozpieram ceglane pod stropy, po chóry, po szkarpy.
W organu jestem ofierze, w białych się niosę opończach,
w obsłonkach z kadzielnych dymów - Oto mi wrota rozwarli.
I jestem w człowieczeństwa psalmicznym Miserere:
wołam tęsknotą ognia, melodią pierwoidącą -
ściany rozwieram ku krzyżom stojącym na tęczach - 
O spłyń anielską jaśnią nad przepastne topiele!
Czasom przybliż Twą miłość! Niechaj ciemność roztrąca!
w świątyniach wiosennych wyzwolin niechaj nie będzie udręczeń!

(...) Widzę tę tęsknot budowlę, jak dusz słowiańskich gontynę.
Słowianie się prawi wywodzą z dębowych, drzewnych zadum.
Z bierwion ojcowska chata. Pługa się ino imę.
Słowiańska duszo tęskna - Idę po świętych śladach.
Słowiańska duszo moja - tyś jest wpatrzeniem w Piękno -
i jesteś żądzą raju - z wieczystych nieukojeń - 
Oto sięgasz prawicą, pochodnią zbrojną ręką
w wierzeje kute - gontyny rozewrzeć podwoje.
Oto tu apostolski jest kościół, chram i zamek:
tu ludzi miodnych, piastów gościnnych i lechów.
Oto w monstrancji niosą słowiański Sakrament -
Pokój idzie przyłogiem - błogosławi strzechom...
I oto - Amen - pieśniom niech się stanie zadość:
Słowiańska pieśń Miłości - Łado - Łado - Łado!
Duszo, słowiańska duszo! - Wiem, są u Twego kościoła
progi z modrzewiów i obeliski, podsienia --
Kadzidło wonieje jałowcem... w dymach ofiarnych wołam:
Duszo, słowiańska duszo, w jakie cię wkuto kamienie?

(...) O tkliwy Pelikanie! Hostio bezbrzeżnych mórz!
- Rozpęczniaj się, kłośna ero, ku łaskom chlebnych dni - 
Takiej potrzeba duszy, co weźmie wina kruż
i pójdzie poić spragnione Chleba i Pańskiej Krwi.
Takiej potrzeba duszy, co czarnym krucyfiksom
rzuci do nóg bolejących męczeńskich pochodni pąk,
co wyspowiada ból świata, nieszczęścia brzemię rozwikła
i sięgnie ręką po Miłość okrzyżowanych rąk -
A drugą ręką serc sięgnie - najbiedniejszego z nędzarzy
i sercom owym objawi żar przebitego Serca,
i w obu tych Serc ognisku płomieniem się rozżarzy -
Tęsknotą wystrzeli ludzkości modlitwa coraz szczersza - (...)
Ojciec Święty Benedykt XVI - Watykan, Niedziela Miłosierdzia 1 maja 2011 - 
Msza Święta beatyfikacyjna Ojca Świętego Jana Pawła II - homilia, fragmenty
(...) I oto nadszedł oczekiwany dzień - przyszedł szybko, ponieważ tak podobało się Bogu - Jan Paweł II jest Błogosławiony! 
(...) Tę Drugą Niedzielę Wielkanocną Błogosławiony Jan Paweł II ogłosił Niedzielą Bożego Miłosierdzia. Została ona wybrana na dzisiejszą uroczystość, ponieważ mój Poprzednik - 
z wyroku Opatrzności - oddał ducha Bogu właśnie w wigilię tej Niedzieli.
Ponadto dziś jest pierwszy dzień maja, miesiąca maryjnego. Jest to również wspomnienie Świętego Józefa Rzemieślnika. Wszystkie te okoliczności wzbogacają naszą modlitwę, pomagają nam, którzy jesteśmy jeszcze pielgrzymami w czasie i przestrzeni. O ileż bardziej świętują Aniołowie i Święci w Niebie. Jednak jeden jest Bóg, jeden Chrystus Pan, który, niczym most, łączy Ziemię z Niebem, a my czujemy się w tym momencie, bardziej niż kiedykolwiek, uczestnikami Niebieskiej Liturgii.
(...) Radujemy się wszyscy, że beatyfikacja Jana Pawła II ma miejsce w pierwszym dniu miesiąca Maryjnego, pod matczynym spojrzeniem Tej, która swoją wiarą podtrzymuje wiarę apostołów i stale podtrzymuje wiarę ich następców - szczególnie tych, którzy są powołani, aby zasiąść na Katedrze Piotrowej. Maryja nie pojawia się w opowiadaniach o Zmartwychwstaniu Chrystusa, lecz jest jakby wszędzie obecna w ukryciu. Jest Ona Matką, której Jezus powierzył każdego z uczniów i całą wspólnotę.
(...) Drodzy Bracia i Siostry - dziś jawi się naszym oczom, w pełnym duchowym świetle Chrystusa Zmartwychwstałego, postać umiłowanego i czczonego Jana Pawła II. 
Dziś Jego imię zostaje włączone w poczet Świętych i Błogosławionych, których On sam takimi ogłosił podczas prawie dwudziestu siedmiu lat swojego pontyfikatu, przypominając 
z mocą o powszechnym powołaniu do wyżyn życia chrześcijańskiego, do świętości jak to stwierdza Konstytucja Soborowa, "Lumen Gentium", o Kościele.
(...) Karol Wojtyła, najpierw jako biskup pomocniczy, a potem jako arcybiskup krakowski, uczestniczył w Soborze Watykańskim II i zdawał sobie sprawę, że poświęcenie Maryi ostatniego rozdziału dokumentu o Kościele, oznaczało wskazanie na Matkę Bożą jako obraz 
i wzór świętości dla każdego chrześcijanina i całego Kościoła. Tę teologiczną wizję Błogosławiony Jan Paweł II odkrył już w młodości, a następnie zachowywał i pogłębiał przez całe życie. Wizja ta streszcza się w biblijnym obrazie Chrystusa na krzyżu z Maryją, Jego Matką u boku. Obraz ten, znajdujący się w Ewangelii Jana, został ujęty w biskupim, a potem papieskim herbie Karola Wojtyły - złoty krzyż, litera M po prawej stronie u dołu i zawołanie TOTUS  TUUS, które odpowiada słynnemu zdaniu Świętego Ludwika Marii Grignon de Monforta, w którym Karol Wojtyła odnalazł podstawową zasadę swego życia: "Totus Tuus ego sum et omnia mea Tua sunt. Accipio Te in mea omnia. Praebe mihi cor Tuum, Maria - 
cały jestem Twój i wszystko, co moje, Twoim jest. Odnajduję Cię we wszelkim moim dobru. Daj mi Twe serce, o Maryjo."
(...) Swoim świadectwem wiary, miłości i odwagi apostolskiej pełnym ludzkiej wrażliwości ten znakomity Syn Narodu Polskiego pomógł chrześcijanom na całym świecie, by nie lękali się być chrześcijanami, należeć do Kościoła, głosić Ewangelię. Jednym słowem - pomógł nam nie lękać się prawdy, gdyż prawda jest gwarancją wolności.
(...) Zawsze uderzał mnie i budował przykład Jego modlitwy - zanurzał się w spotkaniu 
z Bogiem, pomimo rozlicznych trudności Jego posługiwania. 
A potem świadectwo jego cierpienia - Pan pozbawiał Go stopniowo wszystkiego, lecz On pozostawał Skałą zgodnie z wolą Chrystusa. Jego głęboka pokora, zakorzeniona w intymnym zjednoczeniu z Chrystusem, pozwoliła Mu dalej prowadzić Kościół i dawać światu jeszcze bardziej wymowne przesłanie i to w czasie, gdy topniały Jego siły fizyczne.
W ten sposób doskonale zrealizował On powołanie każdego kapłana i biskupa - bycia jedno 
z Chrystusem, z Tym, którego codziennie przyjmuje i ofiaruje w Eucharystii.
Błogosławiony jesteś umiłowany Papieżu Janie Pawle II, ponieważ uwierzyłeś.
Prosimy, abyś nadal umacniał z Nieba wiarę Ludu Bożego! Amen!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz