czwartek, 28 sierpnia 2025

"Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie..." - Zaproszenie do parafii Matki Bożej Uzdrowienia Chorych i Świętego Iwona w Iwoniczu-Zdroju.

(Łk 14, 1. 7-14) Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Potem opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: "Jeśli cię ktoś zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by przypadkiem ktoś znamienitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, który was obu zaprosił i powie ci: 'Ustąp temu miejsca', 
a wtedy musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce.
Lecz, gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. A gdy przyjdzie ten, który cię zaprosił, powie ci: 'Przyjacielu, przesiądź się wyżej.' I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony."
Do tego zaś, który Go zaprosił, mówił także: "Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych przyjaciół, aby cię 
i oni nawzajem nie zaprosili i miałbyś odpłatę. Lecz, kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym się tobie odwdzięczyć. 
Odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.
Witam wszystkich Czytelników w samym środku - choć można także powiedzieć, że już blisko ostatnich dni lata. To już koniec sierpnia - chwilami jest bardzo ciepło, słonecznie i przepięknie ale zdarzają się już mocno chłodne dni, rześkie i można odczuć, że szybkimi krokami zbliża się wrzesień. Dni są coraz krótsze, choć jeszcze możemy cieszyć się słońcem, kwitnącymi kwiatami i otaczającą nas zewsząd zielenią.
Właśnie w ostatnią sierpniową sobotę i niedzielę zapraszam serdecznie do urokliwego miasta uzdrowiskowego położonego na Podkarpaciu, w paśmie Beskidu Niskiego, na Ziemi Sanockiej - do Iwonicza-Zdroju. 
Tam właśnie - kilka dni po uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej - w kościele pod wezwaniem Świętego Iwona i Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, 30 i 31 sierpnia - w sobotę wieczorem i przez całą niedzielę - pod koniec każdej Eucharystii będę dzielić się krótkim świadectwem dotyczącym niezwykłej, najpiękniejszej Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia, którą dane mi było przeżyć w sierpniu 1979 roku - dokładnie 46 lat temu - 
wraz ze stu dwudziestoma oazowiczami z całej Polski - w Rzymie 
i w Castel Gandolfo oraz kilku innych miejscowościach - na zaproszenie i przy osobistym udziale Świętego Jana Pawła II. 
Postaram się przybliżyć tamte cudowne chwile i opowiem o ponadczasowych wartościach wynikających z osobistych spotkań z naszym umiłowanym Ojcem Świętym, którego nazywaliśmy Zwiastunem z Gór, wyjątkowej mocy zawartej w każdym słowie i geście, 
w zadumie i uśmiechu Papieża Jana Pawła II.
Po Mszach Świętych zapraszam wszystkich zainteresowanych do stołu z książkami - moim dziennikiem z tamtych dni, "Zwiastunowi z Gór". 
Będzie możliwość rozmowy, podzielenia się swoimi przeżyciami, a także z przyjemnością będę wpisywać dedykacje, jeśli tylko będą chcieli czytelnicy.
Gorąco wszystkich pozdrawiam :))) 
Do zobaczenia w Iwoniczu-Zdroju :)                                                       Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Częstochowa, Jasna Góra, 4 czerwca 1997 
                                                                                               - homilia, fragmenty
Witaj Jezu, Synu Maryi! 
(...) Jednorodzony Syn Boży stał się Człowiekiem przyjmując ludzką naturę w łonie Niepokalanej Dziewicy z Nazaretu. 
Maryja przyjmując z wiarą Boży Dar - Dar Słowa Wcielonego - tym samym znajduje się 
u początku, u źródeł Eucharystii. Wiara Bożej Rodzicielki wprowadza Kościół w Tajemnicę Eucharystycznej Obecności Syna. W Liturgii Kościoła - tak zachodu jak wschodu - Matka Boża zawsze prowadzi wiernych ku Eucharystii.
(...) Jest bowiem Maryja dla nas, wierzących w Jezusa Chrystusa, najdoskonalszą Nauczycielką tej Miłości, która pozwala najpełniej zjednoczyć się z Odkupicielem 
w Misterium Jego Eucharystycznej Ofiary i Obecności. 
Jasna Góra jest tym miejscem, gdzie naród nasz gromadził się przez wieki, aby dać świadectwo swej wierze i przywiązaniu do wspólnoty Kościoła Chrystusowego.
Tu przychodziliśmy wiele razy prosić Maryję o pomoc w walce o dochowanie wierności Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi Świętemu, jego pasterzom. Tu podejmowaliśmy zadania życia chrześcijańskiego. U stóp Pani Jasnogórskiej trwaliśmy wiernie przy Kościele, gdy był prześladowany, gdy musiał milczeć i cierpieć.
(...) Kościół wpisał się na zawsze w dzieje naszego narodu, czuwał z troską nad losem jego dzieci, zwłaszcza w chwilach upokorzenia, wojen, prześladowań, czy utraty niepodległości. Tutaj, u stóp Maryi, wciąż na nowo uczymy się Kościoła, który Chrystus powierzył apostołom i nam wszystkim. 
(...) Tyle razy przybywaliśmy tutaj! Stawaliśmy na tym świętym miejscu. Przykładaliśmy niejako czujne pasterskie ucho, aby usłyszeć jak bije serce Kościoła i serce Ojczyzny w Sercu Matki. Bije zaś ono, jak wiemy, wszystkimi tonami dziejów, wszystkimi odgłosami życia. Jeśli jednakże chcemy się dowiedzieć, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego miejsca. Trzeba usłyszeć echo całego życia Narodu 
w Sercu Matki - Matki i Królowej!
A jeśli bije ono tonem niepokoju, jeśli odzywa się w nim troska i wołanie o nawrócenie, 
o umocnienie sumień, o uporządkowanie życia rodzin, jednostek i środowisk - trzeba to wołanie przyjąć, bo ono rodzi się z Miłości Matczynej, która po swojemu kształtuje dziejowe procesy na naszej polskiej ziemi.
(...) Jakże często bywał tu Sługa Boży, Kardynał Stefan Wyszyński - wielki czciciel Bogurodzicy. Jak wiele łask wyprosił klęcząc przed Jasnogórskim Obrazem.
To właśnie tutaj, 3 maja 1966 roku, Kardynał Prymas wypowiedział Jasnogórski Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matki Kościoła za wolność Kościoła Chrystusowego w świecie i w Polsce. Znowu jest nad czym myśleć wracając do tej formuły.
Wspominając tamten historyczny akt pragnę dzisiaj na nowo zawierzyć Jasnogórskiej Pani wszystkie prośby rodaków, a zarazem wszystkie potrzeby i intencje Kościoła Powszechnego 
i wszystkich na świecie ludzi - znanych mi i nieznanych - zwłaszcza ludzi chorych, cierpiących, pozbawionych nadziei.
(...) Jasnogórska Matko Kościoła, módl się za nami wszystkimi! Amen!
Jasna Góra - Modlitwa do Matki Bożej Litościwej
Najświętsza Maryjo Panno - oto my, biskupi polscy, składając Ci w imieniu własnym 
i naszych diecezjan i w imieniu wszystkich wiernych synów Polski hołd i pokłon, obieramy Cię na nowo nasza Królową i Panią i pod Twoją przemożną uciekamy się obronę! 
Tutaj, na Jasnej Górze, gdzie każdy kamień głosi cuda Twojej nad Narodem naszym opieki, wyciągamy ku Tobie, Matko Litości, błagalne ręce, byś w ciężkiej kraju naszego potrzebie przyszła nam na pomoc.
Odrzuć wroga od granic naszej Ojczyzny! Wróć krajowi naszemu upragniony pokój, ład 
i porządek. Wypleń z serc naszych ziarno niezgody, oczyść dusze nasze z grzechów i wad naszych, abyśmy, bezpieczni od nieprzyjaciół naszych, Tobie w czystości serca służyć i przez Ciebie Boga i Pana naszego, Jezusa Chrystusa czcić i chwalić mogli.
Królowo Korony Polskiej! Tobie się oddajemy, Tobie się poświęcamy. 
Broń i strzeż nas jako własność swoją! Amen! 

czwartek, 14 sierpnia 2025

"Moje owce słuchają mego głosu - Ja znam je, a one idą za Mną" - Zaproszenie do Kaplicy Matki Bożej Królowej Gorców na Turbaczu.

(Łk 12, 49-53) Jezus powiedział do swoich uczniów: 
"Przyszedłem ogień rzucić na Ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki aż się to stanie.
Czy myślicie, że przyszedłem dać Ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam.
Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu - troje stanie przeciw dwojgu, 
a dwoje przeciw trojgu. Ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, 
a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej."
Witam serdecznie wszystkich moich Czytelników i zapraszam w samym środku sierpnia, 
w czasie upalnego, pięknego lata, w najbliższą niedzielę, 17 sierpnia na spotkania ze mną 
i z moją książką - "Zwiastunowi z Gór" - na Turbacz, jakże bliski naszemu umiłowanemu Karolowi Wojtyle - Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. 
Bardzo się cieszę, że po kilku tygodniach mogę wrócić na Turbacz - w poniedziałek, 
23 czerwca, po niedzielnych spotkaniach z parafianami kościoła pod wezwaniem Świętej Jadwigi Śląskiej w Waksmundzie, wybraliśmy się z księdzem Maciejem z Ludźmierza 
i z panem Stanisławem właśnie na Turbacz. W drodze zaszliśmy do polowej kaplicy na Rusnakowej Polanie, a także odwiedziliśmy kościółek Matki Bożej Leśnej Królowej Gorców 
i księdza Kazimierza ze Zgromadzenia Księży Sercanów, który sprawuje opiekę nad tymi kaplicami i wędrującymi po Gorcach wiernymi, którzy tam przybywają. 
Pod koniec każdej niedzielnej Eucharystii będę dzielić się świadectwem Pierwszych Rzymskich Rekolekcji Oazowych III-go stopnia przeżywanych na zaproszenie i u boku Świętego Jana Pawła Wielkiego. Opowiem krótko o wartościach wynikających z tych cudownych, niezwykłych spotkań, które odcisnęły się w moim sercu niezatartą pieczęcią. 
Po Mszach Świętych zapraszam do stołu z książkami :) Będzie możliwość rozmowy, a także będę podpisywać książki :)))
Pamiętajmy również, szczególnie w tych dniach, o naszych Bohaterach, którzy 105 lat temu, w sierpniu 1920 roku, walczyli i oddawali życie w nierównym starciu z bolszewickimi najeźdźcami sowieckiej Rosji o niepodległą, suwerenną Ojczyznę, która zaledwie dwa lata wcześniej odzyskała niepodległość i powróciła na mapy świata i z pomocą Matki Bożej zwyciężyli. 
Wołajmy z głębi dusz i serc do Maryi Królowej Polski o pomoc w tej walce o niepodległość Polski, która toczy się obecnie na arenie Europy i świata. 
"My chcemy Boga, Panno Święta - o usłysz naszych wołań głos!
Miłości Bożej dźwigać pęta, to nasz chluba, to nasz los!
Błogosław, Słodka Pani, błogosław wszelki stan -
my chcemy Boga! My poddani - On naszym Królem, On nasz Pan!
My chcemy Boga w rodzin kole, wśród starodawnych polskich strzech,
my chcemy Boga w książce, w szkole! Niech Boga wielbi Chrobry, Lech!
Błogosław, Słodka Pani, błogosław wszelki stan - 
my chcemy Boga! My poddani - On naszym Królem, On nasz Pan!"
Serdecznie wszystkich pozdrawiam :) Do zobaczenia na Turbaczu :)))
                                                                                     Joasia Jurkiewicz
Karol Wojtyła - "Myśląc Ojczyzna", poemat, 1974 - fragmenty
Ojczyzna – kiedy myślę – wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam, mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica, która ze mnie przebiega ku innym, aby wszystkich ogarniać w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas.
(…) Nie podjęły mowy moich ojców języki narodów, tłumacząc – za trudna –lub – zbędna…

Gdy dokoła mówią językami, dźwięczy pośród nich jeden, nasz własny. 

Zagłębia się w myśli pokoleń i ziemię naszą opływa i staje się dachem domu, w którym jesteśmy razem.
Na wielkim zgromadzeniu ludów mówimy nie swoim językiem!

Ojczyzna – kiedy myślę – słyszę jeszcze dźwięk kosy, gdy uderza w ścianę pszenicy, łącząc

się w jeden profil z jasnością nieboskłonu.

Wolność trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać!

Ojczyzna - wyzwanie tej ziemi rzucone przodkom i nam, by stanowić o wspólnym dobru

i mową własną, jak sztandar, wyśpiewać dzieje.

Dojrzałością samostanowienia osądzamy młodość naszą, czasy rozbicia i złoty wiek-

Osądziła złotą wolność niewola!

Nosili w sobie ów wyrok bohaterowie stuleci: w wyzwanie ziemi wchodzili, jak w ciemną

noc, wołając: „Wolność jest droższa niż życie!"

Słaby jest lud, jeśli godzi się ze swoją klęską, gdy zapomina, że został posłany, by czuwać,

aż przyjdzie jego godzina!

Dziewięćset dwudziesty roczek
cały krwią zalany - 
który chłopiec najzgrabniejszy,
do wojska zabrany.
Bo każdego polskie serce 
do wojska zawiedzie - 
pozostawi dom, rodzinę,
gdy Ojczyzna w biedzie.
Stają starsi, dzieci, młodzi
na Polski wołania - 
tak, jak niegdyś pradziadowie
poszli do powstania.
Ciągną na nich bolszewicy,
znaczą szlak mordami - 
Święte Panno z Jasnej Góry,
wstawiaj się za nami!
Tam nad Wisłą, pod Warszawą
wzeszło słońce krwawo - 
już dowódcy nawołują - 
naprzód, chłopcy! Żwawo!
Chłopcy piersi nadstawili,
jak kamienne mury -
bolszewicy biją do nich, 
jak grad z czarnej chmury.
Nie puścimy bolszewików
przed Polskie Przedmurze - 
choć samotni, bez pomocy,
powstrzymamy burzę.
Pod Ossowem Ksiądz Skorupka
ruszył w bój bez broni - 
zamiast szabli, karabinu
Krzyż Chrystusa w dłoni!
Krzyknął: "Chłopcy! Za Ojczyznę!
I za wiarę w Boga!" -
a żołnierze ochotnicy
ruszyli na wroga. 
Pada Kapłan, a dokoła
giną ochotnicy,
lecz bolszewik nie zdobędzie
już naszej stolicy!
Ciężkie boje toczył żołnierz,
bronił swej wolności - 
nie oddamy polskiej ziemi,
tej naszej świętości!
Nad Wkrą strzały, a znad Wieprza
polski bagnet błysnął - 
zapamiętaj, bolszewiku, 
co to Cud nad Wisłą!
Płaczą matki za synami,
panny za chłopcami, 
że ich aż tylu poległo
w bojach z Moskalami.
Nie płacz, matko... Nie płacz, dziewczę - 
nic się nam nie stało - 
pokonamy bolszewików
i wrócimy cało.
Szemrze Wisła, Wkra, Wieprz, Niemen
o polskich żołnierzach -
Naród modli się za nimi 
w ojczystych pacierzach...