Strony

piątek, 25 kwietnia 2025

"Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny" - Niedziela Miłosierdzia 27 kwietnia 2025 - Zaproszenie do parafii Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Barcicach i Somiance.

(Ap 1, 12-13, 17-19) Obejrzałem się, żeby zobaczyć, co za głos do mnie mówił.
Gdy się obejrzałem, zobaczyłem siedem złotych świeczników, a pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, ubranego w szatę długą do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem.
Gdy Go ujrzałem, padłem jak martwy do Jego stóp. On jednak położył na mnie swoją prawą rękę i powiedział: 'Nie bój się! Ja jestem Pierwszy i Ostatni, i Żyjący.
Byłem umarły, a oto jestem Żyjący na wieki wieków. Mam też klucze śmierci i krainy umarłych. Opisz więc to, co widziałeś, co jest i co stanie się potem.
Witam serdecznie :) W najbliższą sobotę wieczorem i w Niedzielę Miłosierdzia, 26 i 27 kwietnia zapraszam na spotkania ze mną i z moją książką - "Zwiastunowi z Gór" - do Somianki i Barcic w pobliżu Wyszkowa, w Diecezji Łomżyńskiej.
Właśnie tam, w dwóch kościołach należących do parafii pod wezwaniem Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika, pod koniec każdej Eucharystii podzielę się krótkim świadectwem osobistych spotkań z Ojcem Świętym Janem Pawłem II - dokładnie w jedenastą rocznicę Jego kanonizacji. Spotkania te miały miejsce w sierpniu 1979 roku w Castel Gandolfo 
i w Wiecznym Mieście podczas Pierwszej Oazy Rzymskiej III-go stopnia. Ojciec Święty, którego oazowicze z Polski nazywali Zwiastunem z Gór, był pomysłodawcą, Gospodarzem 
oraz najważniejszym Uczestnikiem tych Rekolekcji Oazowych, które stały się precedensem do Światowych Dni Młodzieży i zapoczątkowały kolejne Oazy Rzymskie. 
Opowiem krótko o ponadczasowych wartościach wynikających z każdego słowa i gestu Jana Pawła Wielkiego, które stały się naszym udziałem.
Po Mszach Świętych z radością spotkam się z każdym, kogo zainteresuje moje świadectwo, przy stoliku z książkami - będzie czas na chwilę rozmowy i wpisanie dedykacji :)
Szczegóły podaję na afiszu. Wszystkich gorąco pozdrawiam :)))             Joasia Jurkiewicz
Ojciec Święty Jan Paweł II - Kraków Łagiewniki, Sanktuarium Miłosierdzia Bożego - 
                                                                                17 sierpnia 2002 - homilia, fragmenty
"O niepojęte i niezgłębione Miłosierdzie Boże,
kto Cię godnie uwielbić i wysławić może -
największy przymiocie Boga Wszechmocnego,
tyś słodka nadzieja dla człowieka grzesznego." (Dzienniczek 951)
Umiłowani Bracia i Siostry! Powtarzam dzisiaj te proste i szczere słowa Świętej Faustyny, 
by wraz z nią i z wami wszystkimi wielbić niepojętą i niezgłębioną tajemnicę Bożego Miłosierdzia. Podobnie jak ona chcemy wyznać, że nie ma dla człowieka innego źródła nadziei, jak Miłosierdzie Boga. Pragniemy z wiarą powtarzać - Jezu, ufam Tobie!
To wyznanie, w którym wyraża się ufność we wszechmocną miłość Boga, jest szczególnie potrzebne w naszych czasach, w których człowiek doznaje zagubienia w obliczu wielorakich przejawów zła.
Trzeba, aby wołanie o Boże Miłosierdzie płynęło z głębi ludzkich serc pełnych cierpienia,  niepokoju i zwątpienia, poszukujących niezawodnego źródła nadziei.
Dlatego przychodzimy dziś tu, do Łagiewnickiego Sanktuarium, aby na nowo odkrywać 
w Chrystusie Oblicze Ojca, który jest Ojcem Miłosierdzia oraz Bogiem wszelkiej pociechy. 
Pragniemy oczyma duszy wpatrywać się w oczy Miłosiernego Jezusa, aby w głębi Jego spojrzenia znaleźć odbicie własnego życia oraz światło Łaski, którą już po wielokroć otrzymaliśmy i którą Bóg zachowuje dla nas na każdy dzień i na dzień ostateczny.
(...) Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego, Jezusa Chrystusa z grzechy nasze i świata całego... 
Dla Jego bolesnej Męki miej Miłosierdzie dla nas i świata całego... Dla nas i świata całego...
Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach 
z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie.
Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski Miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca i rodzi Pokój.
Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej Miłości Boga, 
w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. 
Potrzeba Miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku Prawdy. Dlatego dziś w tyn Sanktuarium chce dokonać uroczystego Aktu Zawierzenia Świata Bożemu Miłosierdziu. Czynię to z gorącym pragnieniem, aby orędzie o miłosiernej Miłości Boga, które tu zostało ogłoszone przez pośrednictwo Świętej Faustyny, dotarło do wszystkich mieszkańców Ziemi i napełniało ich serca nadzieją.
Niech to przesłanie rozchodzi się z tego miejsca na całą naszą umiłowaną Ojczyznę i na cały świat. Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że "stąd ma wyjść Iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście.
Trzeba tę Iskrę Bożej Łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu Ogień Miłosierdzia. 
Trzeba przekazywać światu Ogień Miłosierdzia! 
W Miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! To zadanie powierzam wam, drodzy Bracia i Siostry - Kościołowi w Krakowie i w Polsce oraz wszystkim czcicielom Bożego Miłosierdzia, którzy tu przybywać będą z Polski i z całego świata.
Bądźcie świadkami Miłosierdzia!
Boże, Ojcze miłosierny,
który objawiłeś swą Miłość
w Twoim Synu, Jezusie Chrystusie
i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym Pocieszycielu,
Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Pochyl się nad nami grzesznymi -
ulecz naszą słabość,
przezwycięż wszelkie zło,
pozwól wszystkim mieszkańcom Ziemi
doświadczyć Twojego Miłosierdzia,
aby w Tobie, Trójjedyny Boże,
zawsze odnajdowali źródło nadziei.
Ojcze Przedwieczny -
dla bolesnej Męki i Zmartwychwstania Twego Syna
miej Miłosierdzie dla nas i całego świata! Amen!

niedziela, 20 kwietnia 2025

Alleluja! Jezus żyje! Już Go dłużej grób nie kryje! - Wielkanoc 2025

Alleluja! Jezus żyje! On, co za nas życie dał.
Już Go grobu moc nie kryje, jak powiedział, Zmartwychwstał!
Nućmy Jemu pienia Chwały - Witaj, Jezu Zmartwychwstały!
Alleluja! Alleluja! Alleluja!
(J 20, 1-9) Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc 
i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał i rzekła do nich: "Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono."
Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.
Nadszedł potem także Szymon Piotr idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. 
Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
Ojciec Święty Jan Paweł II - Orędzie Wielkanocne "Urbi et Orbi" 1990 - fragmenty
"Jam zwyciężył świat!"(J 16, 33) Kamień grobowy u podnóża Golgoty odwalony.
Grób pusty... Nie masz Go tu. Wstał. Nie masz Go tu. Idźcie, powiedzcie Piotrowi i uczniom. A przecież całą troską Marii, gdy szły świtem ku grobowi było, czy potrafią namaścić martwe Jego Ciało. Tego nade wszystko pragnęły ich serca miłujące - serca wierne aż po śmierć 
i aż po granice śmierci. Pragnęły znaleźć Ciało martwe, złożone w grobie. Nie masz Go tu... Poprzedza was do Galilei.
(...) Jam zwyciężył świat. W świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie... Jam zwyciężył świat.
(...) Ten świat, w którym żyje człowiek, w którym człowiek panuje, zdaje się ostatecznie zwyciężać człowieka. Zwycięża człowieka przez śmierć.
Chrystus, który zwyciężył śmierć, zwyciężył świat.
(...) Świat - miejsce tylu ucisków człowieka... popadł zaprawdę w niewolę grzechu, a tę niewolę niejednokrotnie nazywa właśnie swoją wolnością! 
Świat z miłości powołany do bytu i w bycie zachowywany przez Stwórcę. Przez Chrystusa na Krzyżu - mocą śmierci wyzwolony, w Jego Zmartwychwstaniu objawiony na nowo 
jako Boży Kosmos.
Człowieku naszego czasu! Człowieku, który żyjesz zanurzony w świecie wierząc, że nad nim panujesz, gdy jesteś raczej jego ofiarą - Chrystus wyzwala cię z wszelkiego zniewolenia 
i posyła cię, abyś zdobył samego siebie, abyś zdobył miłość, która buduje i szuka dobra.
Miłość wymagającą, która sprawi, że będziesz budował, a nie niszczył swoje jutro, własną rodzinę, swoje środowisko, całe społeczeństwo.
Człowieku naszego czasu! Tylko Zmartwychwstały Chrystus może w pełni zaspokoić twoje niezbywalne pragnienie wolności!
(...) Człowieku naszego czasu! Chrystus wyzwala cię z więzów egoizmu i wzywa, ażebyś bez zwłoki i z radością dzielił się z innymi i byś poświęcał się dla dobra bliźnich.
Odwiedziłem kraje Sahelu w Afryce i widziałem piasek, który zasypuje wioski i wysusza studnie, pali oczy, dzieci upodabnia do szkieletów, paraliżuje młode siły, niesie rozpacz, głód, chorobę i śmierć. Śmierć z głodu i pragnienia.
Człowieku naszych czasów! Narody bogate żyjące w cywilizacji i sytości! Nie pozostawajcie obojętne wobec tej wielkiej tragedii! Zrozumcie konieczność pospieszenia z pomocą tym ludom, które każdego dnia walczą o przeżycie! Wiedzcie, że nie ma wolności tam, gdzie panuje nędza. Niech ludzka i chrześcijańska solidarność będzie wyzwaniem dla waszych sumień, ażeby ten piasek stopniowo ustępował miejsca promocji człowieka.
Ażeby ziemia rodziła chleb, a ludzie znów mogli się uśmiechać, by znaleźli zatrudnienie, nadzieję i możliwość postępu.
Widziałem tam również, dzięki Bogu, wolontariuszy - poszczególne osoby, stowarzyszenia, instytucje, kapłanów, zakonników, ludzi świeckich różnych zawodów, którzy się angażują 
i poświęcają na rzecz dobra braci najbardziej doświadczonych i samotnych.
Dziękuję im w Imię ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Chrystusa!
Człowieku naszych czasów! Chrystus cię wyzwala, ponieważ cię kocha, ponieważ wydał za ciebie siebie samego, ponieważ dla ciebie i dla wszystkich odniósł zwycięstwo!
Chrystus oddał świat i ciebie Bogu i przywrócił Boga tobie oraz światu. Na zawsze!
"Ufajcie, Jam zwyciężył świat!" Amen!
Jan Paweł II - "Tryptyk Rzymski" 2002 -
Medytacje na progu Kaplicy Sykstyńskiej, fragment
"W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy" - mówi Paweł na ateńskim 
                                                                                                   Aeropagu -
Kim jest On?
Jest jak gdyby niewysłowiona przestrzeń, która wszystko ogarnia -
On jest Stwórcą:
            Ogarnia wszystko powołując do istnienia z nicości nie tylko na początku
                                                                                                                  ale wciąż.
Wszystko trwa stając się nieustannie
"Na początku było Słowo i wszystko przez Nie się stało."
Tajemnica początku rodzi się wraz ze Słowem, wyłania się ze Słowa.
Słowo - odwieczne widzenie i odwieczne wypowiedzenie.
Ten, który stwarzał, widział - widział "że było dobre",
widział widzeniem różnym od naszego,
On - pierwszy Widzący
Widział, odnajdywał we wszystkim jakiś ślad swej Istoty, swej pełni - 
Widział: Omnia nuda et aperta sunt ante oculos Eius -
Nagie i przejrzyste -
Prawdziwe dobre i piękne -
Widział widzeniem jakże innym niż nasze.
Odwieczne widzenie i odwieczne wypowiedzenie
"Na początku było Słowo i wszystko przez Nie się stało"
Wszystko w czym żyjemy, poruszamy się i jesteśmy -
Słowo, przedziwne Słowo - Słowo przedwieczne, jak gdyby próg
                                                                                 niewidzialny
wszystkiego, co zaistniało, istnieje i istnieć będzie,
jakby Słowo było progiem. 
21 kwietnia, w Drugi Dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego o godzinie 7.35 
Ojciec Święty Franciszek odszedł do Domu Ojca.
Ksiądz Jan Twardowski - "Wielkanocny Pacierz"
Nie umiem być srebrnym aniołem
ni gorejącym krzakiem -
tyle Zmartwychwstań już przeszło -
a serce mam byle jakie.
Tyle procesji z dzwonami -
tyle już Alleluja -
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.
(...) Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski -
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.
I wiem, gdy łzę swą trzymam 
jak złoty kamyk z procy -
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.

piątek, 18 kwietnia 2025

"Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej." (Flp 2, 8) - Wielki Piątek 2025

Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony,
na wieczne czasy bądźże pozdrowiony!
Gdzie Bóg, Król świata całego
dokonał życia swojego.
Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony,
na wieczne czasy bądźże pozdrowiony!
Ta sama Krew cię skropiła,
która nas z grzechów obmyła.
( J, 19, 16-30 ) Zabrali zatem Jezusa. A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, 
a z Nim dwóch innych z jednej i z drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. 
Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, Król żydowski. Napis ten czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim 
i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: "Nie pisz, Król żydowski, ale że On powiedział 'Jestem Królem żydowskim.'" Odparł Piłat: "Com napisał, napisałem."
Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza jedna część. Wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: "Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy do kogo ma należeć. Tak miały się wypełnić słowa Pisma:"Podzielili między siebie szaty moje, 
a o moją suknię rzucili losy." To właśnie uczynili żołnierze.
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa 
i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki:"Niewiasto, oto syn Twój." Następnie rzekł do ucznia:
"Oto Matka twoja." I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł:"Pragnę." Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł:"Dokonało się!"
I skłoniwszy głowę oddał ducha.
Zofia Kossak-Szczucka - "Krzyżowcy", tom III - fragment
... Kto nas wiedzie?... 
Podniósł udręczone oczy i napotkał krzyż. Jedyna ostoja, opieka, otucha!...
(...) O, święty Znaku Zbawienia, Znaku Miłosierdzia i Łaski!
Przeżegnał się żarliwie raz, drugi i trzeci. Ze wzruszeniem poczuł, jak z tego prostego ruchu, co każdemu chrześcijaninowi jest przyrodzony i nieomal bezwiedny, spływa na udręczoną duszę ukojenie.
(...) ...In Nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti... Dłoń ludzka znaczy Krzyż Święty wielbiąc Trójcę Przenajświętszą, a przyroda, świat cały, stworzenie wszelkie odpowiada: Amen. Niech się stanie.
O Święty Znaku Krzyża, puklerzu mocny, zaszczycie bezpieczny!
(...) Czworogranny kształt dwu osi przecinających się w środku uderza oczy, gdzie spojrzeć. Ptak lecący rysuje na niebie skrzydłami swoimi krzyż. 
Krzyż tworzą promienie miesiąca i gwiazd śledzone zmrużonym okiem.
Obraz krzyża czynią: człowiek płynący, maszt przecięty reją, rękojeść sochy i miecza...
(...) Wszędzie krzyż! Wszędzie jego podobieństwo! 
Człowiek modlący się składa ręce w krzyż lub, rozciągając ramiona, tworzy krzyż z samego siebie... Nakazuje to bezwiedny, tajemny instynkt modlitwy tak przemożny, że pogański posąg Pietas Publica, stojący w Rzymie na Forum, miał również ręce rozłożone w krzyż...
Na krzyż przełożył dłonie patriarcha Jakub, błogosławiąc swych synów przed śmiercią... 
Krzyż z rozpostartych ramion uczynił Mojżesz, modląc się na górze o zwycięstwo nad Amalekitami... Mdlejące ramiona starego człowieka podtrzymywali Hur i Aaron bacząc, by Krzyż nie przestał ani chwili czuwać ponad walczącymi...
Od początku świata Krzyż jest rozstajem, na którym mijają się życie i śmierć - 
przeto owocem jego Zmartwychwstanie...
(...) Ponad światem i wszechświatem, ponad Ziemią i gwiazdami, nad wszystkim, 
co żyje i umiera, rodzi się i znika, władanie sprawuje Krzyż.
Krzyż - widomy Znak Boga Przedwiecznego.
Więc cóż może grozić człowiekowi uzbrojonemu w ten znak?
(...) Na Imię Jezus niech wszelkie kolano upada - niebieskie, ziemskie i piekielne... 
Cień musi upaść przed Krzyżem. (...) Bóg jest Panem nad wiekami!
Karol Wojtyła - "Pieśń o Bogu ukrytym" 1944 - fragment
(...) O, czuć tę chwilę nicości,
tę chwilę sprzed stworzenia -
i nie odstępować jej nigdy,
jak nie odstępuje się cienia.
Powracać ciągle w ten czas,
gdy utulony tylko Twoją Myślą,
niewinność większą niż dziecko 
i głębszą miałem przejrzystość.
Dziś, oszołomiony istnieniem,
zapominam o mojej nicości,
w dalekich się błąkam promieniach,
oderwany od promieni najprostszych.
Lecz jedno spojrzenie w głąb,
które wieczność odsłania z przepływu -
jedno najprostsze spojrzenie,
którym w Myśli znów Twojej przebywam.
To wtedy - gdy w blasku ukrytym
skupiam siebie całego i staję się znów Twoją Myślą,
miłowanym białym żarem Chleba.
Często stamtąd długo na mnie patrzy
spojrzeniami przykuwając mi twarz - 
Czy ty wiesz, czy ty wiesz, mój bracie,
jak miłuje nas Ojciec nasz?
Ale głębi owych słów nikt nie zna,
ale przyczyn najdalszych nikt nie wie,
jaka męka to była bezbrzeżna
ta samotność na krzyżowym drzewie.
Lecz nie krew, która w drzewie rozkwitła,
jak rozkwita każdy trud w jutrzejszym chlebie -
tylko to odepchnięcie od Ojca,
to odtrącenie...
Za te słowa: Czemuś Mnie opuścił,
Ojcze, Ojcze - za mej Matki płacz -
Ja na wargach Twoich odkupiłem
dwa najprostsze słowa: Ojcze nasz.
Ojciec Święty Jan Paweł II - Wielki Piątek 1999 - rozważanie, fragment
(...)"Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego." To słowo otwiera.
(...) Będzie także ostatnim słowem każdego z nas, słowem, które otworzy nas na wieczność.
"Chrystus stał się dla nas posłusznym aż do śmierci, a była to śmierć krzyżowa.(Flp 2, 8) 
W tych słowach Liturgia Wielkiego Piątku streszcza to wszystko, co dwa tysiące lat temu dokonało się na Golgocie.
Ewangelista Jan, naoczny świadek, opisuje bolesne wydarzenia Męki Chrystusa. Mówi o Jego okrutnym konaniu, o Jego ostatnich słowach:"Wykonało się!", o przebiciu Jego boku włóczną rzymskiego żołnierza. Z otwartej piersi Odkupiciela wypłynęła Krew i Woda - jednoznaczne świadectwo śmierci i ostateczny Dar Jego Miłosiernej Miłości.
(...) Tak, dzisiaj jest dzień Miłosierdzia i Miłości, dzień, w którym dokonało się Odkupienie świata, ponieważ grzech i śmierć zostały zwyciężone przez zbawczą śmierć Odkupiciela.
Boski Królu Ukrzyżowany, niech Tajemnica Twojej chwalebnej śmierci zatriumfuje 
w świecie.
Spraw, abyśmy nie tracili odwagi i niezłomnej nadziei w obliczu dramatów ludzkości 
i wszelkich krzywd, które poniżają człowieka odkupionego Twoją cenną Krwią.
Spraw, abyśmy tego wieczoru z jeszcze głębszym przekonaniem zawołali: Twój Krzyż jest Zwycięstwem i Zbawieniem, boś przez Krzyż swój Święty świat odkupić raczył!
Karol Wojtyła - "Wigilia Wielkanocna 1966" - fragment
DRZEWO mówiło tak:
nie lękaj się, gdy umieram - nie lękaj się ze mną umrzeć,
nie lękaj się śmierci - bo patrz, odżywam: śmierć tylko dotknęła kory.
Nie lękaj się ze mną umrzeć i odżyć. Zasklepi się znak.
Dojrzeje w nim wszystko na nowo -
i owoc nie opadnie ciężarem własnym.
DRZEWO odda owoce Temu, kto je szczepił -
będziecie pożywać owoce wyrosłe na Mnie, Zranionym Drzewie.
DRZEWO mówiło "na Mnie" - nie czułem Jego obcości,
znikło poczucie przeciwieństw pomiędzy Nim a mną
(może zrazu na chwilę?)
Odchodziłem, a DRZEWO stało obejmując przeszłość i przyszłość.
...............................................................................................................
Jest taka Noc, gdy czuwając przy Twoim grobie najbardziej jesteśmy 
                                                                                             Kościołem -
jest to Noc walki, jaką toczy w nas rozpacz z nadzieją:
ta walka wciąż się nakłada na wszystkie walki dziejów,
napełnia je wszystkie w głąb
(wszystkie one - czy tracą swój sens? czy go wtedy właśnie zyskują?)
Tej Nocy obrzęd ziemi dosięga swego początku.
Tysiąc lat jest jak jedna Noc: Noc czuwania przy Twoim grobie.