
i panowie pracujący w kościele, w zakrystii :)
Do Białegostoku wróciłam ze świadectwem i promocją "Zwiastunowi z Gór" już piąty raz i mam nadzieję, że nie ostatni :) polubiłam to piękne, gościnne miasto i jego otwartych, szczerych, serdecznych mieszkańców. Znów spotkałam się z odnalezionym po latach Zbyszkiem - "oazowiczem rzymskim" i z Basią - katechetką, inicjatorką i organizatorką Papieskiego Forum Młodych - z którą poznałam się i zaprzyjaźniłam zaledwie dwa lata temu, która kolejny raz ciepło, radośnie przyjęła mnie w swoim gościnnym mieszkanku :) Do kościoła pod wezwaniem Świętego Rocha wybrałyśmy się z Basią już w sobotę i uczestniczyłyśmy w wieczornej Mszy Świętej odprawianej przez księdza proboszcza, Tadeusza. Od pierwszej chwili, jeszcze patrząc z ulicy, zachwyciła mnie ta wspaniała, wznosząca się na Wzgórzu Świętego Rocha, w centrum miasta, jasna, strzelista świątynia, której siedemdziesięcioośmiometrowa wieża zwieńczona jest trzymetrową figurą Matki Bożej - Gwiazdy Zarannej, Królowej Korony Polskiej.http://www.swroch.bialystok.opoka.org.pl/historia.html
http://www.swroch.bialystok.opoka.org.pl/galeria.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_%C5%9Bw._Rocha_w_Bia%C5%82ymstoku
Ksiądz Tadeusz - proboszcz parafii - dużo pracuje i emanuje pozytywną energią :) Przy ołtarzu,
podczas Eucharystii, przyciąga uwagę wewnętrzną siłą, piękną, mocną barwą głosu, wspaniałą dykcją, zaangażowaniem w modlitwę i w wypowiadane treści - w swoich homiliach ksiądz proboszcz mówi prosto, jasno o wartościach wypływających z Ewangelii, trafia mądrym, dobrym słowem prosto do serc słuchaczy :)
Wnętrze kościoła Świętego Rocha jest równie zachwycające, jak jego zewnętrzna bryła - zbudowany na planie ośmioboku, jasny, wysoki, mimo dużej przestrzeni, jest dość przytulny, sprzyja modlitewnemu skupieniu. W głównym ołtarzu króluje jasna, świetlista figura - postać Chrystusa, zaś po prawej stronie znajduje się ołtarz Matki Bożej Różańcowej
i niewielka, śliczna kaplica Matki Bożej Ostrobramskiej, w której można zaszyć się na dłuższy czas rozmyślania, wyciszyć się, pozostać na osobistym spotkaniu z Panem Bogiem, z Maryją, ze Świętym Janem Pawłem II, który w tej właśnie kaplicy, przy Wizerunku Matki Jezusa, ma swój portret. Po lewej stronie od głównego ołtarza znajduje się kaplica Świętego Rocha.
W niedzielę, tuż przed błogosławieństwem kończącym każdą Mszę Świętą, mówiłam krótkie świadectwo o Rekolekcjach Oazowych przeżywanych w sierpniu 1979 roku w Rzymie i w Castel Gandolfo z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, a po Mszach, przy książkach, rozmawiałam
z czytelnikami, wciąż na nowo zauroczona dobrem, ciepłem, wzajemną miłością wielopokoleniowych rodzin, dbałością o własną duchowość i pamięcią
o przyjaciołach, znajomych... Jakże wiele piękna, dobra jest w każdym spotkaniu, w dbałości o bliskiego człowieka i o to, by samemu pogłębiać swoją wiarę, wiedzę... Wielu czytelników prosiło
o wpisanie do książki imiennej dedykacji dla siebie - chcą przekazać moje wspomnienia-świadectwo dzieciom, wnukom, jednak pragną także sobie podarować ten drobny upominek - tak, jakby na tę chwilę umiłowany Jan Paweł Wielki uśmiechnął się właśnie do tej osoby i przywitał się po imieniu :)
O taką właśnie, imienną dedykację poprosił pan Ryszard, który jest lektorem - czytał lekcję podczas porannej Mszy Świętej, o godzinie 6.30.
Porozmawialiśmy dłuższą chwilę, wyraziłam swój zachwyt kościołem Świętego Rocha, wspomniałam o tym, jak wielką radość sprawia mi kolejny przyjazd do Białegostoku, spotkania z czytelnikami, dar przebywania w różnych miejscowościach, parafiach... powiedziałam o zaplanowanej czerwcowej niedzieli ze świadectwem w rodzinnej parafii błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki w Suchowoli... Wtedy pan Ryszard,
z uśmiechem powiedział, że jego syn, Adam, wcielił się w postać Księdza Jerzego w filmie "Popiełuszko. Wolność jest w nas" - aż podskoczyłam z wrażenia :) Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, to było ważne, piękne spotkanie - dziękuję i szczerze gratuluję :)
Pani Weronika postanowiła podarować moje wspomnienia z najlepszymi życzeniami w dniu urodzin swojej kochanej siostrze, Alicji :)
Kochający rodzice poprosili o wpisanie dedykacji
w książce, również z okazji urodzin, dla córki, która 12 maja skończyła 20 lat - aby słowa Jana Pawła Wielkiego były dla niej radością i światłem :)
Młody mężczyzna, Piotr, nabył "Zwiastunowi z Gór" z wpisem dla siebie i swojej narzeczonej, Edyty - już za kilkanaście dni, 4 czerwca, Edyta i Piotr planują przysiąc sobie miłość i wierność przed ołtarzem :)
Rodzice postanowili podarować książkę z dedykacją swoim dorosłym już dzieciom: Marcinowi, Marioli i Iwonce :)
Mama, Joanna, poprosiła o wpisanie w książce życzeń dla swoich kochanych dzieci-nowożeńców :) Agnieszka Joanna i Marcin Adam zawarli Sakrament Małżeństwa kilkanaście dni wcześniej,
23 kwietnia :) aby Święty Jan Paweł II błogosławił im każdego dnia, żeby był dla nich Przewodnikiem
i radością :)
Kochający tata nabył egzemplarz moich wspomnień z Pierwszej Oazy Rzymskiej z życzeniami dla swojej dorosłej córki, Joanny i jej czworga dzieci :)
Mateusz ma jedenaście lat i jest pilnym, sumiennym ministrantem :) po usłyszeniu mojego świadectwa
i zakończeniu Mszy Świętej, podczas której służył przy ołtarzu, przybiegł, bardzo przejęty po książkę - poprosił o imienną dedykację dla siebie :) Myślę, że Mateusz będzie bardzo uważnie wsłuchiwał się w przesłanie Ojca Świętego Jana Pawła II: „Obudź się! Pan jest dobry! Obudź się! Tutaj jest Pokarm i Napój. Czeka cię jeszcze droga!” Moi drodzy, wy jesteście młodzi. Wy nie możecie inaczej myśleć, inaczej czuć, tylko właśnie tak! Was czeka droga, was czeka droga! Wy jesteście przyszłością świata, wy jesteście nadzieją pokolenia, które powoli przechodzi. Was czeka droga. Ale właśnie dlatego, że was czeka droga, wy musicie mieć głębokie poczucie sensu tej drogi. (...) Niech się rozrośnie
w sercach waszych ta ogromna radość i niech się udzieli innym tak, jak udzielała się radość apostołów poprzez wszystkie doświadczenia i cierpienia, które znosili, poprzez to wszystko, co stanowi niejako powtórzenie tych cierpień, prześladowań w naszej epoce. Niech się w naszych sercach rozrośnie ta ogromna radość i niech porwie za sobą ludzi, naszych braci. Wstań! Pan jest dobry! Czeka cię daleka droga!"
Swojej ukochanej córce, Ewie, chcą podarować "Zwiastunowi z Gór", z najlepszymi życzeniami dobra i piękna w życiu, rodzice, którzy 7 maja obchodzili Złoty Jubileusz swojego małżeństwa :)
Państwo Władysława i Adam 3 kwietnia świętowali pięćdziesięciopięciolecie zawarcia Sakramentu Małżeństwa - wpisałam najgorętsze życzenia Błogosławieństwa Jana Pawła Wielkiego na dalsze wspólne lata :)
Pan Ryszard postanowił egzemplarz moich wspomnień z wpisanymi życzeniami dać w upominku swojej kochanej siostrze, Stanisławie, w dniu imienin :) zaś drugi egzemplarz ukochanym - synowi, Robertowi i wnukowi, Frankowi :)
Szesnastoletnia Małgosia jest piękną, bardzo wrażliwą dziewczyną - zainteresowała się moim świadectwem, wzruszona poprosiła o książkę
z wpisem imiennym, dla siebie :) niech słowa umiłowanego Zwiastuna z Gór będą dla Ciebie, Małgosiu, drogowskazem i radością, a On sam Opiekunem i Przyjacielem :)
Dziewięcioletnia Kinga uczestniczyła w niedzielnej Eucharystii ze swoją mamą, a pięcioletnia Majeczka z babcią - dla każdej z nich wpisałam życzenia
w książkach, żeby Jan Paweł II prowadził dziewczynki po ścieżkach życia i pomagał w wyborach właściwych wartości :)
Kochająca mama i babcia, Elżbieta, postanowiła podarować "Zwiastunowi z Gór" swojej córce, Justynie Annie i jej synowi, Aleksandrowi Dariuszowi - chłopiec ma pięć lat, wymaga szczególnej uwagi i opieki, ponieważ jest autystyczny.
Babcia modli żarliwie, prosi Świętego Jana Pawła II w intencji wnuka i córki, ufając Bożemu Miłosierdziu - Kochany Ojcze Święty, proszę, opiekuj się małym Aleksandrem i jego mamą :)
Młoda kobieta, Agnieszka, poprosiła o książkę z dedykacją dla siebie - właśnie 8 maja ukończyła kurs Nowego Życia :) opowiedziała mi, że przez trzynaście lat mieszkała i pracowała we Włoszech, w Calabrii, bywała w Rzymie, uczestniczyła w audiencjach z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, czerpiąc z tych spotkań radość i siłę. Potem modliła się o możliwość powrotu do Polski - tak się w jej życiu wszystko poukładało, że marzenie spełniło się - Agnieszka jest szczęśliwa, ponieważ wróciła do Ojczyzny :)
Dziewięcioletni Błażej uczestniczył w Mszy Świętej razem ze swoją mamą, Anetą i jedenastoletnią siostrą, Julią. Chłopiec bardzo lubi czytać i tak bardzo wsłuchał się w moje świadectwo i zapragnął przeczytać książkę, że poprosił mamę i siostrę, abym zadedykowała "Zwiastunowi z Gór" wyłącznie dla niego, choć mama planowała wpis od siebie i taty, Mariana, dla obojga dzieci :) Julka, jako
kochająca, starsza siostra, przystała na prośbę brata - życzenia od kochających rodziców wpisałam dla Błażeja :)
Rodzice postanowili podarować "Zwiastunowi z Gór" swojej kochanej córce, dwudziestoletniej Ewie, która poszukuje swojej duchowej drogi, z życzeniami, aby słowa Jana Pawła Wielkiego stały się dla niej drogowskazem
i światłem :)
Młody mężczyzna, Adam, poprosił o książkę z dedykacją dla swojej dziewczyny, Anetki :)
Babcia Ania i dziadek Andrzej zdecydowali, że podarują moje wspomnienia z najlepszymi życzeniami swoim kochanym wnukom - dziesięcioletniemu Frankowi, ośmioletniej Uli, sześcioletniej Hani i najmłodszemu, trzyletniemu Józkowi :)))
Tego dnia kilka egzemplarzy rodzice, babcie, dziadkowie dedykowali swoim dzieciom i wnukom z okazji przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej,
a także dorastającej młodzieży, w związku z ukończeniem osiemnastu i dwudziestu jeden lat :)
Po wieczornej Eucharystii, zainteresowało się moim świadectwem i przyszło po "Zwiastunowi z Gór" kilkoro młodych ludzi ze wspólnoty Odnowy
w Duchu Świętym :)
Wiele osób prosiło także o wpisanie życzeń imieninowych dla świętujących tego dnia imieniny Stanisławów :)
To była radosna, wypełniona modlitwą i pięknymi spotkaniami, wartościowa niedziela :) Gorąco wszystkich pozdrawiam :))) Joasia Jurkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz