piątek, 23 października 2015

Zaproszenie do kościoła Świętego Krzyża w Zakopanem.

Witam  :)
W najbliższą niedzielę, 25 października zapraszam serdecznie do kościoła pod wezwaniem Świętego Krzyża w Zakopanem - przez cały dzień, podczas wszystkich Mszy Świętych będę dzielić się krótkim świadectwem o spotkaniach z Ojcem Świętym Janem Pawłem II podczas Pierwszej Oazy 
III-go stopnia w Rzymie, a potem spotkam się z zainteresowanymi czytelnikami przy stoliku z książkami  :)  Szczegóły są podane na afiszu - jak zawsze, podczas spotkań będę podpisywać książki. W związku ze zmianą czasu na zimowy, proszę pamiętać o przestawieniu zegarków  :)  Gorąco pozdrawiam, do zobaczenia w Zakopanem  :)))                                 Joasia

środa, 21 października 2015

Świadectwo Pierwszej Oazy Rzymskiej i promocja "Zwiastunowi z Gór" w kościele Najświętszej Eucharystii w Łodzi.

Witam serdecznie wszystkich Czytelników  :)
Początek parafii i kościoła pod wezwaniem Najświętszej Eucharystii na łódzkim osiedlu Retkinia ma ścisły związek z pielgrzymką do Ojczyzny Ojca Świętego Jana Pawła II w 1987 roku i z Jego wizytą w Łodzi, kiedy to 13 czerwca ponad półtora tysiąca dzieci przyjęło Pierwszą Komunię Świętą na terenie lotniska Lublinek, podczas Mszy Świętej sprawowanej przez polskiego Papieża.
https://www.youtube.com/watch?v=82gSiyv92wg
https://www.youtube.com/watch?v=9c4XoMiWQ08 
Tego dnia ogłoszono wiernym zgromadzonym na Lublinku powstanie nowej parafii. Kamień węgielny pod budowę kościoła poświęcił Jan Paweł II, zaś świadek tamtych wzniosłych wydarzeń, krzyż, który stanowił wówczas część papieskiego ołtarza, po latach został wmontowany w wieżę świątyni.
http://eucharystia.org/o-parafii
Cieszę się bardzo, że w niedzielę 
18 października, mogłam dzielić się świadectwem Pierwszej Oazy w Rzymie u boku umiłowanego Papieża-Zwiastuna z Gór, w kościele Najświętszej Eucharystii  :)
W 1987 roku uczestniczyłam osobiście w Mszy Świętej na Lublinku - staliśmy z moim mężem, Andrzejem, bardzo daleko od ołtarza, jednak nie było to przeszkodą - bardzo mocno, radośnie przeżywałam Eucharystię 
i spotkanie z Ojcem Świętym. Pamiętam, że stopniowo staraliśmy się podejść jak najbliżej i sam fakt, że znaleźliśmy się w niewielkiej odległości od helikoptera, którym przyleciał Jan Paweł II, już wywołał wzruszenie i wielkie emocje. Patrząc teraz na kościół zwieńczony krzyżem z Lublinka, wróciłam pamięcią do tamtych chwil  :)
Wnętrze świątyni nie jest jeszcze wykończone, cały czas trwa budowa, są planowane kolejne etapy pracy, a jednak odczuwalna jest wielka dbałość o wystrój, ciepłą, rodzinną atmosferę, nastrój sprzyjający modlitewnemu skupieniu. Gdy rankiem, po dotarciu do kościoła, uklęknęłam przy ołtarzu przed Panem Jezusem, aż mi serce podskoczyło z radosnego zdumienia  :)))  Otóż, po lewej stronie
tabernakulum, siedzi sobie, uśmiecha się lekko, patrząc na wiernych, Jan Paweł II  :)  w prawej ręce
trzyma różaniec, lewą opiera na dwóch książkach - wyrzeźbiona postać jest biała, świetlista, a układ rąk, wyraz twarzy są tak naturalne, ciepłe, że całość sprawia wrażenie rzeczywistej obecności  Ojca Świętego - piękne, wzruszające dzieło udało się stworzyć artystce rzeźbiarce, pani Krystynie Solskiej  :)
Ksiądz proboszcz, Andrzej Ścieszko i księża wikariusze przyjęli mnie z wielką życzliwością  :) Troskliwie dbano, żebym nie zasłabła z głodu  :)  
i zapewniono mi pokój do wypoczynku - dziękuję  :)))   Jak każdej niedzieli, która wiąże się dla mnie z promowaniem "Zwiastunowi z Gór", pod koniec każdej Mszy Świętej dzieliłam się świadectwem spotkań z Janem Pawłem Wielkim, a potem rozmawiałam z czytelnikami, wpisując dedykacje 
i autografy do kolejnych egzemplarzy moich wspomnień. Wiele osób prosiło o słowa dla całych rodzin, wymieniając nazwiska lub tylko imiona  :) Często także powtarzały się wpisy od kochających rodziców dla dzieci w różnym wieku - maluszków 
i nastolatków jak i dorosłych już synów i córek, mających własne rodziny  :)  Również kilkoro dzieci pomyślało ciepło o swoich rodzicach, prosząc 
o wpisanie dla nich życzeń - dwunastoletnia Kinga i jej młodsza siostra przyszły po książkę 
i poprosiły o wpis dla kochanych rodziców  :)
Dwaj bracia, dwunastoletni Mateusz i piętnastoletni Patryk, przyszli po "Zwiastunowi z Gór" ze swoją mamą - dedykację wpisałam wymieniając wszystkie imiona, rodziców i obydwu chłopców, którzy należą do Liturgicznej Służby Ołtarza, są ministrantami  :)
Jena z pań, mama Marcina, poprosiła o dedykację dla syna 
w imieniu obojga rodziców, modlą się o łaskę powrotu do zdrowia dla syna - Marcin ma czterdzieści jeden lat - proszę o modlitwę w jego intencji.
Babcia Barbara nabyła książkę, 
w której wpisałam życzenia dla jej dwunastoletniego wnuka, Łukasza, w dniu imienin  :)  Kilka innych osób również postanowiło podarować moje wspomnienia 
z Pierwszej Oazy w Rzymie jako imieninowe i urodzinowe 
upominki  :)  
Bardzo mile zaskoczyła mnie młoda, roześmiana kobieta, Kasia - była na Mszy Świętej i podeszła po książkę z dwiema córeczkami - Amelią i Darią  :)  Okazało się, że Kasia jest jednym z "dzieci z Lublinka" - miała
szczęście, że właśnie na 1987 rok przypadła pora jej pierwszego przystąpienia do Stołu Pańskiego 
i znalazła się w półtoratysięcznej grupie dzieci z Archidiecezji Łódzkiej, które przyjęły Komunię Świętą 13 czerwca, z rąk lub w obecności Ojca Świętego Jana Pawła II, podczas Mszy Świętej odprawianej na Lublinku  :)  Dedykację wpisałam wymieniając imiona Kasi i dziewczynek oraz ich taty, Adama, który tego dnia był w kościele w innym czasie - Kasia ma w sobie wiele pozytywnej energii, jest radosna, otwarta na drugiego człowieka, życzliwa. W 1987 roku była małym dzieckiem, a mimo to widać, że do dzisiaj bardzo mocno, emocjonalnie przeżywa tamten dzień, chwile osobistego spotkania z Janem Pawłem Wielkim  :)  chciałabym dłużej porozmawiać z Kasią - może skontaktuje się ze mną, gdy przeczyta tę relację i zobaczy swoje zdjęcia z Amelką i Darią  :)))
Ponieważ trwa miesiąc październik, przed Mszą Świętą wieczorną mogłam uczestniczyć 
w Nabożeństwie Różańcowym, natomiast późnym wieczorem długo modliliśmy się przed Najświętszym Sakramentem podczas pięknego Nabożeństwa Uwielbienia.
Dziękuję za tę dobrą, wartościową niedzielę w kościele Najświętszej Eucharystii   :)  bardzo dziękuję mojej koleżance, wspaniałej artystce fotograf, Marysi Niedzieli, za wspaniałe zdjęcia, których kilka zamieszczam w tej relacji  :)   Wszystkich gorąco pozdrawiam  :)                           Joasia Jurkiewicz

piątek, 16 października 2015

Zaproszenie do kościoła Najświętszej Eucharystii w Łodzi.

Witam  :)
W najbliższą niedzielę, 18 października zapraszam serdecznie do kościoła Najświętszej Eucharystii w Łodzi, na Retkinii  :)  Podczas wszystkich Mszy Świętych będę dzieliła się krótko wspomnieniami-świadectwem o Pierwszej Oazie w Rzymie przeżywanej u boku Świętego Jana Pawła II, zaś po Mszach, jak zawsze, z radością spotkam się z czytelnikami przy stoliku z książkami  :)  szczegóły podaję na afiszu. Cieszy mnie fakt, że co jakiś czas udaje mi się spotykać z czytelnikami w moim rodzinnym mieście, Łodzi  :) 
Październik jest miesiącem szczególnie zapisanym w sercach Polaków - dzisiaj mija trzydzieści siedem lat od dnia wyboru kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Przypomnijmy sobie, co działo się w naszych sercach 16 października 1978 roku  :)))  wybuch radości, wielkie nadzieje, oczekiwania - otrzymaliśmy wielki Dar, Znak naszych czasów, przez kolejne dwadzieścia siedem lat czuwał nad nami, wskazywał właściwe ścieżki Zwiastun z Gór - Ojciec Święty Jan Paweł II. "Non abbiate paura!!!" - "Nie lękajcie się!!! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!!!"
https://www.youtube.com/watch?v=E4kFpUh9C9M
https://www.youtube.com/watch?v=kqh9binRd5w  
Był i jest z nami - Ojciec, Brat, Przyjaciel, Przewodnik, mądry, dobry, wrażliwy Towarzysz życiowych wędrówek, współczujący w smutkach, umacniający w słabościach... Pokazywał, jak Ojciec dzieciom, piękno świata, zachwycony cudami natury uczył nas radości życia, spotkania 
z drugim człowiekiem, wskazywał na dobroć, Miłość Pana Boga, kochał ludzi i świat - Umiłowany Święty Janie Pawle Wielki, kochamy Ciebie - zostań z nami...
https://www.youtube.com/watch?v=pOv-N83qIdI
https://www.youtube.com/watch?v=a71XavdE0wQ
https://www.youtube.com/watch?v=N6Mgy8Jxj8w
Pozdrawiam gorąco  :)                                                                                                    Joasia

sobota, 10 października 2015

Wspomnienie niedzieli 27 kwietnia 2014 roku - dnia kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II.

Witam serdecznie  :)
Ponieważ ostatnio pozmieniały się plany w kościołach, w których miałam być 4 i 11 października i
terminy promocji "Zwiastunowi z Gór" zostały przesunięte na inny czas, dzisiaj opowiem o 27 kwietnia 2014 roku - niedzieli, która stała się dniem kanonizacji dwóch papieży, Jana XXIII i Jana Pawła II. Wtedy nie pisałam jeszcze bloga, ale, podobnie jak podczas Pierwszej Oazy 
w Rzymie, starałam się zanotować wszystkie ciekawe spotkania, wydarzenia i moje osobiste odczucia.    
Dla mnie ten dzień był bardzo piękny, dobry i... pracowity - uroczystość kanonizacji obejrzałam 
w telewizorze po kilku dniach, z nagrania. 
W niedzielę 27 kwietnia 2014 roku byłam ze świadectwem i promocją "Zwiastunowi z Gór" 
w kościele należącym do Ojców Jezuitów - Sanktuarium Świętego Andrzeja Boboli 
w Warszawie. Kilka miesięcy wcześniej kolega z Oazy Rzymskiej,
Ryszard zwany Studentem, który obecnie jest jezuitą, skontaktował mnie z proboszczem parafii, ojcem Waldemarem Borzyszkowskim - swoją drogą, wciąż wydaje mi się nieprawdopodobne, że właśnie na dzień kanonizacji zaproponował mi o.Waldemar podzielenie się świadectwem osobistych spotkań 
z Janem Pawłem II, prezentację moich wspomnień. Pamiętam, że gdy otrzymałam email 
z planowaną datą, zaskoczona zapytałam, czy to rzeczywiście ma być niedziela 27 kwietnia? Ojciec Waldemar potwierdził termin  :) http://rakowiecka.jezuici.pl/index.php/parafia
http://rakowiecka.jezuici.pl/index.php/obraz
Tego dnia miałam wiele ciekawych, wartościowych, pięknych spotkań z czytelnikami - było dużo
uśmiechów i łez wzruszenia, radości, dziękczynienia. Przy okazji rozprowadzania książek, wpisywania dedykacji, poznawałam ludzkie losy, piękne historie wzięte z życia.
Niedziela 27 kwietnia była wielkim dniem, a promocja "Zwiastunowi z Gór" w Sanktuarium Świętego Andrzeja Boboli w Warszawie w dniu kanonizacji Jana Pawła II 
i Jana XXIII nadal wydaje mi się mało prawdopodobna, choć przecież miała miejsce już półtora roku temu 
i w rezultacie w tym dniu do czytelników trafiła duża ilość książek - zastanawiam się, jak mi się udało podpisać taką ilość egzemplarzy jednego dnia - tylko niektórzy prosili o książki bez dedykacji, autografu, śpiesząc się do domu, by zdążyć choć na fragment transmisji z Placu Świętego Piotra. Tym razem wiele osób prosiło o ujęcie 
w treści dedykacji lub zaznaczenie przy dacie 
27 kwietnia, że to dzień kanonizacji - oczywiście pisałam 
z radością. 
Już po pierwszej Mszy Świętej o godz.7.00 przyszła po książkę starsza, podpierająca się laską, bardzo miła, zadbana pani - pisząc dedykację, zapytałam o jej imię, odpowiedziała, że ma na imię Czesława - miała piękną barwę głosu, śpiewny akcent kresowy i charakterystyczne dla wschodnich terenów "ł". Zapytałam, czy pochodzi z tamtych stron - z samego Nowogródka, proszę pani - odpowiedziała z uśmiechem. Dowiedziałam się, że ta pani, mimo swojego wieku i nie najlepszego zdrowia, każdego roku organizuje wyjazdy do Nowogródka i okolic, mające na celu odwiedzanie tamtych miejsc, kultywowanie pamięci różnych wydarzeń i ludzi zasłużonych w działaniu dla Polski, w dbaniu 
o zachowanie polskich tradycji. Pani Czesława nabyła dwa egzemplarze "Zwiastunowi z Gór", jeden dla siebie, drugi dla kogoś bliskiego - za niedługi czas wróciła po kolejne dwa, dla księdza i siostry zakonnej z Nowogródka (wybiera się tam niedługo kolejny raz), po około godzinie pani Czesława wróciła ponownie i poprosiła o następne dwa egzemplarze - dla następnego księdza i dla księdza biskupa (wygląda na to, że dla ks.biskupa Aleksandra Kaszkiewicza z Grodna - Nowogródek należy do Diecezji Grodzieńskiej) - to było wzruszające spotkanie.
Nabyło książki kilka osób o pięknych, historycznych nazwiskach: pani Kasprowicz, państwo Nałęcz, pani Fredro - nie wytrzymałam i zapytałam, czy z rodziny hrabiego Aleksandra, okazało się, że tak :) 
Babcia Halina prosiła o dedykację dla ukochanej wnuczki, Poli, która ma dwa latka  :) 
Pani Zofia, ze łzami, nabyła "Zwiastunowi z Gór" z wpisem dla córki, Anusi z rodziną, prosząc, aby pomodlić się o ich powrót do Kościoła, Prawd Wiary - dokładnie w dniu kanonizacji, 27 kwietnia, pani Zofia miała swoje urodziny :) - złożyłam życzenia i wspomniałam, że moje pięćdziesiąte urodziny wypadły w dzień beatyfikacji Jana Pawła II  :) 
Poprosił o wpis w książce dla siebie elegancki pan Andrzej, profesor archeologii - miła jest mi jego opinia o świadectwie, które mówię , prezentacji książki pod koniec Mszy Świętej - zbieram takie głosy od początku spotkań promocyjnych, ale każda wypowiedź jest bardzo ważna - zależy mi na tym, aby to, co mówię, było rzeczywistym świadectwem - nie ukrywam, że taka wypowiedź również jest istotna, dodaje siły, odwagi w działaniu. Pan Andrzej, w związku 
z wykonywanym zawodem, objechał cały świat, był w wielu miejscach, również tych
egzotycznych - w Afryce, Ameryce Południowej - gdziekolwiek jechał, odnosił się do tych miejsc z perspektywy pielgrzymek Świętego Jana Pawła, jeśli w danych miastach, okręgach był Ojciec Święty, pan Andrzej czuł się tak, jakby podążał jego śladami - myślę, że to bardzo piękne świadectwo  :) 
O książkę dedykowaną dla siebie poprosił piętnastoletni Bartłomiej - wysoki chłopak przyszedł do kościoła ze swoim dziadkiem, Andrzejem - w dedykacji zawarte zostały słowa, że książka jest podarunkiem od dziadka  :)  Bartłomiej towarzyszył dziadkowi, który porusza się z trudem, podpierając się laską - z drugiej strony, to chyba dziadek opiekuje się Bartłomiejem, który sam o sobie mówi, że jest chory na nerwy, bardzo wrażliwy, że dręczą go różne niepokoje. Rzeczywiście, jest trochę nadpobudliwy, bardzo otwarty - kiedy podszedł i przywitał się, od razu pochwalił się radośnie zdanymi egzaminami gimnazjalnymi i powiedział o swoich lękach 
i że dużo czyta, książki są jego światem i bardzo chce przeczytać "Zwiastunowi z Gór". Dziadek patrzy na wnuka oczyma pełnymi miłości i troski. Powiedziałam Bartłomiejowi, że Święty Jan Paweł z pewnością bardzo go kocha i jeśli będzie się do niego modlił i rozważał słowa nauczania Ojca Świętego, możliwe jest, że się wyciszy i opuszczą go lęki - chłopiec słuchał bardzo uważnie, dziadek Andrzej również - podziękowali za książkę i dedykację, podałam rękę Bartłomiejowi, potem dziadkowi, który odchodząc ucałował moją dłoń...
Pani Barbara przyszła do kościoła z córką, około dziewięcioletnią Mają, wysoką, uśmiechniętą, spokojną dziewczynką i trzyletnim synkiem, Jasiem bardzo ruchliwym, wołającym głośno, że nie chce książki, tylko gazetki  :)  Jaś biegał bez przerwy, nie mógł ustać na miejscu - zabawny, pełen radosnej energii chłopczyk, a młoda mama, prosząc o dedykowanie książki dzieciom w imieniu rodziców, nie mogła powstrzymać łez wzruszenia - za każdym razem mówiąc imię Jana Pawła II, spoglądając na zdjęcia, na wspomnienie Osoby Ojca Świętego, płakała. Była 
w Rzymie kilka razy, zdarzało się, że blisko Ojca Świętego podczas audiencji. Bywała też na Mszach Świętych w Polsce, gdy Jan Paweł II przyjeżdżał do Ojczyzny - pielgrzymowała wówczas ze swoją drużyną harcerską - wspomina każdy moment, jej ogromna wrażliwość i umiłowanie Świętego Jana Pawła II sprawia, że wciąż na nowo rozważa jego słowa i stara się kierować w życiu nauczaniem  :) 
Po Mszy Świętej w intencji małżeństwa obchodzącego czterdziestą rocznicę ślubu, córka tych państwa nabyła książkę, prosząc o dedykację dla kochanych rodziców  :) 
Była też dedykacja od cioci i wujka dla kończącego właśnie osiemnaście lat Mateusza  :)
Ośmioletnia Ola, po Mszy Świętej o godzinie 17.00, sama poprosiła swoją mamę, żeby kupić książkę - mama też planowała, ale Ola wyprzedziła ją :) Zachęcona prezentacją "Zwiastunowi z Gór", ciągnęła mamę za rękę idąc w stronę stolika 
z książkami - dziewczynka 10 maja miała przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej i choć nie mogła poznać Jana Pawła II, mówi, że bardzo go kocha, chce o nim czytać i wiedzieć jak najwięcej. Dedykacja dla Oli została wpisana 
z dwiema datami, kanonizacji dnia Pierwszej Komunii - to było wzruszające spotkanie, ciepłe, radosne.
Po Mszy Świętej o 21.00 podszedł do mnie wysoki, sympatyczny chłopiec, trzynastolatek i poprosił o książkę 
z dedykacją dla niego - mam na imię Arek - powiedział. 
Z podpisanym egzemplarzem poszedł do domu i wrócił po kilku minutach biegnąc - poprosił o dopisanie nazwiska przy jego imieniu - okazało się, że nazywa się Bienisz i jest starszym bratem Oli  :)  To piękne, że rodzice pomyśleli, aby każde z ich dzieci miało "Zwiastunowi z Gór" dla siebie, jako pamiątkę dnia kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII  :)
Jedna z pań prosiła, żeby ująć w dedykacji jej prośbę o powrót do zdrowia.
Dziesięcioletni chłopiec, Ernest, przyszedł z mamą - oboje wrażliwi, przejęci Osobą Jana Pawła
Wielkiego, widać na zdjęciach, jak uważnie Ernest wpatruje się w książki, jest skupiony - dedykację 
w książce wpisałam dla Ernesta i jego młodszego brata, Thomasa  :)  Nie zdążyłam dowiedzieć się, czy rodzina mieszka za granicą, czy tata chłopców jest obcokrajowcem - była duża kolejka chętnych po książki - może Ernest odnajdzie siebie teraz, na zdjęciach, które załączam  :)  chłopiec ładnie mówi po polsku, jest przy tym skupiony, rozważnie wypowiada słowa  :)
Przyszła do Sanktuarium i nabyła książkę z dedykacją mama pani redaktor Aldony Ibek, która
zajmowała korektą i redagowaniem moich wspomnień z ramienia Wydawnictwa w Tyńcu - to było miłe, uśmiechnięte spotkanie  :) 
Przyszedł także na jedną z południowych Mszy kolega z Oazy Rzymskiej, Ryszard Friedrich-Student, który kilka lat po Rekolekcjach Oazowych u boku Ojca Świętego Jana Pawła II odnalazł swoje powołanie w Zakonie Jezuitów.
W Sanktuarium Świętego Andrzeja Boboli odnalazłam tej niedzieli kolejnego kolegę z Oazy Rzymskiej, Piotra Kasiłowskiego, który także jest jezuitą, profesorem-biblistą Collegium Bobolanum.  To była wielka radość, spotkanie po 34 latach - Rysiek nie uprzedzał mnie ani Piotra, żebyśmy mieli niespodziankę  :)  Piotr nie zmienił się za wiele z wyglądu, podobnie jak Student - obaj są tak samo radosnymi, ciepłymi, dobrymi kolegami, jak przed laty - na zdjęciu Piotr jest tuż za mną, gdy przystępujemy do Komunii Świętej z rąk Świętego Jana Pawła II.
W niedzielę, po ostatniej Mszy 
o 21.00, skończyłam podpisywanie książek po 22.30, a do 1.30 wspominaliśmy z Piotrem Oazę Rzymską, radosne, wzruszające spotkania, wydarzenia.
Piotr nabył dwie książki, jedną dla Sióstr Urszulanek - oczywiście wpisałam dedykacje w obydwu egzemplarzach. Powiedział mi wieczorem, że już w niedzielę, gdy tylko miał chwilę, przeglądał, czytał - wróciły tamte chwile, wzruszenia. Wieczorem, przy herbacie 
i czekoladzie, wspominaliśmy sierpniowe dni 1979 roku - wróciliśmy do Rzymu, Castel Gandolfo, Monte Cassino, Asyżu, na
Mentorellę  :)))
Takie były, między innymi, spotkania w tę ważną, piękną niedzielę kanonizacji dwóch Papieży - radosne, wzruszające, naznaczone często łzami radości, a czasem cierpienia... Ten dzień naznaczony był modlitwą, pięknymi wspomnieniami, wielkimi nadziejami, prośbami, dziękczynieniem... Każda z tych osób, które wtedy spotkałam, każdy z nas może powiedzieć sobie w sercu - mój Święty Jan Paweł II - każdy człowiek - Ty i ja...
                              Joasia Jurkiewicz
https://www.youtube.com/watch?v=MluQQFl-Z1g&list=PL56FWtQO5KF9P28XXZZo2bjrUw6_9pDP4